Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    50
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    160

Dziennik jajusia


Edzia_i_juz

728 wyświetleń

Urlop minal i z pelnym workiem przezyc i wrazen wrocilismy do domu i zaczynamy myslec. Nie wiem czy za pozno czy nie, ale myslimy...

 


Deski na dachu sa bardzo ladne, a najbardziej podobaja mi sie nasze rzezbione krokwie. Dachowka juz tez na dachu. I tu bylo troche problemow. Przy odbiorze transportu nie sprawdzono, czy i ile zostalo przywiezionych hakow do gasiorow. I nie bylo ani jednego! No ale ufff uznali reklamacje. Gorzej bylo z uszkodzonymi dachowkami, a szczegolnie przykra sprawa, bo to byly boczne. Po dlugich dyskusjach orzekl moj tato, ze nie zaplacimy i juz, bo

 


a) nie przyjechal nikt ani z Braasa ani z hurtowni

 


b) on to zglaszal od razu kierowcy, gdyz cala jedna zgrzewka byla zniszczona, ale widocznie nie interesuje to tak za bardzo nikogo

 


Troche nie fajnie wyszlo, bo tak fajnie sie wspolpracowalo z ta firma, a tu taki numer. Ale i to zalatwilismy. I dachowka juz jest w slicznym ciemnobrazowym kolorze. A i kominy pod kolor, z ciemnobrazowej klinkierki. I tu historia niesamowita. W czasie murowania kominow, nasz nieco posmiewny murarz kazal sobie przyniesc cole i olej jadalny. Nikt go na poczatku nie wzial na powaznie. Dopiero po czasie... On ta cola myl te kominy, a nacieral je olejem (!!!). Ciekawa modernizacja.

 


Ale dach jest. I rynny tez. I juz wyglada ladnie

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...