- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 388 wyświetleń
-
wpisów
134 -
komentarzy
0 -
odsłon
170
Entries in this blog
Właśnie rozmawialiśmy z kierownikiem budowy (i właścicielem "naszej" firmy wykonawczej w jednej osobie). Już wiemy, że nic więcej nie wydarzy się u nas na budowie w tym tygodniu. Plan mamy taki, że inna ekipa będzie w odwodzie i gotowości, aby w poniedziałek podjąć pracę. To tak na wypadek "większej awarii", gdyby okazało się, że ekipa numer 1 nie bardzo chce wracać... (w co nie bardzo chce nam się wierzyć, ale...).
No i mamy poślizg... według opóźnionego harmonogramu strop będzie wylewany 16 grudnia Ciekawe jaka będzie pogoda?
M
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 379 wyświetleń
Dzisiaj okazało się, że awaria ekipy była poważna i pewnie pojawią się dopiero w przyszłym tygodniu. Ciekawe, czy kierbud załatwi nam ekipę zastępczą....?
Cóż, najważniejsze to nie denerwować się sprawami, na które nie ma się wpływu. Skoro jeszcze nie zapłaciliśmy, a za opóźnienia naliczamy kary umowne, to pewnie nie muszę się denerwować (w każdym razie nie zamierzam).
M
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 407 wyświetleń
Aha,
żeby nie było tak różowo, że u nas to wszystko się udaje wspaniale i nie ma na budowie problemów, nadmienię o pewnym nieprzyjemnym wydarzeniu. Otóż w sobotę - tuż przed moją bytnością na działce i zrobieniem zdjęć widocznych wyżej - ekipa wybrała się do domów na weekendowy odpoczynek (w sumie mogą i nie mam nic do tego). Mieli wrócić w poniedziałek... ale - już wszyscy wiedzą - nie wrócili. Ponoć majster musiał coś w urzędach pozałatwiać.
Dzisiaj (wtorek) czekałem na sygnał, że już przybyli na plac budowy i ruszają ze zdwojoną siłą, aby nadrobić stracony poniedziałek... Jakież było moje rozczarowanie, kiedy okazało się, że ekipy nie ma. Mało tego, dowiedziałem się o tym późnym popołudniem, kiedy liczyłem na usłyszenie bardzo pokrzepiających (jak zwykle dotąd) wieści od kierownika robót. Tym razem miał dla mnie bardzo niewesołą wiadomość. Otóż ekipa owszem wyruszyła raniutko do Warszawy, ale przydarzyło im się po drodze nieszczęście... Auto rozkraczyło się na środku szosy i nie chciało jechać dalej. Na szczęście (czyje?) było blisko miejscowości, z której wywodzi się ekipa, więc szybko wezwali pomoc i pojechali do warsztatu naprawiać auto. Niestety nie wiedzą, jak długo im to zajmie.
Mam wierzyć, czy nie wierzyć?? W sumie jak dotąd nie mieliśmy większych zastrzeżeń. Ale to zakrawa na jakiś sabotaż... Dwa dni w plecy. Listopad się kończy, parteru jeszcze nie ma, a zgodnie z harmonogramem za tydzień miał być wylewany strop.
Mam nadzieję, że tym postem dałem nieco pożywki malkontentom i budowlanym masochistom. Ja nadal nie denerwuję się tym zanadto. Trzeba liczyć na to, że sprawy wrócą do normy i na końcu będzie dobrze.
Pozdr.
M
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 403 wyświetleń
Kolejny tydzień za nami. W sobotę, 18 listopada, pierwszy raz mogłem przekonać się "naocznie" jakie rozmiary ma nasz "domek". Ściany parteru są już miejscami niemal gotowe (czekają na nadproża). Super widok, aż serce rośnie.
Na zdjęciach widać po kolei:
1) widok na tylną ścianę domu (tzn. jej zarys)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c26c14aa9fda6540.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/266/c26c14aa9fda6540m.jpg
2) wjazd do garażu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f0f3065d19c90041.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/266/f0f3065d19c90041m.jpg
3) widok na zewnętrzną ścianę garażu od strony drogi dojazdowej (ta szczelina w ścianie zostanie zalana betonem, który utworzy w tym miejscu słup; najpierw trzeba wykonać zbrojenie)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/896f760aa68dbe77.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/221/896f760aa68dbe77m.jpg
Pozdr.
M
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 433 wyświetleń
Minął tydzień. Podoga - dzięki Bogu - znośna i sprzyja pracom budowlanym. Nasza firma nie marnowała czasu. Na budowie pojawili się raniutko w poniedziałek (niestety akurat w poniedziałek było paskudnie, więc pracy za wiele nie było...). Potem przyjechała nowa partia materiałów i zaczęła się praca. Papowanie, wytyczanie narożników, etc.
Dzisiaj byliśmy na działce pierwszy raz od poprzedniego postu, czyli nie widzieliśmy postępów przez cały tydzień. A tu tymczasem wyrosły już całkiem pokaźne kawałki ścian. Widać je na zdjęciach poniżej.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4533822f4aa58dc1.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/241/4533822f4aa58dc1m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c3923f07483322fc.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/241/c3923f07483322fcm.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/34223ac104b75a23.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/250/34223ac104b75a23m.jpg
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11f880c1f8975abf.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/241/11f880c1f8975abfm.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/86aac805e60485f0.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/241/86aac805e60485f0m.jpg
W tle za domem widać już niestety wyraźnie, że nadchodzi zima. Nasze dęby, które jeszcze tak niedawno złociły się pięknie, są już wyraźnie gotowe do zrzucenia resztek liści. Cóż, na wiosnę znów będzie pięknie! :)
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 425 wyświetleń
W ten weekend odwiedzaliśmy rodziców Eli w B-stoku. Cóż mogę powiedzieć... to inny świat pod względem klimatu. Spójrzcie tylko na te zdjęcia poniżej!!! Pewnie z 15 centymetrów śniegu spadło w ten weekend. Droga powrotna do Warszawy była KOSZMAREM. Jechaliśmy ponad 5 godzin (normalnie niecałe 2,5)!!
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1f0e731c953699e8.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/234/1f0e731c953699e8m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4fb781f80ae43eec.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/197/4fb781f80ae43eecm.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/85d6bbc1571047ac.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/234/85d6bbc1571047acm.jpg
A u nas na budowie jutro ruszają ściany. Przywieziona została już pierwsza partia materiału. Budujemy z silikatów (produkcji zakładów w ... Białymstoku - ale to przypadek ) o grubości 24 cm. Ściany będą trochę "bunkrowate", ale o to nam właśnie chodziło, aby dom był mocny i długowieczny i... zdrowy. Ponoć to właśnie silikaty są najzdrowszym materiałem (woda, wapno i piasek). Nie robi się w nich grzyb, etc..
Na tych zdjęciach nasza płyta podłogowa na dwa dni przed rozpoczęciem budowy. Pogoda w sobotę była niezbyt zachęcająca. Ciekawe, jak to będzie wyglądało za tydzień... :)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11ad8faae417c801.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/234/11ad8faae417c801m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c8e6db435d108402.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/234/c8e6db435d108402m.jpg
A to materiał na nasze ściany. Na ostatnim zdjęciu węższe bloczki na wewnętrzne ściany konstrukcyjne.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a0a9f21557311ebe.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/243/a0a9f21557311ebem.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2f2bb27e2f3c0a94.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/243/2f2bb27e2f3c0a94m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f21972c77cc294f3.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/234/f21972c77cc294f3m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/34623b8a23afd9c7.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/234/34623b8a23afd9c7m.jpg
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 425 wyświetleń
Darku,
dzięki za podpowiedź. Następne poprosimy w komentarzach :)
Pozdr.
M
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 389 wyświetleń
No, podjęliśmy decyzję. Inspektor i Wykonawca uznali, że nie ma co czekać, tylko trzeba działać.
Zatem od poniedziałku ekipa zaczyna budować ściany. Nawet silikaty już zostały przywiezione na działkę i czekają!
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 386 wyświetleń
Zaczęliśmy się mocno martwić. Temperatura spada poniżej zera regularnie co noc... W dzień już nie skacze powyżej 10 stopni.
Przed nami zaplanowany jest cały miesiąc pracy na budowie. Czy w razie, gdyby okazało się, że temperatury są zbyt niskie, aby wylewać strop (monolityczny), można zostawić ściany ot tak bez stropu?
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 399 wyświetleń
Ależ nam się dzisiaj spaskudziła pogoda... siąpi, zimno, wieje i cały dzień ciemno. A wczoraj było tak ładnie i ciepło!!
Zaczęliśmy się martwić. W sumie już listopad i prognozy pogody raczej nie powinny zapowiadać nadejścia lata, ale my nadal mamy nadzieję na dociągnięcie do stropu w tym roku. Będzie to możliwe tylko pod warunkiem, że aura będzie sprzyjała przez jeszcze przynajmniej miesiąc (tak mówi ekipa, a my ekipie raczej wierzymy, bo do tej pory są bardzo słowni).
Prognozy miesięczne nie wyglądają niestety bardzo zachęcająco...
W każdym razie płyta naszego fundamentu już sobie odpoczywa. Deszczyk nawet trochę pomoże związać (bo i tak trzebaby ją pewnie jakoś zmoczyć). Dzisiaj była już na tyle twarda, że można było zaryzykować wejście na nią (a lali wczoraj)!
Liczymy, że aura dopisze i jeszcze w tym roku pospacerujemy po naszym pierwszym stropie.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 355 wyświetleń
Minął kolejny pracowity dzień na budowie. Od dzisiaj mamy stan zero!
Niedobra nazwa, bo sugeruje, że nic nie zostało zrobione, kiedy tak naprawdę ekipa ciężko i sumiennie harowała 3 tygodnie! Mamy dzielną brygadę i bardzo liczymy na to, że zostaną z nami do końca budowy!
Na zdjęciach widać, co zobaczyliśmy dzisiaj. Przede wszystkim fundamenty były już szczelnie wypełnione ubitą ziemią, a ekipa układała w nich rury kanalizacyjne, przygotowała wyjście dla rury doprowadzającej wodę ze studni do domu (z rozgałęzieniem na wodociąg) oraz doprowadzenie powietrza do kominka.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cabdc4bd330ea228.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/222/cabdc4bd330ea228m.jpg.
Kiedy panowie skończyli układanie rur, przyjechał ciężki sprzęt: pompa i dwie betoniarki (w sumie na płytę poszło 14-15 metrów sześciennych betonu B15).
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4fe994763ab5ae49.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/185/4fe994763ab5ae49m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8c5517999bdbe71d.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/222/8c5517999bdbe71dm.jpg
Sprzęt szybko został rozstawiony i ekipa zabrała się do pracy.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/54480a0fdc06c47c.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/231/54480a0fdc06c47cm.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7c6dd01e0b7b4cd3.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/185/7c6dd01e0b7b4cd3m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8eec5c30c7faa65c.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/185/8eec5c30c7faa65cm.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/146b0930f27b5fd9.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/222/146b0930f27b5fd9m.jpg
Efekt końcowy widać poniżej. Teraz beton będzie sobie sechł przez tydzień i, jak pogoda dopisze, 6 listopada ruszamy z budową ścian.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3a331322dd452032.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/222/3a331322dd452032m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c39c791c47e52596.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/185/c39c791c47e52596m.jpg
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 412 wyświetleń
Ale się dzisiaj działo na budowie!
Na początek wbiłem sobie gwóźdź w stopę (stanąłem całym ciężarem na desce, z której wystawał gwóźdź). No i jazda do lekarza. Zastrzyk przeciwtężcowy i powrót na działkę. Mam nadzieję, że skończy się na strachu, przebitej podeszwie buta i małej rance w stopie...
A na budowie??? WOW! Po pierwsze ścianki fundamentowe doczekały się wieńca, ocieplenia i izolacji. No, ale to tylko preludium! Dziś, bowiem, fundamenty zostaną w pełni zasypane i zagęszczone, a jutro zostanie wylana płyta betonowa w poziomie posadowienia!
Poniżej kilka zdjęć.
Kiedy przyjechaliśmy na działkę panował tam ruch, jak w mrowisku. Po naszym przyszłym ogródku jeździła WIELKA koparka, która zasypywała ziemią fundamenty. Natomiast ekipa rozprowadzała wsypaną ziemię i zagęszczała (ubijała) ją specjalną maszyną.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f7b304a94b3f59f6.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/184/f7b304a94b3f59f6m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7b8f4e3e987cfb6d.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/230/7b8f4e3e987cfb6dm.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dc58ea30bd036b6d.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/220/dc58ea30bd036b6dm.jpg
Ciężki sprzęt poruszający się po naszej małej działeczce wyglądał imponująco. Ten zapiaszczony placyk za domem, na którym widać koparkę, będzie w przyszłości naszym ogródkiem.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/69ee2dfbbbf4b24d.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/221/69ee2dfbbbf4b24dm.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/44c551ae91220b23.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/220/44c551ae91220b23m.jpg
Na działce pojawiliśmy się dzisiaj dopiero około 16:00. Okazało się, że nawalił jeden dostawca ziemi do zasypania fundamentów. Nie dojechał rano (jak był umówiony), ale dopiero około 15:00. Niestety przez to ekipa mogła zacząć pracę dopiero późnym popołudniem i, jak nam powiedzieli, nie przestanie pracować, dopóki nie skończą zasypywać całych fundamentów (późno w nocy). Oby tylko sąsiedzi nas nie przeklęli za hałasy w nocy...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fb966c755f5c4e71.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/220/fb966c755f5c4e71m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2bf96208517cf899.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/230/2bf96208517cf899m.jpg
Jutro wylewamy płytę podłogową parteru, a tydzień później (6 listopada) ściany zaczną piąć się w górę! Jeżeli pogoda dopisze pod koniec listopada ma zostać wylany strop parteru (monolityczny). Nie możemy się doczekać! :)
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 399 wyświetleń
No to teraz o ścianach fundamentowych. Są już gotowe!
Jesteśmy bardzo podekscytowani, bo już ponoć 1-2 listopada ma być wylana płyta betonowa w poziomie posadowienia (czyli podstawowa warstwa przyszłej podłogi domu). Super! :)
Trochę zdjęć:
Tu jest zdjęcie zrobione na linii N-S (twarzą na północ :). Ten wykusik to będzie kuchnia (z widokiem na dom sąsiadów). Gałęzie na zdjęciu, to te piękne złote dęby, które widać na zdjęciach powyżej.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/12c5a734e065bac0.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/228/12c5a734e065bac0m.jpg
Tu widok na ściany, nad którymi w przyszłości będzie salon. W szalunku widać już zbrojenie wieńca. Drugie zdjęcie pokazuje je nieco dokładniej.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e17e80d4bf76ed67.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/219/e17e80d4bf76ed67m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/76dfb6663e9efc27.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/219/76dfb6663e9efc27m.jpg
A tu widok na resztę domu. Na początku (w wykuszu) będzie kuchnia. Pomieszczenie po prawej stronie będzie w przyszłości pokojem dla gości. Dalej jest hall, wiatrołap, a na samym końcu widać garaż. Wszystkie ściany są już dwukrotnie pokryte warstwą dysperbitu i czekają na styropian. Na górze widać szalunki wieńca.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/781c73cf0d9351b7.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/219/781c73cf0d9351b7m.jpg
W piątek (27/10) ma być gotowe ocieplenie. Wieniec ma być zalany betonem w sobotę, a w poniedziałek ma być zasypany (i utwardzony) cały fundament. Dobre tempo (chyba?). :)
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 371 wyświetleń
Na początek chciałem pokazać, jak pięknie jesień maluje w tym roku drzewa kolorami tej jesieni.
Myślę, że komentarz nie jest potrzebny. Spójrzcie na te zdjęcia!
Na początek dwa dęby rosnące na naszej działce. W przyszłości będą zacieniać dom od południowego wschodu.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/da1a1ef02a39d763.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/219/da1a1ef02a39d763m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e2cbcfd81757b8ae.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/219/e2cbcfd81757b8aem.jpg
A tu droga dojazdowa do naszej działki.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1685689999861e7e.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/228/1685689999861e7em.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2604b77db43370de.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/228/2604b77db43370dem.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/361093c0f56335e5.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/219/361093c0f56335e5m.jpg
Piękne, nie?
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 383 wyświetleń
Odbyłem z kierownikiem kolejną rozmowę na temat styropianu. Zapewnił mnie, że na 100% będzie dobrze (z drugiej strony, co miał innego powiedzieć? ). W każdym razie zostałem uspokojony. Nic złego nie będzie się działo (przecież niektórzy W OGÓLE NIE OCIEPLAJĄ fundamentów... (naprawdę???).
W kolejnych postach ciąg dalszy historyjki obrazkowej.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 346 wyświetleń
Dzisiaj rozmawiałem z kierownikiem budowy na temat materiałów, z których chcą budować nasz dom... Konkretnie chodzi o styropian.
Zauważyłem bowiem, że nasza ekipa zakupiła styropian FS 15 (czy tam EPS 70) do ocieplenia fundamentów. Na stronie producenta tego styropianu nie ma informacji o tym, że można nim ocieplać ściany fundamentowe. Taka adnotacja znajduje się natomiast przy styropianach wyższych klas (FS 20, 30)... No i nie wiem, co począć. Pan kierownik mówi, że producent zabezpiecza się w ten sposób przed ew. roszczeniami ludzi, którzy taki styropian, jak ten zakupiony dla nas, obrzucą bezpośrednio ziemią z zewnątrz bez zabezpieczenia folią (tj. tylko posmarowany dysperbitem). Natomiast nasza ekpia dodatkowo zabezpieczy stryopian siatką zbrojącą zatopioną w zaprawie klejowej i na to dopiero położy dwie warstwy dysperbitu.
Krótko mówiąc, zdaniem naszego kierownika takie zabezpieczenie wystarczająco ochroni styropian i można w związku z tym zastosować ten, który oni wybrali...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/03689b67d07e7e13.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/219/03689b67d07e7e13m.jpg
Czy nie robią mnie na szaro? Chciałbym im wierzyć, bo widzę, że robota na budowie idzie szybko, równo, prosto i CZYSTO (!). Panowie nie piją, nie obijają się i nie szukają roboty na okolicznych budowach.
Może robię wielkie halo i tak naprawdę to nie ma większego znaczenia, który styropian pójdzie na te fundamenty (skoro i tak jest zabezpieczony i zaizolowany)?
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 411 wyświetleń
Na koniec krótka historia budowy ścianek fundamentowych.
19 października wyglądały jeszcze nijak. Ławy były posmarowane izolacją i położona była papa pod bloczki. Widok był mniej więcej taki, jak na zdjęciach poniżej. Widać na nich również mnie w rozmowie z majstrem oraz mnie kładącego jeden z pierwszych bloczków .
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e73d80a3498e9a45.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/223/e73d80a3498e9a45m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7ce8bc5b481a98d8.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/177/7ce8bc5b481a98d8m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0e6983958e2675c2.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/214/0e6983958e2675c2m.jpg
Dwa dni później, 21 października, ścianek było już znacznie więcej:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1f427aee149be050.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/177/1f427aee149be050m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/06f1f71611a0d0a3.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/214/06f1f71611a0d0a3m.jpg
Z kolei dzisiaj, 23 października, na fragmentach ścian pojawiły się już szalowania wieńca. Nie widać tago na zdjęciach, bo inspektor odbierał roboty wieczorem. W każdym razie wyglądało to mniej więcej tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dead64d6bd7c57a5.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/225/dead64d6bd7c57a5m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/821cc0c4abd40956.html" rel="external nofollow">http://images2.fotosik.pl/216/821cc0c4abd40956m.jpg
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 421 wyświetleń
Nie chciałbym kończyć dnia takim niewesołym postem, więc wracam do historyjek obrazkowych.
Najpierw jedna o widokach z okna. Obecnie mieszkamy w ruchliwej części miasta, a za oknami rozpościera się nam malowniczy widok ogromnego mrówkowca (sami mieszkamy w podobnym). Nic szczególnego, trzeba przyznać. Z naszego okna widać nawet szpital, w którym przyszedłem na świat (ul. Szaserów) (trzecie zdjęć poniżej).
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/95f170533f052ec5.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/225/95f170533f052ec5m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/85743bebc6033bde.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/215/85743bebc6033bdem.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b131100c63623fce.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/225/b131100c63623fcem.jpg
Prawdę mówiąc nieco nas takie klimaty męczą i bardzo chcemy od nich uciec. Bardzo pociesza nas wizja widoków, które będziemy oglądać z naszych okien już niedługo (oby niedługo ). Jak widać, wszędzie drzewa. Niestety one też w większości znikną, kiedy po drugiej stronie ulicy zaczną budować się domy. Mamy nadzieję, że nieprędko to nastąpi. Na jednym zdjęciu widać dom budujący się na działce obok nas (kolega z klasy w szkole :)).
