
Sprout
Użytkownicy-
Liczba zawartości
44 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Sprout
-
Oswajanie domku czyli poprawianie wszystkiego
Sprout odpowiedział lw → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Luizo, dzień dobry. Już kilkukrotnie chciałam skomentować na Twoim blogu, że jest absolutnym odwzorowaniem tego, o czym chciałaś pisać. Jest po prostu piękny. W swojej wrażliwości, w staranności, w doborze tematów, w Twoich słowach i zdjęciach. Bardzo Ci za niego dziękuję, bo to czysta przyjemność móc z niego czerpać. A ostatnie zdjęcia sypialni po prostu mnie urzekły... Westchnęłam jedynie cicho, że tak bardzo chciałabym tak potrafić... (mimo, że estetyka wnętrz amerykańskich nie urzeka mnie bezwarunkowo) Nie myślałaś o konsultacjach estetycznych dla mniej obdarowanych przez los? Odnośnie zaprasowania obrusów - tak, powinny mieć kanty. Ale to chyba wygląda naprawdę idealnie jedynie wówczas, gdy obrus jest krochmalony lub...wymaglowany. Sama mam podobny problem i chyba właśnie poszukam takich dawnych usług w pobliżu. Jeszcze raz dziękuję za Twojego bloga! -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Pestko, tym razem specjalnie dla Ciebie... To kuchnia Anety S, która niestety nie udziela sie już na Forum . Niewiele zdjęć jest jeszcze widocznych, ale coś zostało http://forum.muratordom.pl/showthread.php?186514-Aneta-zdjecia-domu/page2 Pozdrowienia! -
Tuluza na finiszu czyli Wanilia ucieka na wieś
Sprout odpowiedział waniliana → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Wanilianno, jako "Prusak z urodzenia i wychowania" przynoszę pewną realizację (wraz ze zdjęciem projektu), będącą właśnie lekkim nawiązaniem do tradycji muru pruskiego. Niestety, zdjęcie tylko od frontu domu, ale daje obraz całości. A, dom, nie stoi na starych ziemiach pruskich, tylko na Mazowszu: http://www.amz-architekci.pl/realizacje/budynki_jednorodzinne/willa_honorata_w_milanowku,p2063675278 W rzeczywistości wygląda również bardzo dobrze - wiem, bo przechodzę koło tego domu przynajmniej raz dziennie Jeśli chodzi o krągłości, do których Cię ciągnie - przyjrzyj się drzwiom wejściowym. Choć słabo widać - ich górne rogi są lekko zaokrąglone. Może to jakiś kompromis? A kolumienki przed domem - Pestka dobrze mówi z tą przeróbką. Pozdrowienia -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Jeśli głosowanie, to ja głosuję za wersją pierwszą. Można poczytać przy świetle dziennym. A biorąc pod uwagę bezpośrednią bliskość pralni klapki do niej w ogóle bym nie robiła. Jeśli domownicy nie są w stanie przejść dwóch kroków do sąsiednich drzwi, żeby zrzucić do kosza brudną bieliznę, to i z obsługą klapki mogą mieć problem. Jak ja Wam zazdroszczę tych spiżarni... -
Tuluza na finiszu czyli Wanilia ucieka na wieś
Sprout odpowiedział waniliana → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Dzień dobry Waniliano, patrząc na inspiracje i pierwsze przymiarki będziesz miała piękną kuchnię. I resztę domu zapewne też. Żadna ze mnie pomoc, ale kilka uwag z własnych doświadczeń a propos zlewu i zmywarki. Niech będą obok siebie - łatwiej coś opłukać / oczyścić z resztek (na ogół kosze są pod zlewozmywakiem) i przerzucić do zmywarki bez większego bałaganu. Odnośnie układu - Twój pierwotny, czyli ze zmywarką z lewej strony szafki zlewozmywakowej jest w moim odczuciu lepszy, niż ten drugi. Z własnych doświadczeń - jestem praworęczna i mam układ w kuchni dokładnie taki, jak planujesz u siebie w wersji pierwszej. Czyli od prawej do lewej: zlewozmywak, zmywarka, płyta (nad szufladami). Jest naprawdę wygodnie. A gdybym jeszcze miała zmywarkę 60 cm i ten blat między zlewem a płytą też co najmniej takiej szerokości, byłoby już naprawdę super. A, i nad tą ścianą nie ma okna. Jest na ścianie po prawej od tego ciągu kuchennego - czyli jak u Ciebie. Osobiście tak mi bardziej odpowiada, bo w ciągu dnia mogę wykorzystać światło dzienne nie tylko do zmywania (inną sprawą jest, że niemal nie przebywam w kuchni w ciągu dnia poza weekendem ). Szafka narożna 90x90 vs 120x60 (czyli długa wąska). Mam obie, obie bez systemów (z uwagi na ich koszt, na który nie mogłam sobie pozwolić w momencie składania kuchni). Wygodniej użytkuje się tę 90x90. Dostęp do niej jest dużo łatwiejszy, choć trochę trzeba nurkować. Z drugą mam problem i w takiej jednak jakiś system ma rację bytu, jeśli chciałabyś ją w 100% wykorzystać. Pozdrowienia i powodzenia! -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Ana, dziękuję, bo traktuję to jako komplement. Nie wiem, czy jestem nieprawdopodobnie praktyczna - patrząc na mój dom, wprost przeciwnie Mam raczej niedopasowaną do siebie/nas kuchnię (choć i tak uważam, że na zastane warunki wycisnęłam z niej sporo) i jeśli mogę, staram się odwodzić innych od popełniania moich błędów. No i robię się z wiekiem wygodna - przy czym wygoda to dla każdego coś innego, stąd te wszystkie moje pytania. Nota bene Justysiu, chyba Twoja projektantka powinna je zadawać?... Mam nadzieję, że tak jest. Narożniki są super do ekspozycji tego, co ma stać na blacie. Gorzej z dostępem do szafki. Są co prawda odpowiednie systemy - jeśli są na nie środki, to super. Ja nie miałam i dziś nurkuję w takich szafkach. Ale cieszę się, że je mam, bo nie mam spiżarki! Jus, mając na myśli na środku wyspę/stół roboczy, myślałam raczej o czymś rozmiarów i tak planowanego stołu kuchennego. Tyle, że może mieć on wysokość "barową" (wraz z wyższymi krzesłami), dzięki czemu można byłoby przy nim również wygodnie pracować na stojąco. -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
O, widzę wersje Any Bardziej przemawia do mnie wersja 2 (z patelni nie pryśnie w oko siedzącemu przy "stole"). Ale są aż dwa narożniki, do których dostęp zawsze jest nieco utrudniony. -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Ło matko, ewidentnie macie za dużo wolnego czasu! Żeby tyle naklepać w ciągu jednego popołudnia/wieczoru... Zanim zaczniecie to wszystko od nowa przestawiać, kilka pytań porządkujących: - przygotowywanie posiłków - gotujesz sama, czy raczej ktoś jeszcze się krząta? np. obiera warzywa (praca w strefie brudnej/mokrej) albo kroi je do sałatki (potrzeba blatu), podczas gdy Ty mieszasz w garnkach? Jeśli tak, to na pewno w wersji 1 z wyspą to się nie uda. Za ciasno. W dodatku jeśli przy stole usiądą co najmniej 3 osoby, to wyciągnięcie czegokolwiek z lodówki będzie "trudne"... tak samo przeciskanie się gotującego do spiżarki. - jedzenie - jecie wszyscy razem, jak już ugotujesz, czy Ty gotujesz, a reszta je? Jeśli to drugie, to wersja 2 z wyspą (ta dzisiejsza) może mieć sens. Jeśli to pierwsze - to będziecie tak w rządku siedzieć? Jeśli w kuchni rodzina ma się gromadzić na posiłki i RAZEM je jeść, to nadal jestem za normalnym stołem w kuchni. Dostępnym z każdej strony. Jeśli chodzi o samo gotowanie i to dążenie do usytuowania płyty tak, żeby stać przodem do okna - przepraszam, ale nie rozumiem problemu. Mnie zdecydowanie więcej czasu zajmuje obieranie, siekanie, mielenie, krojenie i ogólnie obróbka, niż samo mieszanie w garnkach. Nie rozumiem koncepcji zajmowania fajnej, dostępnej dla wszystkich przestrzeni roboczej, jaką może być wyspa, przez palniki, wokół których jest czasem ciekawie, ale jeszcze częściej niebezpiecznie i brudno. No, chyba, że płyta zajmowałaby nie więcej niż 1/5 powierzchni wyspy. Wg mnie idealnym rozwiązaniem jest układ od prawej do lewej: lodówka - blat - zlewozmywak - blat - płyta - blat. To naprawdę jest wygodne. A w kuchni ergonomia jest jednak najważniejsza. Jeśli bardzo chcesz pracować przodem do reszty domu, to raczej przy układzie w L (pierwotnym) pomyślałabym o umieszczeniu na środku wyspy z funkcją stołu / stołu roboczego. Postaram się czegoś poszukać. Podsumowując wersje "wyspiarskie" - pierwsza marnuje przestrzeń, a jednocześnie będzie niewygodna, druga jest wygodniejsza, ale ... nie masz blatu na postawienie narzędzi (bo przecież blat przy płycie, na który będą patrzeć siedzący przy stole, będzie raczej pusty, ewentualnie postawisz tam owoce). Żadna z tych wersji do mnie nie przemawia. Uściski! A, jeszcze jedno - nadal mnie intryguje, ile razy w roku przy stole w jadalni ma usiąść więcej niż 12 osób, a już szczególnie te 30, dla których chcesz robić ten ogromny (i w konsekwencji pewnie kosztowny) stół. Jeśli mniej niż 3, to robiłabym jakiś fajny, typowy stół, a w piwnicy trzymała dodatkowe blaty i kozły/nogi / składane proste stoły, które w razie konieczności będzie mozna dostawić do stołu podstawowego. I tak wszystko przykryjesz obrusem. -
Co byś zmienił(a), budując jeszcze raz
Sprout odpowiedział am → na topic → Doświadczenia i rady, tych którzy już zbudowali
Podczytuję Forum od jakichś 3 lat, rozpoczął się właśnie 7 rok mieszkania w zbudowanym domu, może czas na małe podsumowanie gromadzonych wniosków. Czego żałuję: - domu niedopasowanego do trybu życia –dom ma 180m2 i jest dla dwuosobowej rodziny za duży… Nie pracujemy w domu, tylko na etatach, nie ma nas codziennie co najmniej 12-14 godzin. Bez sensu, wystarczyłoby nam max 130m2. - przeróbek projektu w czasie budowy. Likwidując piwnicę nie zadbałam o jakieś dodatkowe pomieszczenie gospodarcze. Efekt – jest tylko jedno pomieszczenie gospodarcze wielkości ok 6 m2, w którym jest piec gazowy, zasobnik wody, zlew roboczy, pralka, dwa regały gospodarcze, zapasowa lodówka, odkurzacz, drabinka, psie miski i inne atrakcje. - tego, że pralkę mam na dole, a garderoby i miejsce na rozstawienie suszarki i prasowanie na górze. - braku wentylacji mechanicznej, chyba najbardziej; grawitacyjna działa poprawnie, ale jednak rybka po smażeniu mieszka z nami jeszcze kolejną dobę. Wyciąg nie daje rady. - braku wentylacji w ogóle w wiatrołapie… skutkiem czego i tak zawsze jest otwarty na resztę domu. - dodatkowo kuchnia jest otwarta, zatem powyższa rybka swobodnie przepływa do pozostałych pomieszczeń. Szczególnie chętnie wędruje na piętro. Na szczęście nad schodami jest okno dachowe – wystarczy je otworzyć i zapach ucieka. Ale w czasie opadów średnio się to sprawdza. - okna dachowego nad schodami, jeszcze do niedawna, zanim odkryłam jego funkcję wentylacyjną. Nie ma go jak wygodnie otworzyć, myć. Z pomocą przyszedł otwieracz do schodów na stryszek, takich typowo opuszczanych. - kuchni otwartej z dwóch stron – na wiatrołap (skutkiem czego z zewnątrz „wchodzi się” „na lodówkę”) i na część dzienną, ale tak, że jest komunikacja z częścią wypoczynkową, a nie ma z częścią jadalną… - braku ogrzewania podłogowego i posiadania naprawdę mało urokliwych kaloryferów. Które dodatkowo są chyba za słabo obliczone na otwartą część dzienną, bo trudno ją dogrzać. - drewnianych zabiegowych ażurowych schodów na piętro – ok, są ładne, dość wygodne, dobrze wykonane, ale…wkurza mnie, że się z nich „sypie” i nijak nie można zagospodarować przestrzeni pod nimi. Gdyby były pełne, jak w pierwotnej wersji projektu, można byłoby przynajmniej pod nimi zrobić jakąś dodatkową przestrzeń do przechowywania (pierwotnie pod nimi miało być zejście do piwnicy). Dodam, że mąż uważa te schody za atut. - małej kuchni – dom 180m2, a kuchnia niespełna 10m2 - telewizora wiszącego naprzeciwko okien tarasowych wychodzących na południowy wschód. Słabo się ogląda cokolwiek w środku słonecznego dnia bez całkowitego zaciemnienia okien. - kafli na tarasie i schodach wejściowych. Niech no tylko coś zacznie padać… - braku zadaszenia na tarasie, który jest na skierowany na południowy wschód - tego, że od razu razem z domem nie był budowany garaż (ma być wolnostojący) – efektem czego do dziś nie możemy się zebrać z tematem - tego, że przy okazji rozprowadzania odwodnienia po ogrodzie nie zrobiliśmy od razu nawodnienia – teraz mentalnie ciężko się zmierzyć z tematem - bezgranicznego zaufania do kierownika budowy/organizatora ekip – dobry człowiek i na pewno mu zależało, ale ekipy od SSO i później dachu to był jakiś koszmar… o elektryku nie chcę myśleć, bo jego twórczość do dziś skutkuje niewyjaśnionymi zagadkami… - braku przygotowania do budowy w ogóle – wychowałam się w bloku, zawsze w nim mieszkałam i dom to była dla mnie abstrakcja; poza tym, że przeglądałam sobie jakieś branżowe pisma, nie wiedziałam nic o możliwościach, co skutkuje tym, co powyżej opisane - braku asertywności, zdecydowania i znajomości tutejszego Forum Żeby nie było całkiem źle to lubię: - okolicę, w której stoi dom, razem z jej nieocenioną ciszą i wszystkimi mediami (prąd, woda i kanalizacja miejska, gaz) - działkę wielkości 2000m2 – ok, trudno nam nad nią zapanować, ale jest w miarę zagospodarowana i daje komfort przestrzeni… sąsiad nie zajrzy nam w garnki - odsunięcie domu od linii ulicy i ustawienie budynku bokiem do ulicy (jest tylko jedno okno, w odległości ok 15 m od bramy), a frontem do ogrodu – najładniejsza część domu jest obrócona do ogrodu i niewidoczna z ulicy - częściowo drewnianą elewację (wymóg) i przepiękną snycerkę dekoracyjną wykonaną przez lokalnego snycerza-miłośnika estetyki około otwockiej. Dzięki temu nowy dom wygląda bardzo na miejscu w okolicy, w której stoi. - dach pokryty zielonym gontem bitumicznym – w „okolicznościach przyrody”, w której stoi dom, żaden inny nie zgrałby się tak dobrze z otoczeniem - kominek z płaszczem wodnym – faktycznie potrafi zastąpić gaz. Jeśli tylko jest go kiedy używać. - ogrzewanie podłogowe w kuchni i łazience - brak brodzików przy prysznicach (choć teraz myślałabym też o tym, żeby pozbyć się też szyb…) - rolety zewnętrzne sterowane elektrycznie - ogólną garderobę na piętrze wielkości 3m2 - podniesienie ścianki kolankowej w części, gdzie piętro jest w kategorii poddasza użytkowego - strych nad częścią domu – z podłogą z grubego OSB, jest gdzie trzymać walizki i ozdoby świąteczne - własną studnię z wodą na cele ogrodowe - no i taka oczywista oczywistość – poczucie (choć trochę) niezależności, tego, że można głośniej posłuchać muzyki, włączyć odkurzacz po 22:00, głośniej krzyknąć, wyjść rano w piżamie do ogrodu na poziomki czy maliny, podglądać życie ptaków oraz odetchnąć powietrzem, które nie śmierdzi (no, chyba, że akurat w okolicy ktoś postanowi spalić zapasy plastiku). Podsumowując – gdybym mogła, zmieniłabym dom. W co najmniej 60%. A najchętniej zbudowała nowy (tu mąż patrzy na mnie z przerażeniem). Ale nowy musiałby stanąć w tym samym miejscu. Jednak cała ta operacja nie jest niestety możliwa, zatem w roku przekraczania 40stki pozostaje mi jedynie uśmiechnąć się do tego, co jest, nie przejmować i korzystać, na ile się da. Czego i innym życzę. -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
To ja jeszcze jedno, do podrzucenia projektantce - powiedz jej, że chcesz oglądać telewizję pracując w kuchni. Uwierz, nawet jeśli przewiesisz odbiornik w salonie na przeciwległą ścianę (w stosunku do obecnego projektu), to mało co będziesz z kuchni widzieć... zwłaszcza, że przy wszystkich powierzchniach roboczych będziesz pracować stojąc tylem do salonu... Jeśli telewizor ma być w kuchni, pomyślałabym o wmontowaniu go w wysoką zabudowę (np. gdzieś nad piekarnikiem) lub w ścianę (czy ukryte szafki) między zlewem a płytą. Nie masz jeszcze instalacji, więc teraz jest to spokojnie do zaplanowania. Pozdrowienia, Twoja imienniczka -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
A, i na pewno nie rób żadnej ścianki między tymi słupami! -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Juskra Przede wszystkim - nie popadaj w rozpacz. Nawet, gdyby okazało się ostatecznie, że muszą zostać oba słupy, będzie dobrze. Przestaniesz dostrzegać ten mankament po kilku miesiącach. Nie jestem konstruktorem, ale na pewno podtrzymanie dachu być musi. Nie wiemy, jaką masz konstrukcję dachu i z czego ma być pokrycie (od tego też zależy kostrukcja "udźwigu"). Jak patrzę na zdjęcie (na projekcie nie byłam w stanie odczytac odległości), to raczej można było zrezygnować ze słupa narożnego, stosując specjalną konstrukcję nad okno narożne bez podparcia konstrukcyjnego (takie z ruchomym słupkiem albo zwykłym słupkiem okiennym). Tego nie braliście pod uwagę? Na pewno warto zapytać niezależnego konstruktora o możliwości. Przepraszam, że tak z doskoku, ale rzadko mam czas na wypowiedzi... -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Możesz na mnie liczyć, jeśli chodzi o takie wypowiedzi Stojak na papier, przyprawy, pudełko na herbatę czy psie cisteczka możesz włożyć do tych szfek specjalnych - w sumie po to są, żeby ukryć częsty nablatowy rozgardiasz. Chyba, że jesteś tak przyzwyczajona do tych rzeczy na wierzchu, że nie będziesz ich chować i tak. Wówczas trzeba dla nich przeznaczyć miejsce. 160cm to całkiem sporo, ale 60 z tego to róg (tam, gdzie się schodzą płaszczyzny robocze) blisko zlewu. Takie sobie miejsce na sprzęty na prąd. Chyba, że przesuniesz zlew trochę w lewo (ile w obecnym projekcie jest miejsca między nim a płytą?). Zatem pozostaje 100 cm. Na 4 sprzęty małego agd. Dużo? Mało?... Znów - chyba, że schowasz je do szafek, wówczas nie ma problemu. Ale...jestem realistką. Jak ktoś zawsze miał coś-jakoś i do tego ma dostoswany tryb bycia-życia, z którym mu wygodnie, to nadal tak będzie robił. Ja chciałabym je mieć pod ręką, na blacie, bez wygrzebywania z szafek. Stale podłączone do prądu i gotowe do użycia. Dziś tak nie mam i strasznie mnie to...irytuje Kolorystycznie najbardziej przemawia do mnie wersja 1 - i ostatnia, choć nie wiem, czy chciałabym ukryte szafki robić tak widocznymi (frony). Dalej mają być takie wysokie? -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Dzień dobry Ja jestem dramatycznie praktyczna, więc zadam kilka pytań. Propozycja kuchni i szafek bardzo ładna, ale czy chcesz trzymać coś na blacie? Nie wiem, czajnik elektryczny, ekspres do kawy, toster, krajalnica, radio, KitchenAid czy inne piękne kuchnne ustrojstwo, chlebak, blok na noże, inne? Jeśli nie, nie ma problemu. Jeśli tak - to gdzie? Wszystko w tej części pod szafkami wiszącymi? Bo na pozostałej części blatu to tak sobie - trzeba byłoby je wciąż przesuwać, jeśli coś miałoby być wyjęte z wbudowanych szafek... Druga sprawa - szafka za płytą też ma być? Już pytałam, ale jak do niej sięgać w czasie gotowania? A okap blatowy będzie obok płyty czy za płytą? Jeśli za nią, tym bardziej szafka za nim będzie średnio użyteczna. Przepraszam, że tak krytycznie się odnoszę do pięknych pomysłów, ale wg mnie jednak w kuchni funkcjonalność powinna stać na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o rozmieszczenie poszczególnych elementów, Nie wyklucza ona jednocześnie pięknej kuchni, wykonanej z zastosowaniem szlachetnych materiałów. Pozdrowienia serdeczne -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
O matko, albo nic, albo tajfun piśmienniczy... Nie wdając się we wszystko, przejdę do rzeczy. Ukryte szafki - super pomysł, ale najwyżej dwie półki (jeśli wysokość blatu to 0). I wąskie, właśnie na takie przyborniki, a nie na głębokość talerza - jeśli takie, to najwyżej jedna. W przeciwnym wypadku będą zwyczajnie niewygodne w użytkowaniu przy blacie o szerokości 60 cm. Poza tym nie bezpośrednio za płytą kuchenną - za nią możliwe będzie wyciągnięcie czegokolwiek z szafki tylko, jeśli akurat nic nie będzie się gotować. Wyobrażasz sobie sięganie po cokolwiek nad garnkiem z gotującą się zupą? Za zlewem to akurat mogłoby być fajne rozwiązanie, pozwalające schować jakieś gąbki, szmatki, płyn do mycia naczyć czy mydło do rąk. Uwaga Elfir o widoku na kuchnię z kanapy - bardzo ważna. Pod warunkiem, że dla Ciebie istotne jest to, co z tej kanapy widzisz. U siebie tak właśnie nieszczęśliwie z kanapy mam widok na kuchnię i bardzo, ale to bardzo mi to przeszkadza. Nie mam możliwości zmiany, więc wymyślam różne przesłony. Mój obecny patent na przesłanianie - wazon z kwiatami na stole. I jeszcze pytanie z całkiem innej beczki - nie planujecie w ogóle żadnej bramy w ogrodzeniu? Nie tylko od frontu, ale także z innych stron? Jasne, dla poruszania się własnymi samochodami taki garaż z bramą w ogrodzeniu to fajna sprawa. Podjazdu nie trzeba odśnieżać. Ale natychmiast zapala mi się czerwona lampka - a co, jeśli pod dom będzie musiał podjechać jakiś samochód? Nowe meble, nasadzenia do ogrodu, samochód z podnośnikiem do wyczyszczenia rynien, że o straży pożarnej czy karetce nie wspomnę (bo o takich się nie myśli w momencie budowania)? Wszyscy będą się mieli dostawać na teren wyłącznie furtką?... Z tego powodu sama rezygnuję z pomysłu wiaty w świetle bramy. Temat do przemyśleń... Pozdrowienia! -
Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje
Sprout odpowiedział Venus_m → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Ven, dziękuję Model Morgan z MG? Nie ma go na stronie sklepu - chyba, że nie potrafię znaleźć? Znalazłam za to wiele "morganów" innych producentów, choćby tu (przypadkowy wybór), ale to wygląda dokładnie jak obecny mebel i dokładnie takim być nie może z opisanych powyżej przyczyn. Nie wiem, co z tym fantem zrobić, będę myśleć dalej. A co do polegiwania na boczku w MG - zadbaj o wpisanie tego do zakresu Twoich obowiązków. Abyś była w stanie udzielić potencjalnemu klientowi (np. piszącej te słowa) wyczerpującej odpowiedzi na wszelkie nurtujące go pytania.- 31 316 odpowiedzi
-
- inspiracje
- mirabelkach
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Juskra, jeśli stół ma być używany sporadycznie, a część wypoczynkowa jednak częściej, to starałabym się je zamienić miejscami w stosunku do propozycji projektantki. Nie wiem, czy masz preferencje co do stołu, ale mógłby być duży okrągły z możliwością rozłożenia - wówczas przez pozostałe 361 dni w roku nie zabierałby przestrzeni. (ech, mam słabość do okazałych okrągłych stołów...) Twój "kącik czytelniczy" starałabym się zlokalizować w rogu między oknami wychodzącymi na taras (o ile dobrze czytam rzut). Żebyś miała widok na ogród. Kiedy z tego miejsca będziesz chciała korzystać? Gdzie na ogół przebywasz w ciagu dnia? Wiele od tego zależy. (w moim przypadku w domu jestem między 19:00 a 7:30 rano, no i w weekendy; taki "mój kąt" ma wówczas mniejsze znaczenie, bo mało mam czasu do przebywania w nim; nota bene, jeszcze się go nie dorobiłam ) Jak dużą chcesz mieć przestrzeń telewizyjno-wypoczynkową? Jedna duża kanapa? Dwie? Narożnik? Oglądacie TV siedziąc? Leżąc? Półleżąc? (Mój mąż na kanapie nie przebywa inaczej jak tylko na boczku. Lewym. W tej pozycji wypoczywa, czyta, ogląda, podjada, popija. No, ten model tak ma i do tego muszę dostosować przyszłą sofę, której szukam. Sama z kolei oglądam TV na wprost, koniecznie z mocnym podparciem pleców, chętnie z możliwością wyciągnięcia odnóży. Ale niestety, na narożnik nie mam miejsca, więc kombinuję dalej. ) -
Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje
Sprout odpowiedział Venus_m → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Ven, proszę się natychmiast poprawić i przedstawić przynajmniej koncepcję na ścianę TV! Co do sofy - nie sposób się dziwić, jest piękna... Przy okazji mam pytanie (a Ty masz przetestowane na pewno wszystkie modele MintGrey'owych sof) - która ma najmniej odkształcalne siedziska? Tłumaczę, o co chodzi - mój małżonek nie używa sofy inaczej, jak tylko w pozycji leżącej. Najczęściej na boczku. Lewym. W tej pozycji ogląda, podjada, popija - normalnie Neron. OK, przy gościach jakoś się powstrzymuje, ale goście to nie są na co dzień, a jego polegiwanie i owszem. Obecnie mamy sofę długości ok. 160 cm, z czego siedzisko to ok 130 cm. Siedzisko to dwie poduchy, wypełnione porządną gąbką, twarde, niemal "kanciaste". Otóż środek ciężkości leżącego małżonka wypada dokładnie na złączeniu owych poduch, skutkując ich regularnym odkształcaniem. W dół. Oczywiście co rusz je przekładam, ale dobrze nie jest. Gwoli ścisłości trzeba też dodać, że sofy (gdyż owa wysiedziana ma siostrę, mniej sfatygowaną, używaną przez mnie w bardziej cywilizowany sposób) mają już swoje lata (co najmniej 10), są w ekoskórze. Mają być wymienione. Założenie podstawowe - nowa musi być co najmniej 3-osobowa, w obiciu materiałowym, nie odkształcać się od wiadomych praktyk w temacie polegiwania na boczku, no i dla małżonka istotna jest szerokość i kształt podłokietnika... żeby mógł sobie na nim miseczkę postawić... Niech mu będzie, niech coś ma. I teraz pytanie za 100 punktów - czy którakolwiek w MintGrey'owych sof nada się dla powyższego przypadku?... Pozdrowienia ciepłe, j- 31 316 odpowiedzi
-
- inspiracje
- mirabelkach
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Pestko, dziękuję za ciepłe przyjęcie. Zapewniam Cię, że jesteś na o tyle lepszej pozycji, że masz już konkretne plany zmian. (trochę sobie podczytuję forum w cichości od czasu do czas ) U mnie to raczej odległa perspektywa - efekt "przecież to prawie nowe, szkoda tego"+"ale o co ci chodzi, przecież nie jest źle"+"już przestań wydziwiać"+"przecież spłacamy kredyt"+"ale wszyscy mówią, że mamy ładnie". :D Zatem na razie po prostu sobie zaczynam różne rzeczy zbierać. Może faktycznie założę wątek "co można z tym (bezboleśnie) zrobić"? Przynajmniej w mojej głowie może nieco to rozjaśni. Droga Gospodyni - imienniczko , jeszcze jedna uwaga, jak słusznie wskazuje Julianna, odnośnie kuchni. W układzie drugim - zastanawia mnie, czasem, czy projektanci gotują... Osobiście nie wyobrażam sobie aż tak niemal całkowitego braku marginesów blatu z każdej strony płyty... Nie wiem też, czy aż tak bardzo potrzebujesz licznej wysokiej zabudowy, skoro projekt pobłogosławił Cię spiżarką. Ale kuchnia, mam wrażenie, była już niemal ustalona? -
A wszystko zaczęło się od kuchni :)
Sprout odpowiedział Juskra → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Przede wszystkim - dzień dobry. Juskra, gratuluję możliwości budowy domu i trzymam mocno wszystkie kciuki za powodzenie przedsięwzięcia. Matko, jak bardzo chciałabym mieć te wszystkie dylematy teraz, będąc Twoją niemal rówieśniczką, znając to miejsce oraz możliwości Pinteresta, a nie 8 lat temu, gdy w mało ciekawym momencie i na szybko dokonałam prawie samych złych wyborów przy własnej budowie w podwarszawskim M.. Mówi się trudno i żyje się dalej, może za czas jakiś sama założę w końcu wątek, aby zacząć zbierać siły i koncepcje remontowe. Tymczasem odnośnie ostatnich propozycji Twojej projektantki - choć "wizualnie" przemawia do mnie bardziej wersja 1/3, to z własnego doświadczenia powiem, że mało szczęśliwe jest sytuowanie telewizora naprzeciwko ogromnych okien... Nie wiem, czy będziecie z tego sprzętu w tej przestrzeni korzystać i w jakich porach dniach, oraz jakie tak naprawdę jest usytuowanie tych okien względem stron świata. U siebie w domu mam ścianę (i tak mniejszych) okien od południowego wschodu, a TV wisi na ścianie zachodnio-północnej. Działka mocno zacieniona (starodrzew). Odległość ściany od okien to ponad 7 m. Oglądanie TV w godzinach przedpołudniowych w słoneczny dzień wiąże się z koniecznością całkowitego niemal zasłonięcia okien... Taki mały zonk. Przesunęłabym raczej TV na najdłuższą ścianę zewnętrzną i odwróciła kanapy o 90-180 stopni w stosunku do propozycji 1/3. Ale jak mówię, nie znam układu stron świata i Waszego stylu życia. Co do stołu przy oknach - jest super, tylko a) czy goście będą przyjmowani, gdy na zewnątrz będzie widno? (żeby podziwiać te widoki), b) czy Wy przy tym stole na co dzień będziecie się spotykać? Ale w tym układzie to chyba i tak najlepsze dla stołu miejsce... Choć wypowiadam się tylko na podstawie własnych skromnych doświadczeń. Pozdrawiam ciepło i pozwolę sobie tu od czasu do czasu zajrzeć. -
Nowoczeny dom pod lasem, w miście :)
Sprout odpowiedział Karolinaaaa → na topic → Galeria zdjęć domów Forumowiczów
Proponuję usunąć wątek jako nic nie wnoszący na forum... -
Boże, jak bardzo chciałabym umieć tworzyć tak piękne, spójne, tchnące radosnym spokojem kompozycje... A jak bardzo nie potrafię... Jedyne, co nas łączy, to dawanie drugiego życia rzeczom przez innych uważane za stare i niepotrzbne. Bardzo, bardzo ładne wnętrza. Gratuluję i pozdrawiam.
-
Hmm, wyspa - nie wyspa, ale jednak jakaś wyspo-szafka z blatem roboczym wejdzie. Ha, nawet można byłoby w niej umieścić piekarnik, ale chyba faktycznie najlepiej będzie mu na osobności w okolicy okna. Nadal brakuje mi takiego ogólnego rzutu ze zwymiarowaną całą przestrzenią, nie tylko wyrwanym kuchennym kawałkiem - bez tego dość trudno coś rozplanowywać. Na tym kawałku zaczęłam też sobie coś wpisywać "na szybko" ( i teraz ciekawe, czy załączy się obrazek przy pomocy Basic Uploader...) Pod oknem, jeśli jest faktycznie nisko osadzone (jak nisko?) nie dawałabym szafek. To poza tym pozwoli uniknąć kłopotliwej narożnej szafki w ciągu podstawowym. Kurczę, ok. 4mb podstawowego blatu to naprawdę sporo! Ech, jakże zazdroszczę zdolności plastycznych... Z Twoich ostatnich wersji akurat 1 najmniej do mnie przemawia, bo gromadzi jedno za drugim lodówkę, płytę i zlewozmywak. Lepiej mieć obok lodówki kawałęk przestrzeni do odkłądania rzeczy, które z chłodziarki mają wyjechać / wjechać do tejże. Między płytą w zlewem też fajnie jest wygospodarować kawałek miejsca. U mnie np. jest zlew, po lewej stronie ok 50 cm blatu (mało, ale daje radę), potem płyta - myję koperek, siekam, wrzucam do botwinki (to akurat wersja z wczoraj, ale sprawdza się i przy innych obiadach ). Pozdrowienia nieustające!
- 2 206 odpowiedzi
-
- kreatywnie
- niedrogo
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bondziorno Bez zbędnych ceregieli (witania, ćwierkania i takich tam) zapytam - z czy nie można byloby zrezygnować z półwyspu na rzecz wyspy, ewentualnie nawet przechodzącej w stół jadalniany? Wówczas lodówka mogłaby stać tam, gdzie chcesz... Bo z półwyspem to naprawdę będzie niewygodnie, co zauważysz po kilku pierwszych gotowaniach. Oczywiście, do wszystkiego można się przyzwyczaić i z tym żyć, tylko po co? Próbowałam znaleźć jakiś poglądowy rzut przestrzeni kuchenno-jadalniono-telewizyjnej-dziennej (nie wiem do końca, jak one w siebie nawzajem przechodzą), ale mi się nie udało. Może z czymś takim byłoby łatwiej próbować kombinować dalej? Strasznie, ale to strasznie podoba mi się Twoje/Wasze podejście do tematu urządzania domu. Takiego do mieszkania w nim. Bardzo odświeżające po wątkach roztrząsających przez wiele miesięcy każdy centymetr i każdą kroplę koloru w domu. Trzymam kciuki!
- 2 206 odpowiedzi
-
- kreatywnie
- niedrogo
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziennik budowy saly - kostka z pełnym piętrem i jasnym wnętrzem
Sprout odpowiedział Saly → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Witaj Saly, budujesz bardzo piękny dom - gratuluję wyczucia, no i możliwości. Zresztą, poprzedni tez był wspaniały. Także tereny wokół domów, poprzedni i ten planowany. Jeśli mogę zauważyć jedną rzecz - planujesz bardzo rozległy trawnik. Pewnie wiesz, że trawnik to wodny "wampir". Żeby był ładny, potrzebuje w zsadzie tylko dwóch rzeczy, ale stosowanych bardzo regularnie: podlewania i koszenia. Przy tak dużym obszarze nawodnienie wydaje sie konieczne. Wiem, że wszystko kosztuje i rezygnuje się z pewnych rzeczy, ale to się potem mści. Piszę z własnego doświadczenia z działką o powierzchni 2tys m2, na której trawy w zasadzie nie ma, ale są liczne nasadzenia. Również z powodów oszczędnościowych nie zrobiliśmy w swoim czasie nawodnienia. Teraz byłoby to bardzo trudne (bo jest już kostka i ścieżki oraz owe nasadzenia), zatem biegamy rozwlekając sieć węży i rozstawiając liczne zraszacze. Hmm, tych węży to w zasadzie nie zwijamy, bo nie mamy kiedy (obydwoje z mężem pracujemy zawodowo, co oznacza, że w domu pojawiamy się najwcześniej po 19:00), więc mało estetycznie leżą porozciągane na trawie czy między rabatami cały czas. A podkreślam, nie mamy typowego trawnika wymagającego pielęgnacji. Gdybym tylko mogła cofnąć czas (albo gdyby ktoś mi uświadomił, jak ważne jest nawodnienie), sprawa mogłaby wyglądać inaczej. Dlatego może, jeśli możesz, przemyśl jeszcze raz kwestię nawodnienia. No, chyba, że czas, jaki będziecie podlewaniu poświęcać, nie ma znaczenia. Lub będzie to codziennie robił ktoś za Ciebie. A jeśli już nie całe automatyczne nawodnienie, to przynajmniej wyprowadźcie w każdym (no, przynajmniej dwóch) rogach działki wodę (taki "kranik"), aby możliwie skrócić drogę węży ogrodowych. Pozdrawiam i trzymam kciuki, nie tylko za budowę, Sprout- 321 odpowiedzi
-
- antresola
- dom z klasą
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: