Nefer - JAZDA PO BANDZIE. Teściowej Dedykuję :)
Kolejny kroczek - Urząd Skarbowy.
Przypomnę - poszłam po zaświadczenie o zapłaconym podatku spadkowym od spadku odziedziczonego przez moją teściową lat temu 22.
O dziwo, kiosk ze znaczkami skarbowymi był otwarty.
Panienka lat może 18 popatrzyła w moje papiery i spytała:
- czy ta sprawa była załatwiana w naszym urzędzie ?
odparłam, że raczej wątpię, bo 22 lata temu nie było tu urzędu skarbowego na tę dzielnicę ( ale tej panienki jeszcze na świecie nie było to skąd niby ma wiedzieć....)
- aha - odparła - to znaczy przedawnienie. Proszę się dowiedzieć za 7 dni.
Tak, jakby nie można było przybić pieczątki PRZEDAWNIENIE na piśmie i już.
No cóż - urzędnicy też muszą mieć pracę.....
Reasumując - do podpisania aktu notarialnego zostało mi :
- zaświadczenie o podatku
- wypis z rejestru gruntów
- WZ
Wszystko w toku - maksymalny czas - 2 tygodnie.
A to oznacza, że za 2 tygodnie zasuwam do notariusza a potem to już będzie z górki ( Chyba - niepoprawna optymistka jak zwykle....)
Koleżanka z pracy stwierdziła:
- Ty to twarda jesteś , ja bym już dawno odpadła
Ja też odpadam, ale zaciskam zęby i jadę dalej - nie mam tego komfortu , żeby odpuścić , bo jak ja bym się na Forum pokazała :):)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia