Może troszkę o technice 4x4 pogadamy. Niestety spece od marketingu robią co tylko mogą by powiedzieć nam, że to co oferują jest najlepsze z najlepszego. Niestety nie każdy napęd jest sobie równy. Do tego używają wszelakich magicznych nazw, które przeciętnemu kierującemu niewiele mówią. W temacie napędu trzeba rozróżnić pomiędzy napędem stałym i dołączanym. Ten pierwszy oznacza, że podczas jazdy wszystkie koła samochodu są napędzane. Napęd dołączany oznacza, że zwykle tylko jedna oś jest napędzana (przednia lub tylna) a na drugą oś napęd zostanie dołączony w zależności od potrzeb. Kiedyś dołączanie odbywało się ręcznie (Jak na przykład w samochodach UAZ, GAZ) – teraz zwykle odbywa się automatycznie (XC90). Każda z wersji ma swoje zalety i wady – nie da się też pogodzić ich razem. Może inaczej – pogodzić by się dało tyle, że ekonomicznie jest to nierozsądne. Ogromna większość samochodów AWD oferowanych aktualnie na rynku ma napęd dołączany. Wynika to z tego, że przy napędzie na jedną oś są mniejsze straty mocy więc samochód będzie bardziej ekonomiczny. Ma to też wadę – gdy w trudnych warunkach (oblodzony zakręt) nagle zostanie dołączony napęd na drugą oś – spowoduje to zmianę charakterystyki kierowania samochodu – może on nagle zamyszkować lub wykręcić bączka. Dlatego, chyba, każdy samochód z dołączanym elektronicznie napędem jest wyposażony w ESP (lub innej maści system kontroli stabilności). O ile wiem, to na rynku najpopularniejsze są 2 sposoby dołączania napędu: sprzęgło viskotyczne i sprzęgło Haldex. Jeśli ktoś będzie zainteresowany techniczną stroną ich działania to mogę opisać – ale na razie nie chcę zanudzać. Stały napęd jest stosowany w samochodach wyższej klasy (czyt. droższych), np. w Audi i to tylko od modelu A4 wzwyż. A3, TT ma napęd dołączany – oczywiście skrzętnie i tu i tu jest używana nazwa „quattro” – no bo w jakim celu mówić klientom tańszych modeli, że mają gorszy układ… Jeśli ktoś będzie miał pytania co do technicznej strony napędów i praktycznych różnic – chętnie coś skrobnę…