Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    160
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    194

Dziennik budowy RENI


Renia

612 wyświetleń

Mój mini sezon budowlany jest zamkniety, nadchodzi zima, zbiżaja sie Świeta Bożego Narodzenia...

 


W domu wszystko w porządku, syn biega codziennie rano na uczelnię, dostał sie na prywatna uczelnię w charakterze wolnego słucvhacza, jak zaliczy pomyslnie zimową sesje, to przyjma go w poczet studentów.

 


W pracy wszystko w porzadku, po przyjęciu kolejnej stażystki moge odetchnąć pełna piersią, pracuje wreszcie w miare normalnie. To chyba mój najwiekszy sukces w ostatnim dziesięcioleciu - przestałam byc sterem, żeglarzem i okrętem. Jest załoga, trzeba nia tylko kierować. Uffff jak mi dobrze.

 

 


Pomału zaczynam wracać myslami do tematu budowy, podczas spisywania umowy z Z.G. na kopanie przyłącza, pracownik zaoferował mi wykonanie instalacji gazowej wewnatrz domu. Mam teraz zamiar zacząć rozmowy z wykonawcami w celu wycen i rezerwacji terminów na wiosnę.

 


Dzwonie w pierwszej kolejności do Z.G., mówię że mozna byloby zaraz na wiosnę zrobic ten gaz, pracownik potwierdza mi termin i .....w tym momencie przypominam sobie, że nie mam przeciez projektu wewnetrznej instalacji gazu. W momencie wydawania pozwolenia na budowę, nie miałam jeszcze z Z.G. warunków, więc wycieto wszystkie kartki "gazowe" nożyczkami z mojego projektu i zatwierdzono go bez gazu. Pani z Urzedu Miasta zapewniała mnie wówczas, że jak będa warunki, oni wydadzą mi dodatkowe pozwolenie na instalacje gazową bez problemu.

 


Mam telefon do projektanta, jeszcze w tym samym dniu umawiam sie na spotkanie na budowie, to starszy inżynier, doświadczony, doradza mi żeby poprowadzic rurki do kuchni i pomieszczenia gospodarczego na poddszu po zewnetrznej ścianie domu, nie będzie wtedy rur wewnatrz pomieszczeń. Podobno teraz tak sie robi, rury będa przykryte styropianem i tynkiem. Przyjmuję to z pewna dozą niepewności - a jak sie rozszczelni, to trzeba będzie rujnować elewacje ??? Mówi mi, że takie rzeczy wystepują bardzo rzadko, staranne wykonanie instalacji gwarantuje bezawaryjność przez 50 lat. Zgadzam sie, projekt ma byc za tydzień do odbioru. I jest. Reguluje nalezność i biegne z nim do Urzedu Miasta, po dwóch tygodniach mam pozwolenie.

 


Przy okazji odbioru pytam urzędniczki co jest potrzebne aby dostac pozwolenie na zabudowę wejścia między słupkami przed domem. Już od dawna świta mi mysl, żeby zrobic wiatrołap z tego wejścia, to dodatkowe kilka metrów przestrzeni. Dom nie jest za duzy, byloby fajnie "wyrzucić" wieszaki na wierzchnie okrycia i mokre buty "przed dom". Potrzebny jest projekt zamienny na tę część, którą chcę zmienić. Pozwolenie otrzymam bez problemu. Myslę, że przy okazji naniesiemy zmniejszenie szerokości okien w kuchni i łazience od strony północnej - po przeciwnych stronach "nowego" wiatrołapu - żeby przy odbiorze budynku nikt nie marudził o niezgodności z projektem.

 


No, to znowu musze projektanta szukać, ale myśl o dodatkowych metrach do wykorzystania diametralnie zmienia moje dotychczasowe plany zagospodarowania przedpokoju. Będzie fajnie !!!

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...