Farby do wnętrz- ale jakie?
Przez Nani,
- Czytaj więcej..
-
- 2 komentarze
- 1 308 wyświetleń
Przez Nani,
Przez Nani,
Przez Nani,
:):):):):) taką mam minę od piątku. Myślę, że fotorelacja nie wymaga dodatkowego komentarza z mojej strony :)
Pozdrawiam :)
Witam,
Mogę napisać, że pracę nad sufitem postępują. Co prawda cała ta impreza miała trwać tydzień, niestety Panowie chyba przeliczyli się bo minęły już całe dwa tygodnie. Całego sufitu w m2 jest zaledwie 60, ale do tego dochodzą zabudowy płatwi, słup, zabudowa nad oknem tarasowym gdzie ma być schowany pasek ledowy i szyna na zasłony. Nie zrobiłam zdjęć sufitu w wc i łazience, bo tam również robimy delikatną zabudowę do ukrycia pasków led.
Kilka fotek:
Na początek parapety pod oknami dachowymi na antresoli. Specjalnie dla naszego kota, który uwielbia przesiadywać w oknie. Ehhh czego to się nie robi dla tego sierściucha. Stolarz zamontuje tam docelowe parapety o grubości ok. 3cm. Do tego w całej tej "wnęce" pod oknami dachowymi będzie rząd "niewidzialnych" szafek.
Przepraszam za jakość zdjęcia, ale okna pozaklejane są żółtą folią i niestety nie da się zrobić lepszej fotki
Ściana na której mają być albo półki albo ma wisieć mapa Polski z zaznaczanymi przez nas odwiedzonymi miejscami.
Tak naprawdę dopiero na tym zdjęciu widać, że te 60m2, to wcale nie jest tak mało
Antresola jeszcze raz
A tu wspomniana wcześniej zabudowa/wnęka nad oknem tarasowym
Panowie obiecują, że dotrą ten sufit na gotowo już w środę (ta jasne już to widzę), później zagruntują i pomalują. W sumie jest to najgorszy element do malowania w naszym domu, wysokość 4,8m. Co prawda zakupiliśmy już odpowiednią drabinę, ale to jednak drabina, którą trzeba by było cały czas przesuwać. Są rusztowania więc chłopaki z ekipy umalują bez problemu. Z resztą ścian w naszym domu będziemy walczyć sami.
Pozdrawiam czytających :)
Przez Nani,
Przez Nani,
W czerwcu przyjechały do nas drzwi. Oczywiście nie obyło się bez komplikacji (to już chyba nasza przyjaciółka - komplikacja, hehe) Panowie zamontowali ościeżnicę, która jest jakimś niewielkim defektem okleiny, niby sprawa niewidoczna, trzeba się przyjrzeć i to bardzo dobrze, żeby to w ogóle zobaczyć, ale na samą myśl mnie to wkurza, bo w końcu płacę za towar pełnowartościowy.
Później rozpakowali drzwi i się okazało, że nie są moje, niedośc, że były grafitowe to jeszcze zupełnie inny model. Bałam się, że się pomylili w fabryce pakując zły model, ale na szczęście okazało się, że to ekipa montażowa pomyliła kartony. Ufffff.
Zamontowali, zerwali folie i tu już moje czujne oko wyłapało rysę na samych drzwiach i na klamce. Także teraz czekamy na serwis, który musi do nas przyjechać ze Słupska.
Ogólnie drzwi są bardzo ładne i pomimo tych wpadek, które firma KMT zalicza, wybrałabym je ponownie.
Oto nasze drzwi, KMT model 11s3, plus 75
Przez Nani,
W maju dotarli do nas wylewkarze. Wpadli dzień po hydraulikach, którzy ułożyli w całym domku ogrzewanie podłogowe.
Wylewki
Najważniejsze jest chyba, to że nie popękały tak jak nasze nieszczęsne tynki. Na tym etapie jest już tak fajnie, dom przypomina wreszcie dom. Tam gdzie będą płytki panowie wylewkarze obniżyli nam troszkę poziom żeby później łatwiej było dopasować do siebie płytki z panelami. Oczywiście zapomnieliśmy o obniżeniu poziomu pod płytki pod koze i teraz czeka nas kucie, ehhh to prawda, że pierwszy dom buduje się dla wroga.
Pozdrawiam :)
W kwietniu był montaż konstrukcji schodów. Wyglądają tak
Po zamontowaniu trepów będzie również barierka, ale na nią trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, niestety...
Pozdrawiam czytających :)
Przez Nani,
Nadejszla wiekopomna chwila - dnia 22 lutego roku 2016 elektrownia wreszcie, po pół roku oczekiwania, podłączyła nam prąd. Jupi jupi jesteśmy oświeceni.
Musiałam się z Wami podzielić tą jakże miłą informacją. Ci co czekają na prąd dłuższy okres czasu wiedzą o czym teraz piszę i jak to cieszy. Jeszcze tylko pogoda mogłaby się ustabilizować, a wtedy zaczęłoby się dziać coś konkretnego.
Przez Nani,
Witajcie w ten piękny słoneczny dzień. Pogoda tak piękna, że postanowiłam przejść się do naszego domu i sprawdzić co tam "słychać" No i niestety wcale nie jest dobrze. Kilka tygodni temu odwiedzili nas znajomi i w związku z tym, że panowie z elektrowni nie spieszą się z założeniem licznika, w dalszym ciągu cierpimy na brak prądu. Tak więc żeby pokazać nasze gniazdko w ruch poszły latarki. Okazało się wtedy, że pęknięć jest znacznie więcej niż mogliśmy sądzić. Stwierdziliśmy, że kilka pęknięć to norma i w sumie staraliśmy się tym nie przejmować, bo tynkarz odjeżdżając stwierdził, że one się na pewno pojawią, kwestia czasu. Ale nie sądziliśmy, że pojawi się tego aż tyle.
Najgorzej jest w salonie, wg mnie w zasadzie cały jest do poprawy (pęknięcia są w około 10-15 miejscach). Pęknięcia są dosłownie na każdej ścianie. Wygląda to fatalnie. Bardzo Was proszę napiszcie czy u Was też były takie rysy na ścianach? Mój mąż stwierdził, że najlepiej byłoby zerwać to wszystko, położyć siatkę i zrobić ten tynk na nowo. Ale z drugiej strony cały salon w siatce?
Druga kwestia jest taka, że nie wyobrażam sobie naprawy tego w trakcie mieszkania. Bo wiem, że będzie taka konieczność, kiedyś... Gładź, to wiem jak naprawić, ale taki tynk (kwarcowy)? Aż się boję pomyśleć...
Drodzy forumowicze nigdzie nie znalazłam odpowiedzi na dręczące mnie pytanie i dlatego postanowiłam zadać je tutaj. Liczę na Waszą pomoc.
Mianowicie mój dylemat dotyczy koloru ceramiki łazienkowej z różnych firm, a konkretne zlew do wc chciałabym Keremag Mayday 40x28 i do tego miska Roca Gap (miski te mają możliwość montażu na stelażu duplo compacto o głębokości zabudowy 9-11cm, a u nas to ważne). Wydaje mi się, że nieźle będzie to grało w sensie pasowało kształtem, ale nurtuje mnie odcień ceramiki.
To samo chciałabym powtórzyć w łazience tylko oczywiście zlew większy, miska Roca Gap, ale tu problem pojawia się kolejny bo jeszcze potrzebuje wanny asymetrycznej o długości 160cm i tu już w ogóle nie wiem co mam zrobić. Wtedy co? każdy element z innej firmy?
Pomóżcie proszę
Przez Nani,
Nie zmieściło się w poprzednim poście, więc dodam kolejny.
W salonie na antresoli wymyśliliśmy sobie niewielką ściankę, która pełni trochę rolę barierki. Widać ją na zdjęciu poniżej nad drabiną
Kiedyś widząc coś takiego w tv, a później natykając się jeszcze przypadkowo na coś podobnego w gazecie wnętrzarskiej stwierdziłam, że muszę to coś mieć
Inwestor nie pałał optymizmem jak pokazałam mu moją wizję, ale jak już wraz z pomocą kolegi dokonał dzieła, przyszły tynki, to stwierdził, że jednak miałam rację i to coś wygląda znacznie lepiej niż gdyby miała być tam barierka.
Jest to doniczka na kwiaty, może nie powala szerokością, ale pomyślałam, że środek można wyłożyć grubą folią, na dno wysypać keramzytem i "coś" tam zawsze będzie rosło. Wielkość otworu to 12x170cm. Także mamy doniczkę "stacjonarną", gdyby jednak moja wizja z rosnącymi tam kwiatami nie wypaliła, zawsze górę można zabudować drewnem, a wtedy nasz kot będzie nas wielbił jeszcze bardziej, bo to doskonały punkt widokowy :)
Pozdrawiam Was drodzy Inwestorzy :)
Przez Nani,
Witam ponownie,
Z ekipą od tynków pożegnaliśmy się 1,5 tygodnia temu. Wyszło bardzo dobrze, jak na tą chwilę, bo pewnie coś tam wyjdzie jeszcze po malowaniu. Co prawda sprawdzaliśmy ich wykonanie na różne sposoby, pierwszy stary sposób pod lampę, drugi łata 5m i powiem szczerze, że naprawdę jest dobrze. Tynki cementowo wapienne zaciągane piachem kwarcowym gotowe pod malowanie. Tanio nie było, ale kasa warta efektu, a to chyba najważniejsze, bo niema nic lepszego w obecnym momencie jak uśmiechnięta mina inwestorki czyli mnie :)
Także pokazuję efekt końcowy
Hol
Kuchnia
Salon
Salon widok na antresolę
Salon, w miejscu gdzie obecnie stoi drabina będą schody po ścianie w literę L
W tym roku planowaliśmy jeszcze wylewki, ale niestety aura za oknem nie jest sprzyjająca w dodatku mróz nocami nie napawa optymistycznie, a że nam się zbytnio nie spieszy, to poczekamy do wiosny :)
Pozdrawiam Was cieplutko w ten chłodny aczkolwiek słoneczny dzień :)
Przez Nani,
Z góry przepraszam za jakość zdjęć, robione na szybko telefonem :)
Salon lewa ściana
Salon prawa ściana
Hol
Kuchnia
Sypialnia
Przez Nani,
Tynki - czyli bajzel jakiego jeszcze moje oczy nie widziały, ale najważniejsze, że ekipa swoje robi, ą czy dobrze? To okaże się na koniec ich pracy :)
Spryca, pierwsza warstwa na ścianie
Ekipa robi nam tynki cementowo wapienne zacierane piachem kwarcowym - mam nadzieję, że nic nie pomyliłam :)
Pozdrawiam
W połowie lipca elektryk skończył kłaść kable. Nic specjalnego nie wymyśliliśmy, no może oprócz wyłączników głównego światła, które są zlokalizowane w okolicach szafek nocnych przy łóżku w sypialni, ale to już chyba większość z Was robi. Także nic nowego nie pokaże. Kilka zdjęć jednak wstawię. Więcej natomiast będzie widać jak już będziemy montować oświetlenie, ale do tego jeszcze daleko. Bo jak to stwierdziliśmy nasza budowa jest jak pendolino - rozpędza się do 200km/h żeby przejechać 15km, a później zwalnia do 40km/h żeby dokończyć przejazd trasy (w tym roku niestety tylko elektryka i tynki)
Salon - ściana tv
wspomniane wyłączniki głównego światła w sypialni
Widok z wiatrołapu na długi hol
Kosmos - tu schodzą się wszystkie kable
Z tego najbardziej cieszy się mój mąż - skrzynka elektryczna, wg niego mercedes wśród skrzynek
Przez Nani,
To zapewne początek niepowodzeń związanych z budowlanką. Wczoraj gdy zalepialiśmy dziury w ścianach po hydraulikach i elektryku padał sobie niezbyt mocny deszcz. Cisza w domu, tylko latarka w natarciu i nagle taki dźwięk - kap, kap, kap. Uuuuuuuu pomyśleliśmy nie jest dobrze, poszliśmy za dźwiękiem i okazało się, że leje nam się z komina w salonie, masakra jakaś, to dopiero rok od zakończenia robót na dachu. Mąż stwierdził, że dobrze się stało, że to teraz, a nie jak już zrobilibyśmy ocieplenie i na to kartongipsy - optymista bo wtedy to chyba wkurzyłabym się po całości. Dzwonię do faceta z ekipy, a ten mi mówi, że dach pewnie usiadł no i się gdzieś rozszczelniło, śmiać mi się z niego chciało, fuszerę odwalili, a teraz zwalają na rozsychanie się więźby. Nie wiem co teraz będzie, nie wydaje mi się, żeby to poprawili i będzie ok.
Z tematów wykańczania (się) elektryka zrobiona, pierwszy etap instalacji odkurzacza centralnego, nad którym bardzo długo rozmyślaliśmy również zrobiony. Niedługo wstawię zdjęcia, bo niestety, ale zaległości mamy straszne. Z dobrych informacji (przynajmniej mam taką nadzieję) na dniach wchodzą tynkarze i wtedy zrobi się bardziej domowo
Przez Nani,
Witamy ponownie.
Dziś panowie hydraulicy zakończyli pierwszy etap hydrauliki rzecz jasna. Doprowadzone są rury pod każdy kran, wc, wmontowane zostały szafy rozdzielające (tak to się chyba nazywa? lol jeśli nie, poprawcie mnie). W końcu zdecydowaliśmy się na 100% podłogówki + drabinki w łazienkach. Poniżej foto :)
Pozdrawiam Czytających :)
Mamy okna W poniedziałek 16.03.2015r. przybyły dwie ekipy montażystów. Jedni wstawiali okna, drudzy bramy. Łącznie pracowali ok. 8 godzin. Jak na razie żadnych zastrzeżeń nie mamy. Dementuje plotki krążące po internecie o zielonkawych szybach w oknach Vetrexu, to jakiś mit. Mój sokoli wzrok niczego takiego się nie dopatrzył, a każde okno oglądałam z obu stron po kilka razy.
Okna bardzo nam się podobają, a suwanka w salonie - rewelacja, obsługuje się to okno tylko klamką, nie ma potrzeby dociskania ręką.
Poniżej fotorelacja :)
Pozdrawiam :)
Przez Nani,
Witam ponownie.
Czas leci nieubłaganie. Dopiero pisałam o dylematach okiennych, a one już za tydzień przyjeżdżają z fabryki. Zdecydowaliśmy się na Vetrex, v82, 3 szyby. Bramy garażowe Krispol, modelu niestety nie pamiętam, najważniejsze, że na napędy jest 5 lat gwarancji.
Jakiś czas temu był u nas hydraulik. Przedstawiłam swoje życzenia panu fachowcowi, ten zanotował, pomyślał, przeliczył i mu wyszło 30tys.zł. Czy to drogo? Nie wiadomo, ważne żeby było dobrze zrobione. Zanim zdecydowaliśmy się na telefon do niego najpierw postanowiliśmy odwiedzić znajomych, u których robił. Najstarsza instalacja jaką oglądaliśmy ma ok. 6 lat. Jej użytkownicy są zadowoleni, a to najważniejsze.
Dziś był również pan tynkarz, pomierzył, posprawdzał, ustaliliśmy cenę i termin wykonania robót. Całość za tynki 17500zł - 27zł/m2, a jest ich w sumie 648m2.
Takie pytanie mam do Was szanowni inwestorzy, czy tynkowaliście garaż, kotłownię?
Dla mnie jest to zbyteczne, ale moja druga połowa lekko mówiąc się uparła.
Cena za tynki nie jest zadowalająca, ale najważniejsze jest to, że inwestorce podobała się ich praca, ściany wyglądają elegancko, tzn. nie ma "chlapnięć", "glutów" itp. oj no wiecie o co chodzi
Co do ogrzewania zdecydowaliśmy się jednak na mieszane, tzn. wiatrołap, kuchnia, salon, łazienka, wc, hol podłogówka. Pokoje i antresola grzejniki. Dlaczego nie zdecydowaliśmy się na 100% podłogówki? Debata trwała jakieś 2 miesiące, pytaliśmy, analizowaliśmy i doszliśmy do wniosku, że najgorszym utrapieniem będzie jej bezwładność. Wiem, że można to rozgryźć i się tego nauczyć, ale jednak podziękowaliśmy. Czy słusznie? Tego już się pewnie nie dowiemy.
To na razie tyle, trwają prace porządkowe w środku, bo najpierw nawrzucaliśmy sobie do środka kawałków drewna, pozostałości po pracach cieśli, a teraz tracimy czas na wywożenie tego do drugiego budynku, tak jakby nie można było zrobić tego od razu, ehhhh szkoda gadać.
Mam nadzieję, że już niedługo będzie można pochwalić się nowymi fotkami. A tym czasem z moich obliczeń wynika, że kwota jaka jest nam potrzebna do tego abyśmy mogli zamieszkać w swojej wymarzonej chałupie oscyluje w okolicach 210tys.zł i nie obejmuje tarasu, kostki przed domem, płotu, i pewnie jeszcze kilku innych rzeczy, o których nie wiemy. Jedno jest pewne decyzja o kredycie zbliża się wielkimi krokami.
pozdrawiam czytających