
Piwoslaw
Użytkownicy-
Liczba zawartości
72 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Piwoslaw
-
W naszej instalacji fotowoltaicznej inwerter ładuje producję prosto do sieci domowej, zaś licznik dwukierunkowy liczy tylko ile dom pobiera i ile zwraca. Żeby wiedzieć ile na prawdę mój dom zużywa, muszę regularnie ściągać z serwisu mojego inwertera dane o produkcji, spisywać regularnie z licznika domowego, wrzucać do excela i liczyć że dobrze pamiętam matmę ze szkoły. Szukam urządzenia, które montuje się przy liczniku, na wejściu ma PV, i mierzy to wszystko automatycznie. Najlepiej zapisując gdzieś, np. w interwałach 1-, 5-, lub 15-minutowych. A jeszcze lepiej, dodatkowo wyświetla w czasie rzeczywistym produkcję z PV oraz pobór/zwrot z sieci, żeby domownicy mogli rzucić okiem i ocenić czy teraz warto włączyć jakieś odbiorniki (grzałka w CWU, piekarnik, itp.). Wisienką na torcie byłoby urządzenie które może samo załączać odbiorniki (np. grzałka CWU) w zależności od produkcji PV i poboru w domu. Nie chce mi się wierzyć, że takich zabawek nie ma, ale jakoś nie mogę znaleźć. Czy ktoś wie, używa, poleca?
-
Zmienny kąt nachylenia paneli PV - sezonowy lub 1-osiowy "tracker"
Piwoslaw odpowiedział Piwoslaw → na topic → Fotowoltaika i magazyny energii
Dzięki za odpowiedź, rozumiem takie podejście, że łatwiej i/lub taniej jest obecnie dokładać panele. Ale czasem nie ma już miejsca na więcej, a chciałoby sięjeszcze trochę zwiększyć produkcję. Jednak najbardziej chodziło o stronę teoretyczną: Ile niby można zyskać w każdym z przypadków? -
Myślałem nad sensem zmiany kąta nachylenia paneli PV, ale bez pełnego śledzenia, jak w tzn "trackerach". Obecnie panele mają stałe nachylenie, optymalizujący produkcję w lecie, kiedy jest ona i tak już największa, ale wydajność przez to jeszcze bardziej spada w z zimniejszej połowie roku. A co gdyby zmieniać tylko kąt nachylenia (ale nie odchylenia od południa)? Trzy rozwiązania - Wersja najprostsza - ręczna zmiana kąta pomiędzy trzema pozycjami - lato, jesień/wiosna, zima. Wersja zaawansowana - automatyczna zmiana raz dziennie - inny kąt na każdy dzień roku. Wersja delux - automatyczna zmiana ciągła - inny kąt w zależności od dnia roku i godziny. Jakiej można spodziewać się poprawy w skali rocznej w każdej z nich?
-
Witam, W tym roku planujemy remont pionu/łazienek i chcemy wykorzystać bałagan by przyszłościowo schować rury pod przyszłą instalację solarną. Tylko nie wiem jakie rury to mają być, czy je dodatkowo zabezpieczyć, czy można zamurować czy lepiej tylko przykryć panelem aby był dostęp, itd. Rury mają biec od sufitu w górnej łazience (nie planujemy w tym roku przebicia na dach) w linii prostej przez dolną aż do piwnicy. I mają czekać na solary 1-2 lata. Gdzieś wyczytałem że można użyć rur miedzianych albo karbowanej stali, ale nie wiem które lepsze/tańsze na moje potrzeby? Czy coś jeszcze zrobić podczas tego remontu, żeby później nie rozwalać ścian/stropów? Będę wdzięczny za pomoc!
-
^^ Ale genetratora nie zasilę drewienkami, które mam jako odpady z ogrodu. Ten piec, oprócz rezerwy, byłby używany wiosną i jesienią do spalenia gałązek i desek, zmniejszając zużycie gazu.
-
Rodzina dopomina się, byśmy mieli jakiś piec opalany drewnem w razie awarii kotła gazowego bądź dostawy prądu. Ponieważ nigdy nie musiałem takowych kupować/instalować, więc zwracam się z prośba o pomoc w wyborze. Mamy następujące wymagania: - Nie musi być ładny - będzie stał w kącie w piwnicy, - Nie musi, a nawet nie powinien, ogrzewać piwnicy - jak najwięcej ciepła ma trafić do grzejników (czy można go obłożyć izolacją?), - Piec powinien mieć pompę, ale musi pracować grawitacyjnie w razie awarii zasilania, - Dopływ powietrza z zewnątrz, - Oczywiście w miarę prosta obsługa, by każdy z domowników sobie poradził. Moje pytanie: Czy każdy kominek z plaszczem wodnym spełnia te wymagania, czy muszę zwracać uwagę na jakieś dodatkowe parametry? Czy to ważne czy będzie to kominek wolnostojący czy wkład, skoro nikt nie będzie na to patrzeć?
-
Przelicznik grzejników żeliwnych na miedziane
Piwoslaw odpowiedział Piwoslaw → na topic → Ogrzewanie
Dzięki, to zawsze coś. Zastanawiam się, czy przy doborze nowych grejników w ogóle powinienem próbować brać pod uwagę obecne żeliwne, skoro były montowane: - Ponad 40 lat temu, gdy jeszcze paliliśmy węglem. Potem był kocioł gazowy 27 kW, teraz kondensat 18 kW. - Temperatura wody dochodziła do 90 st, teraz rzadko przekracza 50st. - Dom nie był ocieplony, ani nie miał wymienionych okien. - Nie miał też termostatu pokojowego. Może lepiej bym ocenił ile naprawdę potrzebuję ciepła, i do tego dopasował nowe grzejniki? Od czego zacząć?- 7 odpowiedzi
-
- grzejników
- miedziane
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jeśli wymieniam instalację CO w domu, to jak dobrać nowe grzejniki aby z jednej strony nie przepłacać za zbyt duży grzejnik, a z drugiej aby pokój nie był niedogrzany? Czy jest prosta zależność typu "X żeberek żeliwych zamienić na miedziany grzejnik o powierzchni Y"?
- 7 odpowiedzi
-
- grzejników
- miedziane
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. Na jesieni 2012 zainstalowano nam jednofunkcyjny kocioł kondensacyjny (Ariston) do starej instalacji (grube rury, żeliwne kaloryfery). Kupiony od i zainstalowany przez autoryzowanego serwisanta. W sezonie 2012/13 działał świetnie. We wrześniu 2013 zaprosiłem tegoż serwisanta na przegląd, czyszczenie filtrów, przedłużenie gwarancji, itd. Wg niego wszystko OK, aż się dziwił że kociołek wygląda na nieużywany. Tydzień temu kocioł nie włączył się gdy zażądał tego termostat pokojowy - na czerwono migał przycisk RESET, a na ekranie naprzemiennie wyświetlało się 'RESET' i '104'. Po naciśnięciu RESET wyświetliły się 'OK', 'ERROR' i '1P1' (wg instrukcji 104 i 1P1 oznaczają za mały przepływ wody w kotle), i kocioł zaczął normalnie pracować. W piątek (wg relacji teścia, ja byłem w pracy) przyjechał serwisant, wyczyścił filtry i pojechał. Ale teść zauważył że błąd się powtórzył i ściągnął go z powrotem. Ten podłubał ze 2-3h zanim znów pojechał, ale teść nie jest w stanie mi powiedzieć co dokładnie zrobił ani co stwierdził. W sobotę rano - znowu błąd, więc dzwonię do serwisanta, a ten mi zaczyna tłumaczyć, że zawsze jest tak, nowe kotły z cienkimi rurkami w wymiennikach zamulają się po roku gdy są montowane w starych, żeliwnych instalacjach. Powiedział że muszę kupić jakiś specyfik do czyszczenia instalacji (1 litr za 170zł na 60 litrów, u mnie potrzeba ze 3 litry, czyli 500zł), wlać do grzejników, po 3 dniach spuścić i napełnić czystą wodą z domieszką innego płynu. Gdy wyraziłem zdziwienie iż nie ma w instrukcji informacji/ostrzeżenia o niekompatybilności kotla z instalacją starego typu i możliwych konsekwencjach, serwisant odpowiedział: "No tak, zapomniałem powiedzieć, bo montowaliśmy w pośpiechu". Zwracam się do Was z pytaniem: Czy takie tłumaczenie, że instalacje starego typu zamulają nowe kotły w ciągu 1-2 sezonów, ma sens? Co ma zatykać wymiennik, czego nie zatrzymają filtry (które były czyste)? Jakie syfy spływają z instalacji, która rzadko widzi temperatury powyżej 45°, a której wodę całkowicie wymieniono podczas instalacji nowego kotła? Druga sprawa: Co mogę dalej robić? Zażądać wyczyszczenia/wymiany kotła w ramach gwarancji? Zwrócić się do firmy Ariston w tej sprawie, czy najpierw do serwisanta (który chyba nie do końca wie skąd ten błąd)? Uzasadnić to tym, że gdybym miał pełniejsze informacje o kosztach konserwacji, to wybrałbym inny model lub inną firmę. Czy są dostępne lepsze filtry niż te powszechne rurki z drucianej siatki? Z góry dziękuję.
-
Od niedawna nasz dom ogrzewa kondensat Ariston Clas Premium Evo System. Jego pompa ma dwie prędkości i aż cztery przewody. Chciałbym móc sterować pompą z zewnątrz: w poprzednim kotle dało się, ale jego pompa sterowana była tylko dwoma przewodami. Nowy kociołek pozwala co prawda ustawić pracę pompy po wyłaczeniu palnika, w zakresie 0-15 minut, ale to jest dla moich potrzeb za krótko, zaś włączenie pompy na stałe (też możliwe) jest marnotrawstwem. Moje pytanie brzmi: Jak sterować taką dwubiegową pompą z czterema przewodami (wystarczy na I biegu)? Dla ułatwienia trochę informacji: jedyne napisy na pompie to naklejka: Jeden przewód jest połączony na stałe z neutralną stroną wtyczki zasilającej (N), jeden (L) jest "gorący" podczas pracy, pozostałe dwa (ozn. S1 i S2) to chyba sterujące. Próbnikiem zmierzyłem napięcia między przewodami i jest tak: Bieg I: N-L 240V N-S1 204V N-S2 204V S1-L 88V S2-L 88V S1-S2 0.07V Bieg II: N-L 240V N-S1 275V L-S2 240V S1-L 140V S2-L 0V S1-S2 140V Czy mogę po prostu zasilić przewód L "gorącą" stroną z wtyczki kotła, czy grozi to uszkodzeniem pompy?
-
- biegi
- cyrkulacyjna
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Od niedawna mamy nowy kocioł kondensacyjny (Ariston Clas Premium Evo System). Obecnie sterowany jest zwykłym programowalnym termostatem pokojowym typu wł/wył (Auraton 2005). Wśród opcji sterowania kotłem wymienione są sonda temperatury zewnętrznej i termostat modulowany. Pierwszy zestaw pytań: Jak działa sonda/czujnik temperatury zewnętrznej? Czy do kotła pasuje sonda tylko tej samej firmy co kocioł, czy też pasują sondy innych producentów? Czy jest to zwykły opornik termiczny, czy może czujnik temperatury (analogowy? cyfrowy?). Jakie ma spełniać parametry? Zestaw drugi: Co się kryje pod pojęciem "Termostat modulowany"? Czy komunikując się z kotłem sygnał się zmienia (jak sugeruje nazwa), np. napięcie lub opór w zależności od temperatury, czy komunikacja odbywa się cyfrowo (wejście na kotle oznaczone jest "BUS"). Pytam się głównie z ciekawości, żeby lepiej poznać możliwości kotła, choć również dlatego że pracuję nad własnym sterownikiem na bazie Arduino (dostępne nie mają takich funkcji/stopni swobody jakich potrzebuję).
-
Padł pomysł, by do studni włożyć pojemnik, gdyż jest to łatwiejsze niż zrobienie dna i uszczelnienie betonu. Pomysły: Specjalistyczna studzienka kanalizacyjna/rewizyjna. Nawet są wymiary pasujące, ale koszt jest niebotyczny, m.in. z powodu atestów, które nie są mi potrzebne. Stalowa rura fi 900mm. Tańsza niż studzienka, jednak koszt używki ok. 300zł/mb (a potrzebuję 1,5-2m) nadal wysoki. Ciężar niewyobrażalnie wielki, problem z transportem i włożeniem. Rura kanalizacyjna (chyba z PCV lub PE-HD?) fi 900mm. Czy taka rura postawiona pionowo wytrzyma napór dwumetrowego słupa wody? Po włożeniu do studni mogę wsypać piach między ściankami rury i studni aby ten napór zrównoważyć od zewnątrz, ale czy to ma znaczenie? No i jak zrobić płytę denną dla takiej rury, aby wytrzymała dwa metry wody? Najbardziej pasowałoby mieć coś w rodzaju worka, który ładnie dopasowałby się do kszałtu dziury, wykorzystując całą przestrzeń i przenosząc obciążenia na betonowe kręgi, lecz nie znalazłem niczego podobnego.
-
Nie rozumiem w czym jest problem? Bezpieczeństwo, przepisy, czy nawet zdrowy rozsądek, wskazują że dopływ świeżego powietrza musi być wtedy gdy pracuje palnik. Jeśli nie pracuje, to po co dziura w ścianie? Dopływ świeżego powietrza w odpowiedniej ilości ma sprawić że: Proces spalania przebiega w możliwie bezpieczny i wydajny sposób, W kominie jest dostateczny ciąg aby spaliny się nie cofały. Oba te przypadki są spełnione jeśli dopływ świeżego powietrza jest zamykany dopiero po zgaśnięciu palnika i otwierany przed jego ponownym zapaleniem, a przy okazji mniej zimnego powietrza dostaje się do domu. Urządzenia, do których podałem linki, są normalnie otwarte, tzn. zamykają dopływ powietrza tylko wtedy, gdy mają zasilanie. W razie awarii zasilania pozostają otwarte (chociaż przy braku zasilania kocioł też nie będzie pracował). O ile dobrze zrozumiałem, urządzenie sygnalizuje swój stan otwarcia/zamknięcia aby kocioł nie mógł być uruchomiony w pozycji zamkniętej.
- 4 odpowiedzi
-
- doprowadzenie
- gazowy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Znalazłem takie elektrozaworki: HOM - Combustion Air Damper Hoyme Damper - amazon.com Gdzie znaleźć coś podobnego u nas? Albo zrobić z półproduktów?
- 4 odpowiedzi
-
- doprowadzenie
- gazowy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mam kocioł gazowy z otwartą komorą spalania (Ariston Genus jakiśtam), w związku z czym podczas pracy zasysa sporo powietrza z piwnicy. Piwnica do szczelnych nie należy - dziurawe drzwi garażowe i równie dziurawe między garażem i piwnicą, do tego w ścianie piwnicy jest otwór wentylacyjny. Gdy kocioł nie pracuje, zimne powietrze nadal wdziera się do piwnicy i szarżuje na górę (spod drzwi do piwnicy wieje jak z klimatyzatora podczas mrozów). Czy możliwe jest takie doprowadzenie powietrza do kotła, aby nie wyziębiać reszty budynku? Chodzi o "inteligentny" nawiew pozwalający lepiej uszczelnić piwnicę i garaż. Pewnien pomysł jest taki, żeby od otworu wentylacyjnego w ścianie poprowadzić powietrze rurą PCW aż pod sam palnik. Rura miałaby zawór sterowany sygnałem z termostatu pokojowego i/lub palnika: palnik ma się właczyć - rura otwarta, płomień gaśnie - rura się zamyka. W razie awarii zaworu czujnik czadu zacznie piszczyć jeśli jest za mało powietrza. Czy takie coś pozwoli ograniczyć straty ciepła? Dodam, że nie stać mnie w tej chwili na zakup kotła z zamkniętą komorą, choć zbieram.
- 4 odpowiedzi
-
- doprowadzenie
- gazowy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Duze grzejniki, temp zasil. CO a glowice termostatyczne
Piwoslaw odpowiedział tomek_2 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Odgrzebuję stary wątek by nie mnożyć nowych... Mieszkamy w "klocku" z ok. 1970-go roku, okna wymienione (na drewno), 5cm styropianu na ścianach, rury grube, kaloryfery żeliwne, kocioł gazowy trochę przewymiarowany (23kW, ale tylko taki był "na szybko" gdy poprzedni wyzionął ducha), w dziennym pokoju prosty programowalny termostat ścienny. Z tego co czytałem tu i ówdzie wynika, że wyższa temperatura wody w rurach obniża wydajność systemu, więc jak można ją obniżyć? W zimie piec jest nastawiony na temperaturę wyjściową 65°-75°C, co jest za wysoko dla opcji które rozważam na przyszłość (pompa ciepła, bufor ciepła, piec kondensacyjny, itp.). Jeśli po prostu obniżę temperaturę na wyjściu to piec będzie dłużej chodził nim się wyłączy. Czy i jak mogę dostosować swój układ c.o. do niższych temperatur (bliżej 55°C) bez kosztownej wymiany całego układu? Samych grzejników raczej nie wymienię na całą ścianę bez sprzeciwu domowników, najwyżej mogę powiększyć je o 5-10% (zakładając że znajdę większe b.tanio). Zaworki termoregulacyjne? Podłogówka raczej odpada gdyż klepka w pokojach jest nie do ruszenia, najwyżej w łazienkach i kuchni może kiedyś, kiedyś, przy okazji remontu. EDIT: Ktoś mi doradził, bym pod lub za istniejącymi grzejnikami zamontował małe wiatraczki (np. komputerowe), które załączałyby się albo wraz z pompą obiegową, albo gdy kaloryfer przekroczy pewną temperaturę. A jak na to wszystko wpłyną zaworki termostatyczne, które zamierzam zainstalować? -
Nie wiedzieć czemu, ale patrząc na tę miejscówkę przychodzą mi do głowy słowa typu "erozja" i "osuwisko".
- 3 746 odpowiedzi
-
Podbijam temat. Wczoraj z Żoną wpadliśmy na pomysł wykorzystania starej studni do przechowywania deszczówki (trzy 220-litrowe beczki nie wystarczają). Studnia była wykopana DAWNO temu, nie była używana od conajmniej 10-15 lat, być może wyschła jeszcze wcześniej (dom jest podłączony do wodociągu od 1970r.). Dokopałem się do pokrywy, podniosłem, i zobaczyłem betonowe kręgi (100cm średnicy) na głębokość 2 metrów. Nie wiem o ile głębiej one sięgają. Podobno nie ma dna, jest tylko piach. Jest jeszcze z boku rura z zaworkiem. Zastanawiamy się, czy lepiej zainwestować w pogłębienie studni o nie wiadomo ile i używać wód gruntowych do podlewania (jednak wody mogą się obniżyć w czasie suszy, gdy są najbardziej potrzebne), czy lepiej dociągnąć tam rurę od znajdującej się nieopodal rynny? Jeżeli rzeczywiście nie ma dna, to wszystko co się wleje od razu wsiąknie, w końcu mieszkamy na piaskownicy. Trzeba by było jakoś uszczelnić wszystko, ale czym? A czy woda w takiej studni zamarzałaby w zimie? Oczywiście biorę też pod uwagę wykorzystanie jako dolne źródło ciepła dla PC, ale to najwcześniej za kilka lat. Z góry dzięki za pomysły i pomoc. EDIT: Zapytałem się Teścia i on mówi, że betonowe kręgi sięgają jeszcze trochę głębiej, a rura kończy się na głebokości ok.18m. Podobno woda jest zażelaźniona, a szamba sąsiadów nieszczelne, co spowodowało że rura i filtr dość szybko zapchały się zardzewiały. czy to znaczy, że obecnie ta rura jest całkowićie bezużyteczna, niezależnie od tego jak głęboko sięga?
-
Małe ogłoszenie dla szukających materiału na bufor w okolicach Warszawy: Jest takie składowisko złomu niedaleko Warszawy Wschodniej (http://maps.google.com/maps?q=52.255107,+21.069095, zielona strzałka), które codziennie widzę przez okna pociągu. Przed zimą widziałem tam segmenty grubych rur (nie wiem jakie, ale sporo ich było, w różnych rozmiarach), teraz znikły ale czasem widać różne baniaki, hydrofory, itp. Jeśli ktoś szuka materiału, to może warto tu zajrzeć i popytać. A może w duchu DIY coś na bazie Arduino? Pozwala nie tylko monitorować temperaturę z kilku czujników, ale też zapisywać odczyty co ile się chce. Home energy data logging project
-
OK, dzięki:)
-
Ale przy kondensacji odzyskuje się jeszcze trochę ciepła. Chyba że chodzi o to, że przy skraplaniu spaliny zmniejszają swoją objętość, co zaburza ich przepływ w kominie? No i że materiał, z którego wykonany jest kocioł, nie jest odporny na skropliny?
-
Gdzieś słyszałem (nie wiem czy to się tyczy również kotłów gazowych), że większy wymiennik ciepła podnosi sprawność układu. W takim razie zmniejszenie palnika jest w pewnym sensie podobne do powiększenia wymiennika w mniejszym kotle. Kocioł to Ariston Genus 23 RI.
-
OK, skoro nie ma różnicy w zużywanym gazie, to bardziej powinno opłacać się szybko nagrzać i wyłączyć piec, aby pompa wody (100 watów) krócej chodziła i zużywała mniej prądu. A co z wymianą palnika na mniejszy? Na stronach EnergySavers.gov znalazłem takie coś:
-
Mój kocioł gazowy, podobnie jak chyba wszystkie z ostatnich kilkunastu lat, reguluje wielkość płomienia w zależności od temperatury wody. Na początku pali się duży płomień, potem zmniejsza się w miarę jak temperatura wody dochodzi do nastawionego maksimum. Zmieniając maksymalną temperaturę na kotle mogę albo szybko nagrzać dom wysoką temperaturą, albo podgrzewać małym płomieniem przez dłuższy czas. W obu przypadkach piec jest w(y)łączany gdy thermostat stwierdzi odpowiednią temperaturę w pokoju. Pytanie: Jaka metoda ogrzewania jest bardziej wydajna: szybkie podgrzanie wody w grzejnikach, czy powolne i długie grzanie niższą temperaturą? Słyszałem różne opinie: - Wyższa temperatura pozwala kotłowi pracować bliżej maksymalnego obciążenia, kiedy jest bardziej wydajny. - Niższa temperatura pozwala wodzie pochłonąć więcej ciepła, marnując mniej energii przez komin. Dane kotła: Moc cieplna max/min (kW): 23.1/9.2 Wydajność przy mocy nominalnej (%): 90.2 Wydajność przy 30% mocy nominalnej (%): 87.8 Temperatura wody max/min (°C): 85/34 Dom ma starą instalację (grube rury, spore żeliwne kaloryfery). Dodam, że kocioł zainstalowany był jakieś 10 lat temu, jeszcze zanim wymieniono okna i ocieplono ściany (5cm styropianu), więc jest trochę przewymiarowany - nigdy nie miał temperatury nastawionej na wyższą niż 65°C, zwykle jest 40°-60°. Czy zmniejszenie palnika, np. na palnik z mniejszego modelu, poprawiłoby wydajność systemu?