Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    20
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    32

Kazimierz - dziennik Margolci


Margolcia

589 wyświetleń

Walka trwa:

 

 


W kwestii zakupu materiałów przedvatowskich - postanowiliśmy sobie trochę pofolgować i pójść po całości. Wynajęliśmy kawałek hali na magazyn i ruszyliśmy na łowy. W końcu udało się nam dojść do porozumienia, co do rodzaju i koloru dachówki. Padło, co prawda, na ceglastą szlachetną karpiówkę Wiekora, ale jak usłyszeliśmy cenę, to szybko spodobała nam się miedziana angobowana tego samego producenta. I tak już zostało. Dla pewności porównaliśmy jeszcze ceny w 4 hurtowniach pokryć dachowych i dokonaliśmy wyboru oraz zakupu z odroczonym terminem odbioru. Poza tym, z uwagi na niebudzącą zaufania jakość Ytongu w naszych murach, a także pomni doświadczeń naszych znajomych, którzy również posiadają ściany 36,5 i po dwóch sezonach zimowych szybko docieplali mury, (których się ponoć nie dociepla) - postanowiliśmy chuchać na zimne, i dokupiliśmy 5 cm styropian i 12 cm wełnę, siatkę i klej do ocieplenia parteru i wieżyczki domu oraz wełnę i folię do wycieplenia poddasza. Tak nam się ta nasza gorączka kwietniowych zakupów udzieliła, że postanowiliśmy iść za ciosem i załatwić pozytywnie sprawę zakupu okien, bo jak sądziliśmy, to ostatni taki jednorazowy, duży wydatek. I tu wybór był równie ciężki, jak przy dachówce. Wstępnie wybraliśmy 7 producentów, dostarczyliśmy projekt, umówiliśmy na wizję lokalną, doprecyzowaliśmy szczegóły i poprosiliśmy o wycenę. O zgrozo ! Różnica pomiędzy najtańszą i najdroższą ofertą - prawie 35 000 PLN . Wykluczyliśmy tych którzy nie byli w stanie sprostać technologicznie naszym wymaganiom, potem tych podejrzanie tanich i przesadnie drogich i na placu boju pozostały 2 firmy z podobnego rzędu ofertą. O ostatecznym wyborze zadecydowało podejście do klienta, możliwość zmagazynowania okien do czasu ich montażu oraz cena montażu. Staliśmy się więc dumnymi posiadaczami ( na razie na papierze) okien na świat. Na koniec, kiedy zapasy gotówki w portfelu zaczęły osiągać niebezpiecznie niski poziom, dokupiliśmy jeszcze 5 Veluxów i wyłaz dachowy i na tym zakończyliśmy wiosenną rundę przedvatowskich zakupów. Tymczasem na budowie walka na froncie robót trwała nadal. I choć nastąpiło majowe rozprężenie i pogoda nas nie rozpieszczała, prace mozolnie posuwały się naprzód. Mury wieżyczki pięły się do góry, a równolegle z nią murowane były obydwa kominy. Jeden typowo roboczy w kotłowni i drugi - typowo rekreacyjny dla kominka wewnętrznego oraz grilla zewnętrznego z klinkieru.

 

 


cd nastapi...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...