Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

orvis

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    151
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez orvis

  1. Dzięki. Na razie mamy na stanie zdjęcia naszego "stawu" - wkleimy niebawem. Czekamy z utęsknieniem na kilka suchych tygodni, żeby w końcu zacząć kopać.
  2. Taki lajf... Nie wyszło nam wtedy, a szkoda, bo spotkanie zapowiadało się baaaardzo interesująco. Zrobiliśmy z architektem trochę szkiców wnętrz. On jest totalnie zakręcony betonowo, więc przyjdzie nam jakąś cementownię kupić, żeby ten cały beton u nas wsadzić Ja taka trochę ostrożna jestem, bo raczej wolałabym w domku w ogródku kwiatki wąchać niż ze szmatą biegać. Marzę więc o mało obsługowych materiałach. Stąd te moje podchwytliwe pytania, czy to się udaje bez trudu doczyścić. Mieszkam na Śląsku, a tu standardy czystości jakieś zawyżone są A ja jestem ludność napływowa (hi, hi) Pozdrawiam Kamila
  3. Witaj, to i ja poproszę o szczegóły tych donic Czy, zanim zdecydowałaś się na betonową posadzkę, oglądałaś gdzieś to cudo w realu? Pytałam kilka firm, ale mówią, że w moich okolicach nie mają nic do oglądania Pozdrawiam Kamila
  4. Możesz rozwinąć temat rolet?? Ja po wielu miesiącach poszukiwań w końcu poddałem się i nie zrealizuje żaluzji jaką mam w projekcie. Stanęło na refleksolach Selta. Sprawdzam jeszcze firmę Okter ale nie łudzę się już Twoje "źródło" malgosza, to małżonek?
  5. Widzę, że mamy ten sam problem. Jak mi minie chandra to wkleję u siebie zdjęcie działki - MASAKRA - tonę... Ja mam zaprojektowany zbiornik na 4tyś/l, ale mój kierbud twierdzi, że to i tak mało więc padł pomysł przepompowni
  6. Jeśli coś tymczasowego i taniego to może siatka leśna (http://www.allegro.pl/item989435227_siatka_lesna_ogrodzenie_budowlane_160_15_30_50m.html) i parę stempli budowlanych?
  7. Właśnie wróciłem z działki, gdzie o godz. 21 firma wiertnicza "szukała" mi wody Żałuję, że tu wpadłem... Miej litość człowieku!!! Przecież w tym tempie, to na wakacje będziesz już jadł kiełbaskę z grilla w urządzonym (a jakże!!@@!!) ogrodzie! REWELACJA Możesz coś więcej napisać o firmie, która wykonała Ci odwiert i o samej pompie ciepła?
  8. Nie? To po co mój konstruktor zażyczył sobie to badanie? "Badane środowisko wodne wykazuje średni stopień XA2 agresywności kwasowej i węglanowej względem betonu wg PN-EN 206-1:2003." Chyba, że odnosisz się do np. takich zapisów: " c) Zwierciadło wód gruntowych stwierdzono na głębokości 0,30 do 0,50 m p.p.t, Są to wody o charakterze wód zaskórnych, a ich poziom zależy głównie od intensywności opadów atmosferycznych. Roboty ziemne można wykonywać ze szczególną uwagą na możliwość lokalnych podtopień związanych z nieprzepuszczalnym charakterem utworów w podłożu gruntowym oraz upłynnianiem się materiału piaszczystego na granicy utworów piaszczystych i glin. Dopływy do wykonanych wykopów mogą być intensywne. Projektowane wykopy można odwadniać poprzez wykonanie lokalnych rząpi z pompowniami i ułożeniem drenażu w wykopie oraz poprzez udrożnienie odpływów do rowu melioracyjnego. W okresach suchych możliwy jest brak dopływów. d) Projektowany obiekt można posadowić poniżej poziomu wód gruntowych, jednak należy go odpowiednio zabezpieczyć poprzez wykonanie szczelnej izolacji oraz wykonanie odpowiedniego drenażu odwadniającego." Nadal twierdzisz, że nie wykonuje się takich badań?
  9. Jej, jak pięknie! Dokładnie nasze klimaty: dużo przestrzeni, dużo szkła ... Uśmiałam się przy reakcji rodziny. U nas wyszła pantomima. My z dumą prezentowaliśmy projekt domku, który nam się tak bardzo podoba, a widzom rzedła mina... Jak Ci się beton sprawuje w użytkowaniu? Widziałam śliczną kuchnię z płytami betonowymi na ścianie nad kuchenką, ale obawiam się, że to na potrzeby zdjęcia tak ładnie to skomponowali, a na kuchence nikt nigdy niczego nie smażył. Rozważamy płyty i na to szkło, co może jest praktyczne, ale mi się wydaje takim "nadmiarem wrażeń". Na szczęście wiążące decyzje na ten temat będę podejmować za rok. A przez ten czas będę bezczelnie oglądać wszystkie forumowe mistrzynie dizajnu przy pracy . Pozdrawiam Kamila
  10. Witam, Jeśli ktoś szuka instrukcji "krok po kroku" jak się buduje, to u Ciebie jest to idealne miejsce do nauki Tempo budowy zawrotne i projekt nieszablonowy - SUPER!! Na każdym kroku widać jak doskonale przygotowałeś się do budowy domu
  11. Ulala, faktycznie lista "rzeczy" zrobionych spora, i cieszę się, że z dachówką już po problemie Ja też się gubię w tej nowej odsłonie... zresztą u mnie wszystko stoi w miejscu a dokładniej to w wodzie
  12. Czemu dziennik "leży odłogiem"? Wywalczyłaś już poprawki z dachówką?
  13. Taaa, fiu fiu... Ta droga to tylko prowizorka dla grubego sprzęta typu betoniara Potem trzeba będzie i tak ją zrobić na nowo. No i jak na złość leje... i tak będzie lało z małymi przerwami do czerwca!
  14. Na mój gust to płytę powinien zaprojektować konstruktor na podstawie badań geologicznych i specyfiki danego budynku, warunków wodnych na działce itd...
  15. Pooglądaj na http://www.duzedrzewa.com.pl, to wcale nie tak daleko od dolnego śląska Remont wygląda na robotę kilku tytanów. Jeśli mogę się wypowiedzieć w sprawie kominka to, nie słuchaj rodziny 3mam kciuki i będę zaglądał !
  16. Dzień dobry! Tempo zawrotne, super bryła... i działka jakaś znajoma. Jeśli kupowaliście 1,5 roku temu, to wydaje mi się, że oglądałem coś baaardzo podobnego Mogłabyś napisać skąd wypożyczaliście szalunki do płyty?
  17. orvis

    Indywidualna "Stodoła"

    Walki z żywiołem ciąg dalszy.... Niestety sprawdza się długoterminowa prognoza pogody: leje i leje.... Działka już wkrótce zamieni się w trzęsawisko, a Małżonek w ptaszę błotne. Pozamawiane ekipy stawiają się jedna po drugiej i... grzęzną. Energetycy postawili skrzyneczkę, ale na słup za miękko. Boją się, że im wsyśnie 25-tonowy dźwig. Drogowcy skapitulowali w połowie roboty. Do półmetka jakoś się trzymali, ale potem się wystraszyli, przejechali tuję sąsiada i zwinęli swoje zabawki. Dlatego pół drogi wygląda tak: http://i44.tinypic.com/s2gp37.jpg a drugie pół tak: http://i44.tinypic.com/so61eh.jpg Działkowy staw to doskonała okazja do wtopienia się w lokalną społeczność. Owocuje to dopuszczaniem do kolejnych stopni wtajemniczenia. Dowiedzieliśmy się, że dostępny z naszej posesji rów melioracyjny ma właściciela. Właściciel wykazał zrozumienie dla naszej sytuacji i potrzeby pozbycia się części wody z działeczki, ale czeka na ruchy gminy, od której potrzebuje 26 cm pola na dojazd. Wychodzi z tego ładny precelek z naszym jeziorkiem w środku. Małżonek rozpatruje wykopanie "konkurencyjnego" rowu. Kierbud doradza opóźnić start przedsięwzięcia i w głębi duszy czujemy, że ma rację. Teraz próba pokonania niesprzyjających "okoliczności" przyrody będzie nas kosztować sporo czasu, nerwów i pieniążków. Zabezpieczenie wykopu przed garnącym się do nas wodnym światem to spory problem. Ciekawe tylko ile przyjdzie nam czekać. O ile pamiętam tę urocza prognozę, to będzie lało aż do wakacji. Zaproponowałam, że przez ten czas możemy założyć SPA i oferować kąpiele błotne, ale Małżonek jakoś się nie zachwycił tym pomysłem. Przy okazji ostatniej wizyty znaleźliśmy na działce dzikiego lokatora... http://i43.tinypic.com/jrzght.jpg Samowolnik został wyeksmitowany do lasu. W przypadku pozostania mógłby zostać pieczoną żabą lub bardzo płaską żabą - mimo wszystko jakieś prace prowadzimy
  18. Walki z żywiołem ciąg dalszy.... Niestety sprawdza się długoterminowa prognoza pogody: leje i leje.... Działka już wkrótce zamieni się w trzęsawisko, a Małżonek w ptaszę błotne. Pozamawiane ekipy stawiają się jedna po drugiej i... grzęzną. Energetycy postawili skrzyneczkę, ale na słup za miękko. Boją się, że im wsyśnie 25-tonowy dźwig. Drogowcy skapitulowali w połowie roboty. Do półmetka jakoś się trzymali, ale potem się wystraszyli, przejechali tuję sąsiada i zwinęli swoje zabawki. Dlatego pół drogi wygląda tak: http://i44.tinypic.com/s2gp37.jpg a drugie pół tak: http://i44.tinypic.com/so61eh.jpg Działkowy staw to doskonała okazja do wtopienia się w lokalną społeczność. Owocuje to dopuszczaniem do kolejnych stopni wtajemniczenia. Dowiedzieliśmy się, że dostępny z naszej posesji rów melioracyjny ma właściciela. Właściciel wykazał zrozumienie dla naszej sytuacji i potrzeby pozbycia się części wody z działeczki, ale czeka na ruchy gminy, od której potrzebuje 26 cm pola na dojazd. Wychodzi z tego ładny precelek z naszym jeziorkiem w środku. Małżonek rozpatruje wykopanie "konkurencyjnego" rowu. Kierbud doradza opóźnić start przedsięwzięcia i w głębi duszy czujemy, że ma rację. Teraz próba pokonania niesprzyjających "okoliczności" przyrody będzie nas kosztować sporo czasu, nerwów i pieniążków. Zabezpieczenie wykopu przed garnącym się do nas wodnym światem to spory problem. Ciekawe tylko ile przyjdzie nam czekać. O ile pamiętam tę urocza prognozę, to będzie lało aż do wakacji. Zaproponowałam, że przez ten czas możemy założyć SPA i oferować kąpiele błotne, ale Małżonek jakoś się nie zachwycił tym pomysłem. Przy okazji ostatniej wizyty znaleźliśmy na działce dzikiego lokatora... http://i43.tinypic.com/jrzght.jpg Samowolnik został wyeksmitowany do lasu. W przypadku pozostania mógłby zostać pieczoną żabą lub bardzo płaską żabą - mimo wszystko jakieś prace prowadzimy
  19. Wcale nie takiego starego, hehehe. Masakra z tymi drogami...
  20. Gratulacje dla syna Moi fachmani korytowali na 40cm i w pierwszej warstwie dali kruszywo hutnicze frakcji 60 (45zł/tona z transportem), potem walec i na to wykończenie frakcja 15-30. Ale i tak dupa blada bo u mnie glina i to w cholerę mokra... Wypycha środek i boki... Będzie niedługo test bo wstawią mi 2 słupy z energetyki a podobno dźwig waży 25ton. Jeśli to "droga" przeżyje to jest nadzieja i dla betoniarek. Najgorsze jest to, że ten następny odcinek, jest strasznie podmokły (nie ma za bardzo jak tego zdrenować). Po sobotniej wizycie kierbuda i ekipy budowlanej, ustalenia są takie, że czekamy na osuszenie terenu albo krwawię finansowo forsując wcześniejsze uruchomienie budowy. Szukam płyt betonowych, ale to cholerstwo jest k@#%o drogie! Jak małżonka wrzuci zdjęcia do dziennika, będziesz mogła sobie looknąć jak wyszło... Wcześniej coś pisałaś, że masz płyty betonowe Jumbo - zdaje to egzamin pod betoniarkami i cięższym sprzętem?
  21. Ha, piszesz w dzienniku, że walczycie z drogą... Możesz napisać coś więcej o swojej drodze? Ja dzisiaj odbieram pierwszy stu metrowy odcinek "autostrady". Narazie poszło 130 ton kruszywa. W drugi odcinek, patrząc na uwarunkowania, pójdzie duuużo więcej
  22. Z wypiekami na twarzy przejrzałam cały wątek. Wklejajcie więcej Bardzo mi się tutaj podoba i zagnieżdżę się na dłużej tzn. będę tu często zaglądać. 3 stodółki ode mnie - mam nadzieję, ze nie było. http://i40.tinypic.com/2yulrfn.jpg http://i39.tinypic.com/2r4n85v.jpg http://i39.tinypic.com/2qthbiu.jpg Pozdrawiam Kamila
  23. orvis

    Indywidualna "Stodoła"

    Nie pisaliśmy całe mnóstwo czasu. Powodów było kilka: 1. Ostatnie wakacje Zaciskanie pasa czas zacząć, więc zaczęliśmy od... wakacji. Trochę to nietypowe, ale planowaliśmy wspólny zimowy wyjazd od dawna. Czeka nas ciężki rok - warto było zregenerować siły w cieplejszym klimacie. 2. Poszukiwania Małżonek stał się chyba najbardziej gorliwym czytelnikiem Forum. Trudno jednak było coś z niego wyciągnąć, bo wciąż się gdzieś z kimś spotykał: z ekipą budowlaną, z "szybownikami", z geologami, hydrologami, z "pompiarzami", specami od wody, hurtowniami materiałów budowlanych, "dachowcami", drogowcami itp. Rzadko się widywaliśmy, za to komórki rozgrzewały się do czerwoności. 3. Utknięcie na Forum To chyba powód najcięższego kalibru…. Zaczęłam czytać kilka wątków, kilka dzienników budowy i - nie wiedzieć kiedy - minęły 2 miesiące Też tak macie? http://i39.tinypic.com/mjwmrp.jpg http://i40.tinypic.com/1hbfbn.jpg Zima mija nareszcie, a my mamy - uwaga! - pozwolenie na budowę, które uprawomocni się 29 marca! Życie jest piękne! Inne sukcesy: zrobiliśmy projekt ogrodu - będzie cudnie! W poniedziałek przyjechali energetycy zakopać nam kabel (nie mylić z przyłączeniem, ale to inna historia). Przy okazji mamy już pierwszy obiekt na działce – skrzyneczka jest prześliczna. http://i42.tinypic.com/rm1cbb.jpg Kończymy projekt wykonawczy tzn. architekt kończy, a my wydziwiamy. Prawie mamy koncepcję wnętrz. Mamy Kierbuda – to też piękna historia, którą - mam nadzieję – wkrótce opowiem. I najważniejsze: jeszcze się nie rozwiedliśmy! A było już kilka razy gorąco, gdy twórczo nastawionych panów sprowadzałam na ziemię pytaniami typu: "A jak to się będzie myło?", "A jak ja coś zobaczę w tej szafie?", "A jak ja to wyczyszczę w środku?" itp. Pięknie byłoby w końcu wbić łopatę, dziurę jakąś wykopać, czy coś... Niestety na działce wyrósł nam staw (może powinno być "wypłynął" - sugeruje to jednak ruch z dołu do góry, a u nas raczej wystąpiło zjawisko odwrotne - staw nam "spłynął"; z oczywistych względów ten czasownik także nie pasuje, bo niestety zbiornik wodny pozostał i nie przejawia tendencji do przemieszczenia się w inne miejsce). Trwają posiedzenia sztabu kryzysowego, który debatuje nad koniecznością budowy domu na palach i życia z rybołówstwa . W przyszłym tygodniu zaczniemy wyplatać sieci. Oczywiście jest drugie rozwiązanie - zbudować domek na górce. Górki jeszcze nie ma, ale małżonek jest dobrej myśli. Alp pewnie nie usypiemy, ale może jakaś mała Czantoryjka.... Dziękuję wszystkim, którzy zamieszczają swoje komentarze. Cieszę się, że macie jeszcze siły nam kibicować. Za chwilę znowu dam się wessać FORUM.
  24. Nie pisaliśmy całe mnóstwo czasu. Powodów było kilka: 1. Ostatnie wakacje Zaciskanie pasa czas zacząć, więc zaczęliśmy od... wakacji. Trochę to nietypowe, ale planowaliśmy wspólny zimowy wyjazd od dawna. Czeka nas ciężki rok - warto było zregenerować siły w cieplejszym klimacie. 2. Poszukiwania Małżonek stał się chyba najbardziej gorliwym czytelnikiem Forum. Trudno jednak było coś z niego wyciągnąć, bo wciąż się gdzieś z kimś spotykał: z ekipą budowlaną, z "szybownikami", z geologami, hydrologami, z "pompiarzami", specami od wody, hurtowniami materiałów budowlanych, "dachowcami", drogowcami itp. Rzadko się widywaliśmy, za to komórki rozgrzewały się do czerwoności. 3. Utknięcie na Forum To chyba powód najcięższego kalibru…. Zaczęłam czytać kilka wątków, kilka dzienników budowy i - nie wiedzieć kiedy - minęły 2 miesiące Też tak macie? http://i39.tinypic.com/mjwmrp.jpg http://i40.tinypic.com/1hbfbn.jpg Zima mija nareszcie, a my mamy - uwaga! - pozwolenie na budowę, które uprawomocni się 29 marca! Życie jest piękne! Inne sukcesy: zrobiliśmy projekt ogrodu - będzie cudnie! W poniedziałek przyjechali energetycy zakopać nam kabel (nie mylić z przyłączeniem, ale to inna historia). Przy okazji mamy już pierwszy obiekt na działce – skrzyneczka jest prześliczna. http://i42.tinypic.com/rm1cbb.jpg Kończymy projekt wykonawczy tzn. architekt kończy, a my wydziwiamy. Prawie mamy koncepcję wnętrz. Mamy Kierbuda – to też piękna historia, którą - mam nadzieję – wkrótce opowiem. I najważniejsze: jeszcze się nie rozwiedliśmy! A było już kilka razy gorąco, gdy twórczo nastawionych panów sprowadzałam na ziemię pytaniami typu: "A jak to się będzie myło?", "A jak ja coś zobaczę w tej szafie?", "A jak ja to wyczyszczę w środku?" itp. Pięknie byłoby w końcu wbić łopatę, dziurę jakąś wykopać, czy coś... Niestety na działce wyrósł nam staw (może powinno być "wypłynął" - sugeruje to jednak ruch z dołu do góry, a u nas raczej wystąpiło zjawisko odwrotne - staw nam "spłynął"; z oczywistych względów ten czasownik także nie pasuje, bo niestety zbiornik wodny pozostał i nie przejawia tendencji do przemieszczenia się w inne miejsce). Trwają posiedzenia sztabu kryzysowego, który debatuje nad koniecznością budowy domu na palach i życia z rybołówstwa . W przyszłym tygodniu zaczniemy wyplatać sieci. Oczywiście jest drugie rozwiązanie - zbudować domek na górce. Górki jeszcze nie ma, ale małżonek jest dobrej myśli. Alp pewnie nie usypiemy, ale może jakaś mała Czantoryjka.... Dziękuję wszystkim, którzy zamieszczają swoje komentarze. Cieszę się, że macie jeszcze siły nam kibicować. Za chwilę znowu dam się wessać FORUM.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...