Miesięcznik Murator ONLINE

koszyk dostęp od 4,99 zł
Skocz do zawartości

bonnieblue81

Użytkownicy
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Liczba zawartości

    66

  • Rejestracja

 Typ zawartości 

Zawartość dodana przez bonnieblue81

  1. bonnieblue81
    Zdaje mi się, że u mnie jednak pracuje o wiele dłużej, niż szacujesz. Wyszło mi to w Twojej tabelce, bo przy ustalonym b i inncyh parametrach wg Twoich obliczeń starcza na dużo dłużej niż u mnie. U mnie przy obecnych nastawach d=18, b=120 pojemnik (przy użyciu termostatu) starcza mi w porywach na 6 dni. Pewnie na to ma wpływ to że dom nieocieplony, inna kubatura, etc. Dlatego jestem ciekawa jak to moża w miarę łatwo zmierzyć
  2. bonnieblue81
    Gsław mam pytanie odnośnie Twojej tabelki. Chciałam sobie porobić symulacje i wybrać najbardziej optymalne ustawienia. Widzę, że jest do wypełnienia pozycja ilość h w cyklu praca /24 h. W jaki sposób to badasz? Mam nadzieję, że nie trzeba cały dzień śleczyć w piwnicy żeby znaleźć jakąś średnią? Masz może jakąś sprawdzoną metodę zmierzenia tej wartości? W sumie od niej dużo zależą dalsze obliczenia więc chciałabym ją pieć w miarę miarodajną. pozdrawiam
  3. bonnieblue81
    No ja do czyszczenia gaszę w piecu bo tak boję się, że się poparzę. Ja czyszczę szczotką wszystko co się, łącznie ze ścianą tylną i bokami. Fakt, czopucha nie ruszam, więc pewnie dlatego tak się zawsze zasyfi. Po takim generalnym sprzątaniu mam pełen zbiornik sadzy. Jak czyszczę w środku też mam wszystkie drzwiczki pozamykane - oprócz tych które czyszczę oczywiście )) Ale i tak strasznie się pyli. Dlatego tak nie lubię tego robić. Na koniec wyjmuję całą szufladę i idę z nia do puszki i opróżniam na dworze. Próbowałam kiedyś przesypywać z szuflady do worka w piwnicy ale był koszmar tak się pyliło. Mam jeszcze jeden problem. Ostatnio przy czyszczenia pieca zauważyłam że rozwalił mi się solidnie zbiornik na popiół. Tak go rdza wyżarła że się porobiły wielkie dziury. ;-((( A ma zaledwie 3 lata. A przyczyniło się do tego lato. Teraz mam nauczkę, że na lato trzeba wyjmować pojemnik z pieca. Wiecie może ile może kosztować nowy pojemnik i czy są problemy z jego nabyciem?
  4. bonnieblue81
    Ja czyszczę rzadko bo niecierpię tego robić - średnio tak na 1 -1,5 mca. Macie może jakieś sprawdzone sposoby na w miarę szybkie i czyste czyszczenie? Ja zmiatam sadze i pył małą szczotką do zamiatania - czyści sie super ale syf jet nieziemski z tego i trzeba koniecznie zasłaniać twarz bo idzie się udusić. A na dodatek schodzi mi na to godzina z kawałkiem. Miałam kiedyś pomysł żeby kupić odkurzacz do popiołu, ale z tego co wiem to do węglowego się on nie nadaje tylko do drewnianego. Czy otwieracie i czyścicie również drzwiczki rewizyjne (pod popielnikiem)? Dopiero niedawno sie zorientowałam, że coś takiego jest )) więc nigdy tam nie czyściłam. Duże to ma znaczenie? W jaki sposób czyścicie czopuch? Jak tam się dostać? Bo jak dla mnie to nie ma jak....
  5. bonnieblue81
    Mi w zeszłym roku poszło 10 ton (też mam 25), dlatego powiedziałam sobie nigdy wiecej bo nie nadążałam zarabiać. Ale u mnie dom nie ocieplony, stare okna i dom z jakies 250 m2. Na dodatek stara instalacja i ful wody w obiegu do ogrzania (16 kaloryferów żeliwnych + rury grubości ręki w piwnicy) Teraz kupiłam sobie termostat pokojowy i jak na razie starcza mi podajnik na 6 dni. Bez podajnika wychodziło mi ze 4 dni a zimą 3 więc żarłok z niego niezły. Zimą termostat się nie przyda ale przynajmniej w takie dni jak teraz coś się zaoszczędzi. Byłam załamana moim zużyciem, ale w sklepie gdzie kupowałam termostat powiedzieli mi, że to i tak nieźle bo inni mają gorzej. Hmm.... no nie wiem czy może byc jeszcze gorzej...Chyba będzie trzeba zrobic jakiś skok na bank ))
  6. bonnieblue81
    Ja od tygodnia stosuję termostat pokojowy i muszę stwierdzić, ze jest duż różnica. Jak chodził sam piec, to przy wielkich męczarniach udało mi się ustawic, że piec mi się na 9 min wyłączył a potem chodził 40 minut. Przy termostacie piec mi praktycznie nie chodzi. Najdłużej chodzi mi rano jak zmienia się temp z nocnej na dzienną. Potem już chodzi sporadycznie. Wczroaj załadowałam zbornik do pełna i zobaczymy na ile mi starczy. Ale już widzę różnicę w zużyciu... W domu jest ciepło, od czasu do czasu się ciut wychładza, jak długo piec nie chodzi, ale jest do zniesienia. Radzę kupić termostat bezprzewodowy - trochę droższy ale wygodniejszy. Ja miałam problem z dobraniem miejsca bo mięsz górą a dołe jest 1-1,5 st różnicy. Na razie póki jest ciepło dałam go do cieplejszego pomieszczenia żeby zaoszczędzić na węglu. Jak się zrobi zimniej to wtedy przeniosę go w chłodniejsze miejsce. Tak na oko wydaje mi się, że zużycie będzie na jakieś 6 dni. Przy wcześniejszych 4 (ledwo, ledwo) to myślę, że to duży sukces i zakup termostatu szybko mi się zwróci )
  7. bonnieblue81
    Dzieki za info. Przestudiuję Twój opis w domu dokładnie Jak na razie jestem totalnym laikiem jeżeli chodzi o piec, choć mam go 3 lata, to dotychczas chodził na żywioł. Dopiero w tym roku postanowiłam go rozgryźć i wprowadzić osczędności bo koszty mnie zżerały. Nie do końca pojmuję działanie tego termostatu, i zdziwiło mnie nieco że serwisant powiedział, że było to spowodowane przegrzeniem się pieca skoro na piecu było 35 stopni - no chyba, że jest jeszcze jedna temp pieca, której nie widać ani na starowniku ani na termometrze. Ale się nie wypowiadam bo się nie znam. Zrobiliśmy co nam kazał i jest ok więc chyba miał rację. Co do termostatów nie mam na kaloryferach żadnych - mam stare żeliwne kaloryfery, nawet pokręteł nie mają do regulacji bo są pourywane więc nie była to kwestia zakręconych kaloryferów. Zaś co do wył się pieca poniżej 30 st i stosowania termostatu to jeszcze tego nie rozgryzłam. Zauważyłam że jak piec pracuje to jest na piecu 50, a potem jak się wyłącza to spada do 30 paru. Dlatego kładąc się spać, gdy temp w mieszkaniu była nastawiona na 22 a na noc 20 byłam pewna że piec się wyłączy przez noc - bo skoro w ciągu 4 h temp na piecu spadła z 50+ na 40 to do rano z pewnością powinna z 35 spaść poniżej 30. Ale tak się nie stało. Ogólnie jak piec chodzi to kaloryfery są gorące, potem jak wchodzi w stan podtrzymania robią się coraz zimniejsze. Wczoraj np od godz 17 do 22piec był w podtrzymaniu, a po 23 zmieniła sie temp na nocną, zatem dalej był w podtrzymaniu. W związku z tym w nocy kaloryfery były zupełnie zimne jakby piec nie był w ogóle włączony. Rano jak wstałam piec już chodził i kaloryfery były gorące. Trochę mnie martwi, że piec jest tak długo w podtrzymaniu, że kaloryfery robią się zimne bo się dom jednak wychładza. W ciagu dnia robią się letnie i jest to już odczuwalne. Jak na razie jest to wszystko dla mnie czarna magia więc wielkie dzięki za wsparcie Nie poddami się i będę walczyć z bestią dalej -haha!
  8. bonnieblue81
    napisz jaki masz sterownik pieca R501 czy nowy REG05. pzdr Mam R 501. U mnie też piec strasznie zardzewiał - i też jak u Ciebie przez lato. Aż do takiego stopnia, że drzwiczki do popielnika mi się zaklinowały i był problem z ich otwarciem, a piec ma raptem 3 lata. Co do tego zaworu, boję się poprostu żeby znowu nie wywaliło mi bezpiecznika i żeby piec mi się nie rozwalił. Na razie termostat działa - zobaczymy jakie będą z tego oszczędności. Szkoda tylko, że jak jest zainstalowany termostat to piec nie może wejść w stan wstrzymania gdy osiągnie zadaną temp na piecu tylko chodzi non stop. U mnie w zimie termsotat będzie bezużyteczny bo mam raczej problem niedogrzanego domu a nie że jest zaciepło. Myślałam, że jak w domu będę miała niższą temp niż na termostacie, to mimo wszystko piec od czasu do czasu mi się wyłączy (bo uzyska zadaną temp na piecu) i będzie chociaż jakaś minimalna temp, a tak będzie zasuwać 24/7. Wiecie może czy przy włączonym termostacie i temp na piecu poniżej 30 st piec mi się wyłączy czy będzie się utrzymywał w stanie podtrzymania? Wydawało mi się, że się nie wyłączy - bo na noc jak szłam spać na piecu było 35 st (do tylu spadło z 55 bo piec był cały czas na podtrzymaniu bo było za ciepło w domu), a mimo to pół nocy wytrzymał jeszcze na podtrzymaniu? Słyszałam w nocy, że załączył sie dopiero o 4 rano jak spadła temp w pokoju. Hmm... nie do końca jeszcze to wszystko rozumiem
  9. bonnieblue81
    Nie mam takiego zaworu. Czy to może być duży problem? Ile coś takiego może kosztować?
  10. bonnieblue81
    Witam ponownie. Znam już przyczynę mojego problemu, i opowiem o nim ku przestrodze innym. Na szczęście wszystko jest ok, ale nie powiem okupione było to duzymi nerwami... Wczoraj zainstalowaliśmy termostat pokojowy. Bardzo się ucieszyłam, bo stopni było 25, na termostacie nastawione 22 a na noc 20. Myślę sobie - niezła oszczędność węgla i zacieram ręce Rano zdziwiłam się trochę bo piec się przez noc wyłączył. Więc pomyślałam, że to pewnie dlatego, że zadługo był w stanie podtrzymania i się wygasiło. Wyczyściłam zatem przy okazji kompleksowo piecyk i biorę się za rozpalanie - a tu ani rusz ( Na szczęście zadzwoniliśmy do serwisu i co się okazało ... (przy okazji byłam mile zaskoczona że porady udzielili za darmo, a nie stwierdzili, że wymagana jest płatna wizyta). Okazało się, że z powodu że była za duża temp w pomieszczeniu piec się nie uruchamiał i nie wymompowywał wody do rur. W wyniku tego temp kumulowała się w piecu co spowodowało przegrzanie pieca i wywalenie bezpiecznika. Niestety mimo zapowiedzi, iż wystarczy odkręcić śrubkę i wcisnąć bezpiecznik, skończyło się na 2 h spędzonych w piwnicy i rozkręcaniu kabli. Tak czy siak piec znowu działa, ale boję się co znowu wydarzy się w nocy. Wolałabym to wszystko zrobić rano i mieć cały dzień piec pod kontrolą, a tak muszę mu zaufać Na dodatek, zapomniałam docisnąć zbiornik zatrzaskami i tak mi zadymiło całą piwnicę, że schodów nie było widać, żeby można było zejść. Nie wspomnie już o wydzielonym zapachu...Nie do końca rozumiem dlaczego tak się stało, bo trochę jest to bez sensu, ale widać jakieś tęgie głowy to wszystko wymyśliły i nie mnie to rozumieć Ciekawe co przyniesie jutro... Już się boję...
  11. bonnieblue81
    Witam. Ja znowu jak zwykle z problemem. Zakupiłam jak już wcześniej mówiłam termostat pokojowy. Wczoraj go zainstalowaliśmy i byłam wniebowzieta że tak mi żadko piec pracuje. Moja radość niestety była krótka Przez noc w piecu zgasło a teraz nie mogę go uruchomić! Włączam go od nowa i restartuje. Komputerek działa ale nie chce mi się uruchomić podajniek. Lapka od podajnika miga ale cisza. Piec w ogóle nie chodzi. Czy to wina termostatu cz aż taki zbieg okoliczności, że mi poszła zawleczka? Czy ktoś z Was też miał też taki problem? Jak tak dalej pójdzie z z lekka przymarzniemy
  12. bonnieblue81
    Też tak mam z tym dymieniem. Nawet myślałam ,że jest to kwestia zatkanego komina i wezwałam kominiarza żeby przeczyścił mi komin, bo już ze 20 lat nie był czyszczony. Ale to nic nie pomogło. Już myślałam, że to cos z piecem, ale skoro większość tak ma to pewnie tak musi być. U mnie strasznie dymi, że aż idzie się udusić. Dlatego na moment ładowania wyłączam piec i jest teraz ok. Co do pieca, to chodzi u mnie praktycznie non stop, teraz zmieniłam ustawienia i od czasu do czasu się wyłącza. Kupiłam ostatnio termostat pokojowy i planuję go na dniach zainstalować. Zobaczymy czo to da jakieś oszczędności. Mam nadzieję, że tak bo już nie wyrabiam z tym mega zużyciem...
  13. bonnieblue81
    "Trzeci rok walczę z gnojem.......Chyba popadnę w alkoholizm.....Myślę o zamontowaniu TV w piwnicy......... " Dobre, dobre. Nieźle się usmiałam )) Chyba zaczynam mieć tą samą chrobę. Dobrze, że mam kocioł w piwnicy to przynajmniej mam co robić w piwnicy Teraz myślę, żeby się tam przenieść z lapkiem, żeby nie marnowac czasu bo jest dosyć deficytowy ))
  14. bonnieblue81
    Witam ponownie. Już nie daję rady z tym moim piecem. Już sama nie wiem czy to cos ze mną jest nie tak czy znim )) Zmieniłam diametralnie ustawienia b=200 na b=100, u=60 na u=20, a węgla ile szło tyle idzie nadal. Żadnej poprawy w zużyciu. Zastanawiam sie na kupnem termostatu, choć na duże zimno mi się nie przyda, bo u mnie raczej jest problem, że jest w domu za zimno a nie za ciepło. Bardzo bym chciałą zejść do zużycia 1 t w mcu, bo jak na razie średnia to 1,5 (nie liczę teraz dwóch mcy bo jednak pogoda jest dosyć niestandardowa i zużywam troche mniej węgla. Jak na razie jakbym nie kombinowała (przy całkiem niezłej pogodzie) zasobnik nadal starcza mi jedynie na 4 dni. Chyba w końcu osiwieję przez ten piec ( Mam jeszcze pomysł aby fabryczne ustawienie wskazane w książce, zmniejszyć proporcjonalnie do temp jaką chce osiągnąć. Boję się z tym termostatem, że wywalę kupę kasy, a niczego to nie zmieni. A u Was jak to chodzi? Ja mam dom nie ocieplony i stare okna więc straty są ogromne ale może chociaż trochę pomoze mi to w oszczędnosciach?
  15. bonnieblue81
    Mam prośbę. Ponieważ wiele osób ma swoje wypróbowane ustawienia, które na oko trudno ocenić. Czy możecie przy swoich obecnych ustawieniach podać: - na ile dni starcza pełen zbiornik węgla - co ile dni należy opróżniać popiół (pełna szuflada) - ile minut w cyklu piec jest w trybie praca - ile minut w cyklu piec jest w trybie podtrzymanie Ułatwi mi to znacznie zmianę i dopasowanie ustaleń. Ja mam 25 i makabryczne zużycie paliwa. Przy obecnych ustawieniach d=15, u=20 temp osiągam 43 stopnie, piec pracuje 50 minut a w podtrzymaniu tylko 8. Efekt: co 4 dni muszę na fula ładować węgiel a koszty mnie dosłownie zżerają. Planuję teraz pokombinować z parametrem b (obecnie mam ustawienia fabryczne = 200). Do soboty pomierzę jeszcze na starych parametrach a od sb będę sukcesywnie zmieniać b. Na razie przy zmianie z = 60 na u=20 udało mi się podkręcić temp o 3 st przy takim samym zużyciu. Ale mam wrażenie, że jest znacznie wiecej popiołu. Czyli chyba jednak cos nie tak?
  16. bonnieblue81
    Witam. Jestem w posiadaniu od 3 lat elektrometu 25. Ogólnie jestem załamana kosztami zużycia. W zeszłym sezonie poszło mi 10 ton co w przeliczeniu na zł daje pokaźną sumkę. Kombinuje jak mogę żeby zaoszczędzić ale niestety nic mi nie wychodzi. Dzięki Waszym propozycjom zmieniłam ustawienia na piecu, dzieki czemu przy tym samym b,U podkręciłam temp. o 4 stopnie. Na razie, póki co moje ustawienia: d=15 n=42 U=20 Niestety, nie wiem czemu mój piec nie moze dużo wyciągnąć. ( Wcześniej miałam U=57 ale wtedy temp dochodziło do 39 st. Pełen załadowany zbiornik starcza mi przy obecnych ustawieniach na 4 dni, co przy tak niskiej osiaganej temp. uważam, za bardzo duzą ilość. Wiem, że to jest temp szkodliwa dla pieca, ale jakbym miałam stosować optymalne ustawienia, takie jakie sugerują, przy u np 30 to bym chyba już dawno poszła z torbami. Kurcze w czym tkwi problem że mam takie nieokonomiczne zuzycie? Fakt, że dom ma ok 200 m, nieocieplony, i połowa okien nadaje sie tylko do wywalenia. Ale czyżby to miało wpływ na zużycie węgla? Rozumiem, że powinno to wpływać na wyziebianie domu, ale na zuzycie też ma wpyw? Pomóżcie bo w koncu się wykończę z tymi kosztami. W przyszłym roku zamierzam wymienić wszystkie okna a za 2 lata ocieplić dom, ale nie wierzę, żeby to miało aż taki duzy wpływ na zuzycie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Forum:

Grupa ZPR Media:

Grupa Murator:

Serwisy internetowe:

Miesięczniki:

© 2024 Grupa ZPR Media, hosting: Supermedia