Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

malachio

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    157
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez malachio

  1. Mam podobnie, u mnie opłacalność montowania solarów upadła wraz upadkiem gminnego wniosku o dotacje. Na cwu palę drewnem, metr drewna kosztuje mnie poniżej 100zł (dużo tartaków i producentów stolarki w okolicy) i jest to prawie że metr sześcienny (sam sobie układam na przyczepkę) wiec koszt cwu znikomy i ten jeden raz w tygodniu to mogę sobie popalić Jak będę miał więcej czasu to sobie zrobię drewutnie i drewna na cały sezon nawiozę to z kosztami ogrzewania powinienem się w 1200 zł zmieścić (nie licząc mojej pracy)
  2. mój stoi na nóżkach na dnie bufora jest z blachy, ale nie spełnia swojej roli i już raczej nie będzie (gmina nie dostały kasy na solary więc porzuciłem temat)obecnie mam na nim wspartą wężownicę do cwu. Zależy co chcesz osiągnąć,ja bym się nastawił na nagrzanie bufora w letni dzień do temperatury ok 60-40'C (góra dół) zimę bym odpuścił zupełnie, wiosna/jesień traktował bym jako bonus, ale to moje założenia były w programie kolektorek wychodziły 2-3 panele skierowane na południe pod kątem 45' (taki mam dach i ułożenie chałupy), ale to tylko teoria.
  3. Nie, tylko podgrzanie będzie miej efektywne (niższa uśredniona temperatura zładu) i żeby podgrzać całość do znośnej temperatury (45' przy odpowiednio dobranej wężownicy cwu wystarczy) to jednak sporo m2 solara będzie potrzebnych i długo słoneczko będzie musiało świecić. (tzn przy buforze o objętości >1000l) Można, ale wężownice odwrotnie:solarna do środka i najlepiej niech się obie rozciągają przez całą wysokość bufora, no może solarna niech się zacznie ciut niżej (1/4 lub 1/3 wysokości bufora),w przeciwnym razie nie nagrzejesz całego bufora. Wciąż jednak nie pozwoli to na np podgrzewanie wody w buforze zimowym słoneczkiem bo może się okazać że na tej wysokości w buforze jest cieplejsza woda niż to co wychodzi z solara (chyba że jakieś prózniówki założysz) Nie, musisz zostawić miejsce na ruch wody (zimna powinna opadać przy ściankach bufora( w czym pomaga wężownica cwu), ciepła wznosi się środkiem I z moich obserwacji i z tego co ludzie piszą to wynika że średnica rury wznoszącej powinna być dosyć spora (20cm?) otwory w dużej ilości i dużej średnicy dałbym ze 2-3cm (5mm całkowicie zarosnąć może kamieniem, miałem takie u mnie na lejku i po roku już ich nie było ) niżej można otwory dać w mniejszej ilości ale wciąż o dużej średnicy.
  4. chyba nijak bo na piecu mam temperaturę zbliżoną do tego co w buforze, dopiero jak połowa bufora mi się wychłodzi to i na piecu temperatura spada, gdyby bufor był powyżej pieca to nie byłoby problemu, ale mnie to nie przeszkadza, kotłownię też muszę grzać bo sąsiaduje z dwoma łazienkami.
  5. 1. nie mam 2. mam kulkowy (był ze sprężynką, ale hydraulik ją wyrzucił) jest ustawiony w pionie na zasilaniu (bezpośrednio nad kotłem) 3. nie mam, do pieca mi idzie taka woda jaka jest na dnie bufora (zazwyczaj nie mniej niż 20`C, w sezonie grzewczym około 30`C), palę na maksa i temperatura na piecu oscyluje pomiędzy 60-80`C (przy 80 termostat włącza pompkę, przy 60 wyłącza, termostat przylgowy na zasilaniu) piec żeliwny i jak na razie nic się złego nie dzieje. 4. Grzałki w buforze nie mam i żałuję
  6. Chyba jednak na ścianach zewnętrznych montuje się ogrzewanie, które promieniuje do wnętrza budynku, albo ja czegoś nie wiem. A ściany zewnętrzne to chyba zamierzasz ocieplać, skoro pasywniaka budujesz, wiec jak przegrodę o te kilka stopni bardziej podgrzejesz to chyba świat się nie zawali
  7. Dokładnie mam co 15 cm w malutkiej łazience i brak drabinki (w drugiej łazience mam, ale i tak nie korzystam). dało się tak ustawić że w łazience jest ciepło, ale to kosztem podbicia krzywej grzewczej i przepływu na maks możliwości (reszta pętli mocno zdławiona). steruje zaworkiem pogodówka, za zaworkiem pompa z której idzie zasilanie do dwóch rozdzielaczy. Teraz to bym pewnie i ścienne w łazienkach zrobił
  8. Witam, zasada jest prosta, 1. Tam gdzie mała powierzchnia podłogi dajesz rurki gęściej (bo podłoga to grzejnik zasilany o temp x - stałej dla wszystkich obwodów rozdzielacza) 2. Tam gdzie temperatura ma być wyższa dajesz rurki gęściej 3. Tam gdzie wykończenie podłogi stawia większy opór dajesz rurki gęściej 3. Łazienka jest mała i ma być w niej cieplej (ok 25'C) wiec rurki daj najgęściej jak się da To pozwoli ci przy dosyć niskiej temperaturze zasilania i bez mozolnego kręcenia rotametrami mieć wszędzie komfortową temperaturę. PS. W kuchni można rozłożyć rurki w większym rozstawie (duże zyski bytowe - gotowanie, pieczenie i do tego raczej nie e kuchni bez ruchu się nie leży) To moja wiedza jako powiedzmy "wykształconego" w dziedzinie i użytkownika 100% podłogówki w domu (co prawda sam nie dopilnowałem i mam wszędzie rozstaw 15cm, ale dało się to wszystko wyrównać poprzez odpowiednie ustawienie przepływów w pętlach, niestety zasilanie podłogówki mam ustawione na wyższą temperaturę za względu na łazienki, dlatego radzę ci żebyś w łazienkach dał jak najgęściej się da, tam nigdy nie będzie za ciepło )
  9. Witam mam takie pytanie, czy nie wystarczyła by jedna warstwa siatki i pod nią jakaś czarna pofalowana blacha (lub twoja wełna z ekranem), kolejne warstwy będą w dużej mierze zacienione, więc chyba tylko zwiększa się przestrzeń, oglądałem testy ale wszyscy startują od trzech warstw (może coś mnie ominęło). A co do umieszczenia wentylatorów to może dwa wloty na dole po bokach i jeden centralny wywiew na górze, ale najlepiej to chyba 3/3 no i podgrzane powietrze musisz dostarczyć pod drewno (ewentualnie gdzieś w środek), wtedy dostarczanie powietrza do kolektora z góry (lub całkiem z zewnątrz). Pozdrawiam.
  10. światło dzienne, tlen magazynowany w komórkach i uwalniany przez aparaty szparkowe otwierane w nocy, chyba że że zachodzą inne procesy, ale jeśli jest zielona to chlorofil i proces fotosyntezy, a do tego potrzeba światła.
  11. Tlen produkują jako odpad w procesie fotosyntezy, może za mało ma światła w tym worku?
  12. Ja palę bez miarkownika, mam stały uchył klapki większy dla drewna mniejszy dla węgla (dobierany na oko, tak żeby po paleniu piec był czysty). Pompka z termostatem (włącza się przy 60' przy węglu, i 80' przy paleniu drewnem). i tak chodzi o to żeby spalić tyle by bufor osiągnął jak najbliżej tych 90'.
  13. u mnie jest prosty termostat, włącza pompkę gdy na piecu jest odpowiednia temperatura, jak spadnie to wyłącza, żadnego podmieszania powrotu itp. A co do grawitacyjnego grzania, to jak rury nie mają 2" to raczej kiepsko to widzę (trzeba bardzo powoli grzać), do tego kocioł musi mieć małe opory, no i jak kocioł na tym samym poziomie co bufor to grawitacja stanie zanim się bufor załaduje.
  14. Jeśli chcesz adaptować zgodnie z prawem to najpierw udasz się do projektanta i on ci wtedy obliczy nośność stropu i poda ewentualne sposoby na wzmocnienie. Jeśli robisz to na "dziko" to też dobrze poszukać w okolicy jakiegoś konstruktora, który obejrzy i zrobi obliczenia nośności. Nie powinien cię za takie obliczenia zedrzeć z kasy a spokój masz gwarantowany.
  15. Popieram, ja ubolewam nad tym że mi moje dwa kundle skutecznie wypłaszają zwierzęta z działki, ale pomimo tego i tak mam padalce w kompostowniku (nawet jaja złożyły). No i wróble pod dachem. A kopciuszkowi to sam pomagałem gniazdo założyć, bo mu je wiatr co chwila zwiewał. Pozdro dla ludzi co nie tępią wszystkiego co żyje.
  16. Mam tak samo (równomiernie rozłożone rurki) i tam gdzie chcę mieć cieplej, mam po prostu ustawiony wyższy przepływ, a tam gdzie zimniej to po trochu przykręcam, aż do uzyskania odpowiedniej temperatury.
  17. No ja zasypałem perlitem a potem przerabiałem, to i perlit musiałem ponownie pozbierać, nieprzyjemna robota, ale się da a i dodam ze 10 cm wystarczy (nie czuć podwyższonej temperatury przy nabitym na max baniaku). Za to jeden bok mam obsypany tylko 5 cm i tam czuć ciepło (zwłaszcza tam gdzie profile do ścianki gk są) będę dodatkowo oklejał tą ściankę jakimś styro ( mam kilka płyt) ścianki niestety nie dało rady postawić dalej. PS baniak jest okrągły te 10 i 5cm to w najcieńszym miejscu ścianki.
  18. Witam, masz podłogówkę już podłączoną do kotła itp, to kup kocioł co elektryczny np. kospel. PO roku możesz sprzedać, albo zostawisz jako awaryjne żródło w razie awarii kotła gazowego. Przeróbka niewielka instalacji a komfort użytkowania jak gazowca (tylko koszt większy niestety, ale można zmniejszyć przechodząc na dwie taryfy i ustawiając grzanie w taniej taryfie, i ewentualnie dogrzewając kominkiem. Pozdrawiam
  19. Ja też już grzeję, na dworze od 10-15 stopni w dzień, wilgotno i do tego brak słońca odczucie ciepła mam tylko przy ciągłym promieniowaniu posadzki (nawet wyłączając na chwilkę ogrzewanie (no może nie na chwilę, ale na dwie trzy godziny) zaczynam odczuwać chłód, choć termometr nie drgnie. W domu od 22-24`C, gdybym miał w domu 20`C to bym zmarzł, a żona to by mnie zostawiła , a to podobno temperatura normowa odpowiednia dla pokoi mieszkalnych. W domach pasywnych widziałem że przyjmowano 19`C (niby inne odczucie ciepła). Tak naprawdę na odczucie ciepła w budynkach wpływ ma wiele czynników, między innymi ciepło właściwe materiałów użytych do budowy (i naprawdę nie mają się co łudzić ludzie którzy budują z silikatów, że będą mieli ciepło bez grzania ) wystój wnętrz, nawet kolory ścian. A poza tym każdy ma inny poziom odczuwania ciepła/chłodu zależny od okoliczności, aktywności, zdrowia itp. więc dziwienie się że ktoś grzeje (w warunkach do tego sprzyjających) jest przejawem ignorancji piszącego. Pozdrawiam i więcej doświadczenia życzę
  20. No dokładnie jest w opcjach rzeczywisty przepływ (osobno dla wentylatora nawiewnego i wywiewnego) przytrzymaj "ok" i "F" przez kilka sekund
  21. Pokazuje bo tyle ustawiłeś? czy sprawdzałeś rzeczywisty przepływ? U mnie minimum to 70m3/h (pomimo ustawienia 50m3/h) mam brinka medium i rury sztywne.
  22. Nie dołuj się, zimą nie będziesz wentylował z tak dużym wydatkiem, wentylacja na poziomie 70-90m3/h to jest raczej standard (choć niektórzy wentylują jeszcze mniej), inaczej będziesz miał w domu Saharę. A gruzobetonu to bym do wykopu nie pchał na tych głębokościach (do 2m p.p.t.) dużą rolę odgrywa słoneczko (nagrzewnie gruntu) i coś tam daje znać o sobie ciepło z głębszych warstw ziemi. Wsypanie odpadu gazobetonowego odcina te źródła ciepła, powietrze leci sobie wtedy izolowaną rurą i się nie ogrzewa ani nie ochładza (w teorii, w praktyce wilgoć załatwi gazobeton)
  23. jak miałem pompę na zasilaniu (zaraz za kotłem i przed nią był jeszcze zawór zwrotny) to problem kawitacji występował przy temperaturach powyżej 90'C. Przeniosłem pompę na powrót (na obejściu przed kotłem) problem zniknął.
  24. Nie napiszę, ale przeczytaj pierwszy post
  25. Czyli trzeba by albo przeprowadzić dokładne badania dotyczące wielkości/kształtu wężownicy i stożka oraz rury wznośnej z otworami, albo zrobić dwie wężownice góra i dół i przy zimnym buforze ciepełko z solarów leci najpierw górną wężownicą a potem dolną. Gdy zaś górę bufora mamy rozgrzaną do np 70'C, a na dole 30'C i słoneczko słabo grzeje to wtedy górna wężownica jest odcinana zaworem 3d i glikol leci tylko przez dolną wężownicę. Do sterowania zaworem musi być sterownik, który może służyć do ładowania dwóch zbiorników. Rozwiązanie droższe (dwie wężownice i zaawansowany sterownik), ale chyba pewniejsze jeśli chodzi o wykorzystanie ciepła z solarów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...