-
Liczba zawartości
1 289 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez oleniek
-
Dagulko- nie znam onkologów Co do Abatexu mam ich okna - Salamander - i jestem na razie zadowolona i z okien i z montażu Yeti - ja mam Woodentica, ale mniejszy wymiar ijest suuuuper Co do prądu - nam na taryfie budowlanej też wyjdzie dopłata z 1000-1500zł Przy wykończeniówce Panowie grzali taką potężną dmuchawą i chodziły halogeny i inne ustrojstwa zapłaczę jak dojdzie do płacenia Mam pytanie ile może sobie policzyć elektryk za 1. zamontowanie włącznika 2. zamontowanie gnizadka 3. zamontowanie gniazdka siłowego 4. żyrandola?
- 20 429 odpowiedzi
-
- abc instalacji
- alarmy
-
(i 100 więcej)
Oznaczone tagami:
- abc instalacji
- alarmy
- antywłamaniowe
- architektura
- beton
- bezpieczeństwo
- bojler
- bramy
- bramy garażowe
- budowa
- chudziak
- cwu
- cyrkulacja
- dachy
- dom
- dom bez granic
- domek letniskowy
- domy drewniane
- drenaż
- drzwi
- działka budowlana
- dzienniki budowy
- eklektyczne
- ekogroszek
- ekologiczne
- elektryczność
- elewacje zewnętrzne
- fasada
- firany
- fontanny ścienne
- fundament
- fundamenty
- fundamenty i piwnice
- garaż
- garaże
- gaz
- gres
- grupy budujące
- hyde park cegła
- instalacje
- inteligentne instalacje
- izolacja
- izolacje
- kaskady
- klimatyzacja
- kominki
- kominy
- koszenie trawników
- kotły
- lista płac wykonawców
- materiał
- my z mieszkań
- nieruchomości
- o oblicówkach
- ogród
- ogrody
- ogrodzenia
- ogrzewanie
- ogłoszenia drobne
- okna
- osb
- oświetlenie
- pilawa
- piwnica
- poddasze
- podjazdy
- podłoga
- podłogi
- podłogówka
- pokój
- pompa ciepła
- pompy ciepła
- powierzchnia działki
- prąd
- projekt
- projektant
- projekty
- przemyślany
- przyłącza
- pustak
- rekuperacja
- schody
- ściany
- ściany wodne
- ścieki
- solary
- stropy
- taras
- thermobel
- tynki
- wentylacja
- więźba
- wizualizacja
- wnętrza
- woda
- współczynnik
- wykończenie ścian
- wymiana doświadczeń
- zasłony
- zewnętrzne
- zużycie prądu
- ławy
-
Dagulko- nie znam onkologów Co do Abatexu mam ich okna - Salamander - i jestem na razie zadowolona i z okien i z montażu Yeti - ja mam Woodentica, ale mniejszy wymiar ijest suuuuper Co do prądu - nam na taryfie budowlanej też wyjdzie dopłata z 1000-1500zł Przy wykończeniówce Panowie grzali taką potężną dmuchawą i chodziły halogeny i inne ustrojstwa zapłaczę jak dojdzie do płacenia Mam pytanie ile może sobie policzyć elektryk za 1. zamontowanie włącznika 2. zamontowanie gnizadka 3. zamontowanie gniazdka siłowego 4. żyrandola?
-
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek dodał a blog entry → w oleniek's Blog
Dwa tygodnie po wypadku paluszki zaczynaja ladnie wygladac http://img208.imageshack.us/img208/1639/dscn1545e.jpg" rel="external nofollow">http://img208.imageshack.us/img208/1639/dscn1545e.jpg http://img94.imageshack.us/img94/5541/dscn1542c.jpg" rel="external nofollow">http://img94.imageshack.us/img94/5541/dscn1542c.jpg http://img191.imageshack.us/img191/876/dscn1541q.jpg" rel="external nofollow">http://img191.imageshack.us/img191/876/dscn1541q.jpg 'ech takie opóznienia na budowie -
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek odpowiedział oleniek → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Dwa tygodnie po wypadku paluszki zaczynaja ladnie wygladac http://img208.imageshack.us/img208/1639/dscn1545e.jpg http://img94.imageshack.us/img94/5541/dscn1542c.jpg http://img191.imageshack.us/img191/876/dscn1541q.jpg 'ech takie opóznienia na budowie -
Komentarze do dziennika Oleńka
oleniek odpowiedział oleniek → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
zheblowałam sobie dwa palce i kawałek kosci u lewej reki łacznie 7 szwów i gips -
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek dodał a blog entry → w oleniek's Blog
ech miałam wypadek przy pracy roboty na budowie sie opoznia nawet zle sie pisze jedna reka no ale mam to w genach chyba po mamusi -
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek odpowiedział oleniek → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
ech miałam wypadek przy pracy roboty na budowie sie opoznia nawet zle sie pisze jedna reka no ale mam to w genach chyba po mamusi -
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek dodał a blog entry → w oleniek's Blog
Wczoraj - w piątek TYLKO sprzątałam Ludzie nie myślałam że będę sprżatać i sprzątać i że prawie nie będzie widać efektu No jedno co osiągnęłam to to, że po zebraniu czarnej folii z podłogi moim oczom ukazała się przepiękna podłoga Jeszcze nie wyfugowana, bo z fugowaniem mamy poczekać do odpalenia podłogówki stąd czekamy na kotłownię. A świeżo umyty salon prezentuje się tak: http://img402.imageshack.us/my.php?image=dscn1497j.jpg" rel="external nofollow">http://img402.imageshack.us/img402/4917/dscn1497j.jpg http://img44.imageshack.us/my.php?image=dscn1499bt.jpg" rel="external nofollow">http://img44.imageshack.us/img44/946/dscn1499bt.jpg i korytarz: http://img402.imageshack.us/my.php?image=dscn1501h.jpg" rel="external nofollow">http://img402.imageshack.us/img402/8261/dscn1501h.jpg A w toalecie wici kibelek.... http://img715.imageshack.us/my.php?image=dscn1503.jpg" rel="external nofollow">http://img715.imageshack.us/img715/333/dscn1503.jpg i już nawet "próbnie" spuszczono wodę....ciekawe co sięz nią stało skoro oczyszczalni nie ma ...i lustro http://img715.imageshack.us/my.php?image=dscn1505x.jpg" rel="external nofollow">http://img715.imageshack.us/img715/7254/dscn1505x.jpg A dziś na budowie były dzieci! I to chciały!!! No wzięłam je "psychologicznie". Od paru dni zapowiadałam, że teraz to im na budowę nie wolno jechać, bo ... (i tu podwodów tysiące) więc jak dziś wspomnieliśmy że chcemy jechać to byłi pierwsi do wyjazdu. A tam zobaczyli prowizoryczne łózeczka i od razu je zaanektowali. Zabawę urządzili w nich na całego Potem jeszcze zamontowałam im ich mapy: http://img713.imageshack.us/my.php?image=dscn1509az.jpg" rel="external nofollow">http://img713.imageshack.us/img713/3299/dscn1509az.jpg http://img130.imageshack.us/my.php?image=dscn1511g.jpg" rel="external nofollow">http://img130.imageshack.us/img130/5482/dscn1511g.jpg http://img43.imageshack.us/my.php?image=dscn1512t.jpg" rel="external nofollow">http://img43.imageshack.us/img43/5226/dscn1512t.jpg Na koniec trafiło się zdjęcie inwestorce http://img191.imageshack.us/my.php?image=dscn1517x.jpg" rel="external nofollow">http://img191.imageshack.us/img191/7189/dscn1517x.jpg -
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek odpowiedział oleniek → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Wczoraj - w piątek TYLKO sprzątałam Ludzie nie myślałam że będę sprżatać i sprzątać i że prawie nie będzie widać efektu No jedno co osiągnęłam to to, że po zebraniu czarnej folii z podłogi moim oczom ukazała się przepiękna podłoga Jeszcze nie wyfugowana, bo z fugowaniem mamy poczekać do odpalenia podłogówki stąd czekamy na kotłownię. A świeżo umyty salon prezentuje się tak: http://img402.imageshack.us/img402/4917/dscn1497j.jpg http://img44.imageshack.us/img44/946/dscn1499bt.jpg i korytarz: http://img402.imageshack.us/img402/8261/dscn1501h.jpg A w toalecie wici kibelek.... http://img715.imageshack.us/img715/333/dscn1503.jpg i już nawet "próbnie" spuszczono wodę....ciekawe co sięz nią stało skoro oczyszczalni nie ma ...i lustro http://img715.imageshack.us/img715/7254/dscn1505x.jpg A dziś na budowie były dzieci! I to chciały!!! No wzięłam je "psychologicznie". Od paru dni zapowiadałam, że teraz to im na budowę nie wolno jechać, bo ... (i tu podwodów tysiące) więc jak dziś wspomnieliśmy że chcemy jechać to byłi pierwsi do wyjazdu. A tam zobaczyli prowizoryczne łózeczka i od razu je zaanektowali. Zabawę urządzili w nich na całego Potem jeszcze zamontowałam im ich mapy: http://img713.imageshack.us/img713/3299/dscn1509az.jpg http://img130.imageshack.us/img130/5482/dscn1511g.jpg http://img43.imageshack.us/img43/5226/dscn1512t.jpg Na koniec trafiło się zdjęcie inwestorce http://img191.imageshack.us/img191/7189/dscn1517x.jpg -
Komentarze do dziennika Oleńka
oleniek odpowiedział oleniek → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
I jeszcze z tej serii.. Pani tłumaczyła mi , że są na etapie uczenia dzieci, że rysunek powinien być "kompletny" czyli np jak najwięcej szczegółów... Marek rysuje Prosiaczka (tego z Kubusia puchatka) Pani:- Mareczku ślicznie, ślicznie, ale czemu nie narysowałeś pod prosiaczkiem ziemi? Narysuj ją - Nie mogę - nie możesz? a czemu? - No nie widzi Pani, że Prosiaczek skacze?????????? -
Komentarze do dziennika Oleńka
oleniek odpowiedział oleniek → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Dobreeeee Zygmunt To mi coś przypomniało Ostatnio: Marek ma 6,5 roku i fascynuje go kosmos. Ogląda discovery, natgeo różne filmy dokumentalne na płytach DVD . Wiecie układ słoneczny czarne dziury galaktyki itd Scena : przedszkole. Pani rozdaje dzieciom karteczki kredki i daje zadanie "Proszę narysować niebo". Daje im chcwilę po czym zaczyna chodzić między stołami. Tu niebiesko...tam niebiesko... wszędzie niebiesko - czyli jak być powinno. Raptem staje koło Marka a tam .....czarno Pani pyta - Marku czemu masz czarną karteczkę? -bo to niebo -ale czemu nocą? - nie NOCĄ! ono jest takie cały czas - a co to za żółta kreska? (na samej krawędzi kartki) - to słońce............bo ono jest takie duże że się tu nie mieści....to tylko jego bok..........a ta kropka to Merkury (pomarańczowa).........ta Wenus (żółta) ta Ziemia (niebieska) to Mars (czerwona) Jowisz (duża w miarę widoczna żółta kropa) Saturn Uran i Neptun.......... ale Plutona nie rysowałem bo już nie jest planetą - aaaaaa no dobrze Mareczku....hmmmmm bardzo twórczo MÓJ SYNEK -
NIECH SIĘ DZIEJE WOLA NIEBA czyli BUDUJEMY!!!
oleniek odpowiedział meg60 → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Ech dla banku to to raczej nie będzie SSZ - przede wszystkim przez okna. Chyba że do tego czasu już będą, a wtedy byle jakie drzwi ,a bramy bym nawet nie zabijała...w końcu garaż to taka...wiata -
Komentarze do dziennika Oleńka
oleniek odpowiedział oleniek → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Dawaj je , dawaj pośmiejemy się razem -
Aaaaaaaaaa Warszawa To Brukowa rzeczywiście koniec świata Jechalam ostatnio do Warszawy i to z "bliższej" odległości i wydawało mi się że nie dojadę do celu A u nas piękna zima
-
Aaaaaaaaaa Warszawa To Brukowa rzeczywiście koniec świata Jechalam ostatnio do Warszawy i to z "bliższej" odległości i wydawało mi się że nie dojadę do celu A u nas piękna zima
- 20 429 odpowiedzi
-
- abc instalacji
- alarmy
-
(i 100 więcej)
Oznaczone tagami:
- abc instalacji
- alarmy
- antywłamaniowe
- architektura
- beton
- bezpieczeństwo
- bojler
- bramy
- bramy garażowe
- budowa
- chudziak
- cwu
- cyrkulacja
- dachy
- dom
- dom bez granic
- domek letniskowy
- domy drewniane
- drenaż
- drzwi
- działka budowlana
- dzienniki budowy
- eklektyczne
- ekogroszek
- ekologiczne
- elektryczność
- elewacje zewnętrzne
- fasada
- firany
- fontanny ścienne
- fundament
- fundamenty
- fundamenty i piwnice
- garaż
- garaże
- gaz
- gres
- grupy budujące
- hyde park cegła
- instalacje
- inteligentne instalacje
- izolacja
- izolacje
- kaskady
- klimatyzacja
- kominki
- kominy
- koszenie trawników
- kotły
- lista płac wykonawców
- materiał
- my z mieszkań
- nieruchomości
- o oblicówkach
- ogród
- ogrody
- ogrodzenia
- ogrzewanie
- ogłoszenia drobne
- okna
- osb
- oświetlenie
- pilawa
- piwnica
- poddasze
- podjazdy
- podłoga
- podłogi
- podłogówka
- pokój
- pompa ciepła
- pompy ciepła
- powierzchnia działki
- prąd
- projekt
- projektant
- projekty
- przemyślany
- przyłącza
- pustak
- rekuperacja
- schody
- ściany
- ściany wodne
- ścieki
- solary
- stropy
- taras
- thermobel
- tynki
- wentylacja
- więźba
- wizualizacja
- wnętrza
- woda
- współczynnik
- wykończenie ścian
- wymiana doświadczeń
- zasłony
- zewnętrzne
- zużycie prądu
- ławy
-
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek dodał a blog entry → w oleniek's Blog
Wiecie tak sobie myślę, że ci mili Panowie na budowie to się mną troszkę opiekują Materac mi wrzucają na łózko, wiadra wody za mnie wylewają żebym ich sama nie nosiła, sprzętu użyczają, materiały z auta noszą (choć w sumie winien to robić inwestor) drewno do kominka noszą (no ... ostatnie dwa dni ja nosiłam) i ...miło mi -
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek odpowiedział oleniek → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Wiecie tak sobie myślę, że ci mili Panowie na budowie to się mną troszkę opiekują Materac mi wrzucają na łózko, wiadra wody za mnie wylewają żebym ich sama nie nosiła, sprzętu użyczają, materiały z auta noszą (choć w sumie winien to robić inwestor) drewno do kominka noszą (no ... ostatnie dwa dni ja nosiłam) i ...miło mi -
Komentarze do dziennika Oleńka
oleniek odpowiedział oleniek → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Super , to znaczy że cel "publikacji" już osiągnęłam -
EZS - nic dodać nic ująć. Nie muszę zatem pisać że jestem tego samego zdania DROGO
- 20 429 odpowiedzi
-
- abc instalacji
- alarmy
-
(i 100 więcej)
Oznaczone tagami:
- abc instalacji
- alarmy
- antywłamaniowe
- architektura
- beton
- bezpieczeństwo
- bojler
- bramy
- bramy garażowe
- budowa
- chudziak
- cwu
- cyrkulacja
- dachy
- dom
- dom bez granic
- domek letniskowy
- domy drewniane
- drenaż
- drzwi
- działka budowlana
- dzienniki budowy
- eklektyczne
- ekogroszek
- ekologiczne
- elektryczność
- elewacje zewnętrzne
- fasada
- firany
- fontanny ścienne
- fundament
- fundamenty
- fundamenty i piwnice
- garaż
- garaże
- gaz
- gres
- grupy budujące
- hyde park cegła
- instalacje
- inteligentne instalacje
- izolacja
- izolacje
- kaskady
- klimatyzacja
- kominki
- kominy
- koszenie trawników
- kotły
- lista płac wykonawców
- materiał
- my z mieszkań
- nieruchomości
- o oblicówkach
- ogród
- ogrody
- ogrodzenia
- ogrzewanie
- ogłoszenia drobne
- okna
- osb
- oświetlenie
- pilawa
- piwnica
- poddasze
- podjazdy
- podłoga
- podłogi
- podłogówka
- pokój
- pompa ciepła
- pompy ciepła
- powierzchnia działki
- prąd
- projekt
- projektant
- projekty
- przemyślany
- przyłącza
- pustak
- rekuperacja
- schody
- ściany
- ściany wodne
- ścieki
- solary
- stropy
- taras
- thermobel
- tynki
- wentylacja
- więźba
- wizualizacja
- wnętrza
- woda
- współczynnik
- wykończenie ścian
- wymiana doświadczeń
- zasłony
- zewnętrzne
- zużycie prądu
- ławy
-
EZS - nic dodać nic ująć. Nie muszę zatem pisać że jestem tego samego zdania DROGO
-
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek dodał a blog entry → w oleniek's Blog
Wróciłam z budowy i nic mi się nie chce . Padam z nóg. Wyfugowałam podłogę w garderobie i spiżarni i nacięłam desek na łózka chłopców - trzeba je teraz oheblować . A że niecierpliwa jestem to te dechy (takie nieoheblowane) położyłam na łóżka i zaczęłam sobie wyobrażać jak to będzie jak tam będzie materac Na to wswzedł Pan Tomek i pyta "Co? wrzucić Pani na górę materac?" "ja na to że jeśli mu to nie przeszkadza to tak i ... chwilę później leżałam sobie na wyrku Matusia Poza tym jeżdziłam w te i nazad po fugę - bo zabrakło, klej - bo zabrakło, znów fugę - bo zabrakło i zaczynam się cieszyć, że tego co robię na budowie nie muszę wykonywać zawodowo :) Może katar mnie tak dołuje. Na dodatek znów nie mam prądu w połowie domu . Elektryk już nie wie co robić, ja powoli zaczynam się wściekać na elektryka, że nie wie co jest nie tak...a co się dzieje? spytacie - otóż jak zrobi się spięcie w domciu np w gniazdku to nie wywala mi korka w domu tylko przerywa mi fazę tuż za licznikiem - czyli na dworzu. Zresztą tamtych korków też nie wywala Zwykle wystarczało na dworzu wyłączyć i wyłączyć korki, ale dziś to nie pomogło i jak wyjeżdżałam z domu nadal nie było prądu w jego części Do tego zabrakło 2!!!!! kafli na podłogę w łazience . Wyjechałam z przeświadczeniem, że kafle na które czekałam 2 tyg muszę zorganizować do piątku ...ale Pan Tomek zadzwonił 10 minut temu i spytał czy ma wyjąć 2 kafle spod przyszłego brodzika i wstawić je tam gdzie brakuje, a pod brodzik dać zielone ! kafle które mi zostały z dawnego mieszkania i przypadkiem są na budowie ...no i się zgodziłam - wkońcu pod brodzikiem ich widać nie będzie -
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek odpowiedział oleniek → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Wróciłam z budowy i nic mi się nie chce . Padam z nóg. Wyfugowałam podłogę w garderobie i spiżarni i nacięłam desek na łózka chłopców - trzeba je teraz oheblować . A że niecierpliwa jestem to te dechy (takie nieoheblowane) położyłam na łóżka i zaczęłam sobie wyobrażać jak to będzie jak tam będzie materac Na to wswzedł Pan Tomek i pyta "Co? wrzucić Pani na górę materac?" "ja na to że jeśli mu to nie przeszkadza to tak i ... chwilę później leżałam sobie na wyrku Matusia Poza tym jeżdziłam w te i nazad po fugę - bo zabrakło, klej - bo zabrakło, znów fugę - bo zabrakło i zaczynam się cieszyć, że tego co robię na budowie nie muszę wykonywać zawodowo Może katar mnie tak dołuje. Na dodatek znów nie mam prądu w połowie domu . Elektryk już nie wie co robić, ja powoli zaczynam się wściekać na elektryka, że nie wie co jest nie tak...a co się dzieje? spytacie - otóż jak zrobi się spięcie w domciu np w gniazdku to nie wywala mi korka w domu tylko przerywa mi fazę tuż za licznikiem - czyli na dworzu. Zresztą tamtych korków też nie wywala Zwykle wystarczało na dworzu wyłączyć i wyłączyć korki, ale dziś to nie pomogło i jak wyjeżdżałam z domu nadal nie było prądu w jego części Do tego zabrakło 2!!!!! kafli na podłogę w łazience . Wyjechałam z przeświadczeniem, że kafle na które czekałam 2 tyg muszę zorganizować do piątku ...ale Pan Tomek zadzwonił 10 minut temu i spytał czy ma wyjąć 2 kafle spod przyszłego brodzika i wstawić je tam gdzie brakuje, a pod brodzik dać zielone ! kafle które mi zostały z dawnego mieszkania i przypadkiem są na budowie ...no i się zgodziłam - wkońcu pod brodzikiem ich widać nie będzie -
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek dodał a blog entry → w oleniek's Blog
Witajcie Wczoraj przeglądałam stare pliki na kompie i znalazłam takie zapiski "dziecięcych rozmów" i tak na wesoło z samego rana je zaserwuję: Scenka styczeń 2006 Marek ma 2,5roku Rano, ja wyjechałam do pracy, mamusia się myje w łazience, Adaś (mąż) pyta Marka: - gdzie Babcia - w łazience, DUPKE myje - odpowiada Marek Scenka październik 2005 Marek -nieco ponad 2 lata zaczyna dopiero mówić po ludzku, jeszcze mu to nieporadnie szło. Ja psikałam dezodorantem pod pachą. Marek krzyczy ja też, ja też... Ja udaję ,że nie rozumiem (co mu będę chemię pod pachę ładować) i mówię - nie rozumiem "co ty też'? - ja..... też pach mam (nie pachę tylko pach - myślałam, że się posikam ze śmiechu) Scenka styczeń 2006 2,5 roku Marek już nie nosił pampków od jakiegoś miesiąca. Codziennie ok 5 - 6 rano od jakichś trzech tygodni rrano była następująca scenka. Marek do śpiącega Adama - tatusiu już nie jest ciemno - jest ciemno, śpij - tatusiu ale już jest jasno, patrz (za oknem ciemnica jak oko wykol) - Marek śpij jest ciemno - tatusiu, ja już się obudziłem - a ja nie, Marek śpij - dobrze... (chwila ciszy) ... Aaaaa (ziewnięcie) tatusiu już się obudziłem (Adam ignoruje, milczy i udaje, że śpi, na to Marek z grubej rury : - SIU SIUUUUUU - Adam nieprzytomny biega po mieszkaniu w poszukiwaniu nocnika , zdeptuje różne rzeczy, potyka się o inne, w tym czasie Marek spokojnie zdejmuje nocnego (suchego) pampersa i łaskawie siada na doniesionym nocniku Mówi - no to bawimy się . :))))))))) Odkąd odkrył metodę "na siu siu" to rozmowa "przed" była coraz krótsza :))))))) Scenka Marek 2,5roku Na gwiazdkowej zabawie w pracy, Marek tańczy z trojgiem innych dzieci w kółeczku. Buzia roześmiana, dziecko po prostu szczęśliwe. Trzymając Matusia (młodszego rocznego braciszka) za rączkę zachodzę Marka od tyłu i pytam - złapiesz go za rączkę - TAK!!! - pada odpowiedź od nieodwróconego Marka Marek odwraca się i widzi brata - NIEEE!!!!! JEGO NIIIIE :))))))))))) (niestety Matuś był wtedy dla niego "złem koniecznym") :))))))))))) Matuś jest z tych , co to uwielbiali dać komuś "z baśki". Głowę miał dużą i nie raz z zaskoczenia ( z radości) przywalił niejednemu w : zęby, nosa, czoło itp... Scenka: Mati (12 miesięcy) się czymś spokojnie bawi, podchodzi Marek ( 2,5roku) i wyrywa to coś i sam się tym zaczyna bawić. Mati ku naszemu ogólnemu zdumieniu, nie zamierza tym razem odpuścić :)))) Zbliża się, kuca. Marek mając dwie ręce zajęte, chce odsunąc Matusia głową, krzycząc przy tym NIEEEE. Mati najpierw chwile siłuje się z nim "na głowy" potem na sekundę odpuścił i ... z baśki mu na całego :))))) Mieliśmy ryk stereo :))))))) Marek jako niemowlę i małe dziecko nienawidził jazdy samochodem - zawsze się pruł jak opętaniec. Ja do mojej mamusi – Mamuś wychodzę Marek – ja TEŻ Ja – chcę zrobić zakupy M – ja też chcę Ja – ale ja chcę też skoczyć do banku! M – skoczymy razem! Ja – ale jadę autem! M – musimy? Ja – nie musisz, możesz zostać ( z lekką satysfakcją i ulgą w głosie) M – nie,......... jadę Ja (zrezygnowana) – to idź do babci, niech cię ubierze M (obrażony) – sam się ubiorę :0 W sklepie ze słodyczami Marek kupił czekoladkę. Uśmiecha się do pani sprzedawczyni, ale ona nie zauważa, bo wstukuje coś do kasy fiskalnej. Marek po 30s nie wytrzymuje i mówi - uśmiecham się – Pani nie komentuje - UŚMIECHAM SIĘ PANIII HI ! HI! HI! Sierpień 2006 Marek pyta się Adasia: - czemu wszyscy parkują na działce a my nie - Bo my nie mamy bramy – odpowiada Adam i dodaje – ale zrobimy Marek po dłuższym namyśle odpowiada: - my nie zrobimy, bo nie umiemy. Pan Tadeusz zrobi. Wrzesień 2006 Na łyżeczkę cukru wkraplam lekarstwo. Marek nie chce go wziąć więc go zmuszam. Popłakał się i mówi - Ja nie chciałem tego popieprzonego lekarstwa - .........?????????? mnie wryło. Moje dziecko tak brzydko mówi , ale ze spokojem pytam: - dlaczego to lekarstwo jest popieprzone? - Bo posolone cukrem – odrzekło dziecko Marek wszedł do regału położonego na podłodze i udaje że „jedzie” - patrz mamusiu co robię! - masz super autko - no co ty! To prom kosmiczny - acha. A ten koc to co to? - Mamuś to przecież dach! - Acha. A ta miska to co to? - Mamuś to nie miska to ładownia! - Acha, a to pewnie jest kierownica? (pokazuję na poduszkę którą zawzięcie kręci) - Mamuś no co ty to przecież PODUSZKA! Marek ma prawie 4 lata maj 2007-05-09 Marek znalazł mój pamiętnik i pyta: - co to za książka - mój pamiętnik – odpowiadam - a przeczytasz mi - nie - a dlaczego - bo pamiętnik to takie miejsce w którym zapisuje się najbardziej prywatne myśli którymi nie chcesz się dzielić z innymi tu rozmowa się skończyła. Mineły jakieś 2 godziny, w międzyczasie wymieniliśmy wodę w akwarium, podcięłam w nim roślinki. Patrząc na wypiękniałe akwarium, pomyśłam, że przyniosę kotnik z piwnicy i przeniesiemy tam bojowniki. Mówię więc do Marka - wiesz co sobie pomyśłałam! - Nie wiem – odpowiedział Marek, ale zrywając się dorzucił- ale już biegnę przynieść Ci pamiętnik )))) Marek w tym samym co uprzednio wieku. Wieczorem przed snem, był rozżalony że nie dostał żadnego lekarstwa. Ja, Adam i Matuś jesteśmy mniej lub bardziej chorzy a on ZDROWY! Mówi więc do mnie - mamuś ja też muszę się napić tej gorącej wody z wodą i mąką (????????? Chyba chodziło o baktrim) - a dlaczego? - Bo wiesz, ja czuję że też mam katarek, o tu w brzuszku. – i tu ostentacyjnie zakasłał Mati 4 lata do babci Ewy. Luty, za oknem snieg, 2009-02-25 M – jestem głodny B – a co byś zjadł ?kanapeczkę? M – nie B – to na co masz ochotę M – na arbuza B- nie mamy arbuza M- mamy! B- gdzie????????/ M- w duży pokoju B- ???????????? gdzie?????????? M- no w dużym pokoju na oknie - Na oknie, na parapecie od dwóch tygodni rosły sadzonki arbuza w doniczkach Mati 5 lat. Babcie wygania Matusia na korytarz żeby zakładał buciki, ale dodaje” Matusiu możesz ciągle oglądać bajeczkę” Na to Matuś „babciu ja nie mam takiego krzywego oka żeby oglądać z korytarza bajeczkę” Mati 5 lat. Ja zasypiam na wersalce, babcia poszła po Marka do przedszkola i właśnie wracają. Mati wita się z bratem Mati - cześć Marek Marek - cześć gdzioe mama Mati z pewną taką nonszalancją - Tam leży ta śpiąca królewna Adam namawia Marka na zimowy spacer, nic nie skutkuje w końcu mów: Adam - pójdziemy nakarmić kaczuszki Marek- nieeee A- ale one są głodne M- no co ty tata już sto tysięcy osób je nakarmiło -
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek odpowiedział oleniek → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Witajcie Wczoraj przeglądałam stare pliki na kompie i znalazłam takie zapiski "dziecięcych rozmów" i tak na wesoło z samego rana je zaserwuję: Scenka styczeń 2006 Marek ma 2,5roku Rano, ja wyjechałam do pracy, mamusia się myje w łazience, Adaś (mąż) pyta Marka: - gdzie Babcia - w łazience, DUPKE myje - odpowiada Marek Scenka październik 2005 Marek -nieco ponad 2 lata zaczyna dopiero mówić po ludzku, jeszcze mu to nieporadnie szło. Ja psikałam dezodorantem pod pachą. Marek krzyczy ja też, ja też... Ja udaję ,że nie rozumiem (co mu będę chemię pod pachę ładować) i mówię - nie rozumiem "co ty też'? - ja..... też pach mam (nie pachę tylko pach - myślałam, że się posikam ze śmiechu) Scenka styczeń 2006 2,5 roku Marek już nie nosił pampków od jakiegoś miesiąca. Codziennie ok 5 - 6 rano od jakichś trzech tygodni rrano była następująca scenka. Marek do śpiącega Adama - tatusiu już nie jest ciemno - jest ciemno, śpij - tatusiu ale już jest jasno, patrz (za oknem ciemnica jak oko wykol) - Marek śpij jest ciemno - tatusiu, ja już się obudziłem - a ja nie, Marek śpij - dobrze... (chwila ciszy) ... Aaaaa (ziewnięcie) tatusiu już się obudziłem (Adam ignoruje, milczy i udaje, że śpi, na to Marek z grubej rury : - SIU SIUUUUUU - Adam nieprzytomny biega po mieszkaniu w poszukiwaniu nocnika , zdeptuje różne rzeczy, potyka się o inne, w tym czasie Marek spokojnie zdejmuje nocnego (suchego) pampersa i łaskawie siada na doniesionym nocniku Mówi - no to bawimy się . )))))))) Odkąd odkrył metodę "na siu siu" to rozmowa "przed" była coraz krótsza )))))) Scenka Marek 2,5roku Na gwiazdkowej zabawie w pracy, Marek tańczy z trojgiem innych dzieci w kółeczku. Buzia roześmiana, dziecko po prostu szczęśliwe. Trzymając Matusia (młodszego rocznego braciszka) za rączkę zachodzę Marka od tyłu i pytam - złapiesz go za rączkę - TAK!!! - pada odpowiedź od nieodwróconego Marka Marek odwraca się i widzi brata - NIEEE!!!!! JEGO NIIIIE )))))))))) (niestety Matuś był wtedy dla niego "złem koniecznym") )))))))))) Matuś jest z tych , co to uwielbiali dać komuś "z baśki". Głowę miał dużą i nie raz z zaskoczenia ( z radości) przywalił niejednemu w : zęby, nosa, czoło itp... Scenka: Mati (12 miesięcy) się czymś spokojnie bawi, podchodzi Marek ( 2,5roku) i wyrywa to coś i sam się tym zaczyna bawić. Mati ku naszemu ogólnemu zdumieniu, nie zamierza tym razem odpuścić ))) Zbliża się, kuca. Marek mając dwie ręce zajęte, chce odsunąc Matusia głową, krzycząc przy tym NIEEEE. Mati najpierw chwile siłuje się z nim "na głowy" potem na sekundę odpuścił i ... z baśki mu na całego )))) Mieliśmy ryk stereo )))))) Marek jako niemowlę i małe dziecko nienawidził jazdy samochodem - zawsze się pruł jak opętaniec. Ja do mojej mamusi – Mamuś wychodzę Marek – ja TEŻ Ja – chcę zrobić zakupy M – ja też chcę Ja – ale ja chcę też skoczyć do banku! M – skoczymy razem! Ja – ale jadę autem! M – musimy? Ja – nie musisz, możesz zostać ( z lekką satysfakcją i ulgą w głosie) M – nie,......... jadę Ja (zrezygnowana) – to idź do babci, niech cię ubierze M (obrażony) – sam się ubiorę :0 W sklepie ze słodyczami Marek kupił czekoladkę. Uśmiecha się do pani sprzedawczyni, ale ona nie zauważa, bo wstukuje coś do kasy fiskalnej. Marek po 30s nie wytrzymuje i mówi - uśmiecham się – Pani nie komentuje - UŚMIECHAM SIĘ PANIII HI ! HI! HI! Sierpień 2006 Marek pyta się Adasia: - czemu wszyscy parkują na działce a my nie - Bo my nie mamy bramy – odpowiada Adam i dodaje – ale zrobimy Marek po dłuższym namyśle odpowiada: - my nie zrobimy, bo nie umiemy. Pan Tadeusz zrobi. Wrzesień 2006 Na łyżeczkę cukru wkraplam lekarstwo. Marek nie chce go wziąć więc go zmuszam. Popłakał się i mówi - Ja nie chciałem tego popieprzonego lekarstwa - .........?????????? mnie wryło. Moje dziecko tak brzydko mówi , ale ze spokojem pytam: - dlaczego to lekarstwo jest popieprzone? - Bo posolone cukrem – odrzekło dziecko Marek wszedł do regału położonego na podłodze i udaje że „jedzie” - patrz mamusiu co robię! - masz super autko - no co ty! To prom kosmiczny - acha. A ten koc to co to? - Mamuś to przecież dach! - Acha. A ta miska to co to? - Mamuś to nie miska to ładownia! - Acha, a to pewnie jest kierownica? (pokazuję na poduszkę którą zawzięcie kręci) - Mamuś no co ty to przecież PODUSZKA! Marek ma prawie 4 lata maj 2007-05-09 Marek znalazł mój pamiętnik i pyta: - co to za książka - mój pamiętnik – odpowiadam - a przeczytasz mi - nie - a dlaczego - bo pamiętnik to takie miejsce w którym zapisuje się najbardziej prywatne myśli którymi nie chcesz się dzielić z innymi tu rozmowa się skończyła. Mineły jakieś 2 godziny, w międzyczasie wymieniliśmy wodę w akwarium, podcięłam w nim roślinki. Patrząc na wypiękniałe akwarium, pomyśłam, że przyniosę kotnik z piwnicy i przeniesiemy tam bojowniki. Mówię więc do Marka - wiesz co sobie pomyśłałam! - Nie wiem – odpowiedział Marek, ale zrywając się dorzucił- ale już biegnę przynieść Ci pamiętnik )))) Marek w tym samym co uprzednio wieku. Wieczorem przed snem, był rozżalony że nie dostał żadnego lekarstwa. Ja, Adam i Matuś jesteśmy mniej lub bardziej chorzy a on ZDROWY! Mówi więc do mnie - mamuś ja też muszę się napić tej gorącej wody z wodą i mąką (????????? Chyba chodziło o baktrim) - a dlaczego? - Bo wiesz, ja czuję że też mam katarek, o tu w brzuszku. – i tu ostentacyjnie zakasłał Mati 4 lata do babci Ewy. Luty, za oknem snieg, 2009-02-25 M – jestem głodny B – a co byś zjadł ?kanapeczkę? M – nie B – to na co masz ochotę M – na arbuza B- nie mamy arbuza M- mamy! B- gdzie????????/ M- w duży pokoju B- ???????????? gdzie?????????? M- no w dużym pokoju na oknie - Na oknie, na parapecie od dwóch tygodni rosły sadzonki arbuza w doniczkach Mati 5 lat. Babcie wygania Matusia na korytarz żeby zakładał buciki, ale dodaje” Matusiu możesz ciągle oglądać bajeczkę” Na to Matuś „babciu ja nie mam takiego krzywego oka żeby oglądać z korytarza bajeczkę” Mati 5 lat. Ja zasypiam na wersalce, babcia poszła po Marka do przedszkola i właśnie wracają. Mati wita się z bratem Mati - cześć Marek Marek - cześć gdzioe mama Mati z pewną taką nonszalancją - Tam leży ta śpiąca królewna Adam namawia Marka na zimowy spacer, nic nie skutkuje w końcu mów: Adam - pójdziemy nakarmić kaczuszki Marek- nieeee A- ale one są głodne M- no co ty tata już sto tysięcy osób je nakarmiło -
Dziennik Oleńka(dom parterowy, prosty 135m2, dach dwuspadowy
oleniek dodał a blog entry → w oleniek's Blog
Witajcie Wczoraj przeglądałam stare pliki na kompie i znalazłam takie zapiski "dziecięcych rozmów" i tak na wesoło z samego rana je zaserwuję: Scenka styczeń 2006 Marek ma 2,5roku Rano, ja wyjechałam do pracy, mamusia się myje w łazience, Adaś (mąż) pyta Marka: - gdzie Babcia - w łazience, DUPKE myje - odpowiada Marek Scenka październik 2005 Marek -nieco ponad 2 lata zaczyna dopiero mówić po ludzku, jeszcze mu to nieporadnie szło. Ja psikałam dezodorantem pod pachą. Marek krzyczy ja też, ja też... Ja udaję ,że nie rozumiem (co mu będę chemię pod pachę ładować) i mówię - nie rozumiem "co ty też'? - ja..... też pach mam (nie pachę tylko pach - myślałam, że się posikam ze śmiechu) Scenka styczeń 2006 2,5 roku Marek już nie nosił pampków od jakiegoś miesiąca. Codziennie ok 5 - 6 rano od jakichś trzech tygodni rrano była następująca scenka. Marek do śpiącega Adama - tatusiu już nie jest ciemno - jest ciemno, śpij - tatusiu ale już jest jasno, patrz (za oknem ciemnica jak oko wykol) - Marek śpij jest ciemno - tatusiu, ja już się obudziłem - a ja nie, Marek śpij - dobrze... (chwila ciszy) ... Aaaaa (ziewnięcie) tatusiu już się obudziłem (Adam ignoruje, milczy i udaje, że śpi, na to Marek z grubej rury : - SIU SIUUUUUU - Adam nieprzytomny biega po mieszkaniu w poszukiwaniu nocnika , zdeptuje różne rzeczy, potyka się o inne, w tym czasie Marek spokojnie zdejmuje nocnego (suchego) pampersa i łaskawie siada na doniesionym nocniku Mówi - no to bawimy się . :))))))))) Odkąd odkrył metodę "na siu siu" to rozmowa "przed" była coraz krótsza :))))))) Scenka Marek 2,5roku Na gwiazdkowej zabawie w pracy, Marek tańczy z trojgiem innych dzieci w kółeczku. Buzia roześmiana, dziecko po prostu szczęśliwe. Trzymając Matusia (młodszego rocznego braciszka) za rączkę zachodzę Marka od tyłu i pytam - złapiesz go za rączkę - TAK!!! - pada odpowiedź od nieodwróconego Marka Marek odwraca się i widzi brata - NIEEE!!!!! JEGO NIIIIE :))))))))))) (niestety Matuś był wtedy dla niego "złem koniecznym") :))))))))))) Matuś jest z tych , co to uwielbiali dać komuś "z baśki". Głowę miał dużą i nie raz z zaskoczenia ( z radości) przywalił niejednemu w : zęby, nosa, czoło itp... Scenka: Mati (12 miesięcy) się czymś spokojnie bawi, podchodzi Marek ( 2,5roku) i wyrywa to coś i sam się tym zaczyna bawić. Mati ku naszemu ogólnemu zdumieniu, nie zamierza tym razem odpuścić :)))) Zbliża się, kuca. Marek mając dwie ręce zajęte, chce odsunąc Matusia głową, krzycząc przy tym NIEEEE. Mati najpierw chwile siłuje się z nim "na głowy" potem na sekundę odpuścił i ... z baśki mu na całego :))))) Mieliśmy ryk stereo :))))))) Marek jako niemowlę i małe dziecko nienawidził jazdy samochodem - zawsze się pruł jak opętaniec. Ja do mojej mamusi – Mamuś wychodzę Marek – ja TEŻ Ja – chcę zrobić zakupy M – ja też chcę Ja – ale ja chcę też skoczyć do banku! M – skoczymy razem! Ja – ale jadę autem! M – musimy? Ja – nie musisz, możesz zostać ( z lekką satysfakcją i ulgą w głosie) M – nie,......... jadę Ja (zrezygnowana) – to idź do babci, niech cię ubierze M (obrażony) – sam się ubiorę :0 W sklepie ze słodyczami Marek kupił czekoladkę. Uśmiecha się do pani sprzedawczyni, ale ona nie zauważa, bo wstukuje coś do kasy fiskalnej. Marek po 30s nie wytrzymuje i mówi - uśmiecham się – Pani nie komentuje - UŚMIECHAM SIĘ PANIII HI ! HI! HI! Sierpień 2006 Marek pyta się Adasia: - czemu wszyscy parkują na działce a my nie - Bo my nie mamy bramy – odpowiada Adam i dodaje – ale zrobimy Marek po dłuższym namyśle odpowiada: - my nie zrobimy, bo nie umiemy. Pan Tadeusz zrobi. Wrzesień 2006 Na łyżeczkę cukru wkraplam lekarstwo. Marek nie chce go wziąć więc go zmuszam. Popłakał się i mówi - Ja nie chciałem tego popieprzonego lekarstwa - .........?????????? mnie wryło. Moje dziecko tak brzydko mówi , ale ze spokojem pytam: - dlaczego to lekarstwo jest popieprzone? - Bo posolone cukrem – odrzekło dziecko Marek wszedł do regału położonego na podłodze i udaje że „jedzie” - patrz mamusiu co robię! - masz super autko - no co ty! To prom kosmiczny - acha. A ten koc to co to? - Mamuś to przecież dach! - Acha. A ta miska to co to? - Mamuś to nie miska to ładownia! - Acha, a to pewnie jest kierownica? (pokazuję na poduszkę którą zawzięcie kręci) - Mamuś no co ty to przecież PODUSZKA! Marek ma prawie 4 lata maj 2007-05-09 Marek znalazł mój pamiętnik i pyta: - co to za książka - mój pamiętnik – odpowiadam - a przeczytasz mi - nie - a dlaczego - bo pamiętnik to takie miejsce w którym zapisuje się najbardziej prywatne myśli którymi nie chcesz się dzielić z innymi tu rozmowa się skończyła. Mineły jakieś 2 godziny, w międzyczasie wymieniliśmy wodę w akwarium, podcięłam w nim roślinki. Patrząc na wypiękniałe akwarium, pomyśłam, że przyniosę kotnik z piwnicy i przeniesiemy tam bojowniki. Mówię więc do Marka - wiesz co sobie pomyśłałam! - Nie wiem – odpowiedział Marek, ale zrywając się dorzucił- ale już biegnę przynieść Ci pamiętnik )))) Marek w tym samym co uprzednio wieku. Wieczorem przed snem, był rozżalony że nie dostał żadnego lekarstwa. Ja, Adam i Matuś jesteśmy mniej lub bardziej chorzy a on ZDROWY! Mówi więc do mnie - mamuś ja też muszę się napić tej gorącej wody z wodą i mąką (????????? Chyba chodziło o baktrim) - a dlaczego? - Bo wiesz, ja czuję że też mam katarek, o tu w brzuszku. – i tu ostentacyjnie zakasłał Mati 4 lata do babci Ewy. Luty, za oknem snieg, 2009-02-25 M – jestem głodny B – a co byś zjadł ?kanapeczkę? M – nie B – to na co masz ochotę M – na arbuza B- nie mamy arbuza M- mamy! B- gdzie????????/ M- w duży pokoju B- ???????????? gdzie?????????? M- no w dużym pokoju na oknie - Na oknie, na parapecie od dwóch tygodni rosły sadzonki arbuza w doniczkach Mati 5 lat. Babcie wygania Matusia na korytarz żeby zakładał buciki, ale dodaje” Matusiu możesz ciągle oglądać bajeczkę” Na to Matuś „babciu ja nie mam takiego krzywego oka żeby oglądać z korytarza bajeczkę” Mati 5 lat. Ja zasypiam na wersalce, babcia poszła po Marka do przedszkola i właśnie wracają. Mati wita się z bratem Mati - cześć Marek Marek - cześć gdzioe mama Mati z pewną taką nonszalancją - Tam leży ta śpiąca królewna Adam namawia Marka na zimowy spacer, nic nie skutkuje w końcu mów: Adam - pójdziemy nakarmić kaczuszki Marek- nieeee A- ale one są głodne M- no co ty tata już sto tysięcy osób je nakarmiło