kaja_s20

my się również cieszymy!!!!i życzymy szzybkiego osiągnięcia sso :)

dziekuje bardzo za odpowiedz.my raczej tez bysmy patrzyli na nie najdroższe wyposazenie.ale wnętrze domku macie śliczne.nam narazie do tego stanu jeszcze chwile zajmie.pozdrawiam i mam nadzieje,ze dacie jeszcze jakies zdjecia:)

jejku ale super dzień.tak się cieszymy,ze szok.mamy dach!!!!!jak patrze na nasz śliczny domek to aż wierzyc się nie chce że stoi przykryty.więcej nic nie pisze,bo mogę same głupoty pisac:D hehehe jak dobrze wszystko pójdzie to za rok ruszamy z innymi pracami przy domku.już się nie mogę doczekac:)

witam.strasznie podoba mi sie wasza kuchnia i wogole caly domek.chcialam sie zapytac czy duzy jest koszt takiej kuchni?pozdrawiam

dzisiaj dostaliśmy pare zdjęc z budowy.zaczęli na calego robic dach.kominy skończone,a jak wszystko dobrze pójdzie(a nie chce zapeszac to w następnym tygodniu osiągniemy stan sso).jak widzę te zdjęcia to stwierdzam,że dośc duży domek budujemy,ale o tym się przekonaliśmy po drodze.ile już pieniędzy w to wszystko włożyliśmy,cały czas brakowało materiału.ale po co wpsominac dni stresowe,lepiej się cieszyc z tego co teraz jest(ale gdzie to do końca)

wczoraj z wieczorka siadłam na spokojnie na kompie i zaczęłam czytac swój dziennik budowy i stwierdziłam ,ze mam tak chaotycznie prowadzony,ze szok.hehehe człowiek chce coś niby na szybkiego napisac tylko jakoś ciężko to wychodzi.no cóż muszę się poprawic,zresztą jak człowieka nie ma przy budowie to nawet nie może napisac żadnych szczegółów.czeka się tylko na zdjęcia i na kolejne nowiny z budowy.

w koncu napisze pare slow,bo bardzo zaniedbalam moj dziennik;),ale jakos caly czas brak mi czasu.a wiec na dzien dzisiejszy mamy domek wybudowany,wiezba tez jest,teraz robia kominy,a w nastepnym tygodniu koncza dach.po drodze bylo oj duzo problemow,ale nawet nie chce wracac do nich bo tylko czlowiek by sie znowu denerwowal, jedno tylko moge powiedziec,bo tak razem z mężulkiem stwierdzilismy,ze jest to nasza pierwsza budowa,ale i napewno ostatnia:p"czlowiek sie cale zycie uczy na błędach,ale i tak głupi umiera" i nic wiecej nie bede dodawac.

witam wszystkich.potrzebuje bardzo waszej pomocy.domek budujemy w okolicach stalowej woli i niska.i szukamy pana od dachu.mial nam jeden robic ale nam w ostatnim momencie powiedzial,ze jednak nie da rady.i mamy problem.brdzo prosze o jakies namiary.i chcialam jeszcze zapytac jaka blachodachowka jest dobra.z ktorej firmy mamy szukac.moze jest ktos z tych okolic i moglby nam pomoc. z gory dziekuje bardzo.pozdr

dzwonilismy do domu i mama mowila,ze murarz dopiero za poltora tygodnia przyjdzie dalej robic nam sciany.mmmmmm taka szkoda.myslalam,ze troche szybciej przyjda.no coz.teraz siedze i sie zastanawiam caly czas czy na pietrze wszystko jest tak jak chce.wogole to nie wiem czy wyrobimy finansowo na dach:( i jestem taka zla ze szok.drzewo jest jedynie co na blache cholerna zabraklo.cholera boje sie ,ze to wszystko moze nam szlag trafic i tyle.a jak bedzie dluga i sroga zima?no nic nie mozna sie zalamywac.(przepraszam za dzisiejsze slownictwo)

i sie doczekalismy(z malym opoznieniem daje wpisa).pierwszy strop mamy zalany.jak to bardzo czlowieka cieszy. w nastepnym tygodniu przychodza nasi panowie do nas dalej budowac.zeby tylko pogoda byla.wiecej nie mam nawet co pisac,bo jak czlowieka nie ma na miejscu to nie wie sam dokladnie jak co sie dzieje na budowie.daje kilka fotek co nam wyslali:)

witam.my jestesmy w trakcie budowy atuta.mamy zalany pierwszy strop i za dwa tygodnie przychodzi ekipa dalej budowac.jestem ciekawa czy teraz ktos buduje ten domek.jak tak to dajcie znac i dajcie zdjecia.ja pare dodam.pozdr

dodam jeszcze pare fotek

oj dlugggggggggo nic nie pisalam,ale nie maialm za bardzo czasu(cholercia tak to jest w doroslym zyciu:().nasza mama(moja teściowa)nadzoruje cala nasza inwestycje.naprawde jestesmy jej bardzo wdzieczni za pomoc,bo bez niej by bylo dosc ciezko.dostalismy juz dwie partie zdjec od rodzinki z budowy.dzisiaj najprawdopodobniej lany jest pierwszy strop:D.tak bardzo sie ciesze,ze to wszystko tak szybko rosnie.bylo po drodze pare nieoczekiwanych wydatkow,ale tak to chyba jest przy budowie domku.zrobilam tez pare szybkich zmian zza granicy,ale jakos na spokojnie sobie siadlam przy projekcie i zaczelam inaczej patrzec na moje propozycje ktore zrobilam w polsce.naszczescie nasz kochany murarz nam rowniez duzo pomaga i podpowiada,wiec mysle,ze teraz na parterze bedzie juz wszystko dobrze.przede wszystkim zrobilismy otwarta kuchnie z salonem,nie mam scianki do spizarki,nie mamy garazu,powiekszylismy wc,zrobilismy drzwi w kotlowni i miedzy kuchnia i salonem na srodku sciany zrobilismy duze drzwi tarasowe.

http://forum.muratordom.pl/album.php?albumid=2907&attachmentid=65048

ja tez chcialam dac zdjecie,ale mi nie za bardzo to wychodzi.ja bym rowniez prosila o jakas wskazzowke jak sie to robi

bardzo dlugo tu nie zaglądalam,ale brak mam totalnie czasu.teraz jak znowu wybylismy z mężulkiem na emigracje to nadrabiam zaleglosci.na poczatek czesc wszystkim.do tej pory mamy zrobione wykop fundamentow,zalanie fundamentow,podmurowka,izolacja,nawoz piachu.no i tyle.teraz czekamy na naszego majstra,ktory zacznie stawiac scianki gdzies w polowie lipca(niestety my juz tego nie zobaczymy:( moze akurat ktos sie nad nami zlituje z rodzinki i nam wysle zdjecia.kazdego o to prosilismy,tak wiec raczej zrobial dokumentacje;) troche mam stersa jak to wszystko wyjdzie,ale cóż zrobic jak sie wolnego nie dostalo.material caly kupiony,jedynie blacha na dach nie kupiona,ale to juz mama nam zalatwi(kochana).pozdr

do tego momentu bylismy w polsce,ale teraz jak sie beda pnąc ściany w gore to nas nie bedzie.od 5 dni jestesmy znowu za granica.dostalismy tylko trzy tygodnie urlopu i chcielismy jak najwiecej zrobic.ale wszystkiego i tak nie zdazylismy.teraz tylko trzymac kciuki zeby wszystko wyszlo dobrze

ostanie zdjecia ktore zrobilismy z moim kochanym przed wyjazdem:yes: teraz tylko na telefon z kazdym,ale moze akurat sie zlituja w rodzinie i nam porobia zdjecia i przesla na e-maila

my mielismy za duzo cegly,bo na samym poczatku mielismy inny projekt domu.potem go zmienilismy i cegly zostalo.nasz majster powiedzial,zeby wykorzystac ja a nie pchac sie znowu w koszta

:pzle zdjecia dalam pod ostatnim opisem.te chcialam dac

wiec podmurowke nasze majstry dzisiaj skonczyli.z dzisiaj nie mam zdjec,poniewaz mialam totalnego lenia i pewnie jutro porobie.dzisiaj ostatni raz sie widzielismy z naszymi majstrami przed wyjazdem na emigracje.mam troche stracha czy to sie wszystko uda,ale nasz kochany wujcio Michas ma nad tym kontrole.szkoda tylko troche ze nas nie bedzie jak pojda mury w gore.mmmmmmmm no coz.cos za cos.:) dzisiaj daje znowu pare fotek

kurde zapomnialam opisac te zdjecia.a wiec ten na szaro ubrany to moj mężulek,w dzinsach nasz murarz a reszte chlopakow to od murarza i dwoch sasiadow.acha no i jeden to nasz wujaszek.

A wiec dokladnie 11.06.2011 rozpoczęła sie nam budowa.strasznie sie ciesze bo juz myslelismy ze trzeba bedzie to przesunac.na szczescie wszystko poszlo fajnie.ja tylko pomagalam jako fotograf i wsperalam chlopakow zarowno psychicznie jak i fizycznie.ale mamy tak fajnego murarza i jego ekipe ze naprawde mozna za tydzien w spokoju wyjechac na emigracje(tak sie nie chce czlowiekowi,ale cóż zrobic)

serdecznie zapraszamy ale trzeba poczekac do lata ;p