Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GrzegoŻ

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    41
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez GrzegoŻ

  1. Ja mam jakiś wawin- porażka zupełna- w środku wszystko tak delikatne jakby plastik był droższy od złota- popękało szybko i juz nawet nie wiem ile razy toto naprawiałem... nigdy więcej
  2. Może ktoś z doświadczonych ogrodnkiów podpowie w jaki spośób poprawić urodzajność gleby, ewentulanie pomoże w ustaleniu jakich składników brak... problem objawia się w tym że większość sadzonych warzyw bardzo szybko przechodzi w kwitnienie... takak sałata na przykład nie wiąże główki tylko rośnie jak szczaw. Podobnie zachowują się wszystkie warzywa korzeniowe- rzodkiewki wygladaja pięknie ale korzonki to mikroskopijne i zdrewniałe, marchew, pietruszka itd podobnie... Dla jasności dodam że gleba jest piaszczysta i kwaśna.
  3. Jeżeli to gdzieś na samej górze komina to przyczyną może być źle wykonana "czapa" na kominie- bez tzw kapinosu - woda spływa po ściankach, dostaje się pod płytki i klej i zamarzając rozsadza.
  4. Majko, aż mi się nie chce wierzyć że przez 2,5 roku kocioł przepracował tylko 640 godzin. Ja mam od 2000 roku buderusa na olej G115 21 KW jeszcze nie było sezonu żeby sie ponizej 1000 godzin zmieścił. Jak dotąd na liczniku ok 5200 godzin (Majka - tam jest jeszcze mniejszy licznik w tysiącach - może nie zauważyłaś go) Jak na razie bez problemów- tylko trzeba czyścić komorę ten czerwony barwnik do oleju nie spala się chyba wcale... filtr wymieniać... olej lać
  5. Trochę mało miejca na rózne graty (na drzewo do kominka też)j eżeli nie planujesz innych budynków gospodarczych na działce to będzie ciasno. Łazienka na parterze bardzo malutka... a ponieważ nie za bardzo jest ją jak powiększyć a parter ma typowo dzienne funkcje może sensowniej było by zrezygnować z kabiny prysznicowej... bedzie wygodny kibelek z umywalką.
  6. GrzegoŻ

    co z tym Barlinkiem???

    Ze zwględu na szybkość uległem reklamie i ułożyłem sobie (barlinek i wołomin)... i szlag mnie jasny trafia jak na to patrzę. Ułozone zgodnie z zasadami sztuki, z odstępami, na piance itd... Wady: 1. bardzo delikatna powierznia - rzeczywiście upadek kluczy może wgnieść, nie pomaga podbijanie filcem mebli- w efekcie podłoga po 4 latach jest porysowana jak lodowisko po meczu hokejowym. 2. układałem na klej a mimo to rozsycha się zwłaszcza w zimie (mała wilgotność) 3. Jedynym sposbem odnowienia jest przeszlifowanie i lakierowanie- cyklinowanie mimo zapewnień producenta nie wchodzi w grę. 4. Woda nawet w niewielkiej ilość wręcz zabija te panele- wnika w każdą szparę łatwo i trwale zabarwia. Nieznacznym lekarstwem na częśc tych bolączek jest polakierowanie po ułozeniu całej podłogi (po zmatowieniu) -choć ideału to nie zrobi... Na dodatek wszystko to w cenie parkietu:-((((
  7. Niespecjalnie się to sprawdza- firanki szybko "kolor" zyskują a na okno zawsze coś chlapnie. Przy zmianie mebli zlew też pójdzie w inne miejsce.
  8. Główny problem jest taki że między elementem mocowanym a podłożem które może przenieś jakiś obciażenie jest kilkanaście cm styropianu. Jak dotąd nie spotkałem się ze specjalnymi - dedykowanymi kotwami, kołkami etc. Moje rury spustowe przymocowane są na 15 cm kotwach- z czego 12 cm tkwi w styropianie - w efekcie wejść po nich na dach się nie da .
  9. U mnie jest 24 BK+12 styropian,Ciepło... to pojęcie wzgledne... Trochę o minusach o których nie zawsze się mówi: Izolazję i elewację robiłem 4 lata temu i były wówczas kłopoty z elementami dodatkowymi, kołki do mocowania - (tak na styk od 10cm dobrałem), szyny na dół niedostępne zupełnie. Problemem jest zamocowanie czegokolwiek cięższego (np rury spustowe czy elementy oświetlenia, parapety itd... może teraz oferta jest większa.
  10. Nie za bardzo jest tu o czym pisać. Ja zrobiłem najprościej jak można- Oprawki kupiłem w skepie elektrycznym na zwykłe żarówki- takie z możliwością ustawienia kąta, do tego świetlówki (u mnie się wyłącznik zmierzchowy steruje) zmontowałem i działa. Do oświetlenia przy ścianie 12 m dwie standardowe żarówki po 40 W są wystarczające a nawet 25 W wystarczy.
  11. Od jakiegoś czsu nosze się z zamiarem zakupu rozdrabniacza do gałęzi. Kiedys wypożyczałem takie ustrojstwo spalinowe ale już tyle do "śrutowania" nie mam żeby się to opłacało (koszt ok 200zł za dobę) chcę więc kupić elektryczny do drobnicy. Nigdy takiego nie uzywałem i nie wiem czy warto. Ma ktoś jakies doświadczenia z tym sprzętem? Działa to w ogóle?
  12. Znalazłem mój numer... to W 0526, czyli inny niestety.
  13. pewnie tak:-)) Za to "rodzice" dalej mieszkaja u nas w ogrodzie... może za rok znów sie jakąś przygarnie:-)
  14. U mnie stale mieszka para srok i para gołębi- czasem się ze soba sprzeczają. W kominie miałem kawki, pod dachem wróbli parę gniazd i szpaki. Jesienią i zima przylatuja dzięcioły i sikorki, czasem jakiś bażant... Wiosną jedna z małych srok wypadła z gniazda i została przez nas adoptowana- super sprawa- po jakimś czasie jak wchodziłem przez futkę to z daleka słyszałem jej wrzask - leciała się przywitać i dać nakarmić... A wyglądała tak: http://foto.onet.pl/upload/31/45/_388255_n.jpg
  15. Tyle ze jest tam rozwiązanie
  16. Nie wiem jak jest w omedze ale możebyc podobnie jak w leganzie (dużo ma wspólnego z oplem) czyli tylny hamulec zasadniczy jest tarczowy a ręczny bębnowy. Spójrz przy okazji tu http://autokacik.pl/showflat.php?Cat=&Number=273413393&page=2&view=collapsed&sb=5&o=7&fpart=1 Może to to samo?
  17. Czy ten trzask jest jednorazowy przy pierwszym ruszaniu (npo rano) czy przy każdym przyśpieszeniu?
  18. Daj takie jakie Ci się podobają... i tak nie unikniesz sztucznego oświetlenia a będziesz zadowolona z ładnej łazienki... my mamy łazienkę bez okna płytki jasny/ciemny niebieski i jest ok
  19. Mamy odkurzacz piorący philipsa, teoretycznie myje podłogi, okna, glazurę itp ale w praktyce raz czy dwa próbowałem i dałem spokój... nie jest to zbyt wygodne ani supoer wydajne... szybciej i dokładniej tradycyjnie.
  20. Jednemu z moich znajomych gineły co roku jedna - dwie choinki... raz wychlapał wszystkie specyfikiem "uzyskanym" z szamba... znikneła jedna z nich lecz od tamtej pory choinki stoja nietknięte... Mi raz ręce opadły jak wkurzony po ścięciu jednej choinki obsypywałem resztę wapnem, zostałem zaczepiony przez jedną z przyszłych sąsiadek... "a nie mógłby pan dla mnie ściąć taki ładny czubek".
  21. Ludzie, przestańce p... o Maryni atutach a zacznijcie jeździć tymi 4x4...
  22. U mnie jest podobnie po kilkunastu paleniach się zmniejszyło jednak nie znika zupełnie ale że kominkiem dogrzewam tylko wiec staram się nałożyc na max i póżniej nie otwierać....
  23. Niestety - mieliśmy suczkę "wędrowniczkę" (doberman)... pózniej pojwaił się pies - owczarek podhalański- szybko nauczyła go wybierać wolność i teraz znikają na zmianę lub razem... klęska
  24. Długi ma rację... jak będzie płyta żelbetowa nad gruzem to wszystko będzie OK, Ja zrobiłem jeszcze bardziej skomplikowny taras- Na początku był niewielki fundament - wrzuciłem w środek wszystkie śmiecie gruzopodobne., Później zmieniła się koncepcja i taras trzeba było powiększyć więc wylałem nowy fundament, przestrzenie szybko wypełniłem gruzem z pisakiem (zlałem wodą żeby zagęścić) a na tym zalałem zbrojoną płytę a póżniej drugą - pierwszej nie miałem jak sensownie zazbroić - brak punktów podparcia czy zakotwienia a nie chciało mi się przewalać wszystkiego -więc z założenia miała popękać i służyć jako podparcie do tej drugiej finalnej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...