
DARO66
Użytkownicy-
Liczba zawartości
107 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez DARO66
-
Witam wszystkich ponownie. Ostatnio zrobiłem eksperyment: 17.02.10 przed zasypem węgla do kotła zakręciłem wszystkie grzejniki na parterze (dom był nagrzany, a temp zewnętrzna wzrosła do +2, +3st), na piętrze jeden grzejnik został otwarty, 2 zakręcone, a reszta (3 szt) mocno przykręcone. Zawór 4d przykręcony jest na 35% (tak ustawił serwisant OGNIWA), strop mam już docieplony w 60% styropianem 10cm). Kocioł ogrzewał tyko wodę w rurach + 4 grzejniki, w tym 3 przykręcone. Kocioł na te zabiegi w ogóle nie zareagował. Spalił tak samo jak poprzedniej doby: 50 kg. Efekt docieplenia stropu jest widoczny, bo jesli zakręcę grzejnik w pokoju, który cały jest już pokryty styropianem to temp spada dużo wolniej, a po odkręceniu grzejnika dużo szybciej się nagrzewa, jednak dla kotła to żadna różnica . Pozdrawiam
-
Witam. W czwartek (04.02) pojawił sie u mnie pan z serwisu OGNIWA. Pooglądał, popytał o kilka rzeczy, i stwierdził że to nie możliwe żeby kocioł spalał tyle paliwa. Nastepnie poustawiał wszystko po swojemu. Kazał poodkręcać grzejniki, temperaturę na kotle ustawił na 65st i przykręcił zawór 4D na jakieś 35%. Poinstruował mnie, że kocioł dojdzie do 68st i wtedy zwolni, a jeśli pomimo zwolnienia dojdzie do temp 70st to sie wyłączy (stan podtrzymania). Trochę się zdziwił, bo kocioł do 68st nie doszedł. Doszedł do 67,4st i temperatura zaczęła spadać. spadła do 61st i znów w górę, ale do 68 st nie dohcodzi pomimo przykręconego zaworu 4D i kocioł tak pracuje non stop. Pan serwisant kazał obserwować kilka dni i dzwonić jeśli nic się nie zmeni. Na razie nic się nie zmieniło. Aktualnie jestem na etapie układania styropianu na strychu. Zobaczymy jaki będzie efekt. Pozdrawiam wszystkich.
-
Dzięki z radę. Taki mam zamiar. Zastanawialem się czy styro czy wełna i jak grubo. Właśnie rozwiązałeś ten problem . Zastanawia mnie tylko skąd takie skoki w spalaniu bez widocznej przyczyny ? Czyżbym przeoczył jakś czynnik, który na to wpływa ?
-
Witam. Ja wiem że mój dom ma duże zapotrzebowanie na ciepło, ale bez przesady. Chodzi o to że kocioł zmienia spalanie jak chce. Przykład: w ostatnie mrozy (do -18st) miałem ustawione 62 st. Kiedy mrozy ustąpiły, zmniejszyłem temp na kotle na 60st i żeby za dużo nie mieszać, zacząłem przykręcać kaloryfery, jak radził Zawijan (dorobiłem nawet specjalne gumki do zaworów, żeby nie kapało bo to starocie i strach je ruszać). Częśc grzejników na parterze mam zakręconych, na pietrze wszystkie skryzowane. Wsypalem 2 worki groszku. Wystarczyło na 25 godzin. Znów wsypałem 2 worki groszku i znów wystarczyło na 25 godzin. Już się ucieszyłem że coś się poprawiło, ale następne 2 worki wystarczyły już na 19 godzin. następne 2 też. Nie zmieniła się w tym czasie temp na zewnątrz, ani warunki pogodowe. I tak jest za każdym razem kiedy cos pomieszam. Kiedy zamiast przykręcać kaloryfery, przykręciłem zawór 4D na 40% (40% ciepłej wody wracało do kotła), przez około 2 doby spalanie spadło, a potem znów wzrosło. Nic już nie mieszam (mam miał, ale nie wiem co to jest, więc zmęczę go może w przyszłym sezonie), palę tylko groszkiem który sam przywożę z kopalni więc kombinacje w handlu detalicznym odpadają. Palę EKORETEM 26000kj. Zawijan napisał, że to dobry węgiel. Płacę teraz 671pln/tona- workowany. Od dawna odnoszę wrażenie, ża mój kocioł robi co chce, bez względu na ustawienia, i warunki pogodowe. Pozdrawiam.
