Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Anax

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    121
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Anax

  1. Anax

    Brak dojazdu do budowy

    Witam A więc pismo z prośbą o pomoc w naprawie drogi, oraz dokumentacja fotograficzna zaniesione do urzędu gminnego. Mam nadzieję, że zdjęcia oraz uzasadnienie o konieczności naprawy drogi gminnej poskutkuje. Jako doping dla gminy, podałem również fakt, że jeżeli tej drogi nie naprawią to firma która będzie musiała odbierać śmieci z dniem 1 lipca także nie przejedzie tą drogą. Zobaczymy jaki będzie odzew z gminy:yes:
  2. Anax

    Brak dojazdu do budowy

    Dzięki za wszystkie rady. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że "pyskowaniem" nic nie wskóram, i nie taki mam zamiar. O asfalcie nie marzę , raczej o utwardzeniu , wysypaniu tłucznia rozgarnięciu i zagęszczeniu tego odcinka. Na pomoc sąsiadów nie liczę, ponieważ wielu kupiło działki ale jak na razie niewielu ma zamiar startować z budową. Muszę jakoś sam dogadać się z gmina. Zaproponuję swoją pomoc , jaką ? jeszcze nie wiem. Ale na pewno nie mam włączonego trybu żądającego. Po prostu zależy mi na tym, aby rozpocząć budowę i aby dostawcy materiałów nie wyładowali mi go 300 metrów przed działką , z powodu braku możliwości dojazdu. Bardzo dobrym pomysłem wydaje mi się udokumentowanie fotograficzne stanu drogi, może to w jakiś sposób mi pomoże. Zobaczę i opiszę co udało mi się załatwić.
  3. Anax

    Brak dojazdu do budowy

    Nie rozumiem pytania, jak na jakiej ?. Droga jest drogą dojazdową do działek i jest własnością Gminy. Wzdłuż tej drogi jest usytuowanych kilkanaście działek budowlanych i każda ma ustanowiony zjazd z działki na drogę. Tyle , że jest tylko wytyczona palikami i nic poza tym. Przejechanie po lekkim deszczyku, jest w jednym miejscu około 50 m niemożliwy. Kazda grucha z betonem utonie.
  4. Witam Otrzymałem pozwolenie na budowę, chciałbym rozpocząć budowę domu , ale jest problem. Droga, której właścicielem jest gmina to właściwie nie droga, tylko pas ziemi porośnięty trawą o wysokości 70 cm i 50 metrowym odcinkiem w którym utopi się nawet ciągnik. Nie wyobrażam sobie, aby po godzinnym deszczu dojechał na miejsce budowy jakikolwiek samochód z materiałami budowlanymi. Przy drodze jest kilkanaście działek, ale tylko 1 budowa się kończy i to przy najtwardszym odcinku. Ja chcę być następnym który rozpocznie budowę. Pytanie : Czy w tej sytuacji Gmina musi mi w jakiś sposób pomóc?, naprawić, utwardzić drogę?. Czy to będzie walka z wiatrakami. Wiem, że Gmina ma budżet i takie tam, ale w tej sytuacji mam jakieś szanse na wyegzekwowanie naprawy drogi?. Moż ktoś miał podobny przypadek, jak rozmawiać z Gminą nie chcę zadrzeć kotów z urzędnikami bo to do niczego nie doprowadzi. Ale nie stać mnie na naprawianie drogi we własnym zakresie. Co robić?
  5. A więc będzie tak: Działka ogrodzona, wzdłuż rowu posadzę kilka brzózek , ale tak aby utworzyły maly zagajnik. Między nimi posadzę wrzosy będą ładnie wyglądały na tle białej kory drzew. Same drzewa odsunę od rowu na jakieś 2 do 3 metrów, w ten sposób stworzę taki bufor między rowem a drzewkami. Nawet jak urosną na kilka metrów nie powinno to konfliktować z brzegiem rowu melioracyjnego. Sam rów , a właściwie jego brzegi będą uregulowane i nasadzę tam rośliny, których zadaniem będzie jego związanie i wzmocnienie przed osypywaniem się i degradacji. Co do samych brzózek to wiem, że to drzewko nie bardzo lubi przycinanie. Jednak nie chcę, aby urosły mi do wysokości 8 - 10 metrów. Chciałbym ich wzrost zatrzymać na poziomie 5 - 6 metrów. No ale to dopiero przed nami:). Poniżej szkic jak to będzie wyglądało, oczywiście mniej więcej. http://www.monety2rp.republika.pl/dzialka/wrzosy.jpg Mam teraz pytanie, czy w maju mogę jeszcze posadzić drzewka, czy lepiej poczekać do jesieni?.
  6. Witaj Elfir W pierwszym poście napisałem , że chodzi o posadzenie Brzozy Pożytecznej "Doorenbos". Chciałbym posadzić je w pobliżu rowu melioracyjnego, który należy do mojej działki, i jest naturalną granicą na południowej stronie. Poniżej jest rysuneczek jak to wygląda. Te zielone kółka to właśnie miejsce, w którym chciałbym posadzić Brzozy. Nie wiem tylko jak daleko odsunąć je od rowu, aby swobodnie rosły:).
  7. Widzę, że muszę podjąć decyzję sam, a więc będę drzewka sadził 2,5 metra od krawędzi rowu . Mam tylko nadzieję, że nie będzie to za mało. Co do krzaków rosnących w rowie melioracyjnym, to zrobiłem zdjęcia i udam się do urzędu gminy niech tam się wypowiedzą co z tym zrobić. Czy mozna wycinać czy też nie.
  8. Hej... Podsyłam jeszcze 3 fotki z działą naszą i córki. Co prawda słabo na nich widać kształdziałki, ale może chociaż troszkę pomogą: Witam Was to ja i moja żoneczka:yes:, obok nasza niunia Shady kochany piesek, córka robi fotki:D. Na zdjęciu widać rów melioracyjny, który jest granicą działki od strony południowej, to właśnie przy nim chcielibyśmy zasadzić drzewa, pytanie tylko jak daleko od rowu odsunąć drzewka aby dobrze rosło. Przy okazji, czy według Was można bez pozwolenia wycinać te trawy i krzaczory, czy lepiej uzyskać pozwolenie? Zarys działek. I jeszcze jedno.
  9. Wszystkie budynki równolegle do drogi oraz 6 metrów od drogi warunki zabudowy tak nakazują. Działka to prostokąt 25,5 x 39. Na południowej granicy rów melioracyjny, działka prosta jak stół bilardowy. Od zachodniej strony graniczę z sąsiadem a od wschodniej z córką. Kupiłem 2 działki obok siebie. Pniżej starałem się zobrazować sytuację na dzialce.
  10. Witajcie W tym roku ruszam z budową domu As2 z Horyzontu, działka około 1000m2. No i po przeczytaniu forum wywnioskowałem, że planowanie ogrodu powinno się zacząć już na etapie przygotowań do budowy. Chciałbym nadmienić, że jestem bardzo początkującym "ogrodnikiem":D Ogrodu pozostanie około 500 m2 (20 x 25 m). Ogród położony będzie od strony południowej i zachodniej. Dłuższym bokiem graniczy z rowem melioracyjnym. Sam rów nie jest jakiś duży ma szerokość jakieś 1 m a, a głęboki jest na jakieś 1,5 m. Chcielibyśmy z żonką posadzić wzdłuż tego rowu drzewka, Brzozę pożyteczną "Doorenbos". W związku z tym mam pytanie - jak daleko od krawędzi rowu powinienem posadzić drzewka ? (2 m , 3 m ) , aby jak podrosną nie miały konfliktu z rowem. Czy system korzeniowy drzew, nie ucierpi mając tak blisko rów? A może moje obawy są nieuzasadnione?. A może powinniśmy posadzić inne drzewka? w grę wchodzą tylko liściaste, aby zimą nie zasłaniały nam słońca. Od północy będą jakieś iglaczki. Prosze o jakąś odpowiedź na moje pytania.
  11. Witam Czy działacie również w Kujawsko - Pomorskim ? Jeżeli nie, to czy na moje zlecenie wykona Pana firma projekt oraz wykonanie posadowienia zbiornika na działce ?, zbiornik oczywiście kupiłbym na własność. Pozdrawiam
  12. Anax

    Piec na pellet czy eko-groszek

    Ja jestem właśnie na etapie wyboru rodzaju ogrzewania. Czytam od dawna opinie użytkowników na temat GZ50, propanu, PC i groszku czy pelletu. Prąd również śledzę. Ogólnie jest to przepychanie się między zwolennikami a przeciwnikami. Każdy jest najmądrzejszy, jego wybór ogrzewania jedyny słuszny, a reszta pisze głupoty. Totalny zamęt w głowie. Brak obiektywizmu i czasami głupie argumenty, przeważnie z rodzaju wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Autor założonego tematu uczciwie i obiektywnie przedstawił zalety i wady grzania pelletem, za co oczywiście dostał odpowiedzi w stylu (przesadzasz, jesteś leniwy, mogłeś wybrać lepszy piec, ja przy swoim piecu robię po 5 minut, co to jest wnieść 4 tony, zamawiaj worki 15 kg a nie 25 kg itp). Ludzie w niczym nie pomogliście, a sprawiliście, że autor zrezygnował z dalszej kontynuacji wątku:bash:. Uff... sorki, ale musiałem to napisać. Teraz może ja się odniosę w kilku zdaniach do tematu. Jak wspomniałem jestem na etapie wyboru rodzaju grzania w domu (130 m2, poddasze). Na PC z odwiertami mnie nie stać, na poziomą za mała działka. PC powietrze - powietrze milion opinii za i tyle samo przeciw, setki przeczytanych artykułów i zawsze to samo Antek supeerrrrr, Wojtek lipa, dnooo GZ50 niedostępny, prąd hmm nie wiem, polityka w kraju nie sprzyja tej metodzie. Propan podobna sytuacja jak z PC wiele artykułów, wiele kłótni i przepychanek na forum oraz zero merytorycznych rad i wniosków. Pellet, ekogroszek tanio , ale brudno i robota, tej się nie boję dzisiaj, ale za 30 lat kto wie czy dam radę zasypać nawet tym 15 kg workiem pojemnik. Ps. Byłem u kolegi na "imprezie", celowo wziąłem impreza w cudzysłów bo i impreza była do bani. Akurat w Bydgoszczy ostro przymroziło, kumpel pali nowoczesnym piecem na pellet. W domku ciepło miło i przyjemnie. Co z tego jak w którymś momencie coś nawaliło w piecu, zapchało się i d..a w trokach przestało grzać. Kolega grzecznie przeprosił i zniknął w kotłowni, wrócił po 2 godzinach up........y po pachy. Cóż ja już się zbierałem do domu, ale kolega banan na twarzy odepchałem!! krzyczy. potem mnie odprowadził i szepcze mi do ucha Jędrek pier...l opinie innych i załóż sobie gaz, więcej będziesz płacił ale będziesz miał spokój czysto i nie zostawisz kumpla na imprezie samego z psem i żoną.
  13. Ja jestem na etapie adaptacji projektu, ale już szukam kierownika budowy. Jeden zaproponował mi 8 wizyt na budowie za 2500 zł, natomiast w przypadku gdyby budowa przeciągnęła się o kolejny rok to winszował sobie wzrost wynagrodzenia każdego miesiąca o 1/12 od ceny 2500 zł
  14. W dniu dzisiejszym byłem w kolejnym biurze porozmawiać na temat adaptacji projektu typowego. Było znacznie lepiej niż w poprzednim. Zmiany, które sobie wymyśliłem są i owszem do zrobienia. Jednak zwrócono mi już na wstępie uwagę, że gdzieś tam trzeba będzie zaakceptować różnicę poziomów, gdzieś tam trzeba będzie poprawić szerokość drzwi bo je zmniejszyłem itd. Rozmowa przebiegała spokojnie bez hurraoptymizmu , że wszystko Panu zrobimy co tylko będę chciał. Cena za adaptację projektu wraz z instalacjami i zagospodarowaniem działki + pozwolenie na budowę to 5000 zł. Rzeczowe i spokojne spotkanie. Zadnego namawiania przekonywania że są najlepsi. Wręcz przeciwnie proszono mnie o przemyślenie sprawy na spokojnie i ewentualny kontakt. Na koniec poinformowano mnie, że projekty indywidualne też robią. Za ten sam zakres co podałem w pierwszym poście zawołali od 8K do max 10K brutto. A więc w porównaniu do 20K znaczna różnica.
  15. Uciekłem bo facet godził się na wszystkie moje kaprysy bez najmniejszego zastanowienia. Na wiele moich pytań odpowiadał, że to w czasie budowania się poprawi. Nie o to chodzi żebym później dopłacał kasę bo coś zostało nieprzemyślane albo zaprojektowane na odwal. Nie stać mnie na budowanie fuszerki. Niestety chyba dobry projekt musi kosztować, takie wyciągam wnioski po kilku rozmowach z różnymi biurami. Wczoraj byłem u kolegi, który zakończył budowę 3 lata temu. Projekt typowy, adaptacja projektu kosztowała około 8 K. Chłopak załamany bo pękają mu ściany. Na poniedziałek ma oględziny, czy to wina projektu, złego budowania, czy jeszcze coś innego. Chciałbym tego uniknąć w swoim domu.
  16. Dzisiaj byłem na rozmowie w kolejnym biurze projektowym, a właściwie adaptacyjnym. Powiedziałem czego oczekuję, pokazałem na rzutach projektu typowego jaki ewentualnie bym wybrał zmiany, jakich chcę dokonać no i kolejne zaskoczenie. Projektant godził się na wszystkie zmiany jakie sobie wymyśliłem. Wywalamy okno - proszę bardzo, przesuwamy komin -nic prostrzego, likwidujemy te ściany - oczywiście, chcę płytę fundamentową - zrobimy itd, itp. Pytam się, a jak komin po przesunięciu trafi w belkę więźby?, to zmienimy konstrukcję więźby. Żadnych problemów i tylko 3000 tyś PLN. Jak bym chciał usunąć ścianę nośną, też by zrobili... uciekłem przerażony:o. To taka dygresja, niestety nie o takią firmę mi chodziło, wszystko czego sobie zażyczyłem mogli zrobić. Ani razu nie powiedziano mi, panie tak się nie da, bez poważnych zmian konstrukcyjnych czy jakiś obliczeń. Dalej szukam i negocjuję z pierwszym projektantem.
  17. Nie powiedziałbym, że jestem oburzony, czy nawet zdenerwowany propozycją architekta. Raczej lekko zaskoczony. Jednak wielokrotnie powtarzam, że cena za projekt, jaką podał architekt nie musi być wcale zawyżona. Dlatego właśnie zadałem pytanie na forum, licząc na porównania i opinie innych inwestorów. Natomiast powód jest oczywiście. Biuro architektoniczne współpracowało z moim kolegą, wykonywali jakieś zlecenie w jego zakładzie. No i kumpel polecił mi ich, jako kompetentnych i solidnych fachowców. Dodam, że w ciągu ostatnich 2 dni skontaktowałem się z innymi biurami w sprawie projektu, no i za taki sam zakres prac ceny oscylowały w granicach 40 - 70 zł za m2. Ale jest jeszcze biuro, które wyliczyło sobie 120 zł za 1m2, czyli znacznie więcej niż zaproponował mi projektant, z którym negocjuję. W tej chwili po rozmowach rodzinnych są dwie opcje: - Rezygnacja z projektu indywidualnego na rzecz typowego, do ewentualnej adaptacji (poprawek). - Próba zbicia o 1000 zł ceny za projekt i podpisanie umowy z architektem. Jak myślicie, którą opcję wybrać?
  18. fuhoskar Sugerujesz, że architekt zawyżył stawkę podatku, aby wyciągnąć więcej kasy za projekt? Czy cenę za projekt jaką podajesz jest z ubiegłego roku?
  19. jaro4 a ile kosztowały cię poszczególne instalacje ?. Jak to wygląda od strony technicznej, najpierw dostajesz jakiś projekt od ekipy do akceptacji, czy dzieje się to w trybie rzeczywistym, że tak powiem. Dzisiaj robimy sracz i planujemy co i jak, jutro robimy kuchnię i znowu planujemy itd.
  20. Oczywiście masz zupełną rację, co do względności ceny. Jak to się mówi potocznie "Towar jest wart tyle, ile zechce za niego zapłacić nabywca". Bo cenę to sobie można wywindować w kosmos, tylko kto to kupi. Nie chciałem być źle zrozumiany. Nie oczekuję, aby projekt był piękny i cudowny i wogóle full wypas za cenę projektu typowego. Doskonale zdaję sobie sprawę, że praca kosztuje. Tylko czy to co zaproponował mi architekt ma swoją uzasadnioną cenę. Nie twierdzę, że nie. Poza tym Projektant otrzymuje o demnie: Warunki zabudowy Mapę zasadniczą Mapę do celów projektowych Warunki podłączenia prądu Analizę badań geologicznych gruntu na działce To wszystko projektant dostanie jak zdecyduję się na współpracę. Oczywiście o tym wszystkim mówiłem już na pierwszym spotkaniu. Ciekawe jest jeszcze to, że umawiając się telefonicznie na nasze pierwsze spotkanie, mówił, że robi również adaptacje projektów typowych. Podczas naszego drugiego spotkania, na moje pytanie czy w przypadku gdybym nie zdecydował się na projekt indywidualny zrobi mi adaptację typowego, to zdecydowanie odmówił. I teraz zastanawiam się czym ta jego odmowa jest podyktowana. Może myśli, że trafił na frajera?
  21. Jest to jakiś pomysł na obniżenie ceny, ale mam wątpliwości czy później nie wyjdzie z tego jakaś radosna twórczość poszczególnych wykonawców od różnych instalacji. Poza tym nie mogę poświęcić całego czasu na doglądanie każdego najmniejszego etapu prac bo muszę zarobić na tę budowę. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że muszę pilnować budowy, ale na pewno nie będę na niej całymi dniami.
  22. robert skitek, firewall Dzięki za wypowiedź, ale Wasza dyskusja niewiele mi pomaga. To, że cena podana przez architekta dzielona jest na różnych speców od projektowania, to wiem. Jednak 16 tysięcy za stodółkę , bo domek o powierzchni 130 m2 to mały domek, z prostym dachem i bez jakiś wymyślnych kombinacji architektonicznych, wydaje mi się lekko przesadzoną ceną. Ale jeszcze raz przypominam, że to tylko moje odczucia. Nie wiem czy zauważyliście, ale w projekcie nie ma mowy o instalacji elektrycznej, kosztorysie, zestawieniu materiałów potrzebnych do budowy. Może warto zaakceptować cenę, ale wynegocjować jakieś dodatkowe profity. Może na przykład nadzór nad realizacją projektu?.
  23. forgetit możesz jaśniej Co to za podatek 3040 Co to PZD - 2500 No i nie rozumiem co masz na myśli "każda branża 1000: 6000"
  24. Witam Wszystkich na forum. Kochani mam spory dylemat. Jak z tytułu wynika chodzi o cenę projektu indywidualnego, jaką zaproponował mi wczoraj architekt. Opiszę szybko czego oczekuję od projektu: 1. Dom - typowa stodoła o powierzchni użytkowej max 130 m2 z garażem 2 stanowiskowym w bryle budynku. 2. Jak stodoła, to dach nieskomplikowany dwu spadowy. 3. Budynek parterowy, z możliwością zagospodarowania strychu około 30 m2 (to nie ma być poddasze). 4. Dom ma mieć, 2 łazienki, 3 sypialnie, salon z jadalnią 30 - 35 m2, kuchnia, spiżarnia. 5. Dom ma być tani jeżeli chodzi o koszty ogrzewania. Nie stać mnie na pasywny, ale energooszczędny jest w moim zasięgu. 6. Żadnych wykuszy i dziwnych załamań budynku, prosta bryła Jako przykład podałem projekt Toronto ze stajni DomPasja. To są moje oczekiwania od projektu. Teraz co wchodzi w cenę projektu: 1. Projekt zagospodarowania działki ( nie mylić z projektem ogrodu) czyli, usytuowanie szaba, studni, budynku. 2. Projekt architektoniczno - budowlany. - architektura - konstrukcja - instalacja ciepłej i zimnej wody - instalacja kanalizacji sanitarnej - instalacja gazu ( chciałem mieć ogrzewanie gazem ciekłym ze zbiornika) - instalacja centralnego ogrzewania - instalacja wnetylacji mechanicznej z rekuperacją Projekt mam otrzymać z pozwoleniem na budowę. Cena za te wszystkie składowe, to 16 tyś + 23% VAT czyli jakieś 20 tyś PLN I teraz już nie wiem czy to normalna cena, czy architekt popłynął z kasą. Ja mam wrażenie, że to dużo. Ale już sam nie wiem mam mętlik w głowie. Proszę o opinię, sugestie. Sprawa bardzo pilna.
  25. Ha ha ha... Brawo Aksami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...