Ogrodowe i wykończeniowe perypetie Ani i Bartka
No w końcu jakiś porządny, czerwcowy dzionek się trafił!
Tylko niefajnie, że po weekendzie znów ma być jak w październiku
Nic to, trzeba się cieszyć tym, co jest. Przynajmniej ogrodu nie trzeba podlewać
Jutro jadę do skelpu ogrodniczego na zakupy
Muszę nabyć trzy róże pienne w miejsce moich, które niestety nie przetrzymały zimy (podobnie jak u sąsiadów wkoło ). Chcę jeszzce kupić dzrewko do posadzenia na środku działki. I nie wiem, czy migdałowiec, czy głóg A może oba?
No i rzecz niezmiernie ważna - kupię konewkę! Aż nie wiem jak to się stało, że do tej pory nie mam konewki
A że znam siebie, to pewnie jutro się okaże, że kupiłam jeszcze kilka innych rzeczy i potem będę sobie po cichutku w kąciku biadolić, że tak dużo pieniędzy wydałam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia