Spóźniony dziennik Czupurka
Rok 2005
02 lutego
Wczorajszy dzień i noc u nas do bani. Same straty.
Rolf zjadł mi jeden element, jeszcze nie zamontowanej, świeżutkiej ościeżnicy i muszę zamówić nową.
I właśnie majster dzwonił, że jakiś @#!$% w nocy ukradł mu wszystkie narzędzia z samochodu. Kurka nigdy u nas nie było kradzieży, aż do dziś.
Majster stracił 3 wiertarki, piłę, fleksa - i nie ma czym robić
03 lutego
Jestem wkurzona. Wyczekany facet od płytek, przyszedł i powiedział, że za 1m2 położenia (płytki duże, podłoga równa, pow. ok. 100m2) chce..... 55 zł!!!!!!! No, chyba urwał się z choinki.
Znowu jestem w punkcie wyjścia, a podłóg nie zrobię już chyba nigdy!
04 lutego
malowanie - jedno w tym tygodniu zakończyłam pozytywnie. Od poniedziałku zaczynamy malowanie ścian. Właśnie zakupiłam farbę do sypialni: firmy caparol lateksową w sympatycznym kolorze pod tajemniczą nazwą madeira. Mam nadzieję, że będzie ładnie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia