Dziennik Beaty
huraaa!!
nareszcie mam okna !!
wczoraj monterzy ostro pracowali od rana do wieczora i wstawili razem z parapetami wewnętrznymi. Już są
jestem naprawdę hepi, bo wczoraj nie mogłam się doczekać kiedy zobaczę mój dom razem z oczami. No i po przyjeździe na budowę byłam uszczęśliwiona. Mój dom nareszczie ma swoje oczy i nie świeci już pustymi oczodołami:grin:
Naprawdę dom wygląda dla mnie pięknie. Okna są zaokrąglone ( tzn. profil) z zewnątrz mahoń od środka białe z dużymi parapetami abym miała gdzie w końcu postawić swoje kochane kwiaty, które w "przechowalni" prawie mi z tęsknoty pousychały. Teraz będą miały piękny widok za oknami: przestrzeń. Elektryk ma do końca tygodnia skończyć z kładzeniem kabli, a instalator od co przychodzi w piątek. Nareszczie się coś zaczyna dziać, bo usychałam już z czekania na fachowców:smile:, a na razie to górka pełna chaszczy po której moje dziecko wbiega i zbiega, a wygląda po tym jak mały diabełek umorusane:grin:.
Właśnie drzwonił mój mąż z placu boju. Okna pięknie się prezentują, bo nie minął nawet jeden dzień od bytności ich w oczodołach naszego domu, a już przyjechał dalszy sąsiad pytać się o nie.
cdn.
[ Ta Wiadomość była edytowana przez: beata dnia 2002-06-20 10:34 ]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia