Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

andrzej_ar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    84
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez andrzej_ar

  1. HIHIHI fajne czyli właśność mieszkania, wspólnota mieszkaniowa i okna są "czyjeś" No bo nie Twoje a wspólnota to "oni" - jeszcze pewnie to są ci "źli" Kominiarz powiadasz też nie stwierdził przyczyn.... czyli to że powiedział o przeszczelnionym mieszkaniu i to że kazał je rozszczelnić to nie jest stwierdzenie przyczyn? No chyba że powinien stwierdzić "coś" za co są odpowiedzialni "oni" - w domyśle ci "źli i niedobrzy co zepsuli wentylację " A serio Wynika że skoro okna jak są rozszczelnione to ciąg jest tak? To może na początek przynajmniej z mikrowentylacji zaczniesz korzystać? Pomijam fakt że skoro czuć zapachy od sąsiadów to oznacza że na 99% wentylacja jest zbiorcza co oznacza że okap powinien być zdemontowany... Bo okap podłączony do wentylacji zbiorczej normalnie "psuje" wentylację.. Ale że tak powiem ciepło się robi, okna się zacznie otwierać to i problem na parę miesięcy zniknie.... :D:D:D
  2. Nie ma przewodów wentylacyjnych - nie wolno montować urządzeń gazowych a już broń boże przed podgrzewaczami z otwartą komorą spalania. Toż to taniej byłoby wetknąć nos do rury wydechowej samochodu Wogóle nic nie wolno nigdzie podłączać bez opinii kominiarza i dopóki on nie wskaże że cokolwiek możesz zmienić, podpiąć itd... Pomijam fakt że na jakikolwiek remont powinieneś mieć zgodę z UM no i w większość przypadków zrobić zgłoszenie do wydz. architektury. Szczególnie ważne są papiery przy "kombinowaniu" przy przewodach wentylacyjno-spalinowo-dymowych i zmianach syst. ogrzewania
  3. ejjj widzę że robisz problem bo po prostu palcem nie chcesz kiwnąć zwalając na upierdliwego kominiarza... 220m2 to otwór o wymiarach 22cm na 10 cm ... Skoro masz "tuleje" to oznacza że sam wymieniłeś drzwi i kupiłeś najzwyczajniej w świecie złe... Ale skoro upierdliwy kominiarz proponuję poczekać aż pojawi się grzybek tudzież piecyk przestanie "ciągnąć" - wtedy otwór - gwarantuję - da się się zrobić taki jak trzeba. A kominiarz nie jest upierdliwy tylko on tak kombinuje żebyś np przeżył...
  4. Jeśli wszystko jest w porządku po Twojej stronie napisz do ZWK i wezwij ich do tego aby zaczęli ci dostarczać wodę zgodnie z parametrami które MUSZĄ spełnić. Jeśli jest Was więcej odbiorców - napiszcie takie wezwania wszyscy z przesłaniem kopii pisma do burmistrza czy starosty - kto tam jest odpowiedzialny u Was za te sprawy. Możecie też wyznaczyć termin albo przynajmniej zawiadomić że jeśli nie zostaną spełnione parametry to na ich koszt sami to zrobicie. Oni mają obowiązek zainstalować wam urządzenia takie które dadzą wam odpowiednie parametry wody na przyłączu. Jeśli każdy będzie w ten sposób postępował to nigdy nie będziecie mieć wody takiej jak trzeba co więcej -ZWK może przyłączać kolejnych użytkowników - przecież problem nie istnieje.... nikt oficjalnie się nie skarży... Od czego macie radnych? A może jakieś wybory się szykują w niedługim czasie? Burmistrz też ma godziny przyjęć... a to on jest odpowiedzialny za wodę ... radni ustalają taryfy... zatwierdzają wieloletnie plany... budżet ZWK...
  5. Jeśli jest wodociąg w ich planach wieloletnich to jest ich obowiązkiem umowa. Działalność przedsiębiorstwa nadzoruje gmina. U mnie też się "nie dało" do czasu aż zaangażowaliśmy radnych, burmistrza i lokalną telewizję. I nagle to sam burmistrz zorganizował spotkanie z władzami wodociągów, nagle dało się porozumieć że wodociągi pokryją całość kosztów . Jedyne co z naszej strony było to to że najpierw całość my finansowaliśmy a potem oni nam zwracali z rocznym terminem płatności. Sprawa jest do wygrania. Jak ktoś ma czas może sobie np prześledzić wieloletnie plany ZWK i sporo z nich może na swoją korzyść wygrzebać. Np to że ZWK dopasowywują plany do pomysłów remontowych burmistrzów i im za darmo przebudowywują a stąd prosta droga do dyskryminacji i nadużywania pozycji monopolistycznej... Oczywiście są to sprawy ciągnące się i nie takie proste jednak do przeskoczenia szczególnie w sytuacjach gdy jakaś woda już jest a podłączenie do wodociągu po prostu robi się dla ułatwienia sobie życia. Natomiast kompletnie nie rozumiem sytuacji gdy ktoś już jest podłączony do wodociągu dostaje wodę niezgodną z umową (posty o niskim ciśnieniu, niedoborach wody) i zamiast zmusić ZWK do dotrzymania parametrów inwestuje spore pieniądze żeby im zrobić dobrze... Wszyscy zapominają chyba że ZWK bez konkretnych powodów określonych w ustawach NIE może rozwiązać umowy... pozdrawiam i wytrwałości w walce z ZWK życzę. ps Taka to ta Polska kraj... mamy firmę która żeby sprzedawać swój towar każe najpierw klientowi sklep wybudować.... Bo woda jest towarem a oni działalności bezwynikowej nie prowadzą...
  6. no tak ale średnica wewnętrzna rur stalowych a PE jest zupełnie inna.. Wg mnie podstawowym błędem to właśnie nagminne stosowanie rur DN 20 niejednokrotnie od samego licznika... brak stopniowania średnic.. Moim zdaniem w domu powinno się używać DN 25 . DN 20 to zwykle odpowiednik 3/8 stalowej jest.. a zauważ że wężyk zwykle na ok 30-40cm długości... Ogólnie zdarza się że przez zastosowanie zbyt małych średnic rur spada pojemność wodna, wydajność rur i ciśnienie już tu nie pomoże... Niedawno przerabiałem taki temat na instalacji w bloku gdzie pierwotnie były poziomy 2" a wykonawca wsadził rurę o 1 średnicę mniejszą i mimo ciśnienia na wejściu 6,5atm na końcówkach brakowało wody - kłania się jednoczesność rozbioru... A przecież jakaż to różnica cenowa... tyle co nic... jeszcze w domu gdzie tych rur do dosłownie parę metrów jest.... A teraz weźmy przykład: od licznika DN 25 głównai od razu redukcja i do wszystkich odbiorników DN 20 i włączyć proszę zmywarkę, pralkę, przygotowywać kąpiel w międzyczasie użyć spłuczki i broń boże podlewać trawnik... Ale pomijając to: jeszcze takie pytanie - a filtr jest założony przy liczniku? zawór zwrotny? - nie jest za "twardy" i dodatkowo stwarza problemy? jest regulator ciśnienia? I być może najgłupsze pytanie : czy zawór główny jest otwarty całkowicie? Nie jest to takie oczywiste - spotkałem się z sytuacją gdzie ten zawór być w 3/4 zamknięty bo wtedy woda wolno leciała i licznik nie liczył jak się klientowi spłuczka napełniała... - nie jest to złośliwe pytanie - tylko z doświadczenia wiem że i takie cuda się zdarzają
  7. A może policzyć koszty kupna dodatkowego bojlera , przystosowania instalacji i porównać to z kosztami instalacji jednego większego ? Jeśli poza sezonem często nie przebywasz w domku to może różnica kosztów prądu przy użyciu jednego dużego boilera w stosunku do małego są na tyle małe że szkoda kombinować? Instalacja w zależności jaka jest ale boiler 80-100 l nie będzie miał grzałki mocniejszej niż 2 KW - czyli tyle ile czajnik elektryczny. Może , jeśli instalacja jest na tyle mocna , zastosuj przepływowy podgrzewacz wody - na używanie poza sezonem a normalny boiler na lato? ale to moc pewnie ok 7KW bo najmniejsze na 1 baterię mają od 3,5 KW wzwyz. Jest też taka sprawa że w lecie nie grzejemy zwykle wody do wysokiej temp - prysznic bierzemy zwykle w wodzie letniej co innego zimą.. Więc jeśli nie jest to całorocznie zamieszkały dom a jedynie "weekendowy" troszkę inaczej pewnie wyjdzie dobieranie boilera.
  8. Tak przy okazji Po mojej ostatniej wizycie w wydziale architektury przy okazji innych spraw porozmawialiśmy sobie też o mieszkaniach. I teraz pytanie - ile osób ma dopełnione formalności związane z wykonywanymi remontami, przebudowami, wymianami? Na większość robót wymagane jest zgłoszenie a na niektóre z nich pozwolenie na budowę. I nie ma nic do rzeczy zgoda spółdzielni - spółdzielnia wydaje zgodę wraz z warunkami ale organem najważniejszym jest starostwo do którego zgłasza się remont/przebudowę. Natomiast taka wymiana pionów może być małoinwazyjna. Kwestia dogadania się z wykonawcami i przy sprzyjających warunkach być może wystarczy 1-2 płytki zdemontować - jedną przy posadzce i jedną w miejscu odejścia pionu na mieszkanie. A sam pion wkładać od góry czy od dołu (jeśli się da). Ale to już są kwestie indywidualne, my tego nie widzimy więc nie wiemy jak one biegną.
  9. Andrzeju_ar jesteś tego pewny? Masz może na to paragraf? Pytam, bo byłaby jeszcze dla nas nadzieja. Mianowicie, budowaliśmy sieć zarówno wodociągową, jak i kanalizacyjną. "sprzedaliśmy" tylko wodociąg, a kanalizę zostawiliśmy sobie na własność, by odzyskać trochę pieniędzy od nowo przyłączających się (niebawem kilka dzialek będzie się przyłączało do naszej sieci). Może więc da się tę kanalizę odsprzedać po cenie faktycznej... Jak myślisz? Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę - wklejam treść z której to wynika: Art. 31. 1. Osoby, które wybudowały z własnych środków urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne, mogą je przekazywać odpłatnie gminie lub przedsiębiorstwu wodociągowo-kanalizacyjnemu, na warunkach uzgodnionych w umowie. 2. Przekazywane urządzenia, o których mowa w ust. l, powinny odpowiadać warunkom technicznym określonym w odrębnych przepisach. 3. Należność za przekazane urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne może być rozłożona na raty lub uwzględniona w rozliczeniach za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków. W ustawie jest też definicja co to są urządzenia wodociągowe czyli: 16) urządzenia wodociągowe – ujęcia wód powierzchniowych i podziemnych, studnie publiczne, urządzenia służące do magazynowania i uzdatniania wód, sieci wodociągowe, urządzenia regulujące ciśnienie wody; Do tego regulamin który obowiązuje w Twojej gminie - na stronach przedsiębiorstwa powinien być i tam mogą być też dodatkowe kwestie z tym związane. Proponuję zwrócić uwagę jeszcze na art 15 ustawy gdzie jest mowa o obowiązkach przedsiębiorstwa w zakresie przyłączania i budowy sieci
  10. Ogólnie kwota 100tys potężna. Sprawdziłem sobie 160mb śr. 110mm plus 60mb śr. 60 bodajże do tego 3 przyłącza w tym: ok. 60mb sieci w rurach ochronnych z powodu kolizji z czym się da - głównie gaz i energetyka, hydrant, pełna armatura, włącznie z obsługą geodezyjną i projektem wpięciem w istniejącą sieć, blokadą starej sieci (to była przebudowa wodociągu przy okazji innych robót), kosztami odbioru kolizji przez gazownictwo , pozwoleniem na budowę itp jednym słowem całość od A do Z wyszło ok. 68tys zł w 2009 roku.
  11. No cóż, ja bym to podciągnął pod tzw. "bezpodstawne wzbogacenie". Oni mają obowiązek odpłatnie przejąć jeśli tego zażądasz. A Ty MOŻESZ im odpłatnie przekazać. Nie trzeba było sprzedawać tylko zaproponować dzierżawię za powiedzmy 1000zł miesięcznie. albo zaproponować odkupienie za cenę określoną przez niezależnego rzeczoznawcę i wspaniałomyślnie rozłożyć im na raty . Ta kwota jest rażąco niska i przedsiębiorstwo uważam wykorzystało swoją pozycję niejako wymuszając na Was takie a nie inne warunki. Trzeba by to skonsultować z prawnikami ale wydaje mi się że jakaś furtka jeszcze by istniała. Delikatnie mówiąc daliście się zrobić w bambuko. Wy byliście właścicielami sieci wodociągowej na której to sieci przedsiębiorstwo świadczyło swoje usługi. Nic Wam do ceny nie mogli doliczyć - takich argumentów też używają że niby to co Wam zapłacą to potem Wy im zapłacicie - ponieważ taryfa jest zatwierdzana przez radę gminy i obowiązuje wszystkich odbiorców z danej grupy taryfowej. W przypadku braku porozumienia zawsze można poprosić sąd aby rozstrzygnął spór... Wiem że to czasochłonne, dla niektórych skomplikowane i kosztujące trochę nerwów ale... niefajnie jest zasponsorować przedsiębiorstwu 99tys które to zaoszczędzone przez nich z całą pewnością na modernizację sieci nie zostanie przeznaczone
  12. A trzeba było wezwać Przedsiębiorstwo i Gminę do zapewnienia prawidłowych parametrów .... Jeśli mają sieć i cię przyłączyli to MUSZĄ spełnić warunki dotyczące m.in. minimalnego ciśnienia wody. Bo na jakiej podstawie ktokolwiek dokonał odbioru sieci wykonanej niezgodnie z projektem i warunkami technicznymi ?
  13. Cóż, ustawa mówi: Art. 15. 1. Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne jest obowiązane zapewnić budowę urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych, ustalonych przez gminę w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy oraz miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, w zakresie uzgodnionym w wieloletnim planie rozwoju i modernizacji, o którym mowa w art. 21 ust. 1. 2. Realizację budowy przyłączy do sieci oraz studni wodomierzowej, pomieszczenia przewidzianego do lokalizacji wodomierza głównego i urządzenia pomiarowego zapewnia na własny koszt osoba ubiegająca się o przyłączenie nieruchomości do sieci. 3. Koszty nabycia, zainstalowania i utrzymania wodomierza głównego ponosi przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne, a urządzenia pomiarowego – odbiorca usług. 4. Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne jest obowiązane przyłączyć do sieci nieruchomość osoby ubiegającej się o przyłączenie nieruchomości do sieci, jeżeli są spełnione warunki przyłączenia określone w regulaminie, o którym mowa w art. 19, oraz istnieją techniczne możliwości świadczenia usług. Zajrzyj do Regulaminu który obowiązuje w Twojej gminie. Tam będą podane warunki. Natomiast jeśli idzie o przyłącza. Najprościej , jeśli jest już dokumentacja to dogadać się prywatnie z pracownikami wodociągów - na pewno robią takie rzeczy prywatnie, jak nie - zorganizujcie sobie firmę/ekipę która wam to zrobi No i kwestia definicji "przyłącza": 6) przyłącze wodociągowe – odcinek przewodu łączącego sieć wodociągową z wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy usług wraz z zaworem za wodomierzem głównym; Nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale czyżby przedsiębiorstwo Waszym kosztem chce wybudować sobie sieć wodociągową? Bo z racji odległości 200m to wygląda mi właśnie na to, no chyba że to są tak duże działki.. Generalnie dla mnie przyłącze to zwykle krótki odcinek od domu zwykle do granicy działki lub kilka czy kilkanaście metrów od niej.. a 200mb to lekka przesada jest... tak na oko oczywiście ale wiadomo że uwarunkowania są różne. A budowa 200mb sieci wodociągowej z przyłączami w zależności od uzbrojenia terenu po którym ona by biegła, średnic rur itd może wynieść nawet kilkadziesiąt tys zł - ostatnio prowadziłem ponad 200m odcinek sieci o średnicy 110 i jak pamiętam to całość od A do Z chyba z 60tys wyniosła... A jeśli to osiedle jest - popatrzcie czy "przy okazji" jakichś hydrantów wam tam nie zaliczą i innych "kfiatkuf" A co do "przekazania" wodociągom kłania się Ustawa: Art. 31. 1. Osoby, które wybudowały z własnych środków urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne, mogą je przekazywać odpłatnie gminie lub przedsiębiorstwu wodociągowo-kanalizacyjnemu, na warunkach uzgodnionych w umowie. 2. Przekazywane urządzenia, o których mowa w ust. l, powinny odpowiadać warunkom technicznym określonym w odrębnych przepisach. 3. Należność za przekazane urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne może być rozłożona na raty lub uwzględniona w rozliczeniach za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków. Tak więc Ustawa reguluje, że nie ma czegoś takiego jak nieodpłatne przekazanie urządzeń wodociągowych. Można przekazać ale ODPŁATNIE. Koniec kropka. Natomiast warunki tej odpłatności określa umowa. Niejeden burmistrz czy też przedsiębiorstwo przegrało sprawy sądowe w tym temacie.
  14. powodów może być masa kwestia jakie jest ciśnienie na wejściu do budynku i jakie ciśnienie jest za licznikiem czy nie są brudne filtry czy nie są dobrane zbyt małe średnice rur skoro terma gazowa działa oznacza to że dostaje o ile mnie pamięć nie myli minimum 2 atm a to już nie jest tak tragicznie na hydroforze uzyskasz o ile pamiętam 3 atmosfery więc przyrostu wielkiego nie będzie podstawowe pytanie - jaki licznik - jakiej średnicy i jakie ma parametry? Może masz założony licznik 1/2" z przepływem 0,5m3 ?? tak przez przypadek? a filtry/sitka przed odbiornikami? pralką , zmywarką, na bateriach, na liczniku ? Powiem tak że jeśli zrobiona instalacja wewnętrzna jest z rurek dn 20 to i 6 atm ciśnienia na wodociągu nie pomoże.... a z takimi przypadkami też się spotkałem... Skoro to problem paru domów to może po prostu wodociągi mają awarię a woda nie wypływa na powierzchnię bo migruje bezpośrednio do kanalizacji? (takie coś też przerabiałem gdzie wodociąg "padł" a woda migrowała bezpośrednio do studzienki kanalizacyjnej o czym wodociągi wiedziały ale miesiąc się zabierały do usunięcia awarii - skoro na powierzchnie nie wybijało to oni nie widzieli problemu...) Mało prawdopodobne jest że wodociągi dają za niskie ciśnienie. Jeśli jest tak faktycznie to proponuję sięgnąć do ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę , sięgnąć do lokalnego regulaminu dostawy wody (uchwalany przez radę miasta/gminy) a także do rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie warunków jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (tam znajdziesz min. ciśnienie które mają ci zapewnić) i korzystając z tych dokumentów wezwać zakład wodociągowy do usunięcia problemu. W rozmowie można różne rzeczy mówić - napiszesz pismo musisz dostać w przepisowym terminie wiążącą odpowiedź. Podstawowa sprawa - sprawdzić wszystko najpierw u siebie - żeby być pewnym że problem leży po drugiej stronie i dopiero wtedy rozpocząć wymianę korespondencji. Nie ma pisma - oficjalnie nie ma problemu chociażbyś 1000x rozmawiał czy dzwonił. art 5 ustawy brzmi: Art. 5. 1. Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne ma obowiązek zapewnić zdolność posiadanych urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych do realizacji dostaw wody w wymaganej ilości i pod odpowiednim ciśnieniem oraz dostaw wody i odprowadzania ścieków w sposób ciągły i niezawodny, a także zapewnić należytą jakość dostarczanej wody i odprowadzanych ścieków. 1a. Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne jest obowiązane do prowadzenia regularnej wewnętrznej kontroli jakości wody. 1b. Wymóg zapewnienia dostaw pod odpowiednim ciśnieniem, o którym mowa w ust. 1, dotyczy wyłącznie dostaw wody z sieci. 2. Jeżeli umowa o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków nie stanowi inaczej, odbiorca usług odpowiada za zapewnienie niezawodnego działania posiadanych instalacji i przyłączy wodociągowych lub instalacji i przyłączy kanalizacyjnych z urządzeniem pomiarowym włącznie. Natomiast rozporządzenie mówi: § 114. 1. Ciśnienie wody w instalacji wodociągowej w budynku, poza hydrantami przeciwpożarowymi, powinno wynosiç przed każdym punktem czerpalnym nie mniej niż 0,05 MPa (0,5 bara) i nie więcej niż 0,6 MPa (6 barów). 2. Jeżeli minimalne ciśnienie, określone w ust. 1, nie może być uzyskane ze względu na występujące stale lub okresowo niedostateczne ciśnienie wody w sieci wodociągowej, należy zastosować odpowiednie urządzenia techniczne, zapewniające wymaganą jego wielkość w instalacji wodociągowej w budynku. Z powyższego wynika że wodociągi muszą ci zapewnić min 0,5 bara na wejściu do budynku. Natomiast wg mnie opisane objawy nie wskazują na niskie ciśnienie ale na źle dobrane średnice rur- albo instalacji w domu albo - jeśli dotyczy to większej ilości domów - sieci wodociągowej. Tak czy owak - napisz - nie ma tak że się "nie da" - wszystko się da tylko kwestia chęci i pieniędzy. A obowiązek zapewnienia ciśnienia i innych parametrów leży po stronie przedsiębiorstwa wodociągowego i gminy.
  15. Dokładnie tak jak post wyżej. Dodatkowo skoro to spółdzielnia to obowiązuje w niej stosowny regulamin używania lokali. Spółdzielni zwykle dopuszczają zabudowę pionów pod warunkiem wykonania jej w taki sposób aby można ją było łatwo zdemontować. Do tego oczywiście demontaż we własnym zakresie mieszkańca lub na jego koszt. Jeśli idzie o zwykłą posadzkę jest podobnie. Zresztą zwykle w zgodzie na wykonanie określonych prac zostały też podane odpowiednie warunki.
  16. Bez zgody właściciela nieruchomości się nie obejdzie. Następnie musisz wykonać kawałek dokumentacji i uzyskać pozwolenie na budowę. Tyle od strony formalnej. Od strony mojej prywatnej - podzielam zdanie poprzednika - budynek wielorodzinny ma swoją specyfikę i wymogi. To nie jest tak że każdy może robić co mu się podoba (najczęściej się tłumacząc że to "moje"). I nie powinno się dopuszczać do tego bo jeśli jeden poszerzy drzwi to dlaczego nie odmówić komuś kto wymyśli sobie zrobić okien z łukami a kolejny sąsiad wstawi różowe okna inny zamuruje okno a kolejny wstawi wściekle żółte.... Taki przykładzik tego do czego może doprowadzić taka "wolna amerykanka"
  17. andrzej_ar

    wodomierz

    W kwestii pierwszej - jak najbardziej - trzeba uzgodnić z ZWK sprawę przeniesienia i najlepiej im zlecić wtedy załatwią papierologię przy okazji - przynajmniej tak jest u mnie Sprawa legalizacji - legalizują wodociągi - polega to po prostu na wymianie wodomierza na wodomierz a aktualną legalizacją. U mnie w taryfie jest opłata stała za licznik w której to opłacie ma się zawierać koszt legalizacji , odczytu itp. Pobierają za to 3,5 netto miesięcznie za liczniki małe czyli domowe. Wszystko kwestia regulaminu i taryfy
  18. można ale... kwestia wydajności czy jest sens żeby pompka szalała cały czas na takich obrotach? No i podstawa - na ile jest to umęczliwe żeby dorabiać cyrkulację. Cyrkulacja to też są w pewnym sensie dodatkowe koszty podgrzania wody - krąży ona 24/24 w instalacji i jeśli nie ma dobrej izolacji rur to straty mogą być na tyle duże że rachunki zauważalnie wzrosną. Kwestia indywidualnej oceny i podjęcia decyzji. A jeśli podgrzewacz wody to przepływowy z możliwością ustawiania temp wody. Tyle że one mają wysoką moc - o ile się orientuję to zaczynają się od ok. 3,5 KW
  19. Małe ale skoro robisz zgłoszenie to nie potrzebujesz mapy do celów projektowych zaklauzulowanej. Wystarczy iść do wydziału geodezji i zamówić wydruk mapy - koszt ok. 70zł I na takiej mapce z czerwoną pieczątką wrysowywujesz przyłącz. Jeśli idziesz pozwoleniem na budowę wtedy mapa do celów projektowych i faktycznie w urzędzie nie przejdzie mapa starsza niż roczna a w wielu urzędach max. dla mapy to 6mcy. Więc projektant nie chce cię wpuścić w koszty tylko chce "zrobić ci dobrze" żebyś się nie pieklił jak on ci zrobi na tym co masz, a urząd ci to cofnie - wtedy ty do niego z pretensjami... żeby robił to od nowa tym razem w końcu na aktualnej mapie. Swoją drogą - po kiego brałeś tyle map że aż 12 ci zostało? Tak naprawdę wystarczą ci przecież kalka i 3 egz... i jeszcze zostanie... A faktycznie jak inwestycja rozpoczęta to ten przyłącz skąd dokąd ci wrysują? od głównej nitki do.. no właśnie? dokąd? donikąd czy może już coś stoi? Najlepiej jak inni radzą - zrobić mapę. Na moim terenie to koszt ok 500-700 zł dla terenu do ok 50 ar w zabudowie miejskiej i czas ok. 3-5 tygodni który wynika także z czasu który te mapy przeleżą w starostwie w oczekiwaniu na klauzulę
  20. Wprawdzie z akurat tą firmą nie miałem do czynienia ale: - na karcie odczytów podzielników której kopie powinieneś posiadać jest też wpisany grzejnik jaki masz - jego symbol to najszybsza droga do sprawdzenia czy prawidłowe grzejniki są przyjęte do rozliczeń, - inną sprawą są wskazania podzielników: wyparki działają na zasadzie odparowania i generalnie odczyty mieszczą się w stosunkowo wąskiej skali - w przypadku firmy która mnie rozlicza mieściły się w granicach od 0 do 20 "jednostek umownych" - kresek - podzielniki elektroniczne w zależności od modelu (u nas występują 3 modele tej samej firmy) odczyty zawierają się w przedziałach : model 1: od 0 do ok 2000 model 2: od 0 do ok 2000 model 3: od 0 do ok 500 Jednak dlaczego tak się dzieje - nie wiem - sposób naliczania stanowi tajemnicę firmy i nie udało mi się jak na razie "wyrwać" , sądzę że oni sami nie wiedzą tylko sprzedają system wyprodukowany przez ich firmę macierzystą. Niemniej jednak zakładając że wszystko działa prawidłowo możnaby przyjąć, że są "dokładniejsze" o ile można o dokładności mówić w przypadku urządzeń które nie są urządzeniami pomiarowymi. Jednak trzeba wychodzić z kosztów ponieważ one dzielą koszt poniesiony przez budynek pomiędzy mieszkania i zawsze firmy wychodzą ze złotówek , ich zużycie ciepła czy udział % w kosztach nie interesuje. Chociaż troszkę przy tym pracuję jednak uważam że najsprawiedliwszych w budynkach wielomieszkaniowych rozliczeniem jest rozliczenie z tzw."metra" - pod warunkiem takiego nastawienia termostatów żeby mieszkaniec nie mógł obniżyć temp poniżej 16st (wg przepisów) i też żeby nie mógł jej podnieść więcej niż powiedzmy 1-2 stopnie ponad temp przewidzianą dla danego pomieszczenia. Dlaczego? Otóż dlatego, że istnieje tyle zmiennych które trzeba by wziąść pod uwagę że żaden podzielnik ani też licznik ciepła na mieszkanie nie wskazuje prawdy... Oczywiście wymagana jest kultura użytkowania żeby regulować temp termostatem a nie oknem ale myślę że to do osiągnięcia. Dzisiaj podzielniki i pęd do przesadnego oszczędzania powoduje wychłodzenie pomieszczeń, problemy z wentylacją, pleśnie, grzyby, konflikty pomiędzy mieszkańcami, mieszkańcami a firmami zarządzającymi. A najlepiej wychodzą na tym firmy rozlczeniowe które tylko drukują karty i kasują za to niemałe pieniądze...
  21. albo Ekofiber metodą natryskową - często używane do renowacji obiektów zabytkowych albo tam gdzie jest trudny dostęp czy też styropian albo wełna po prostu wyglądają idiotycznie
  22. Istnieje jeszcze coś takiego jak ja to nazywam mini nawiewniki , nazywają się bodajże regel-air i jak dobrze pamiętam mają dawać przepływ na poziomie 5m3/h. W zestawie są 3 uszczelki i 2 nawiewniki. Montuje się to tak że od strony zewnętrznej okna na dole wycina się uszczelki na długości 2x 15cm (po 15cm na stronę) w to miejsce montując płaskie uszczelki i na górze kwatery od wewnętrznej strony wycina się ok 30cm uszczelki też wymieniając ją na płaską. Natomiast te nawiewniki przykręca się od środka u góry futryny tam gdzie jest wycięta uszczelka. Mają klapki plstikowe które mają się przymykać przy większym wietrze tudzież przy większej niż powinna być różnicy ciśnień co ma dawać przepływ na poziomie ok 5m3/h Ogólnie warunki techniczne mówią że powinno się zapewnić strumień powietrza w wysokości 20m3/h na osobę nie licząc ewentualnych przyborów gazowych. Norma natomiast różnicuje strumień nie od ilości osób ale od rodzaju pomieszczeń. Ja to u siebie inaczej zrobiłem. Policzyłem sobie kubaturę mieszkania i eksperymentalnie doszedłem /stopniowo rozszczelniając mieszkanie i patrząc co się dzieje/ że wszystko działa OK przy ilości ok 0,5 wymiany na godzinę. Moje mieszkanie ma junkers i kuchenkę gazową. Tak więc rozszczelniać trzeba, a jak bardzo - tak naprawdę to jest to bardziej skomplikowane i ilość powietrza nawiewanego wg mnie trzeba dobierać indywidualie
  23. do tego jeśli mamy zapewniony dopływ powietrza z zewnątrz a kratki "ciągną" nierównomiernie lub jedna z nich mocno wywiewa a druga nawiewa to ta możliwość przymykania pomoże na aby lekko stłumić zbyt mocny ciąg na tej kratce wywiewającej, dzięki temu kratka "słaba" albo nawiewająca zaczyna ciągnąć. Jednak wyregulowanie tego "chwilę" trwa i nie jest to najprostsza sprawa. Co do deflektorów - generalnie to administrator palcem nie kiwnie jeśli budynek wykonany jest zgodnie z dokumentacją a kominiarz nie wyda zalecenia że należy coś takiego zamontować no i co trzeba zamontować. A po zamontowaniu kominiarz musi to odebrać wypisać odpowiedni protokolik...
  24. andrzej_ar

    reklamacje

    skraplanie się wody na oknach sugeruje problemy przede wszystkim z wentylacją. I w tym przypadku wychodowanie w ciągu 2 lat grzyba a może pleśni nie stanowi większego problemu... niezależnie od wieku budynku. Opisany problem sugeruje mi że w pomieszczeniach występuje nadmierna wilgotność, słaby bądź żaden obieg powietrza w pomieszczeniach, być może wadliwe kominy albo też niedostateczna ilość powietrza dostarczanego do mieszkania. I należy rozróżnić wietrzenie od wentylacji - wietrzymy w celu szybkiej wymiany powietrza natomiast wentylacja to takie "cudo" które powinno działać 24/24 godz przez 365 dni w roku... A przyczyn może być wiele - ciężko cokolwiek powiedzieć nie mając żadnych informacji na ten temat, chociażby jaka to jest wentylacja. Mogą to być też problemy z wadliwym ociepleniem - mostkami termicznymi ale tutaj raczej występowałoby to nie tylko w jednym mieszkaniu... Co do ogrzewania - tzw. dopłata 1k zł też nic nie mówi i o niczym nie świadczy - żeby mówić o pieniądzach przy ogrzewaniu trzeba by znać jego koszty i to najlepiej w przeliczeniu na 1m2 a nie wysokość nadpłaty/niedopłaty bo zakładam że c.o. jest z jakiejś kotłowni/elektrociepłowni. Tak więc może się okazać że niekoniecznie ma Pani rację, ale też jak mówię, ciężko cokolwiek wyrokować. Natomiast jeśli chodzi o reklamację - została złożona i pisząc ją "coś" co jest w piśmie opisane zostało zareklamowane. Deweloper reklamację musi rozpatrzeć i udzielić pisemnej odpowiedzi uznając ją lub nie i dać w przypadku odmowy jej uzasadnienie. A po otrzymaniu odpowiedzi można się do niej ustosunkowywać. Tak więc nie mając bliższych danych dotyczących budynku, treści reklamacji itp wątpię żeby ktokolwiek był w stanie udzielić porady która mogłaby być pomocną w spotkaniu z deweloperem. pozdrawiam
  25. Hmmm Ale coś mi się wydaje że nie wolno montować kratek które "zamykają się" Z tego co pamiętam Polska Norma zezwala na montaż kratek z przesłoną pod warunkiem że 1/3 powierzchni kratki nie będzie mogła być zamykana. Jeśli problem dotyczy tylko i wyłącznie nawiewu podczas wiatru - tutaj wypadałoby sprawdzić czy na wylocie komina jest cokolwiek zamontowane czy jest to czysty wylot. W zasadzie są 2 rodzaje deflektorów które można zamontować na wylocie wentylacji grawitacyjnej: - deflektor w kształcie litery H - deflektor popularnie zwany strażakiem - taki obotowy który także poprzez odpowiednie ustawianie się wzmaga podciśnienie i zabezpiecza przed nawiewaniem. Ja osobiście - ale to już moje prywatne zdanie - jestem przeciwnikiem montowania czegokolwiek co może się obracać, kręcić itp na kominach wentylacyjnych z obawy przez zwykłym zamarznięciem albo awarią "systemu obracania" co może nieświadomemu tego użytkownikowi przynieść masę kłopotów. Podobnie w przypadku gazowych podgrzewaczy wody /junkersów/ tutaj ani tyle - wg mnie żadnych tego typu "wynalazków" które przy wentylacji grawitacyjnej - z zasady o bardzo małej sprawności/skuteczności/prawidłowości działania - może poważnie zaburzać ciąg w przewodach spalinowych Natomiast może się okazać że sama nasada nie rozwiąże problemu w 100%. Może się okazać że trzeba zwiększyć ilość powietrza dostarczanego do pomieszczeń - no ale ciężko cokolwiek wyrokować mając niewiele danych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...