Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Lygi

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    58
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Lygi

  1. ups , coś dziwnego wyskoczyło, czy możesz dać link do tej foty bo się nie wyświetiła ?
  2. map jeszcze pytanie. załóżmy że każe zbić te miejsca gdzie jest pusto i firma uzupełni te mijsca nowym tynkiem . czy ten manewr nie osłabi całości tynku ? czyt np te placki nie bendą słabymi miejscami na ścianie ?
  3. ta cegła to świetny pomysł na podłogę, czy ktoś wie gdzie to kupić ? a gdzie jest to muzeum wnętrz ? wzór wałkiem ? trzeba najpierw by było przemalować na biało (ciężka sprawa) , gdzie kupić wałki ? no i to wyższa szkoła jazdy malowania - kto jeszcze potrafi malować wałkiem wzory ? ja bym się nie odważył. wnęka - planowałem ją wypełnić serwantką w tym stylu co reszta mebli , wypełniła by ona całkowicie ta wnękę
  4. naprawdę dziękuję za pomoc i dobre rad oraz mnóstwo zdjęć, nie spodziewałem się takiej pomocy. czegoś się dowiedziałem. a wracając do tematu. ok ok, piaskowiec przyszedł mi do głowy tylko jako jedna z opcji, (w akcie desperacji) wcale na niego się nie upieram chyba faktycznie wybiorę tapety, ostatnio byłem w pałacu w czechach gdzie ściany były wyłożone tapetami - dwustuletnimi !!! tylko muszę jeszcze jakaś fajną znaleźć. udzielcie mi jeszcze porady jeszcze bardzo proszę jaki rodzaj płytek dać na ściany i podłogi do starej kuchni bo to co jest obecnie przyprawia mnie o ból zębów? a może coś innego zamiast płytek. może piaskowiec ? ha ha tak to jest gdy che się szybko mieszkać, a nie ma za dużo pieniędzy. kupuje się płytki z promocji w obi a potem trzeba z tym żyć albo kłaść na nowo.
  5. rzecz jasna nie miałem na myśli tapety w cegiełki - toż to kicz straszliwy. jak już coś to lica ścięte z starych cegieł (plaster cegły o szerokości 5 mm. ) teraz mam wyraźne rozgraniczenie ścian w poziomie za pomocą tych listew ale też grubości ścian (pod listwą naścienną ściany są o jakiś 10mm szersze niż nad listwą. myślałem żeby to wykorzystać i dać dwa różne rodzaje pokrycia ściany pod i nad listwą. taka biała zdobna lamperia jak na jednym z powyższych zdjęć jest pociągająca ale jak ja zrobić ? wystarczy pomalować na biało ścianę i dodać dekory z styroduru? na drewnianą laperię mnie nie stać niestety rozważałem np kombinacje: dół tynk na biało - góra cegła albo dół piaskowiec - góra tapeta albo.. naprawdę nie wiem jaka kombinacja nie byłą by kiczem a klasykiem. (dlatego zwróciłem się do was o pomoc) co do stylu w jaki chciałbym trafić to zapraszam na mój dziennik budowy gdzie jest pokazany mój dom. styl ma pasować do domu. nie mam zamiaru robić pałacu ani dworu. dom ten był przed 140 laty był domem średnio możnego mieszczanina (sędziego) i myślę że najbardziej by tu pasował po prostu styl drobnomieszczański z końca 19 wieku. (cokolwiek to znaczy) (dom z przed renowacji) wiem że kominek się gryzie z całą resztą , jest zbyt surowy w stosunku do reszty ale może będzie możliwość jego przebudowy gdy już bendę wiedział co chce zrobić ze ścianami. (można obłożyć go piaskowcem i dać po bokach ozdobne pilastry np. oraz powiększyć otwór na palenisko przerabiając go na prostokątny ) co do listew to myślałem o wykonaniu ich z kamienia w momencie gdybym się zdecydował się na kamień jako tworzywo na ściany ( styropian i cegła lub piaskowiec chyba by się dziwnie komponowały .
  6. ech zasłony i inne detale to dopiero w planowaniu , jak widać nawet jeszcze kandelabrów nie ma tylko kable wiszą ze ściany, chodzi o bardziej gruntowne sprawy właśnie typu ściana czy sufit. jaka jest różnica pomiędzy retro a rustykalnym stylem ?
  7. Dziękuje za odzew, jak zwykle sie nie zawiodłem na forumowiczach tego forum. Oczywiście nie pomyślałem o zdjęciach, już naprawiam mój błąd. na którymś zdjęciu zbliżenie listew które dałem wokół ściany. są ze styropianu i marnie to wygląda. możę ktoś by mi je zrobił z piaskowca np ? jak by to wyglądało ?
  8. witam czy ktoś zna jakaś firmę która mi będzie robiła różne elementy z piaskowca ? chodzi mi o np. elementy dekoracyjne do wnętrza domu czyli listwy na gzymsy itp. dobrze by było gdyby było możliwość zakupu na odległość (no chyba że jest gdzieś z pobliża miasta słubice)
  9. witam mam 140 letni dom i idąc za modą przy wykańczaniu na ściany dałem modne kolorki opuncji czy czerwonej papryki. teraz tego żałuje bo dom przez to stracił swój klasyczny retro charakter. mogłem zostać przy klasycznej bieli ale teraz już jest trochę za późno bo ciężko zamalować na biało kolor bordowy np. chciałbym żeby ściany były zrobione na sposób który by sprawiał wrażenie że dom jest stary. myślę co by tu zrobić by zniwelować ten efekt nowoczesności. są tapety w takie bardzo retro wzory ale one są bardzo ciemne i będzie ciemno w domu, imitacja cegieł ? do wnętrza domu raczej to chyba nie pasuje. nie będzie to sprawiało wrażenia naturalności bo kiedyś przecież nikt nie zostawiał murów bez tynków. może obłożyć ściany jakiś kamieniem ? może piaskowcem? ale w jakim kształcie żeby nie wyszło to kiczowato ? kto pomoże i podda jakieś pomysły ?
  10. dziękuje bardzo za pomoc, już wiem na czym stoję. teraz tylko muszę zmusić firmę do skucia felernego tynku i zrobienia tego od nowa , ale tu już inna para kaloszy
  11. proszę o poradę bo się nie znam zatrudniłem firmę do zrobienia tynków i wszystko było ok ale zauważyłem małe pęknięcia na świeżo zaschniętym tynku. miejscami jest też głuchy odgłos przy opukiwaniu. wykonawca twierdzi że wystarczy te pęknięcie zatrzeć i nic się nie będzie działo. tak może zostać. czy to prawda ? co mam robić ?
  12. dzięki za zainteresowanie williamie co do twych pytań to: - Na szczeście jest sucho . Podłoga w pomieszczeniach jest ok 1,5 nad poziomem gruntu a podmurówka jest zrobiona z kamienia który jest raczej nie nasiąkliwy zatem chyba mam spokój z wilgocią tego typu. tylko w jednym miejscu miałem grzyba na ścianie i wilgoć, a to dlatego ze ukradli rynny i prze jakiś czas woda deszczowa lała się po ścianie. Teraz nie bardzo wiem jak się pozbyć tej wilgoci z tego miejsca. jak wysuszyć tynk ? - Z tych 500 tys które planuje wydać na remont domostwa "jeno" 300 jest z kredytów - reszta wygospodarowana metodą gospodarczą - Stan belek to jest to co ciągle mnie dręczy. Jak się trochę dorobię to zamierzam za parę lat wymienić więźbę dachową i przełożyć /wymienić dachówki wówczas przyjże się też belkom stropowym blizej. Mam nadzieje że jeszcze parę lat jeszcze wytrzymają skoro wytrzymały prawie 140 Wiem że to trochę nie po koleji i od tyłu ale najzwyklej w świecie teraz mnie nie stać by wymieniać dach i stropy a gdzieś mieszkać trzeba. - Na szczęście konserwator nic nie wie o tym budynku. Brałem wykaz zabytków w mojej miejscowości i nie ma na nim nawet przepięknej loży masońskiej z mojej miejscowości która chyli się ku upadkowi - Co do instalacji C.O. to wyobraź sobie biegnące wszędzie pod sufitami i po ścianach rury stalowe nawet 10cm średnicy niektóre. Chciałbyś tak mieć w mieszkaniu? No ja nie . Musiałem coś z tym zrobić by ukryć te rury. Koncepcja instalacji jest taka że wszystko idzie piwnicą i wychodzi do mieszkania tylko pod grzejnikami, a w piwnicy też nie wszystko jest na pexach bo do kolektorów woda idzie rurami stalowymi a dopiero dalej od kolektorów do grzejników idą rury z aluminium. Zatem to instalacja mieszana. stalowo - aluminiowo -plastikowa
  13. Lygi

    8

  14. Pierwszy etap prac zakończony! Ściany i sufity są już wyszpachlowane i gotowe pod malowanie, ogrzewanie gotowe a łazienka i kuchnia gotowe pod kładzenie płytek, a „belki stropowe” już są na swoim miejscu. http://lh5.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnOejKx8II/AAAAAAAAAJE/zg3pEfTKPK4/s640/P1120261.JPG nowe tynki w salonie http://lh5.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnOsSuK7lI/AAAAAAAAAJg/rq_H1btvB1I/s640/P1120267.JPG podwieszone "belki stropowe" No właśnie płytki.... Tu wyszedł olbrzymi babol natury formalnej oraz zarzewie sporu z moja ekipą remontową. Otóż kiedy podpisywałem umowę o dzieło z firmą to została wyznaczona kwota za całość prac która została ustalona na podstawie kosztorysu sporządzonego przez szefa firmy. Teraz kiedy doszło do układania płytek nagle okazało się tej usługi nie ma wyszczególnionej w kosztorysie chociaż jest wymieniona w umowie. Po po prostu szef firmy zapomniał wycenić tej usługi i podał kwotę do umowy która nie obejmowała kładzenia płytek. Sytuacja byłą trochę patowa bo ja nie zamierzałem płacić więcej niż było ustalone w umowie za całość prac, a szef firmy nie chciał dopłacać do interesu kładąc mi za darmo płytki. Rozwiązałem sprawę dając wybór szefowi. Albo wypełni podpisaną ze mną umowę albo wyegzekwuje inny punkt umowy który mówi że za każdy dzień spóźnienia od planowanej daty zakończenia firma płaci 1% od ustalonej sumy za wykonaną prace. A tych dni nazbierało się 19 co daje nam 19% od ich zapłaty. Szef szybko sobie przekalkulował ze jednak taniej będzie położyć mi płytki. Tak więc po dojściu do porozumienia pomimo tej małej zadry wzajemnych stosunkach rozstałem się z ekipą w zgodzie i przyjaźni. Na placu boju pozostał płytkarz który zaczoł kłaść płytki najpierw w łazience a potem w kuchni i holu. W międzyczasie ja przygotowałem postument na którym będzie stałą lodówka a który ma za zadnie wyrównać olbrzymi garb na podłodze (to chyba wada projektowa budowniczego) Dalej też pracuje nad okapem. http://lh4.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnOc5_LyFI/AAAAAAAAAJA/E4v-XKgGZqA/s640/P1120258.JPG pan płytkarz w akcji http://lh4.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnOniOESGI/AAAAAAAAAJU/vDrB-K_AJng/s512/P1120265.JPG przygotowywanie postumentu pod lodówkę (maskowanie garbu) http://lh4.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnOx9LXG1I/AAAAAAAAAJo/QDKiTmALqHI/s640/P1120269.JPG wylewka pod płytki w holu http://lh5.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnOvEWLjeI/AAAAAAAAAJk/LLm_lsVhcOk/s640/P1120268.JPG okap ciąg dalszy - są już płytki na ścianie w kuchni Niestety płytki nie są z tych wymarzonych i nie bardzo pasują do klimatu domu wręcz go trochę psując, ale to wynik kompromisu finasowego (były w promocji)
  15. Lygi

    7

  16. Robią się ściany, robią się sufity, robią się okna. A najważniejsze że robi się łazienka. Przede wszystkim w łazience trzeba było usunąć starą zbutwiałą podłogę i legary i zrobić nową wylewkę. Potem trzeba było pomyśleć jak wykorzystać wnęki które tam były. Jedną wnękę przeznaczyłem na witrynę z półkami a drugą wnękę przeznaczyłem na szafkę z umywalką. http://lh6.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnMY_L1D5I/AAAAAAAAAHo/CX43ICVi9dE/s512/P1120231.JPG wylana podłoga w łazience oraz rurka do kibelka http://lh4.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnMbauFyvI/AAAAAAAAAHs/TBW1uRksCB8/s512/P1120232.JPG wnęka pod szafkę łazienkową http://lh6.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnMd3nZmpI/AAAAAAAAAHw/irSKbawhq_c/s512/P1120233.JPG wnęka pod witrynę z półkami Przyjechał pan Rysiek – podwykonawca zatrudnionej przezemnie firmy do spraw C.O. Jego zadaniem jest wymiana i modernizacja instalacji C.O. i wodnej. Za jego poradą i za radami innych zdecydowałem się wymienić stalowe rury na tzw. „Alupeksy” Że niby tańsze od miedzi, a ponoć tak samo wytrzymałe. Pożyjemy zobaczymy. Obawiałem się tylko ich małej odporności na temperaturę więc wybrałem alupeksy o najwyższej dostępnej na rynku odporności na temperaturę. Na razie zostawiłem stare kaloryfery malując je tylko na nowo. (Najpierw użyłem farby do grzejników „śnieżki” wciąż przebijała rdza mimo że grzejniki były malowane trzy razy, potem znalazłem farbę do grzejników nobilesa – ta dała sobie rade.) http://lh6.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnNBouGqvI/AAAAAAAAAIY/pqZnI9_Hi24/s640/P1120243.JPG pomalowany grzejnik z nowymi rurami z aluminium i plastiku http://lh4.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnMWI_69JI/AAAAAAAAAHk/0IFczdtOdrg/s512/P1120230.JPG nowy grzejnik w łazience Kiedy się robiła łazienka i ogrzewanie ja zajełem się wykonaniem w kuchni okapu nad piecem kuchennym, oraz przygotowaniem „belek stropowych” które postanowiłem założyć. (Przewóz prawie cztery metrowych belek busem – ułożone na skos wchodziły przez drzwi boczne i wychodziły przez drzwi tylnie wystając z obu stron. Dobrze że było blisko ) Pomagałem też przekuwać się przez ściany panu Ryśkowi by mógł przeprowadzić rury. http://lh5.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnMhIVnwHI/AAAAAAAAAH0/YeIyUQvuduc/s512/P1120234.JPG zaczątek okapu nad kuchnią http://lh5.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnMpIFjvWI/AAAAAAAAAH8/olQR1vrrblM/s640/P1120236.JPG belki do założenia pod strop http://lh4.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnMkuJ4cuI/AAAAAAAAAH4/ITFlrN3r2lw/s512/P1120235.JPG widać wykute pod belki otwory pod sufitem Wnękę w jadalni też postanowiłem wykorzystać i zwieńczyć łukiem z cegieł. Przygotowałem rusztowanie pod łuk ale chyba zbudowanie łuku z cegieł przekraczało możliwości ekipy. Trzy razy składali z cegieł łuk i trzy razy go rozbierali. Koniec końców Zrobili go ale tam gdzie się cegły ze sobą miały zejść u szczytu łuku i tak się coś nie zgrało i wyszło krzywo. No nic musiałem się pogodzić z tym że „się nie da” i na razie zostawić temat tak jak jest. http://lh4.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnND2DDM6I/AAAAAAAAAIc/cf9sfmudj8A/s512/P1120244.JPG
  17. Lygi

    6

  18. Lygi

    5

  19. Lygi

    3

  20. Lygi

    2

  21. Ekipa remontowa na dobre zaczęła się rozkręcać. Zaczęli skromnie od 3 osób zamiast obiecywanych sześciu ale reszta miała dojechać. Ważne że prace trwają. SUFITY Zaczęło się od sufitów który należało zrobić podwieszany (szybciej, trwalej i lepiej niż zbijać stary sufit i kłaść nowy tynk.) i tu pierwszy zgrzyt. Fachowcy postanowili profile przykręcać bezpośrednio do sufitu poziomując je za pomocą kawałków drewna wkładanych pomiędzy profile a sufit. Zaprotestowałam i wymusiłem by profile były mocowane jak sztuka budowlana nakazuje, czyli na specjalnie przeznaczonych ku temu wieszakach mocowanych do sufitu. Szef firmy obiecał mi ze wzmocni mi ten stary tynk na suficie by się nie sypał na ten podwieszany w przyszłości i nawet zakupił całe wielkie pudło takich „grzybków” jak do mocowania styropianu. Ale potem się okazało że tego nie zrobił i całe to pudło zostało mi na pamiątkę. No i jeszcze jeden babol. W salonie, tam gdzie sufity ma największa powierzchnie płyty zostały zamocowane zamiast na „zakładkę” to tak że cztery rogi płyty schodziły ze sobą. Niestety nie zwróciłem na to uwagi , dopiero kolega mi to pokazał ten błąd ale już było za późno. Mam tylko nadzieje ze sufit nie zacznie pękać z tego powodu http://lh5.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnKhdmGOdI/AAAAAAAAAGs/lzBUgelhssA/s640/P1110164.JPG mocowanie profili bezpośrednio do sufitów, nie podobało mi się to http://lh6.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnKoKncMFI/AAAAAAAAAG4/3ZfeS2Irqs0/s512/P1110168.JPG mocowanie płyt K-G rogami na styk - też nie fajnie FRAMUGI Zatem sufity się robiły a ja w tym czasie postanowiłem spróbować swych sił przy czyszczeniu futryn. Uff... Przez te 140 lat nazbierało się tyle warstw farby że wyszła z tego całkiem gruba powłoka. Na dodatek farba była z tego rodzaju co się klei i zapycha wszystko. Próbowałem najpierw opalarką , potem chemicznie. szczotkami drucianymi i krążkami ściernym na wiertarce oraz sposobami kombinowanymi. Efekty mizerne. Postanowiłem być bezkompromisowy i użyć struga elektrycznego. Zatem wewnętrzną cześć framugi najpierw przejechałem owym strugiem zdejmując ze 2 mm drewna i farby a potem wyrównałem to za pomocą olbrzymiej szlifierki kontowej ze ściernicą listkową. (najpierw grubość 40, potem 60,80,120) Nie było łatwo. Szlifierka byłą ciężka i trzeba było szybko nią poruszać żeby nie zrobić wyżłobień. (Małą szlifierką wyżłobienia byłyby pewne) Gorzej było z opaskami framug bo tam ze względu na frezy nie można było użyć struga czy szlifierki. Wszystko trzeba było robić ręcznie Najpierw trzeba było zgrubnie zdjąć farbę przy pomocy opalarki oraz skrobaka, potem to posmarować chemią do usuwania powłok malarskich (te sklepowe to byłą strata pieniędzy bo nic nie dawały, musiałem kupić bardzo mocny specyfik przeznaczony dla ludzi zawodowo zajmujących się renowacją mebli) zdjąć ten żel przy pomocy końcówki drucianej na wiertarkę z miękkiego drutu (chyba mosiądz), potem raz jeszcze chemia, usuwanie resztek farby z rowków rylcami i na koniec wata stalowa rozmiar 2 i 00. Efekt był zadowalający choć nie idealny, żałuje że nie rozebrałem tych framug i nie oddałem do ługowania jak drzwi i okna ale obawiałem się że nie będę potrafi w umiejętny sposób rozebrać tego a potem złożyć (Zawiasy to przechodzące przez opaski i mocowane w belkach osadzonych w ścianach kawały kutego żelaza. ) Zrobiłem dwie futryny i sobie odpuściłem. Powierzyłem te trudne zadanie wyczyszczenia opasek mojej żonie jako że miała cierpliwość do tego i wiedziałem że sobie z tym poradzi . Sam zajmę się wewnętrznymi częściami framug w końcowym etapie remontu. http://lh6.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnK2KhMhQI/AAAAAAAAAHM/I2iADs3Kqno/s512/P1110174.JPG częściowo wyczyszczona framuga Teraz zająłem się demontażem schodów które były kompletnie spróchniałe i nie nadawały się już do renowacji. http://lh5.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnK5N97U4I/AAAAAAAAAHQ/ATH6goACxIM/s512/P1110176.JPG tyle zostało po schodach http://lh6.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnLBd1_w5I/AAAAAAAAAHY/eGIJ0iF0l2w/s512/P1110178.JPG po usunięciu schodów zostało odsłonięte wejście do piwnicy
  22. Drzwi i pierwsza warstwa okien wróciła z ługowania. Efekt jest zdumiewający ! Zero farby na drewnie i metalu! Wszystko dokładnie oczyszczone. Niestety firma zajmująca się tym się nie popisała i szkodziła w transporcie parę drzwi. Wszystko przewodziła busem zwalone jedno na drugie na płask przez co na świeżo oczyszczonym drewnie w wielu miejscach potworzyły się głębokie rysy zrobione przez klamki i inne wystające metalowe części z innych drzwi leżących nad lub pod. Doszło nawed do tego ze jedna płycina z drzwi całkiem się wyłamała. A o szybach już nie wspomnę. 80% pobite. Niestety nie było mnie przy tym jak to przywieżli ale odwiozłem te połamane drzwi z powrotem do nich do naprawy. Szef wmawiał mi że to nie ich wina i to wszystko jest naturalnymi efektami ubocznymi procesu ługowania. To prawda że ługowanie ma efekty uboczne w postaci osłabienia konstrukcji drzwi czy okna (ług wyżera tez klej, kit itp) ale nikt mi nie powie że głębokie rysy na płycinach powstały podczas ługowania. Szef firmy był na tyle bezczelny że zażyczył sobie opłaty za wstawienie z powrotem płyciny w uszkodzonych drzwiach. http://lh3.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TO6-KuOWC2I/AAAAAAAAAVU/bQQ_KrhlpWU/s800/P1140445.JPG Skrzydło drzwi frontowych po ługowaniu Teraz do ługowania pojechała druga warstwa okien a ja musiałem jakoś zabezpieczyć te okna i drzwi które wróciły z ługowania bo pozbawione farby ochronnej nie mogłem wystawić na deszcze itp a musiałem je na razie z powrotem zawiesić na swoich miejscach (po ponownym osadzeniu nowych szyb) gdzie będą czekały na renowacje. Przy okazji zrobiłem dokumentacje fotograficzną na potrzeby przyszłej renowacji elewacji. http://lh3.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnTIwh2M4I/AAAAAAAAAMk/YDrHnUVKCxs/s1440/1%20prz%C3%B3d.JPG http://lh6.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnTDMMIsCI/AAAAAAAAAMg/LU-67qwQPzE/s1440/2%20ty%C5%82.JPG http://lh4.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnTOaKNIpI/AAAAAAAAAMs/VS-IBEg6feA/s800/P1120562.JPG http://lh3.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnTTnl3ChI/AAAAAAAAAMw/DNORG_JgCu8/s1440/P1120563.JPG http://lh3.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnTX1VeYLI/AAAAAAAAAM0/BbaYPtNSkBk/s1440/P1120564.JPG http://lh5.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnTmaDCSOI/AAAAAAAAAM8/2KtQvV2ItiI/s1440/P1120566.JPG http://lh3.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnUA0EesmI/AAAAAAAAANM/yeaf4RWgjvQ/s1440/4%20bok2.JPG http://lh4.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnUUyLDAQI/AAAAAAAAANY/SCLFtAm8XTQ/s1440/P1120573.JPG http://lh5.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TEnUiFqDtvI/AAAAAAAAANg/3TsmUplkVl4/s1024/3%20bok1.jpg Nie chce teraz nawet o tym myśleć ile będzie mnie kosztowała renowacja tej elewacji
  23. - Co do monitoringu to oparty ma być na czterech kamerach podłączonych do karty VCR zainstalowanej w komputerze z oprogramowaniem do jej obsługi stwarzającym możliwość dzielenia ekrany na części i przesyłania kadrów w ustalonych interwałach czasowych na serwer via interent. Czyli typowe standardowe najbardziej proste rozwiązanie. Wszystko do kupienia na allegro. http://lh6.ggpht.com/_oBena5LT7yA/TPAvHLXpNjI/AAAAAAAAAZQ/97I_AUu69_U/dom%20schemat%20MONITORINGU.jpg - To "cudo" jest w Lubuskim niedaleko granicy pol-niem w takiej małej miejscowości która w sumie nie dawno awansowała na miano miasta. - Jak go widzę oczami wyobraźni po jego skończeniu ? Pragnę połączyć w tym domu tradycje i nowoczesność w taki sposób by z na pierwszy rzut oka przebijała tradycja i dom swym wyglądem i wystrojem nawiązywał do swego wieku ale pod powloką rustykalności była skrzętnie ukryta nowoczesność która ma ułatwiać i uprzyjemniać życie. Cały ten plan jest ograniczony określonymi ramami finansowymi przez co niestety będę musiał iść na sporo kompromisów ale mam nadzieje nie zepsuć klimatu jakie roztaczają wokół siebie stare domostwa. - Jeśli chodzi o komentarze to są mile widziane. Mam nadzieje ze może coś czasami podpowiecie lub zainspirujecie. Stworzyłem osoby wątek do komentowania dziennika bo zauważyłem że taki jest zwyczaj tu panuje, ale jak dla mnie można je umieszczać także tutaj - co do kosztów remontu to zapewne skończy się na sumie która by pozwalała wybudować nowy dom. to znaczy wraz z kosztami zakupu i kosztami kredytu to będzie ok 500 tys.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...