Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ewerolka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    170
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Ewerolka

  1. :jawdrop: to tak się da zrobić strop nad poddasze? Matulu nigdy bym na to nie wpadła. Czekam na zdjęcia skończonego dachu. Pozdrawiam
  2. Hej! wpadłam się przywitać Zakończyliście prace w tym roku czy po wielkim sprzątaniu ruszacie z czymś dalej? Bardzo podoba mi się koncepcja Waszego ogrodu. Ja przy tym całym zamieszaniu budowlano-pracowym nie mam na ogród siły. Może na wiosnę mnie natchnie. Pozdrawiam ciepło
  3. Hop hop gdzie zniknęłaś?
  4. Dawno nic nie pisałam ale nieustannie podglądam. Też tęsknię za Twoimi postami. Pozdrawiam ciepło
  5. Nieźle nas odskoczyliście a szliśmy łeb w łeb. I co uda się wprowadzić w grudniu? My już przestaliśmy naciskać na tempo. Zresztą patrząc co rano na wilgotne szyby nie chciałabym się przeprowadzać do takiego mokrego domu. W dodatku zdecydowaliśmy, że robimy parkiet tradycyjny więc musi nam dobrze wyschnąć wylewka więc wykańczanie przesuwa nam się mocno na przyszły rok. Może zrobisz jakąś małą aktualizację dziennika? Pozdrawiam
  6. Dawno nie zaglądałam ale jak zobaczyłam Twoje tynki to mi szczęka opadła. Mam nadzieje, że już wszystko naprawione. Trzymam kciuki za wylewki (nam się udało przed mrozami )
  7. I na koniec widok na domek ocieplony i zaciągnięty klejem: cdn...
  8. Zdecydowaliśmy się na tynki cementowo-wapienne. Tutaj zdjęcie z przygotowań do ich położenia: Gdzieniegdzie mamy położoną pierwszą szorstką warstwę: A tu efekt końcowy: Zabudowaliśmy też w końcu schody (pod nimi zyskałam komórkę na rupiecie): Po tynkach przyszedł czas na na co:
  9. Wygospodarowaliśmy sobie miejsce na garderobę w sypialni. Zdjęcie przed przeróbką: W trakcie przeróbki: I po przeróbce: I garderoba w środku (całkiem spora wyszła ):
  10. Nasz domek ma już ocieplone poddasze wełną mineralną, na to wlazła futurystyczna srebrna folia i kartongipsy: Nasze pierwsze meble
  11. W następnej kolejności pojawiła się instalacja wod-kan: Tutaj w centrum dowodzenia czyli kotłowni: i jednej z łazienek: Potem przyszli panowie od rekuperacji i rozłożyli swoje kanały: Ze wszystkich ekip jakie do tej pory były na naszej budowie panowie od rekuperacji byli najbardziej "rastamańscy". Zawsze uśmiechnięci, zawsze skorzy do poleżenia na leżaczku, nigdzie się im nie spieszyło. Nam też się nie spieszyło więc przymknęliśmy na to oko, tym bardziej, że swoją prace wykonywali może i niespiesznie ale za to solidnie. Niemniej jednak mieliśmy małą kolizję instalacji wod-kan i wentylacji:
  12. Chyba najwyższy czas na małą reaktywację naszego dziennika. A że trochę zmian zaszło to będzie to głównie relacja zdjęciowa. 1. Dorobiliśmy się skrzynki prądowej na słupie i instalacji elektrycznej w domu. Przy okazji pociągnęliśmy kabelki do bramy i domofonu. 2. Mamy doprowadzoną wodę do domu i założony licznik: 3. Doprowadziliśmy też instalację gazową ze skrzynki na płocie do domu i rozprowadziliśmy po domu: Wszystkie przyłącza (woda, gaz, prąd) przechodzą pod czymś co kiedyś było naszą drogą dojazdową. Teraz możemy nazwać to pobojowiskiem. Ale przynajmniej jesteśmy prawie że zaopatrzeni w media.
  13. U nas też zaczęło się od deszczu ale potem poszło szybciutko czego i Wam życzę. Powodzenia!!!
  14. No to mamy okna Panowie pięknie się uwinęli między 7:30 a 14:00. Na razie mało widać bo wszędzie są naklejki i w ogóle jakaś taka niesprzyjająca pogoda, stąd zdjęcia są jakie są: Teraz czas na dłubanie w środku byle powoli do przodu
  15. A dzięki Komin jest z pełnej. A co zmienia położenie tam tej fugi skoro mamy tam jakąś super-duper zaprawę do klinkieru? Z góry dzięki za odpowiedź
  16. Lalalalala przyjechały okna i się osadzają. Może do wieczora będziemy mieć SSZ.
  17. Ale mnie tu dawno nie było. Szczęka mi opadła. Kiedy Wy to zdążyliście postawić?? My kładziemy tynki c-w metodą tradycyjną. Widzieliśmy efekty pracy ekipy, którą chcemy nająć i byliśmy pod dużym wrażeniem. Nadawały się do malowania praktycznie bez obróbki. No i są twarde i nie rysują się tak jak te gipsowe. Pozdrawiam.
  18. Hej! Dzięki za wszystkie wpisy Tak sobie myślę że mury mogą też schnąć od środka tym bardziej, że tynki wewnętrzne mamy zamiar kłaść dopiero na jesieni Co do elewacji to zostawiamy ją na etapie siatki i kleju. Tynk zewnętrzny zostawiamy na później. Próbka tynku jest na zdjęciach, które już są zamieszczone bo jest położony tam gdzie już nikt nie będzie łaził po dachu.
  19. Hop hop jak tam dach? Nasz też do najłatwiejszych nie należał. Co prawda sami go nie robiliśmy ale panowie fachowcy mieli z nim problem (tylko tak jakoś starali się nie widzieć pewnych rzeczy ) więc tym bardziej podziwiam.
  20. Normalnie pod wrażenie jestem Nieźle Wam idzie Ja mam dwie siostry, mąż jedną, syna jeszcze nie mamy więc musieliśmy ekipę zatrudnić. (Za to mam z kim na zakupy chodzić ). Pozdrawiam i życzę dużo sił.
  21. Dawno mnie tutaj nie było. A trochę się u nas pozmieniało. Mamy dach!!! Nareszcie Całkiem fajnie wygląda (czyt. nam się strasznie podoba ). Przed położeniem dachówek zrobiliśmy obróbkę blacharską brązową blachą Plannja. Wyszło tego pól kilometra bo w większości jest podwójnie, a gdzieniegdzie potrójnie położona. Zaczęliśmy też ocieplać dom z zewnątrz (styropian austrotherm 15cm) bo od razu kładziemy podbitki (drewniane, malowane drewnochronem - kolor: palisander średni). Położone są też prawie wszystkie rynny - Marley brązowe. W trudno dostępnych miejscach mamy położony również tynk Greenplast nr 1910. Oprócz dachówek nasz dach wyposażony jest też w różne dziwne rzeczy, o których wcześniej nie miałam pojęcia np. wróblówki, szczotki pod gąsiory, podkładki oddychające, dachówki od wentylacji. Dorobiliśmy się też dwóch okien dachowych (Fakro 78x140 cm EZV-P 07) i jednego wyłazu kominiarskiego. A wygląda to wszystko razem tak: Widok od strony garażu: Od frontu: Od strony tarasu: A tu widok na ten fragment domu, który jest już całkiem gotowy . Jest dach, obróbki blacharskie, podbitki, rynny i tynk: W zależności od ujęcia i kąta padania światła nasz tynk prezentuje się różnie (podobnie jak dachówki) tak, że zdjęcia nie oddają tego jak wygląda naprawdę. Niemniej jednak uważam, że zgrał się kolorystycznie z resztą. Jeszcze dwa zbliżenia na dach: Jak na razie chłopcy kończą kłaść styropian i podbitki. W piątek lub sobotę mają przyjechać okna (choć każdy wie, że obsuwy w tym temacie to norma). A od poniedziałku wchodzi pan elektryk
  22. Ale miałam zaległości w podczytywaniu, ale się przegryzłam. Widzę, że ruszyliście pełną parą. Mój majster ma teraz dwa tygodnie urlopu od nas, także ekipa pojawia się i znika kiedy im się zachce. Na szczęście w pt skończyli dach. Byleby szło do przodu. Pozdrawiam
  23. No w końcu jakieś zdjęcia. Z całej budowy domu to chyba to lanie to najprzyjemniejsza rzecz a widoki rzeczywiście ładne. pozdrawiam
  24. Ale mnie tu dawno nie było. Ja sama domu nie buduję, a na forum nie mam czasu, a patrząc na tę liczbę postów jaką tu wszyscy generują dochodzę do wniosku, że najwyraźniej jestem słabo zorganizowana . Czytając Twoje widzę, że musisz być strasznie miłą i kontaktową osobą. Ja to raczej nic i nigdzie bym nie załatwiła. Więc wiedziało na kogo paść . Pozdrawiam ciepło
  25. Pięknie Wam domek rośnie . Ja też nie chciałam mieć kuchni otwartej na salon (nie lubię jak mi się ktoś na ręce patrzy, a poza tym jak coś robię w kuchni to jest tam istny armagedon). W sumie do tej pory całkiem nieźle dogadywałam się z mężem właściwie odnośnie wszystkich elementów naszego domu. Do czasu.... planowania elektryki a dokładnie ilości gniazdek. Ale niech mu będzie jak coś to pozakrywam je kwiatkami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...