Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

efka3

- FORUMOWICZ WIELKI SERCEM -
  • Liczba zawartości

    221
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez efka3

  1. Nasz zbiorniczek w końcu doczekał się otwarcia:wave: i pokazał swoje wnętrze... Dekielek został odcięty palnikiem, tak też zostaną wykonane otwory, w które wspawamy wejścia i wyjścia dla poszczególnych urządzeń grzewczych. Zostały zakupione też rury miedziane na wężownicę: fi 15 25 mb i fi 22 25 mb + kolanka, kształtki i inne "pierdołki" . Dekielek swoje waży, nie mogłam go przesunąć chociaż chucherkiem nie jestem:p Grubość ścianki 12 mm, a więc jednak nie jak pisał sprzedawca 8 mm - 8 mm to ma kołnierzu..... Oj ciężkie to będzie ustrojstwo, ciężkie.... W piątek cd działań buforowych i innych mam nadzieję...
  2. efka3

    lubelskie

    Mamy zbudowany dom szkieletowy. Nasz wykonawca również zajmuje się sprzedażą drewna - nie drzewa jak mnie niejednokrotnie poprawiał. Są to różne gatunki, różne klasy, na konstrukcję, na elewacje, tarasy itd... Nasz materiał był z Austrii, certyfikowany, wysuszony. Materiał dojechał do nas na budowę. Nie wiem jakich ilości potrzebujecie, ale jak to się mówi "w grupie siła" więc można to połączyć jednym transportem. http://www.domyzdrewna.vipfirma.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=55&Itemid=30
  3. Nasz zbiornik w końcu doczekał się rozbiórki Madric mam znowu pytanie ... Wszystkie te bebeszki ładowałeś od góry? Czy dół zbiornika również odciąłeś?
  4. efka3

    Trochę grubszy gruz

    Trafiła się nie-lada okazja. Jako, że nasz teren wymaga utwardzenia, to postanowiliśmy zając się też i tą sprawą w międzyczasie. Akurat sąsiad kopał fundamenty więc i koparka przy okazji zdjęła nam trochę ziemi z podjazdu do domu. Na drugi dzień miał się pojawić drugi sąsiad z okazyjnym gruzem rozbiórkowym - jak to określił trochę grubszym - akurat w sam raz jako pierwsza warstwa pod jakiekolwiek podłoże docelowe. Koparkowy jak zwykle świetnie się spisał, trochę podrównał teren, podsypał garaż, rozgarną humus z ubiegłorocznych wykopów - wszystkie te działania były na froncie domu... Sąsiad z gruzem trochę mniej się spisał, jeszcze przed załadunkiem dzwonił, że gruż jest no jeszcze trochę grubszy, ale ładnie się rozbija.... To co przywiózł... cóż wygląda to jak ława fundamentowa podzielona na kilka mniejszych elementów. Mamy krajobraz iście księżycowy i dzień robót przy wykończeniówce w plecy. Na sobotę są już umówieni męża koledzy, trzeba zarezerwować młot i chłopaki mają dopełnić dzieła zniszczenia i doprowadzić nasze gruzowisko do ładu. Oczywiście wieczorem zapewnimy im jakieś atrakcje, co by chłopaki mogli się zrelaksować po ciężkiej pracy i nadrobić stracone kalorie... Oby tylko pogoda dopisała, bo coś deszcze nam zapowiadają. A wkleję to nasze gruzowisko
  5. 26.05.2012 W sobotę inwestor z dziadkiem ostatecznie rozprawili się z salonem i kuchnią, po ostatnich poprawkach i szpachlowaniu niedoróbek w ruch poszła szlifierka i tak naprawdę 1/2 naszego domu została wygładzona. Teraz robota dla mnie: gruntowanie przed położeniem tapety z włókna.
  6. efka3

    Zakupy wykańczające

    Chciałabym napisać, że już prawie koniec, ale niestety jeszcze nie. Wykończeniówka idzie baaaardzo powoli. Trudno być jednocześnie wykonawcą, projektantem i zaopatrzeniowcem "po godzinach" 25.05.2012 Piątek - wzięliśmy urlop i.... wcale nie pojechaliśmy na wczasy tylko wyruszyliśmy naszym busem po zakup glazury do łazienki, kuchni i płytek na podłogę.... Plan był taki, że dopóki nie kupimy to nie wracamy do domu. Kilka godzin to trwało, ale wróciliśmy dobrze nadwyrężając ładowność naszego dostawczaka. Ofertę marketów znałam na pamięć, w końcu od kilku miesięcy spędzałam tam niemal każdą wolną niedziele... a więc zaryzykowaliśmy z namiotami wyprzedaż owymi. Jak to się mówi CCC - cena czyni cuda. Trzymając się naszych ogólnie zarysowanych wizji wnętrzarskich udało nam się zakupić towar spełniający nasze oczekiwania... I trafił się I gatunek i PJ.... i drugi. W sumie 33 m2 na ściany (kuchnia, łazienka, spiżarnia i jakieś 55 m2 podłogi za jakieś 2500 zł - średnio 28 zł za m2 - wynik do zaakceptowania (biorąc pod uwagę kurczące się zasoby finansowe) I tak na podłogi do kuchni, salonu i korytarza - płytki z cersanitu syrio bianco 30x60 jaśniutkie z delikatna fakturą przypominającą drewno - na zdjęciu tego nie widać + do tego wg koncepcji opracowanej na kolanie pod namiotem szary nodo rustykalny - jako wstawka - projekt w opracowaniu Do kuchni białe płytki cegiełki - ale bez wypukłości (jak w mugatach) Coś takiego, zdjęcie zapożyczone od Miszaków - z góry przepraszam Z takich płytek będzie zrobiony pasek nad blatem oraz zostaną nimi obudowane nasze "murowane szafki" - bo kuchnia będzie murowana z bloczków. Do łazienki liryka bianco z cersanitu + trochę liryki brown + jakiś dekorek w formie mozaiki i jak to się mówi "obleci'
  7. Hejka, mam takie malutkie pytanie chyba trochę retoryczne, ale nie doczytałam się... wężownicę do solarów także robiłeś z 25 mb rurki? Pozdrawiam
  8. Witaj Bogusiu, Już od dawna cichaczem podczytuje Twój dziennik, gratuluje domu i ogrodu. Moje perzowisko-klepisko na razie prezentuje się bardzo marnie, ale jeden z Twoich ostanich postów napawa mnie optymizmem, że w końcu kiedyś doprowadzimy się do ładu:) Teraz zmagam się z rozplanowaniem kuchni. Widziałam w Twoim dzienniku, że masz lodówkę w spiżarni. Ja nie wiem co zrobić ze swoją i też zastanawiałam się nad takim rozwiązaniem. Jak sprawdza się taki układ w praktyce? Pozdrawiam Ewa
  9. Fiu fiu, ostro działacie w temacie ogrodowym ) Zazdroszczę koncepcji, ja nie dość, że nic nie posadziłam (no poza tujkami w donicach) to i koncepcja kuleje. A nasz ogród... perzowisko ;(( ale nic to czytałam dziennik Bogusi i Rysia http://forum.muratordom.pl/showthread.php?71520-domek-Bogusi-i-Rysia-APS-71 i im doprowadzenie ogrodu do stanu na dzień dzisiejszy zajęło 4 lata od zamieszkania... uff Pozdrawiam i zapraszam na kawkę na moim klepisku perzowisku w wolnej chwili
  10. Teoretycznie mogę, tylko... 1. przyłącze wody jest dokładnie 126 cm od rogu. hmmm... sama tak chciałam. Rurki do wody są pod posadzką. Mamy do szkieletowy więc wkuwanie się w ścianę, żeby przeciągać wodę nie uda się ) Myślę, że jakimiś wężykami lub pexem przy ścianie by poszło. Gorzej z rurą kanalizacyjną, ona taka cienka nie jest i pewnie trochę miejsca w szafkach zabrałaby. To muszę z mężem przedyskutować. Ostatnio też myślałam, że się nie da i się pomyliłam. 2. Pod przyłączem jest rewizja na zawór do wody, która wychodzi na zewnątrz, więc też musi być tam dostęp. Wprawdzie dwa razy do roku - przed zimą i po zimie, ale zawsze jednak..... 3. Wywiew do wentylacji jest dokładnie w rogu ściany, więc jeśli przeniesiemy kuchenkę, trzeba będzie zabudować trochę rury do okapu, ale to już najmniejszy problem.... Teraz trzeba przeanalizować za i przeciw.... ciągle nad tym intensywnie myślę...
  11. Jeśli chodzi o barek, to faktycznie chciałam, żeby przesłonił ciąg roboczy. Na 198 wkleiłam barek, który bardzo mi się spodobał - z białej cegły. Tak naprawdę nie wiem czy nie zmniejszy optycznie pomieszczeń: kuchni i salonu, więc sprawa jest otwarta. Po prostu zbuduję na sucho taki barek z bloczków i wtedy ostatecznie podejmę decyzję. Tu jest fajny pomysł na zagospodarowanie barku. http://images38.fotosik.pl/1145/f83cc13a06ab5131.jpg Zaczerpnięte gdzieś z forum
  12. Aantenka Dziękuję za zainteresowanie. Wątek o kuchniach narożnych przeczytałam i nawet się tam wpisała, zanim kuchnię narożną pokazałam tutaj Co do gotowania dwóch osób... nie wiem jak często dwie osoby mieszają w garnkach, ale na pewno jedna miesza a druga sieka. Trzeba to będzie jakoś sprawdzić. Co do stołu, problem jest taki, że mąż chce bar i na ten stół "pod barem" kręci nosem, no bo to już nie będzie bar . Opcja zabudowy lodówki i kuchenki w rogu (gdzie stół) była już podrzucona przez elfir. Ciągle jeszcze do rozważenia. Co do większej liczby osób jak standardowa... U nas to jest tak, jeśli jest impreza rodzinna to trzeba stół na kilkanaście osób więc jadalniany pewnie i tak by nie wystarczył. Na takie spędy są przechodnie w rodzinie stoły składane i zestawy ławeczek ... Baaaaardzo nie "dizajnerskie" Zmywarka, tylko tak orientacyjnie, przy takim układzie możemy ją dowolnie przestawić i tu rzeczywiście im dalej od kuchenki tym lepiej... Lodówkę możemy tez całkiem schować do spiżarni, ale czy to dobry pomysł?
  13. Joliska przywołała mnie do porzątku z wątku o "kuchniach i płytach w rogu". O to co wyszło po analizie naszej kuchni. Z uwagi, że szanowny M też lubi coś czasem podgotować, znacznie zwiększyliśmy blat roboczy a kuchenka poszła w róg. Oczywiście pozostało dopracować projekt, zaplanować rozkład szafek itp. Co o tym myślicie?
  14. może uda się wrzucić jakieś zdjęcia Wrzucę, zaraz na projekty. Watek mi się wyszukał w poszukiwaniu "inspiracji", być może ktoś ma coś ciekawego do pokazania.
  15. Mam nadzieję, że uda mi się odświeżyć wątek Stoję właśnie przed dylematem ostatecznego zaplanowania naszej kuchni. Wszystko zaczęło się od wątku z projektami, gdzie wrzuciłam moją pierwszą koncepcję... Na moje szczęście ten układ został skrytykowany ze względu na umieszczenie kuchenki i zlewu... Przez kilka dni rysowałam, kombinowałam i w końcu wczoraj stanęliśmy z M w naszej kuchni i wybraliśmy opcję tak jak na rysunku Oczywiście projekt bardzo wstępny, pozostało rozplanowanie szafek, szerokości, przeznaczenie... Kuchnię planujemy "murowaną" w opcji połączenie klasyki z nowoczesnością. Coś tam się kołata po głowie, a jakiego kształtu nabierze to zobaczymy. Zanim ostatecznie rozplanujemy szafki, może macie jakieś sugestie na co zwrócić uwagę przy takim układzie. A może jakieś aktualne zdjęcia... Tosia125 obiecałaś jakieś dwa lata temu
  16. Wiecie co jest najlepsze, pomysł z umieszczeniem płyty tak jak na rysunki, nie był trafiony ale nikt komu to pokazywałam, tego nie powiedział. Nawet mój mąż... myslałam, że będzie jęczał, że znowu zmieniam i że trzeba przerabiać.... On dzisiaj stwierdził, ze skoro chce z kluskami biegać po całej kuchni, żeby je odcedzić to mój problem... Ale uważa, że to kiepski pomysł. Jemu by pasowało na jednym blacie. Sąsiadka wczoraj też nic nie mówiła jak jej pokazałam moją koncepcję, ale dziś już otwardzie stwierdziła, że wybrałam najgorsze rozwiązanie z możliwych. Sama tak miała i jak tylko nadarzyła się okazja to postawiła kuchenkę obok zlewu ) I znowu muszę pracować nam nową koncepcją. Channel, ten stół przy oknie posatwiłam, żeby sobie przy porannej kawce zerkać za okno ) ale czy ja będę miała czas na poranne kawki jak na 7 do pracy... Ale dziękuje dziewczyny za rady i zainteresowanie.
  17. Dziękuję Elfir za odpowiedź. Rozumiem. Muszę więc to przemyśleć Np istnieje zagrożenie poparzeniem osoby trzeciej np przy odcedzaniu ziemniaków. Dużym problemem jest zapewne stół, przy którym zawsze ktoś może się znaleść Usytuowanie płyty w tym miejscu miało na celu osłonięcie miejsca do gotowania od salonu, jest tam zrobiony wywiew z do wentylacji. Za tą ścianą jest PG i mogłabym tam schować butlę z gazem do płyty, jeśli podłączenie gazu do domu nie dojdzie do skutku. Generalnie na ścianie za kominkiem, mam wszystko co mi potrzeba do gotowania .... i podłączenia tych sprzętów. Czy ta koncepcja ratuje trochę sytuację...
  18. Witam, Zwracam się z prośbą o pomoc i weryfikację kilku moich rozwiązań kuchennych. Wstępnie wrzucam rysunki poglądowe i roboczy rzut układu pomieszczeń, gdzieś z okresu budowy... Proszę, nie sugerujcie się układem kropek i innych znaczków Tak to wygląda teraz w realu... http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=112396&d=1334841238 za bałagan przepraszam:oops: Jak widać na pierwszym rysunku, zaznaczyłam wstępną koncepcję kuchni z zaznaczeniem gdzie mamy 1. podłączenie wody do zlewu, obok powinna być zmywarka (strona nie gra roli) 2. Zlew chciałabym 1 lub 1 i1/2 komorowy, zmywarka - sprawa również otwarta 45 lub 60, właściwie nie wiem czy jest sens wstawiać dużą zmywarkę na naszą 2+1 rodzinę, no może kiedyś 2+2... Impreza od czasu do czasu, ale częściej gotowanie dla domowników. 3. Ciąg szafek chciałabym osłonić barkiem... Gotowanie jest na przeciwległej ścianie "w kącie za zabudową kominka". I tu tez mam mały dylemat. Miejsca mam całe 152 cm, płyta gazowa potrzebuje min. 60 cm, piekarnik 60 cm, wszystko byłoby ok, gdyby piekarnik umieścić pod płytą. tak jak na obrazku nr 2, ale zawsze chciałam mieć piekarnik wyżej więc marzy mi się opcja 1, tylko wtedy nie zostanie mi wiele miejsca przy płycie, na odstawianie garów. Pomyślałam, że piekarnik umieszczę na 1/2 wysokości szafek i zyskam półkę, nad piekarnikiem... Czy to dobry pomysł? A może piekarnik umieścić w ciągu szafek na długiej ścianie? Z dodatkowych informacji, to po głowie chodzi mi cały czas kuchnia murowana ... może nie taka całkiem sielska anielska.. jasna kolorystyka, biała cegła, ciemniejszy blat, proste fronty... Może coś podpowiecie zanim zacznę rysować zarys ścianek na podłodze... Kolorystyka i barek, który mnie zainspirował http://cdn15.urzadzamy.smcloud.net/t/photos/thumbnails/55/b0/0f/55b00f3a20d4a135_600x0_rozmiar-niestandardowy.jpg
  19. efka3

    Bufor ciepła

    Wg sprzedawcy 1000 l. Madric w swoim dzienniku już się z nim "rozprawił"http://forum.muratordom.pl/showthread.php?170943-Lote-lotek-bez-polotu-%29/page6" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?170943-Lote-lotek-bez-polotu-%29/page6" rel="external nofollow"> http://forum.muratordom.pl/showthread.php?170943-Lote-lotek-bez-polotu-%29/page6" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?170943-Lote-lotek-bez-polotu-%29/page6
  20. No to zabieram się za skompletowanie papierowej wersji "jak zrobić bufor" i niech się chłopaki biorą za robotę...
  21. Anpi, Własnie natknęłam się na Twój post. Także montujemy kominek z płaszczem, ale w układzie otwartym z buforem ciepła. To efekt przesiadywania na forum Jako drugie źródło ciepła a właściwie pierwsze miał być piec gazowy, wszystko pięknie ale jeden z sąsiadów okazał się bardzo oporny i blokuje rozbudowe siecie "nie bo nie" - a koniec gazociągu jest właśnie u niego:( I zaczęły się poszukiwania alternatywnego źródła ciepła... Pomyśleliśmy o kotle elektrycznym, ale niestety nie wiele jest informacji od użytkowników na temat eksploatacji i kosztów. Wprawdzie jesteśmy w wątku o kominkach, ale czy coś na temat ogrzewania kotłem elektrycznym, mógłbyś napisać. Jeśli chodzi o kominek to także mamy kratki.pl Amelię. Jak sprawuje się Twoja Zuzia po 5 latach, z tego co napisałeś wynika, że intensywnie ją użytkujesz. A co z tzw. "kotłownią w salonie" jak mówią sceptycy lub ci, którzy kominka nie mają - jakieś skutki uboczne?
  22. efka3

    łazienka

    Łazienka wyłania się bardzo powoli. Została pomalowana folią w płynie, udało się ustawić wannę... z bloczków - osobiście (muszę się pochwalić) wymurowałam podstawę pod blat... Wyszło prawie idealnie )
  23. efka3

    Kominek

    Zamówiony kominek również znalazł się na docelowym miejscu. Na razie tylko sobie stoi. Będzie integralną częścią naszej instalacji z buforem, więc jeszcze sobie chwilę poczeka na pierwsze odpalenie... Kominek AMELIA 24 KW Z PŁASZCZEM.... Czyli jak to mówią sceptycy, robimy sobie kotłownię w salonie.... Z uwagi na przedłużający się proces związany z dociągnięciem gazu do naszego domu, może się okazać, że będzie dość istotnym źródłem ciepła w naszym domu.
  24. efka3

    Bufor ciepła

    Robimy instalację z buforem ciepła w wersji "tymi ręcami". Bohater naszych działań, które mam nadzieję wkrótce nastąpią prezentuje się dość okazale....
  25. Im bliżej końca, tym więcej decyzji trzeba podejmować, tym trudniej zdecydować się na ostatecznie na wybór kolorów, płytek, sprzętu.... Budowanie czasem męczy. Jak nie cement to klej, jak nie śrubki to pręty, jak nie wałek to pędzel itd... Czasem trzeba sie oderwać i o to skutek. Szczyt finezji to nie jest, ale daje wstępne poczucie udomowiania się.... i przed "tarasem" Znikła sterta drzewa i niebieska plandeka. przybyła też Yuka, która docelowo znajdzie się w domu a została podarowana przez moją babcię... Musze uaktualnić to zdjęcie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...