Ożwiadczenie to jedna rzecz, a pełnomocnictwo, które stanowi podstawę tego oświadczenia to insza inszość. Opisuję więc sytuację: Potrzebuję uniwersalnego umocowania właściciela nieruchomości (mojej teściowej) do wykonywania wszelkich czynności związanych z rozbudową/przebudową domu, tj. w szczególności: - załatwiania spraw urzędowych (pozwoleń, map etc) związanych z budową, - negocjowania i zawierania umów z wykonawcami (architekt, geodeta, ekipy etc) - złożenia wniosku o kredyt hipoteczny - wiem, wiem - hipoteka ma swoje prawa i obowiązki (i tak tesciowa musi przedłozyć nieruchomośc jako zabezpieczenie kredytu), ale chodzi mi tu o umocowanie prawne. Umocowanie to chciałbym w formie pełnomocnictwa notarialnego, żeby uniknąc zbędnych zatargów w urzędach, w banku et caetera. Ja będę finansował przebudowę (czyli będę Inwestorem w rozumieniu Prawa budowlanego), a nieruchomością będę tylko rozporządzał. Wg mnie takie pełnomocnictwo wystarczy określić mianem do rozporządzania nieruchomością na cele budowlane i ew. dookreślić szczegółowy zakres pełnomocnictwa. Pełnomocnictwo nie będzie obejmowało prawa do zbycia, zastawu nieruchomości etc. Dobrze myślę ?