-
Co to znaczy "jeszcze mniej" ?. Czyżbym spalał mało ? Ja wiem że mam kiepski dom i nie spodziewam się zużycia 25kg/doba, ale 85kg to chyba bardzo dużo. Ostatniej doby przy temp -1, -4 spalił 75kg. Po montażu, przy temperaturach w okolicy +10 spalał po 40kg/doba. Po przykręceniu zaworu 4D nie było żadnej poprawy, a wręcz odniosłem wrażenie że kocioł pracuje z dużym wysiłkiem. W tej chwlii mam część grzejników na parterze pozakręcanych, a kocioł i tak spalił 75 kg. Czym to wytłumaczyć ? nadal nic nie piszesz o wykresach które Ci wysłałem ? Czy coś z nich wynika? Pozdrawiam.
-
Witam. Wcześniej paliłem zwyklym kotłem zasypowym również 24KW. W tęgie mrozy (-20st i poniżej) spalałem 60-80k węgla. Jednak cały czas coś robię. Wymieniam stopniowo okna (zostały już tylko 4 stare, ale dość duże). Ociepliłem wszystkie rury w piwnicy. No i myslę, że nowy kociol powinien być odzczędniejszy od starego. Sam nie wiem gdzie szukać przyczyny. Myslę jescze nad dociepleniem stropu, bo jest tam tylko suprema. Pozdrawiam.
-
Witam wszystkich. Nie pisalem długo z braku czasu. Nie miałem też czasu specjalnie obserwować kotła. Chodzi teraz bez żadnych dupsów (jak to określił Zawijan). Zawór 4d otwarty na max. Pogodówka wyłączona. Przy tych temperaturach(-20, -18 w nocy, -12, -14 w dzień) musialem ustawić kocioł na 62 st, inaczej w domu było zimno. Przez ostatnie 28 godz kocioł spalił 100kg EKORETU. To jest ponad 85 kg na dobę. Zostanę chyba bankrutem z powodu kotła. Odnoszę wrażenie że podłączanie i odłączanie różnych urządzeń (zawór 4d, sterownik pkojowy) nie robi na kotle żadnego wrażenia. Tak czy siak spala kosmiczne ilości paliwa. Zawijan, napisz co sądzisz o wykresach które ostatnio Ci wysłałem ? Nic nie piszesz na ten temat. Pozdrawiam wszystkich.
-
Tak było uzgodnione z Zawijanem. Zamiast przykręcać zawory na grzejnikach, miałem przykręcic zawór 4D. Wyłączyłem sterownik zaworu, aby nie ragulował się sam. Pozdrawiam.
-
Czy zawór 4D mam zostawić przymknięty ? Jest teraz na 30%.
-
Chciałeś, więc wskazałem
-
W sobotę wieczorem wyłączyłem pogodówkę.
-
Raz w tygodniu
-
Zaważyłem dziwną rzecz. Nie jestem jeszcze do końca pewien, ale wydaje mi się że jeśli przestawiam lub podłączam coś do kotła, to się uspokaja na jakieś 3 doby. A potem zaczyna wariować. Tak było w tym tygodniu. Kocioł od niedzieli spalał 50kg na 21godz. Od czwartku zaczął palić po 75kg na dobę, bez żadnej przyczyny i ingerencji z mojej strony. Temp zewnętrzna spadła o 2st ale tylko w nocy. W dzień nadal utrzymuje się w granicach 0, -1st. Wcześniej również tak było. Ręce mi już opadają.
-
W tej chwili nic nie jest podłączone pod kocioł.
-
Dzięki za rady. Sterownik pokojowy jest odłączony juz dość dawno. Kocioł pracuje teraz na zadanej CO 65st z przymkniętym zaworem 4d na 30% (30 procent ciepłej wody wraca do kotła). Kocioł pracował już z otwartym całkowicie zaworem na pogodówce. Efekt marny. Cokolwiek podłączę lub odłączę od sterownika, zmienia się praca kotła, ale spalanie w każdym przypadku jest kosmicznie wysokie. Ale będę próbowal wszystkiego. Pozdrawiam
-
Wskazałem
-
09.XII. 2009 godz. 20:33 Pozdrawiam
-
Witam. Już wyjaśniam 1. Zrobiłem to co radzil Zawijan, poza wyłączeniem pogodówki Ecoala. 2. Nie interesuje mnie algorytm Ecoala. 3. Masz rację, nie potrafię stwierdzić tak subtelnych zmian pracy wentylatora 4. Również masz rację, nie mam czasu żeby spędzać w kotłowni pokilka godzin. 5. Nie jest dla mnie ważna temp chwilowa, jeśli nie będę miał potrzeby, mogę przez tydzień nie zaglądać do kotłowni. 6. Zawijan pisze że to dobry węgiel. Pisałem już, że w starym kotle zasypowym spalałem 80 kg na dobę przy mrozach -20st. Myślisz, że EKORET, którym teraz palę jest gorszej jakości, niż węgiel który przywozili mi wcześniej handlarze ? Warunki odbioru ciepła się poprawiły, bo od zeszłego sezonu jednak wymieniłem kilka okien no i zaizolowałem wszystkie rury w piwnicy. Nie uparłem się na pracę z pogodówką, ale przez większość doby nie ma mnie w domu i chcę żeby kotłem jednak coś sterowało. Co do nowinek technicznych- pgodówka z aworem 4d- zgoda. Ale termostat pokojowy został podłączony kropka w kropkę zgodnie z instrukcją Ecoala i po uzgodnieniach z firmą ELEKTRO-SYSTEM. Chyba mówi Ci coś ta nazwa ? Nawiasem mówiąc obiecali skontaktować się ze mną lub zajrzeć po Nowym Roku, ale niestety do dzisaj cisza. Nie odpowiedzieli nawet na ostatniego maila. (mają mnie już dosyć ). Nigdy nie twierdziłem, że Ecoal jest zły czy niedopasowany. Być może nie chce współpracować tylko z moją instalacją. Proponujesz obniżanie temp zadanej, ale jeśli mnie pamięć nie myli kilkanaście (kilkadziesiąt ?) postów wcześniej proponowałeś wszystkim jej podnoszenie. Pompa pracuje na I stopniu. Mam nadzieję że wyjaśniłem wszystko. Pozdrawiam
-
Zrobiłem to co napisałeś, poza wyłączeniem pogodówki. Zrobię to dzisiaj. Tylko czym mam sterowć kotłem ? Zawór 4d z pogodówką - nie da rady, termostat pkojowy- nie da rady, pogodówka ecoala- nie da rady. Wyjeżdzam z domu codziennie o 9:00 rano, wracam 22:00-23:00, więc chciałbym żeby coś kotłem sterowało. Zatrudnić palacza ? Stosuję twoje rady, ale w miarę możliwości i wolnego czasu. Kocioł ostatniej doby (z 14 na 15.I.10) spalił 75kg groszku, ot tak sobie.
-
Witam PAPROCIAK. Właśnie miałem napisać, że moim zdaniem tak właśnie ma wyglądać praca kotła. Dobicie w okolice temp zadanej i utrzymywanie się w tej temp przy małym nakładzie paliwa. Nie twierdzę że kocioł ma się wyłączać, ale u siebie nie zaobserwowałem żadnego zwalniania. Wczoraj wieczorem miałem zadaną na kotle przez pogodówkę 69st, temp CO rosła z 64 do 72 potem spadła do 60 (w czasie mojej obserwacji) i znów zaczęła rosnąć. Kocioł nie zmienił swojej pracy(być może zmieniło się coś w podawaniu paliwa, ale dmuchawa non stop na ful.) I tak właśnie pracuje 24h/dobę. Kocioł pracuje umnie 2,5 miesiąca, to zuważyłem może ze 3 razy żeby zwolniła dmuchawa i jeśli zwolniła to tylko na krótką chwlię i znów wchodzi na obroty. 40kg tak, ale u mnie wystarcza 50kg na 21 godzin. To daje na miesiąc ponad 1.700 kg. Teraz tyle spala, bo jak były mrozy -17st to palił ponad 80kg/doba.
-
Witam wszystkich. Mam teraz mało czasu i dlatego rzadko piszę. Ale czytam wszystkie posty uważnie i dziękuję za wszystkie rady. Kocioł pracuje teraz z przymkniętym zaworem 4D. Około 40% ciepłej wody wraca z powrotem do kotła. Nadal pracuje na pogodówce, jednak kiedy przymknąłem zawór 4D trzeba było zmienić ustawienia pogodówki. Temp zadana utrzymuje się teraz w okolicy 66st. Jednak kocioł spala wiecej paliwa. 2 worki wystarczają teraz na 21 godz. Pawello, węgla nie wysypuję w kotłowni żeby przesechł, ale owieram worki na kilka dni przed wsypaniem i stoją otwarte, wiec cos tam przeschnie. Co do grzejników, jedni radzą wymieniać, inni nie. Piszesz że jeśli odkręcisz jeden kaloryfer za dużo to kocioł Ci się nie wyłącza. Moim zdaniem jeśli kocioł o mocy 15KW nie może dobić do temp zadanej, ogrzewając mieszkanie 70m, to chyba coś nie gra. Ale ja się nie znam . Zawijan, czy możesz napisać coś o węglu, który opisałem ? Nadal szukam sposobu na ograniczenie spalania, bo ograniczenie przepływu wody zaworem 4D nic nie dało. Pozdrawiam wszystkich.
-
Witam. Mam pytanko do Zawijana. Czy zamiast przykręcać zawory na kaloryferach nie mógłbym przykręcić zaworu 4d (oczywiście ręcznie) i czy nie uzyskam podobnego efektu , gdybym przykręcał po kolei kaloryfery ? Wiem... regulacja temp w poszczególnych pomieszczeniach itd. Ale zaworów termostatycznych w tym sezonie i tak już nie założę, więc domownicy muszą się z tym pogodzić. Zrozumiałem że PAPROCIAK właśnie zaworem 4d reguluje temp w domu. Kocioł pracuje od 03.I.2010 na pogodówce i zachowuje się bez zarzutu. Nie mam niedopalonego węgla, popiołu bardzo mało, sieków sporo, ale to nie wina kotła. Chodzi mi tylko o ograniczenie koszmarnego spalania. W tej chwili temp od 0 do -3st i brakuje 50 kg na dobę. Jak już pisałem, nie ważę tylko sypię co dzień 2 worki i co kilka dni muszę dorzucić worek, bo zabraknie. Nic już nie mieszam, palę tylko EKORETEM, który wcześniej opisałem. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
-
Witam wszystkich. Dziękuję za pomoc i dobre rady. Na razie odłączyłem wszystkie "dupsy" (jak to oreślił Zawijan ) i podłączyłem pogodówkę eCoala. Kocioł pracuje spokojnie. Są niewielkie zmiany temp zadanej wraz ze zmianą temp zewnętrznej (53st-56st-59st). Ale jak wygospodaruję trochę czasu to na pewno się pobawię z grzejnikami. Obawiam się tylko że jak ruszę zawory, to może zacząć kapać.. A tam... Raz kozie śmierć... . Spalanie mam teraz około 50kg/doba. Piszę około bo nie ważę, tylko sypię codziennie 2 worki. Zawijan, może napiszesz coś o węglu który Ci opisałem ? Bo dzisiaj spotkała mnie miła niespodzianka: węgiel tańszy o 42pln na tonie !!! Jak kocioł popracuje kilka dni to prześlę dane z karty. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam wszystkich.
-
Witam w nowym, mam nadzieję że lepszym roku. Zawijan, dostosuję się do do Twoich zaleceń, ale nie wiem kiedy to będzie. Jestem teraz mocno zapracowany i muszę wygospodarować trochę czasu, żeby być w domu i dopilnować wszystkiego. Postaram się to zrobić w tym tygodniu. Jak już będą skręcone grzejniki, dam znać. EKORETEM palę już od Świąt i niczego nie dosypuję. Jeśli chodzi o "dupsy", to zawór 4D nie działa już od dawna (odłączony sterownik, a zawór otwarty na max), a wczoraj przełączyłem kocioł na pogodówkę eCoala (dopóki nie będę miał czasu na wykonanie twoich zaleceń). Instrukcję przeczytałem już nie raz i muszę Ci powiedzieć, że programator pokojowy podłączony był dokładnie tak jak jest opisane. Ale mniejsza o to. Nie bardzo wiem co mam Ci napisać o instalacji. Poprostu rury wychodzące z kotła biegnąc przez piwnice, opasują cały dom. Z góry wyglądałoby to jak litera "U". Na jednyk końcu U jest podłączony kocioł, a potem po drodze wychodzi 6 pionów (ostatni na końcu). Grzejniki stare, żeberkowe żeliwniaki. Dom jak już pisałem z lat 80-tych, nieocieplony. Stolarka okienna w 3/4 wymieniona. Sytuacja jest trochę nietypowa, bo mam piętro większe powierzchniowo od parteru i w związku z tym na parterze część grzejników jest pozakręcanych. Napisz co jeszcze chciałbyś wiedzieć, to postaram się opisać. Dzięki za pomoc i pozdrawiam.
-
Witam. Wszystkie czynności jakie ostatnio wykonałem, zostały zrobine zgodnie z instrukcjami jakie otrzymałem z Kutna. Ponieważ mam starą instalację bez zaworów termostatycznych, szukam innego sposobu regulacji temperatury w domu. Skoro, jak pisałem wcześniej jestem laikiem, to nie robię niczego wg mojego widzimisię. Zawór 4D zaprpononowało OGNIWO. Niestety nie zdał egzaminu. Obecne rozwiązanie to pomysł z Kutna. Co prawda programator pokojowy był moim pomysłem, ale zapewniono mnie że będzie działał tak samo jak programator pokojowy sterownika eCoal. Ustawienie temperatury zadanej CO i obniżenie jej o 15st, to również pomysł z Kutna. Więc nie posądzaj mnie, że JA WIEM LEPIEJ. Po prostu słucham rad ludzi, którzy wymyślili i wyprodukowali to urządzenie. Męczę się już z kotłem 2 miesiące. Kosztowało mnie to już nie mało nieprzespanych nocy, o pieniądzach nie wspomnę. I tym niestety nieoptymistycznym akcentem muszę zkończyć ten rok. Życzę Tobie i wszystkim uczestnikiem forum LEPSZEGO 2010 ROKU !!!