Dziennik jajusia
...prawie. Sprawy tocza sie dosyc szybko, ale nie te ktore powinny. Nasze finanse uplynniaja sie z dnia na dzien, a jeszcze niczego konkretnego nie ma. Na kazdy papierek potrzebny jest inny, a na ten inny jeszcze jeden! Glowa boli! Zbliza sie marzec i nasz przyjazd do domu. Pani architekt poiformowala nas, ze juz prawie wszystko jest zalatwione, tylko jeszcze to najwazniejsze nie - POZWOLENIE! No nic. Uzbrojeni w cierpliwosc spotkalismy sie z nasza pania doradca kredytowym i omowilismy szczegoly. Zjezdzilismy "Krakow-Makow" w poszukiwaniu liferantow z normalnymi cenami i kupilismy pierwszy towar. Nareszcie zaczyna sie cos dziac. W miedzyczasie powiekszyla sie nasza rodzinka! Oprocz trojki dzieci (o przpraszam mlodziezy), dwoch kotkow i zolwia, mamy pieska! Nazywa sie Kropek. Jest super!
Sprawy tocza sie swoim tokiem, tatko czuje sie coraz lepiej, a moja niecierpliwosc nabiera olbrzymich rozmiarow. Postanowilam sobie, ze nasz domek bedzie do konca roku gotowy do zamieszkania stal! Swieta chce spedzic w naszym domku, przy kominku, w otoczeniu wszystkich mi bliskich... Tylko plany?
[ Ta wiadomość była edytowana przez: jajusio dnia 2003-05-06 20:34 ]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia