Drake
-
Liczba zawartości
488 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Drake
-
Jak macie czas, to można przejechać się do Radomia. Na ul. Warszawskiej są 3 duże salony, gdzie można sobie pooglądać i podotykać. Jak szukałem umywalki roca (w sumie to nie pamiętam już jakiego modelu), to w Lublinie rozkładali ręce. W Radomiu leżała w każdym salonie. No i w Impero widziałem naprawdę fajne aranżacje. Polecam wycieczkę w poszukiwaniu inspiracji.
-
A z ciekawości... Ile m3 drewna puściliście ze szwagrem w kominy przy takim zużyciu gazu?
-
Między kotłownią a wiatrołapem mamy takie same drzwi Erkado z szybkami jak w reszcie mieszkania. -
Jak nie masz dodatkowego garażu, mąż nie lubi mieć ekstra pracy po pracy, to nie myśl o ekogroszku Oszczędność nie jest na tyle znacząca, żeby się w to bawić. Średnia cena to 800zł/tonę. Inna sprawa, że pewnie i tak będziecie palić kominkiem, żeby ograniczać zużycie gazu, więc śmiem twierdzić, że przy kominku będzie więcej roboty niż przy takim kotle na ekogroszek. A kuchnię możecie wycenić też tutaj: http://www.lubelskiemeble.pl/index.php/kontakt Robili u nas i kuchnia nadal stoi Po drodze wyszły ze 2-3 pierdółki, ale jesteśmy zadowoleni i polecić możemy.
-
Testując na grzaniu węglem, to w zimne dni pokoje nagrzewała temperatura wody na kotle ok. 55 stopni, a w obecne to 40 stopni jeszcze przegrzewało, trzeba było skręcać termostaty na grzejnikach, żeby to ograniczyć. Jak patrzę na różne dane podawane na forach, to przy takiej wiosennej pogodzie jak teraz kotły łoją gazu za jakieś 400zł/miesięcznie i 800-1000zł przy niskich temperaturach. Kociołek na ekogroszek przy obecnej pogodzie łyka jakieś 10-11kg, w mrozy dochodzi do 20kg/dobę. Nasza kuchnia kosztowała 6400zł chyba. Ale to jest taka zwykła kuchnia z frontami z płyty meblowej, bez wodotrysków i innych bajerów. Barku nie mamy, ponieważ między kuchnią a wykuszem stoi sobie ścianka oddzielająca te pomieszczenia. Wbrew pozorom kuchnia jest naprawdę przyjemna i wcale nie mała (nie mamy spiżarki - jej funkcję spełnia pomieszczenie pod schodami.)
-
Rozumiem, że wtedy kociołek sobie chodzi większość czasu w podtrzymaniu? Czy może jak się ustawi tryb CWU lato to zmienia się algorytm podań? Nie wdrażałem się w temat, więc przepraszam za pewnie oczywiste pytania, ale kombinuję czy przy obecnym zapotrzebowaniu na ciepło nie dałoby się wykorzystać takiego programu do ogrzewania CO... Czyli na CWU w lecie muszę liczyć 100kg węgla w miesiącu, więc bardziej opłaci mi się włączać gaz, niż przerabiać do tego instalację
-
I jak wygląda u Ciebie zużycie? Jak pytałem wcześniej, to nikt się nie chciał pochwalić, więc może być ciężko o odpowiedź
-
Zanim jeszcze kotła nie wyłączyłem, to zużycie dobowe wahało się w okolicach 10-11kg przy temp. wewnętrznej 22st.C i 10st.C na zewnątrz w najcieplejszym momencie dnia. I kocioł zużywał to w zasadzie na grzanie kotłowni rurkami (miałem jeszcze niezaizolowaną miedź). Nie grzeję CWU. Ja mam 150m2 użytkowej i jakieś 180-190 po podłogach, w tym 1-stanowiskowy garaż z kaloryferem skręconym na "śnieżynkę" na termostacie. Ciekawi mnie ile zużywa się na samo CWU w lecie?
-
a pompkę masz "40" czy "60"?
-
optymista
-
A nie spisywałeś stanu sprzed dwóch tygodni? Wtedy było równo -10 przez kilka dni, więc to już da jakiś obraz zużycia. Obecne zużycie jest minimalne i gwarantuję Ci, że jak temperatura znów spadnie do -10, to licznik gazu wreszcie zacznie się kręcić Przy obecnych temperaturach ja mam całkowicie wyłączone c.o., a żona rano i wieczorem wrzuca w kominek wiadro drewna i też jest ciepło (21.5-22st.).
-
Zapomniałeś tylko dodać, że jeszcze sobie zapewne kilka szczapek w kominku pyknąłeś z dymem Patrząc na średnią temperaturę z ostatnich dni i zużycie Twojego kotła, to przy minimalnym zapotrzebowaniu na ciepło w skali miesiąca zużywasz gazu za 400zł. A napisz ile spaliłeś w ciągu ostatnich 10 dni. Przy podłogówce trzymasz 23 stopnie w domu... Hardkor. Ja nie daję rady wytrzymać powyżej 22 stopni.
-
Pokusiłem się o mały test. Czas badania: 2014-02-06 00:05 - 02:45 Cztery cykle pracy od wyłączenia dmuchawy do ponownego wyłączenia. Pierwszy cykl: wyłączone podtrzymanie (czas postoju podajnika = 55min). Drugi, trzeci, czwarty cykl: włączone podtrzymanie (czas postoju podajnika = 5min). Start testu - czas pracy podajnika: 43m21s Koniec pierwszego cyklu: 45m1s (czas pracy podajnika: 1m40s) (czas trwania cyklu: 35minut) (współczynnik: czas pracy podajnika/ czas trwania cyklu = 0,0476) Koniec drugiego cyklu: 46m26s (czas pracy podajnika: 1m25s) (czas trwania cyklu: 35minut) (współczynnik: czas pracy podajnika/ czas trwania cyklu = 0,0404) Koniec trzeciego cyklu: 48m16s (czas pracy podajnika: 1m40s) (czas trwania cyklu: 40minut) (współczynnik: czas pracy podajnika/ czas trwania cyklu = 0,0417) Koniec czwartego cyklu: 50m30s (czas pracy podajnika: 2m14s) (czas trwania cyklu: 55minut) (współczynnik: czas pracy podajnika/ czas trwania cyklu = 0,0406) Warunki początkowe dla obu cykli podobne. Dla spalania bez podtrzymania w tych warunkach podajnik pracował średnim czasem: 2m48s/h Dla spalania z podtrzymaniem w tych warunkach podajnik pracował odpowiednio: 2m25s/h, 2m30s/h, 2m26s/h. Wynika z tego, że w danej temperaturze w mojej instalacji lepiej sprawdza się spalanie z podtrzymaniem, więc przy takim pozostaję. Wydaje mi się, że im więcej podbić w podtrzymaniu, tym większy zysk w stosunku do standardowego trybu grzania. W sofcie 0.3.1.8. może już być zupełnie inaczej (zmniejszona ilość podań w cyklu).
-
U mnie projekt Ambrozja I po delikatnym tuningu Ja na szczęście nie miałem dylematów co do wyboru mocy, bo większy by mi się nie zmieścił w kotłowni (nad węglowcem wisi gazowiec). BTW. Czy w podtrzymaniu algorytm podbija wentylator w górę o 10% przy jakichś warunkach? Czasem widzę na schemacie 55%, czasem 65%, a ustawione 45%...
-
Od północy podajnik pracował 25min, ale nie wiem czy to dużo czy mało, bo za krótko w temacie siedzę. Nie wiem jakie są cykle standardowe przy 8kW (ile razy podaje i jaką dawkę), bo nie wsłuchiwałem się ile razy kręci, ale w podtrzymaniu moim zdaniem lepiej dopala mi paliwko (soft 0.3.1.6) zapodane w trybie standardowym, choć jeszcze próbuję dobrać optymalny nadmuch i dawkę. Na pewno wydłużył się cykl od jednego startu na 8kW do kolejnego, co moim zdaniem jest ok. Na razie to trochę błądzę jak dziecko we mgle, ale w domu ciepło, tylko w razie czego trochę więcej opału wypalę Możesz spojrzeć na wykresy czy Twoim zdaniem jest warto się w to bawić: https://remote.esterownik.pl:8080/device/4218/
-
mamy podobne projekty (u Ciebie większy garaż i pokój nad nim), podobne ocieplenie, więc jak już zapodasz sterownik to będę Cię podglądał dla porównania Z moich tygodniowych obserwacji wynika, że nawet te 11kW dają radę na 8kW przy -16 deg. i wietrze huraganowym na 2 elewacje nieosłonięte drzewami.
-
Podziękował, czyli te 120 minut zmieniam na 5 i sprawdzam czy działa podtrzymanie. Moim zdaniem super temat do w miarę równej pracy, bo teraz to mi wychładza się temp. CO i znów startuje palnik, żeby podskoczyło o te kilka stopni. Chyba że jest jakiś mądrzejszy sposób na ustabilizowanie temperatury. To będę wdzięczny za radę
-
Podtrzymanie to "tryb podtrzymanie" w ustawieniach spalania? Ten tryb powinien załączyć się przy temperaturze CO 1st. powyżej zadanej?
-
Szybkie pytanie, bo czegoś nie rozumiem... Jeśli ustawioną temperaturę CO mam na 48st., kocioł nagrzeje ją do 49st., to powinien przejść w tryb podtrzymania, czyli w moim przypadku dmuchać z prędkością 40%? W moim przypadku po osiągnięciu 1st. więcej od zadanej dmuchawa wyłącza się (0%) i nie za bardzo wiem o co chodzi... https://remote.esterownik.pl:8080/device/4218/
-
Ek u nas 122 kWh/m2rok, Ep nigdy nie pamiętam, bo ono niewiele mówi o zużyciu (ale coś w okolicach normy).
-
Dzięki, czyli dla kubatury Ambrozji I zakładany przeze mnie wynik = 3t jest chyba możliwy do realizacji
-
a grzeje już ktoś ekogroszkiem w Ambrozji I? Ciekawi mnie zużycie węgla w takiej kubaturze.
-
Kociołek, który też powinien jakoś się mieścić to: http://www.krzaczek.eu/produkty/kotly-z-podajnikiem/skp-3d/ ale ma mniej zaawansowany sterownik, jest wyższy i, przynajmniej w oficjalnym cenniku, droższy.
-
Ja wybrałem taki: http://firmainstalco.pl/index.php?art=32 Zalety: -moc 11kW -bardzo zwarta budowa (108cm szerokości, 70cm głębokości, 100cm wysokości) -przy zgodnej z projektem kotłowni da się jeszcze całkiem swobodnie zmieścić, żeby przejść do garażu i bezproblemowo wyciągnąć ślimak w razie zacięcia - u mnie z racji zmiany umiejscowienia drzwi do kotłowni nie da się wyciągnąć ślimaka, trzeba odkręcać cały zasobnik, ale już na to wymyśliłem patent; -sterownik ecoal - można jechać w pełnym automacie i jeszcze wszystko monitorować przez net, -obrotowy wylot spalin umiejscowiony na górze kotła. Wady: -przy standardowym umiejscowieniu drzwi do kotłowni na pewno będzie trochę hałasował; -automat w sterowniku nie jest jeszcze doskonały i da się spalać mniej przy ustawieniach półautomatycznych; -mały popielnik (no ale nie ma się czego spodziewać po takim maleństwu); -cena: 8000zł Nasz kotłownia różni się tym od standardowej, że wchodzi się do niej nie z korytarza, tylko z wiatrołapu (przesunięta jest łazienka do ściany przy schodach i powiększony o korytarz do kotłowni wiatrołap). Szerokość jest taka sama chyba: 148cm.
-
Dodatkowo chciałem pochwalić się, że niedługo w mojej malutkiej kotłowni zagości kociołek na ekogroszek z podajnikiem, który na razie czeka grzecznie na palecie w garażu na instalację