Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

cinek21

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    177
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez cinek21

  1. witam bardzo dobry pomysł mimo, że zajmuję sie wykonywaniem posadzek i podłoży to zawsze zalecam aby na zewnatrz nie wykonywano warstw zwiazanych trwale z podlożem czyli płytki ceramiczne ,które to w naszym klimacie sie nie sprawdzają pozdrawiam janzar Ta technologia w naszym klimacie jest obliczona ponoć na 7 lat. Się zobaczy.
  2. Byłem na podobnym etapie jak Ty, jak przyszedł mi go głowy taras wykonany inaczej. Niestety perspektywa rozwalania młotem pneumatycznym wszystkiego była przerażająca - przykleiłem płytki. Ale jak po paru latach odlecą to nie wiem, czy się na to rozwiązanie nie zdecyduję. Co do układania kostki na wylanym chudziaku - radzę zapytać fachowców. Ale to co widziałem, to zawsze wszelkie chodniki betonowe, płytki odbojowe przed ułożeniem kostki wyrzucają.
  3. Mam kostkę dookoła domu. Uważam, że jest to świetna sprawa. Niestety muszę Cię zmartwić, że nie zawsze kostka w zimie jest nieśliska. Zdarza się to co prawda niezmiernie rzadko, ale czasem tak potrafi kostkę oblodzić, że nie można na niej ustać. Ale pomimo to, gdybym teraz robił taras i wejście do domu (mam wylany beton i obłożony płytkami), to zdecydowałbym się nie na kostkę, a na płyty betonowe imitujące starożytną posadzkę (BrukBet). Nie jest to tragicznie drogie, a na pewno tańsze od wylewania betonu i oklejania go płytkami. Wygląda efektownie i "przeżyje" płytki.
  4. Tak. Akustyka dla mnie jest bez zarzutu. Można powiedzieć, że tak jak ze ścianą z cegły.
  5. Nawet zapomniałem już nazwę producenta. Wybrałem Energopiec z dwóch powodów: dom budowałem jeszcze w czasach gdy wszystko szło jak woda. Energopiec wchodził na rynek i dostałem bardzo dobrą cenę, Thermodom nie dał się wtedy tknąć. Różnicy cen nie pamiętam, ale była dosyć znaczna, nawet pomimo transportu z odleglejszej miejscowości. Po drugie oszczędność miejsca magazynowego: bloczki styropianowe składało się na budowie poprzez łączenie specjalnymi plastikowymi łącznikami dwóch ścianek styropianu . Szczerze mówiąc nie wiem o co chodzi Ci z tą akustyką pustaków pianowych, czy możesz sprecyzować pytanie?
  6. Mieszkam w takim domu kilka ładnych lat, technologię taką pod przyszły domek wybrałem jeszcze kilkanaście lat temu będąc na studiach. 1. Wodę i CO - instalacje głównie pod posadzką wychodzą na ściany: w brudach (jeżeli jest ściana styropianowa lub z pustaka pianowego); puszczone "luzem" w przypadku przyszłej ściany z g-k. Instalacja elektryczna - peszle z drutami również w bruzdach (styropian, p. pianowy). Puszki osadzone na gipsie lub kleju gipsowym. Na ścianach styropianowych po przyklejeniu płyt g-k, później ostatecznie wklejałem wcześniej zainstalowane z instalacją puszki. Do "kucia" bruzd w styropianie polecam lutownicę transformatorową 100W z grotem wygiętym w kształcie gruszki i koniecznie z drutu 2,5mm2 - nie wygina się w czasie pracy. Bruzdy w styropianie po osadzeniu peszli wyrównałem gipsem. Wentylacja klasyczna w każdym pomieszczeniu oprócz przedpokoju. 2. Nie korzystałem 3. Nie doklejałem dodatkowego styropianu, może dobrze, może źle. Doszedłem do wniosku, że nakłady na taką inwestycję nie są opłacalne. Dom jest ciepły utrzymuję w nim temperaturę 19,5 oC, ogrzewam wiszącym kotłem gazowym i kominkiem (ale bez przesady) - rachunek za gaz (CO +CWU + kuchenka) za 2 miesiące: listopad + grudzień to około 400 zł (teraz będzie więcej) 4. Nie mam rolet. 5. Terriva. 6. Ścianki działowe: z pustaka pianowego 12 cm; konstrukcje g-k. 7. Na pustaku styropianowym - tylko płyty g-k. 8. Nie mam, ale pewnie tak jak wszędzie.
  7. U siebie mam zamontowany napowietrzak podokienny z firmy Darco. Co prawda nie jest zamontowany pod oknem. Przechodzi on przez ścianę, idzie pod wanną rurą ocieploną wełną i wychodzi kratką z żaluzją ze ściany pod kotłem. Zamierzam zastosować w przyszłości bliżej nieokreślonej siłownik od centralnego zamka, który będzie otwierał kratkę w czasie pracy kotła.
  8. Szczerze mówiąc nie zdecydowałbym się na takie schody jako jedyne w domu. Owszem są efektowne, nie mniej jednak są mało bezpieczne w eksploatacji (małe dzieci, jakaś impeza na piętrze , itp.). Nie wyobrażam sobie wnoszenia jakichkolwiek mebli na górę, czasami normalnymi schodami ciężko cokolwiek wnieść - dobrze, jak ktoś ma duże okno na piętrze lub balkon. Ale jako dodatkowe schody jako "skrót" na górę to mogą dla mnie być.
  9. Pozwolenie na budowę ogrodzenia wymaga się jedynie od strony dróg krajowych (chyba) i międzynarodowych. Renatka&Petronek: w Waszym wypadku wymagana jest również odległość ogrodzenia od osi drogi. Niestety nie pamiętam ile to wynosi. W moim przypadku - graniczę ze ślepą drogą gminną - urząd (jako właściciel drogi) na moją prośbę bez problemu zgodził się na zmniejszenie odległości. Tylko, że w Waszym przypadku gmina nie jest właścicielem, a się panoszy. Zrób tak, jak Wam zaproponował ktoś wcześniej i poproście urząd o podstawę prawną.
  10. Jak są ze stali to magnes na pewno będzie się "czepiał".
  11. Jak byłem na etapie wyboru kuchenki: elektryczna czy gazowa, rozmawiałem z chłopakami z marketingu z firmy Amica. Przeprowadzali oni dla swoich potrzeb eksperyment grzania wody elektrycznie i gazem. Podgrzewanie gazem wychodziło finansowo około 50% taniej niż prądem. Natomiast zagotowanie wody "prądem" odbyło się dwa razy szybciej. Wniosek jest prosty: za expres się płaci.
  12. W takim wypadku (pion w garażu) nie będzie chyba problemu nawet z kuchenką gazową. W tym wypadku proponowałbym Ci rozwiązanie, które sam zastosowałem. Co prawda mam kuchenkę gazową, ale również do kuchni doprowadziłem odpowiednie przewody z myślą o ewentualnym zasilaniu płyty elektrycznej. W przypadku zamiany nie będzie konieczności demolki kuchni. Tobie też proponuję doprowadzenie rurki z gazem i zakończenie jej zaworem i korkiem gdzieś za meblami (ja mam zawór za szafką pod zlewozmywakiem - dostęp bezproblemowy i z tamtąd przyłącz do płyty gazowej). Wahasz się co wybrać, więc bez większych problemów będzieś miała możliwość późniejszej zamiany. PS. Proponuję ścianę oddzielającą kuchnię od garażu ocieplić styropianem np. 5 cm. Oczywiście do strony garażu. To działa - sprawdzone na sobie.
  13. Kuchnia jakby nie patrzyć, to miejsce tysiąca zapachów. I mimo wszystko nad brakiem wentylacji w kuchni bym się głęboko zastanowił. Przynajmniej bym wyprowadził na zewnątrz rurę od wyciągu/okapu. Mój znajomy ma kuchnię elektryczną to oprócz okapu ma rówinież dodatkowo kratkę w ścianie z wentylatorem.
  14. Ci "serwisanci", z którymi miałem do czynienia byli mistrzami od wmawiania, ze białe jest czarne. Większości klientów może udało się wmówić, że inaczej się nie da. A ja byłem czarną owcą na ich drodze i goniłem ich za wszystko, co zdążyłem się dowiedzieć, więc byłem o jeden krok przed nimi. Był podobno jeszcze jeden, jak sami mówili bardzo upierdliwy gość, który jak dzwonił na ich komórę to serviessmanni wpadali w panikę i ze strachu robili w gacie. Facet miał zdecydowanie bardziej skomplikowaną kotłownię ode mnie. Ale dzięki temu chłopaki cały czas się szkolili, nawet dorobili się manometru do pomiaru ciśnienia - a tym samym oprócz doposażania swojego warsztatu, cały czas podnosili swoje kwalifikacje zawodowe. Papier jak papier, może i skończyli jakiś tam kurs, ale praktykę zawodową powinni przejść nie u mnie.
  15. Grzesiek, chyba 2-3kW.
  16. Tylko, że w większości serwisanci to "serwisanci". Umieją tylko podłączyć wtyczkę do kabla i wziąć kasę za "uruchomienie" kotła. Poprzez swój upór dotarłem do wszelkich instrukcji serwisowych, a owi serwisanci otwierali szeroko oczy na ich widok, gdy ich co chwilę goniłem do kotła. Nawet mocy kotła nie umieli dospasować. I suma sumarum sam zrobiłem porządek przy pomocy (telefonicznie) byłego kierownika serwisu Viessmanna (pozdrawiam). Podpowiedział mi kilka rozwiązań i nastaw sterownika.
  17. Fakt faktem coś po prostu jest do dupy zrobione. Pozostaje Ci jedynie wezwanie wykonawcy do zrobienia porządku ze sprzętem. Najlepiej zrobić to przez pismo pelecone (podkładka dla ewentualnych przepychanek w sądzie). Dodać tu należy to, jeżeli sprzęt jest nowy przysługuje Ci również skorzystanie z prawa rękojmii. Poza tym 5 pomp obiegowych, przy takiej pracy Twojego kotła może "zrobić" imponujący rachunek za prąd. I nasuwa się tu następne pytanie: po jaką cholerę kupiło się skomplikowany kocioł za duże pieniądze, i z którym są różne chece. To pytanie też sobie kiedyś zadałem, ale na szczęście znalazłem skuteczne i niedrogie rozwiązanie.
  18. Prawdopodobnie kocioł posiada regulator pogodowy. A to w przypadku Viessmanna oznacza, że jak jest temperatura na zewnątrz w granicach +1 oC = grzanie bez względu na temperaturę panującą wewnątrz. Przy odpowiedniej konfiguracji sterownika można jedynie znienić parametry pracy kotła (grzać do niższej temperatury) po osiągnięciu zadanej temperatury wewnętrznej. Pogodówkę mam i ja, więc ją zacząłem oszukiwać i mam od kilku lat efekty. (Opisane na forum)
  19. Ale połączenia płyt koniecznie zaciąg np. klejem do przyklejania płyt g-k. Nie musi być na gładko, a nawet lepiej jak nie będzie.
  20. Dodam, że wełna szklana nie kłuje w przeciwieństwie do wełny mineralnej. Też byłem w szoku. Ale pomimo to polecam pracę w masce, bo pyli się niemiłosiernie.
  21. Mam ocieplony strych wełną szklaną. Podłoga strychu/sufit poddasza - warstwa 16cm - oczywiście od spodu folia i gk, od góry rówież folia i deskowanie. Dach na odcinku strychu to wełna szklana z takim usztywniaczem, żeby nie zjechała - warstwa 15 cm. Na to przymocowana do krokwi folia (zółta). Strych jest jak najbardziej jest użytkowany jako: graciarnia i czasami suszarnia. Dodtkowo jest "ogrzewany" przez rury rozprowadzające ciepłe powietrze z kominka - takie tam straty przesyłowe .
  22. Tylko nie wiem, co by powiedziała na to żona.
  23. Operatora powiadasz... Mówisz, masz! http://andrzej_m.w.interia.pl/lopaty/produkty/arctic_xl2.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...