Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bluszczyk

Users Awaiting Email Confirmation
  • Liczba zawartości

    405
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez bluszczyk

  1. bo …..„Sozologia jest nauką kompleksową (interdyscyplinarną), ściśle związaną z ekologią, geologią i geografią, wykorzystuje wiedzę z różnych nauk technicznych, ekonomicznych i humanistycznych. Sozologia swoje działania opiera na podstawach ekologii i pokrewnych nauk przyrodniczych takich jak: rolnictwo, leśnictwo, rybołówstwo i łowiectwo. Czasami sozologia uważana za dział ekologii stosowanej”.(Wikipedia)
  2. Zwą ją też szypszyniec różany. Mnie się te galasy bardzo podobają.
  3. np. BOFIX 260 EW przeznaczony do powschodowego zwalczania chwastów dwuliściennych na trawnikach, boiskach sportowych i polach golfowych Chwasty wrażliwe np.: babki, bylica pospolita, gwiazdnica pospolita, jasnota purpurowa, jasnota różowa, koniczyny, krwawnik pospolity, maruna bezwonna, mniszek pospolity, niezapominajka polna, ostrożeń polny, powoje, pokrzywa żegawka, przytulia czepna, szczaw tępolistny. Chwasty odporne np.: chwasty jednoliścienne. Wcześniej poczytać instrukcję stosowania czy można go u siebie zastosować. Grzyby jak w dyskusji powyżej ...
  4. Te “pajączki” to mszyce. Można je potraktować jednym z poniższych preparatów: ALFAZOT EXTRA 100 EC CYPERKILL SUPER 25 EC DECIS 2,5 EC FASTAC 100 EC Karate Zeon 050 CS PILAR-ALFACYPERMETRYNA 100 EC PILAR-LAMBDA-CYHALOTRYNA 050 CS PIRIMOR 500 WG (Toksyczny – bez zaświadczenia o szkoleniu nie kupisz) POLYSECT HOBBY AL POLYSECT 003 EC ROZTOCZOL EXTRA 050 CS SHERPA 100 EC SUMI-ALPHA 050 EC TAK TAK 100 EC
  5. Nie sztuką jest czytać cudze opinie na forach, ale sztuką jest wyciągać właściwe wnioski. Przestudiuj etykiety instrukcje stosowania tych preparatów. Gdzie jest tam informacja, że można je stosować na trawnikach do zwalczania grzybów kapeluszowych. I tak na logikę, czy jest w ogóle sens stosowania tych środków i jakie koszty trzeba ponieść przy tego typu zaleceniach. Nie wspomnę o skuteczności takiego zabiegu. Zwalczanie jest trudne i na ogół nie przynosi spodziewanych rezultatów. Cytujesz firmę, która zbija kasę na naiwności klienta. A tu literatura uzupełniającą dla zainteresowanych problemem grzybów na trawniku (uwaga - preparaty wymienione w tekście nie są zarejestrowane w Polsce): http://www.rolltraw.pl/czarcie-keregi.htm
  6. Moniko, Twój tok rozumowania idzie w dobrym kierunku, zdaj się na instynkt. Sama sobie odpowiedziałaś, że grzyby Tobie na trawniku nie przeszkadzają. Tak trzymaj, kiedyś to się wszystko samo wyreguluje. Pleśń śniegowa jak sama nazwa wskazuje ma związek ze śniegiem. W uprawach zbożowych zwalcza się ją przez zaprawianie nasion (tam jest problemem). Trawniki wiosną po wygrabieniu resztek regenerujemy i podsiewamy (było o tym już wielokrotnie na forum). Grzyby kapeluszowe na moim trawniku (murawie) szans nie mają przy częstym koszeniu. Nigdy żadnych środków nie stosowałem, szkoda pieniędzy i środowiska. Co do zagadnień mikoryzy na trawinkach, w temat się nie wgłębiałem, aczkolwiek zjawisko takie może mieć miejsce. Trawniki świeżo założone będą jeszcze przez jakiś czas „dochodziły do równowagi biologicznej”. Wpływ na to będzie miało podłoże, skład gatunkowy roślin, mikroorganizmy glebowe itd.. Im mniejsza różnorodność roślin tym mniejsza równowaga, częściej mogą pojawiać się grzyby kapeluszowe.
  7. Elfir, pytanie nie jest głupie i potwierdza moją uwagę, że pomyliłaś pojęcia i wprowadziłaś ludzi w błąd. To poważne przejęzyczenie. No, gdybyś jeszcze wymieniła preparat za pierwszym razem to jeszcze podejrzewałbym o przejęzyczenie, ale w kolejnym poście nie poprawiłaś się i na moje pytanie o herbicydach wymieniasz Previcur. Przepraszam, ale musiałem zareagować, trzeba to było jakoś uporządkować. Ja wiem, że myślałaś o fungicydzie, ale skąd wiesz że to fytoftoroza jest przyczyną dolegliwości tej rośliny?
  8. Elfir, nie rób ludziom wody z mózgu. Mylisz herbicydy z fungicydami ... . Przy takim doradztwie konsekwencje mogą być żałosne.
  9. Coś podobnego, a jakie herbicydy chcesz polecić ?
  10. W takim razie sprzedaj pomysł autorowi tej strony: http://www.luczaj.com/
  11. Generalnie klon o tej porze powinien już rozwinąć pierwsze listki. Jeżeli nie to prawdopodobnie ma problemy. Mój posadzony po południowej stronie domu dwa sezony temu częściowo przemarzł. Szkoda mi go, był już całkiem duży i znakomicie się prezentował. Na przedwiośniu słoneczko przygrzało i roślina się ożywiła. Potem przymrozek zniszczył od strony słonecznej częściowo korę. Roślina jeszcze żyje, ale ma bardzo duże ubytki w rozgałęzieniach. Na szczęście puszcza od dołu oraz w niektórych nieprzemarzniętych miejscach nowe gałązki. Miejsca odmrożone powoli się zabliźniają. Klony posadzone po popółnocnej stronie domu miały więcej szczęścia, tam z uwagi na mniejszą penetrację słońca nie doszło do takich odmrożeń. Teraz będę na zimę owijał dolne konary, może to w jakiś sposób częściowo je zabezpieczy przed całkowitym zniszczeniem . Nie wiem, może białkowanie pod koniec lutego wapnem może coś tu jeszcze pomóc. Z wyrzucaniem rośliny radzę poczekać. Z czasem okaże się, które części przemarzły. Chore przemarznięte poobcinać. Może jeszcze kiedyś wyrośnie z niego piękne drzewko. Kiedyś udało mi się uratować złamaną brzoskwinie. Aktualnie, co roku odwdzięcza mi się obfitym owocowaniem. :- )
  12. Wygląda, że rdest sachaliński i rdestowiec ostrokończysty (japońskim) są bardzo podobne do siebie. Rozmiary jakie osiągają, robią wrażenie.
  13. Dzięki za PRAKTYCZNE porady dotyczące kóz w perspektywie przyszłego biznesu koźlanego mojej małżonki. Mam tylko pytanie dotczące dojenia kóz. Jak to wyglądało, czy trzeba je codziennie uwolnić od mleka ?
  14. psyllid, dotyczy chyba Psylloidea (miodówki) - są to pluskwiaki Takich badań jak już wspominałem można przywołać w wielu publikacjach naukowych. Nie daj się zwieźć, w większości jest to bez możliwości praktycznego wykorzystania. Dowody, które przytaczasz są to tylko, że tak powiem …….. ciekawostki entomologiczne. (bez urazy) Wojtku tego nie wiem i na pewno nie jeden z naukowców miałby problem określić jednoznacznie jakie czynniki wpływają na równowagę w danym biotopie. Zresztą pojęcie równowagi pewnie nie jest w tym miejsc dobrym określeniem. Popatrzmy na to inaczej, czy jesteś w stanie określić jednoznacznie jakie czynniki mają wpływ na rozwój roślin w konkretnym środowisku np. łąkowym, z grubsza tak, ale to bardzo trudne zadanie do zdefiniowania. Trzeba z pewnością uwzględnić warunki glebowe, klimatyczne i jak już jesteśmy przy ekologii czy permakulturze, która się często tu przewija w Twoich wypowiedziach, również czynniki wzajemnego oddziaływanie roślin na siebie (czyli inaczej allelopatii). Szkodniki i choroby są tylko jednym z elementów, ale nie najistotniejszym. Środowisko o którym rozmawiamy jest zróżnicowane, nie jest to monokultura, dlatego złożoność wzajemnych oddziaływań jest bardzo zróżnicowana.
  15. Taki manewr jest ryzykowny, czasem jak to zwykle bywa można przedobrzyć. Możliwości wykorzystywania niektórych gatunków owadów lub grzybów do niszczenia niepożądanych chwastów są niewielkie. Znam kila takich przykładów z literatury, ale w praktyce nie mają większego zastosowania. W Polsce z pewnością nie ma takich możliwości. Rdest sachaliński jest utrzymywany we względnej równowadze w jego naturalnym środowisku prawdopodobnie z powodu innych czynników środowiskowych niż szkodniki.
  16. Świnie to my już mamy (tz. dzikie świnie, ryją niemiłosiernie) - czyli krok do przodu w agrobiznesie twierdzi małżonka. Co do dzików to potwierdzam, że świetnie czyszczą, zwłaszcza kartoflisko sąsiada. W jedną noc ź hektara sadzeniaków. Nam się też przy okazji wyczyściły co nie co.
  17. Dzięki Mirku za przestrogę. Mądrego z doświadczeniem to i warto posłuchać. Jest tylko jeden problem, małżonka temat kupiła....
  18. Dzięki Wojtku ! Właśnie nasunąłeś mi super świetny pomysł na założenie biznesu….. Ale się małżonka ucieszy ...........
  19. Wojtku, właśnie takiej odpowiedzi od Ciebie oczekiwałem. Nie używałeś nie praktykowałeś, ale wiesz. W życiu oprócz wiedzy teoretycznej ważna jest też praktyka, dlatego cenię sobie opinię praktyków i polecam gorąco WSZYSTKIM trzymać się tej zasady.
  20. Wojtku, koza oczywiście może być, ale żeby mieć kozę to trzeba jej zagwarantować warunki bytowe. To pomysł dla hobbystów lub tych, co są nastawieni na gospodarstwo rolne z możliwością hodowli zwierząt. Nie każdy, kto ma duża działkę jest w stanie utrzymywać kozy, krowy. Koza nie jest zwierzęciem bezobsługowym, pomijam problem opieki nad inwentarzem podczas wyjazdów gospodarzy, opieki zdrowotne, dojenia itd. Jak dla mnie, jest to dość trudny eksperyment ze względów organizacyjnych i finansowych. Mam działkę 37 a, ale aktualnie nie widzę możliwości zastosowania tej formy odchwaszczania ogrodu. Może się mylę, ale chciałbym poznać Twoje doświadczenie jak można sobie poradzić z utrzymanie takiej kosiarki?
  21. Trzeba odczekać do czasu jak temp. się ustabilizuje. A te 5m świerki to jeszcze są w zasięgu możliwości wykonania zabiegu. Potrzebna jest długa lanca, drabinka i ....... do dzieła. Takie zabiegi nie należą do przyjemności. Osobiście doradzam zrywanie świeżych galasów (zielonych) tam gdzie jest to możliwe.
  22. Tematy dotyczy peak oil w ogrodzie, czyli możliwości wykorzystania ogrodu na wypadek nadejścia takiej sytuacji. Pomijając powagę całości i złożoność zagadnienia, słoiki staną się jednym z elementów strategii przetrwania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...