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e68194aa5fced654.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/225/e68194aa5fced654m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/859f2b5843bdf193.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/225/859f2b5843bdf193m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2fb59ca652f6e20f.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/225/2fb59ca652f6e20fm.jpg
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 452 wyświetleń
Właśnie zdałem sobie sprawę z tego, że jeszcze nie opowiedziałem historii "o bombach"...
Otóż, w dniu rozpoczęcia budowy (czyli 4 października 2006), jak tylko kopara wjechała na działkę i zaczęła siać zniszczenie w drzewostanie, otrzymałem dość niepokojący telefon. Kierownik robót, pan Tomasz, rzucił nieśmiałe spostrzeżenie, że w ziemi z wykopu ekipa odkryła coś, co wygląda jak metalowy przedmiot, mocno skorodowany, przypominający głowicę sporego pocisku artyleryjskiego...
Myślę sobie "no to superr...!". Wezwaliśmy policję, a wieczorem po pracy udałem się na miejsce, aby samemu dokonać "rozpoznania w terenie". Okazało się, że faktycznie ekipa znalazła niemiecki pocisk artyleryjski służący do burzenia budynków. Sama głowica miała ponad pół metra (wydaje mi się, że policjant wspomniał o 95 cm) długości. Podobno (polica tak twierdzi) pocisk był w pełni uzbrojony (tzn. zawierał materiał wybuchowy i zapalnik...). Aż strach się bać, co by było gdyby... Na szczęście następnego ranka przyjechali saperzy i zabrali ów niewybuch.
No, ale na tym nie koniec. Następnego dnia zamówiliśmy koparkę i wywrotkę, aby wywiozła ziemię wyciągniętą z wykopu w okolicy znaleziska... okazało się, że w wywożonej ziemi były jeszcze 2 podobne niewybuchy!!!. Znowu dzwonienie po policję i saperów...
Nauczki dla wszystkich:
1. jak znajdziecie coś, co wygląda na niewybuch, to pewnie nim jest. Nie ma co eksperymentować i należy od razu dzwonić po policję lub straż miejską!
2. jak przyjedzie policja, to lepiej samemu na miejscu się nie pokazywać! Dlaczego? Ano dlatego, że jeżeli was nie będzie to na głowie policji spoczywa zabezpieczenie terenu i dopilnowanie, aby żadni amatorzy militariów (lub jakieś dzieciaki) nie zabrali "waszego" niewybuchu! Jak tylko pojawicie się na miejscu ten obowiązek może spaść na was (tak stało się u mnie - teoretycznie miałem całą noc czatować i pilnować, żeby do przyjazdu saperów nic nie stało się z niewybuchem! ).
3. jak przyjadą saperzy, nie spodziewajcie się, że dokonają przeszukania terenu!! Oni pojawiają się tam tylko po to, aby zabrać znaleziony niewybuch i go potem bezpiecznie zdetonować na poligonie. Nawet, jeżeli następnego dnia znajdziecie kolejny skarb, to procedura wygląda tak samo. Od rozminowywania terenu są specjalne firmy z odpowiednimi licencjami i pozwoleniami, które robią to za kasę (NIEMAŁĄ!).
4. Jeżeli mieszkacie w mieście wojewódzkim, to możecie mieć nadzieję, że saperzy pojawią się następnego dnia po wezwaniu. Zatem wasza budowa nie będzie spowolniona niepotrzebnymi opóźnieniami. Jeżeli mieszkacie / budujecie się w mniejszej miejscowości, to czas oczekiwania może wynosić nawet tydzień (przynajmniej w województwie mazowieckim)!! (tak mi powiedziano na policji)
Kończąc - nikomu nie życzę, aby dokonał podobnych znalezisk, jak my. Trudno po czymś takim zachować spokój, szczególnie uświadamiając sobie, że te niewybuchy leżały w HUMUSIE, 10-15 cm pod ziemią... Zatem były w zasięgu dziecięcych łopatek...
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 407 wyświetleń
Tydzień później wybraliśmy się z Elą na budowę, "zobaczyć" jak schną ławy. Wydały nam się PRZEPOTĘŻNE, w niektórych miejscach ich szerokość dochodzi do 120 cm... Zupełnie, jakbyśmy chcieli budować MediaMarkt
Zdjęcia z naszej wizyty:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/22037a1d2ddce385.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/211/22037a1d2ddce385m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/02f976e1260a6a9a.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/175/02f976e1260a6a9am.jpg
Prawda, że imponujące?
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 444 wyświetleń
No to teraz będzie historyjka obrazkowa :)
W sobotę, 7/10/2006, zjechała na budowę prawie cała rodzina (rodzice Eli, moi i mój brat). Brakowało tylko Szwagra . Wszyscy z dumą podziwiali, jak naszej ekipie sprawnie idzie szalowanie ław fundamentowych.
Widok, który ukazał się ich oczom (plac budowy z Wielką Dziurą w Ziemi ), zamieszczam na zdjęciach poniżej.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9ee238b572c9b2f2.html" rel="external nofollow">http://images4.fotosik.pl/175/9ee238b572c9b2f2m.jpg http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/003136e777196701.html" rel="external nofollow">http://images1.fotosik.pl/220/003136e777196701m.jpg
Niestety nie mamy zdjęć działki sprzed wykopu... Trudno pewnie uwierzyć, ale cała była porośnięta dębami (ze 20 sztuk) i akacjami. Jak widać na obrazkach powyżej, wszystko zniknęło. Bardzo nam z tym źle bo nikt z nas nie zdawał sobie sprawy z tego, jakiej dewastacji w zieleni dokona ekpia... My myśleliśmy, że wykop pod ławy to wykonuje się ręcznie po liniach ław... I tu spotkała nas przykra niespodzianka. Okazało się, że na plac wjechała WIELKA KOPARA, która swoją 2-metrową łychą wywaliła wszystko do góry nogami zostawiając po sobie Wielką Dziurę w Ziemi i hałdy piachu po bokach. Cóź, na szczęście mieliśmy zgodę z urzędu dzielnicy na wycinkę drzew pod dom...
Nie wiemy co zrobić z jednym fantem. Wszystkim najbardziej żal pięknej brzozy, która rośnie dokładnie w samym środku naszego przyszłego wjazdu do garażu...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e4885a78954b1099.html" rel="external nofollow">http://images3.fotosik.pl/211/e4885a78954b1099m.jpg
Myślimy czy nie przygotować wjazdu do garażu pod skosem... ale to nam znacznie ograniczy dopuszczalne rozmiary samochodów. Ciężki wybrór. Ratować 40-sto letnią brzozę, czy kupić większe auto. Jakieś rady?
Drzewo rośnie ok. 5-5,5 m od bramy garażowej (jeden pień jest dokładnie w linii ogrodzenia, drugi wchodzi nieco na działkę). Od brzozy do bocznej granicy działki też jest jakieś 5 metrów. Myślimy o bramie skrzydłowej (bo przesuwanej ze względu na brzozę, to na pewno nie da się zainstalować) i podjeździe idącym od rogu działki do samej bramy).
Bardzo chcielibyśmy uratować to drzewo!
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 490 wyświetleń
Krok 4 - ruszamy z budową.
Wczoraj był dzień pełen wrażeń. Fundamenty rosną w oczach! Aż miło patrzeć. Naprawdę lubię ekpię, którą na moją budowę skierowała firma stawiająca nasz dom. BARDZO POLECAM.
Aha, właśnie zdałem sobie sprawę, że cały czas nie wyjaśniłem, o co chodzi z tym "Gemini dla Bliźniąt".
Otóż, jak wiadomo "Gemini" oznacza (np. po angielsku) znak zodiaku znany w naszym kraju jako znak Bliźniąt. Tak się akurat składa, że oboje z Elą jesteśmy zodiakalnymi Bliźniętami (dzielą nas 2 dni..., więc nie ma kłótni, kto jest starszy ). Bardzo nam się taki zbieg okoliczności spodobał i był jednym z argumentów przemawiających za wybraniem właśnie tego projektu.
M
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 462 wyświetleń
Właśnie wgrywam nasze zdjęcia z budowy na serwer w internecie. Można je znaleźć http://ela-i-maciek.fotosik.pl/albumy/72031.html" rel="external nofollow">tutaj (szalowanie ław) i http://ela-i-maciek.fotosik.pl/albumy/72034.html" rel="external nofollow">tutaj (ławy schną). Opisy i ciąg dalszy historii dodam jutro.
M
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 416 wyświetleń
Nie można zacząć nie mając ekipy. Skoro my zaczęliśmy, to znaczy że mamy
Krok 3 - wybór ekipy
Nasza ekpia, to tak naprawdę nie ekipa, tylko firma. Budujemy z generalnym wykonawcą, czyli unlike most other people, którzy wybierają system gospodarczy.
Podstawową zaletą budowania z generalnym wykonawcą jest fakt, że nie wymaga to od inwestorów (czyli nas) aż tak ogromnych nakładów czasu (w przeciwieństwie do systemu gospodarczego, gdzie inwestorzy piszą niemal doktorat z budowy).
Poszukiwania wykonawcy zaczęliśmy wcześnie, bo już na etapie kiedy krystalizowała się wizja domu-Korony. Namiar na jedną firmę dostaliśmy z biura architektonicznego, innych szukaliśmy na własną rękę w internecie i przez znajomych. Koniec końców, w konkursie wygrała firma polecona przez architektów.
Ponieważ na forum już pisaliśmy, z kim budujemy, nie będziemy tego ukrywali tutaj. Wybraliśmy firmę DQM z Białegostoku. Ich oferta cenowa była bardzo rozsądna (na pewno nie najtańsza, ale też dużo jej brakowało do najwyższej). Przekonał nas właściciel firmy, z którym prowadziliśmy negocjacje.
Zaczęło się od przygotowania kosztorysu na wycenę domu Korona. Wyszło trochę ponad 2 tys. zł za metr powierzchni użytkowej domu, więc chyba nieźle. Potem trzeba było wyrzucić ten kosztorys i przygotować nowy dla Gemini.
Najbardziej podobało nam się to, że firma była bardzo elastyczna względem wszelkich naszych pomysłów na budowanie. Jak jednego dnia chcieliśmy z porothermu ocieplonego wełną, wycena była gotowa za 2 dni. Jak trzy dni później wybraliśmy silikaty ze styropianem (taka już była ostateczna wersja), nowa wycena bez marudzenia i zwłoki trafiała do nas szubciutko mailem w excelu. Współpracę na etapie kosztorysowania i uwzględniania kolejnych elementów domu oceniamy na 5+! Omówiliśmy wszystko: od materiałów na fundamenty, po pokrycie dachu. Mieliśmy prawo decyzji o każdym elemencie, który przedstawiał nam w swojej propozycji wykonawca.
Krótko mówiąc, nie wyobrażamy sobie innego sposobu na budowanie. Od wejścia na plac do wykonania stanu deweloperskiego rozmawiamy z jednym człowiekiem i wszystko robi jedna firma. Naszym zdaniem trudno o bardziej komfortowe budowanie. Możemy na budowie być kiedy nam akurat pasuje. Nie musimy dostosowywać naszego dnia do rytmu pracy budowy...
Mamy inspektora nadzoru, który dogląda spraw w naszym imieniu i rozmawia z kierownikiem robót i kierownikiem budowy. My tylko decydujemy w najważniejszych kwestiach (i płacimy faktury.. ).
Jedynym elementem, który wyjęliśmy firmie z kosztorysu są okna, na które akurat otrzymaliśmy bardzo dobrą ofertę z firmy zaprzyjaźnionej z naszym sąsiadem. Wszystko inne robi DQM.
Najciężej było negocjować umowę i jej zapisy. Dla DQM jesteśmy po prostu kolejnym klientem. Oni mają swoją filozofię, a my wielkie obawy. Ich filozofia jest prosta - umówić się z klientem na termin, cenę i zakres robót i ... robić. Bardzo wierzą w swoją jakość, w możliwości ekip i w system planowania i prowadzenia robót. Przemawia przez nich to przeświadczenie. Nasze obawy są podzielane ogólnie na tym forum (stanowią chyba powód jego istnienia...). TO NASZ PIERWSZY DOM. Chcemy, żeby był zbudowany dobrze i na tyle tanio, na ile to możliwe. Nie chcemy stracić nerwów, pieniędzy i czasu na użeranie się z oszustami i partaczami.
Budowanie zaufania trwało u nas z górką pół roku. Tak długo, głównie ze względu na zmianę projektu, przedłużające się oczekiwanie na ostateczne pozwolenie na budowę, oraz na szczegółowe negocjacje cenowe większości pozycji kosztorysu. Z ostateczną umową męczyliśmy się około 3 tygodni. Ostatecznie podpisaliśmy ją pod koniec września, wypiliśmy lampkę wina i życzyliśmy sobie bardzo udanej współpracy.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 428 wyświetleń