Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Relda1

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    127
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Relda1

  1. Ruszyliśmy dalej... Robi się góra: http://forum.muratordom.pl/images/misc/pencil.png
  2. Fajne widoki, aż miło. U nas to dopiero gdzieś za miesiąc.
  3. SĄ ZDJĘCIA Z ZALEWANIA... Na koniec specjalne zdjęcie:
  4. DZISIAJ tj. 07.05.2012r. odbyło się "zalanie" stropu. Niestety na placu boju został tylko J. i nie mógł zrobić zdjęć oprócz tego:
  5. Puk, puk -czy można? Przewertowałam cały Wasz dziennik, domek fajowy, zazdroszczę tej wiejskiej sielanki i spokoju. Pozdrawiam, będę do Was zaglądać i podglądać.
  6. Co tam słychać na budowie??? U nas praca idzie pełną parą.
  7. Wszystko "uzbrojone" czeka na zalanie. Wejście do domu Okno w jadalni, w głębi widać konstrukcję schodów zbrojenie nad oknem w jadalni i nad oknem w dużym pokoju
  8. Zaczątek schodów i od strony kuchni, a raczej jadalni zbrojenie największego okna
  9. Wejście do domu z bocznymi ściankami, zbrojeniem w narożnikach i kochanym synalkiem 02 maja zbrojenia stropu cd a w sobotę-05 maja zalewanie...
  10. Kuchnia : Widok z okna w kuchni Widok z jadalni Widok z narożnego okna (na razie paskudny)
  11. Cd. Widok na wielkie narożne okno w dużym pokoju na dole Widok po wejściu do domu
  12. Fotorelacja. Zdjęcia dachóweczki, która czeka na swoją kolej: Wejście do domu: Widok na okienko w kuchni (to na prawo), okienko od wc i węzła pec (te długie na lewo): Od strony ogrodu
  13. Parę wcześniejszych fotek z zalewania chudziaka
  14. Muszę pochwalić naszą ekipę budowlańców, jej szef naprawdę zna się na swojej pracy. Podpowiedział mi kilka niezłych zmian, z których oczywiście skorzystaliśmy. Oby tak dalej.
  15. Przestoju na budowie nie ma, tylko ja mam nadmiar pracy (trzeba zarobić na dalsze prace budowlane) i nie mam czasu na działanie w dzienniku. Postaram się to w wolnej chwili nadrobić. Co do garażu, to owszem i będzie, ale trochę później. Zastanawiamy się też z moim J. czy nie zostawić obecnego garażu, który jest naprzeciw obecnej budowy, a który będzie znajdował się po drugiej stronie ulicy, gdy ją zrobią.
  16. Nadrabiam zaległości... Zaczynamy budowanie:
  17. Ja o podłogówce- czytajcie fachową literaturę, nie kolorowe pisemka. Negatywny wpływ podłogówki to niestety nie obiegowa plotka, ale fakt. Nie twierdzę, że jest ona powodem problemów, ale jest wręcz niewskazana dla osób z problemami krążeniowymi. Nie będę się wdawać w szczegóły. Myślę, że jesteście młodymi osobami, które nie mają żadnych tego typu problemów zdrowotnych, nie przejmujecie się więc tym teraz; ale za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat może być przecież różnie. Moorela wybacz, że akurat u Ciebie te wywody, ale wkurzają mnie wszystkowiedzący...
  18. A może takie w podłodze, mówił mi o nich nasz budowlaniec. Nie wiem dokładnie na czym to polega, chodzi mianowicie o podłużne otwory w podłodze, z których wychodzi ciepłe powietrze. Myślę, że forumowicze będą wiedzieć o co chodzi. Co do ogrzewania podłogowego, nie każdy może je mieć. Są tacy, którzy mają problemy ze sprawami krążeniowymi, czytaj żylaki itp. i dla nich ogrzewanie podłogowe nie wchodzi w rachubę na większych powierzchniach.
  19. Ja w kwestii okien. Jestem podobnego zdania co Tatarak. Myślę, że duże okna zwiększają atrakcyjność pomieszczenia. Tym bardziej, jeśli wychodzą na ogród nie na ruchliwą ulicę. Ja wyburzyłabym pustaki do samej podłogi. Wolałabym zainwestować w lepsze okno, które przecież będzie tam zawsze lub zrobić b. ciepłe fiksy. Sama będę mieć trzy duże okna od północy, w tym właśnie jeden fiks.
  20. Uzupełniam dziennik. Z początkiem lutego zadzwonił do mnie pan z hurtowni z informacją, że jest nasza dachówka (po 2,5 miesiącach czekania). Dostawa miała nastąpić po naszym powrocie z ferii, ale... Gdy wróciliśmy do domu zaczęła się odwilż i olbrzymi samochód z dachówką zakopał się tuż przy naszej posesji. Z rozładunku i w ogóle z dachówki nici. Cierpliwie czekając na nocne przymrozki doczekałam się i w połowie lutego pokrycie naszego przyszłego dachu było już na podwórku. Zdjęcie w niedługim czasie.
  21. Nadrabiam zaległości: stan gotowości fundamentów. Zmieniliśmy naszą ekipę budowlańców. Ta, która tworzyła fundamenty okazała się niesolidna. Nie wyciągnęła nam uzbrojenia z fundamentów w narożnikach, mimo,że wyraźnie mieli to na planie. Wychodzę z założenia, że my (ja i mój J.) nie musimy znać się na na czytaniu planu budowy. Od tego są fachowcy, którzy biorą niemałe pieniądze, a jednak coś partolą, bo mniej pracy. Nóż się w kieszeni otwiera... Obecnie mamy inną ekipę, mam nadzieję, że będzie ok. Materiały już czekają Dachówka zamówiona- Creaton Domino- łupek angoba, zaliczka za nią zapłacona. Mam nadzieję, że pogoda pozwoli nam zacząć szybko budowę.
  22. Wcześniej przez ponad tydzień mój J. razem ze swoim tatą wybierał ziemię z wnętrza wylanych fundamentów, czego niestety nie obfotografowałam, ponieważ od niedzieli do piątku przebywałam z synem w szpitalu. Synuś paskudnie złamał lewą rączkę w ramieniu. Złamanie było groźne, bo złamana kość uderzyła w tętnicę ramienia, mocno ją poturbowała, zrobił się ogromny krwiak wewnątrz ramienia, co spowodowalo zanik tętna w dłoni. Aby uratować sprawność ręki mój mały Miniu musiał spędzić 40 godz. z ramieniem na wyciągu i pod podłączoną machiną do badania tętna ręki. Tak paskudnego złamania lekarz podobno jeszcze nie widział(a wiekowy jest) mało,że kość uderzyła w tętnicę to jeszcze złamała się nierówno z licznymi luźnymi fragmentami-BRRRR... Mam nadzieję, że wszystko zakończy się dobrze, niemniej jednak myślę o wizycie u jakiegoś dobrego specjalisty w Piekarach Śląskich, aby zobaczył wynik operacji. Takie przeżycia na początek budowy.
  23. Dziś od rana na budowę wkroczyło 7 panów. A oto efekty ich pracy: Ale od początku. Położenie pierwszego bloczka przez inwestora: i dalsze murowanie, tym razem już przez fachowców:
  24. Nadrabiam zaległości. W środę tj. 07.09.2011roku zostały wylane fundamenty:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...