Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ewasuw

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    58
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ewasuw

  1. Mam dwa psy, owczarka i kundelka. Są świetne ale do szału doprowadza mnie ciągłe obsikiwanie drzewek (oczywiście przez psy). Grodziłam już drzewka takimi plastikowymi siatkami ale owczarek jest duży i zawsze jakoś obleje te biedne drzewka. Juz nie wiem co ma robić, zamykać w kojcu nie chcę ale widmo uschniętych roślin też nie jest ciekawe. Może są jakies płyny które odstraszaja psy, a może macie jakieś innne sposoby... Ewa
  2. U nas też stuka jak rozgrzewa się woda...może to oderwane od rur kamienie, przynajmniej my sobie to tak tłumaczymy... Ewa
  3. Mój mąż jest komornikiem w US. ściągalność madatów jest rzeczywiście mała...po protu nikomu nie chce się za tym chodzić, no chyba że trafisz na jakiegoś nawiedzonego poborcę. Mandat przedawania się po 3 latach. Ewa
  4. Moja Weronika (2,5) lubi jeździć samochodem ale nie cierpi jak samochód staje na światłach... siedzi wtedy naburmuszona w foteliku i krzyczy do mojego męża JEDŹ KOBIETO !... Kiedyś na spacerze mijały nas zakonnice, jak niunia to zobaczyło to zaczęła krzyczeć -mama patrz MIKOŁAJE idą... Ewa
  5. Moja Weronika (2,5) lubi jeździć samochodem ale nie cierpi jak samochód staje na światłach... siedzi wtedy naburmuszona w foteliku i krzyczy do mojego męża JEDŹ KOBIETO !... Kiedyś na spacerze mijały nas zakonnice, jak niunia to zobaczyło to zaczęła krzyczeć -mama patrz MIKOŁAJE idą... Ewa
  6. Jest jeszcze jedna rzecz. Rodzice niedawno otrzymali w spadku mały domek do remontu i chcą w nim za kilka lat zamieszkać. Na pewno sprzedadzą mieszkanie żeby mieć pieniądze na remont...ciekawe gdzie będą chcieli wtedy zamieszkać na czas remontu...hmmmm już chyba wiem... Ewa
  7. ewasuw

    Higiena kobiet

    może zaproponuj wspólne kąpiele... co do depilacji to wosk załatwiłby sprawę na jakiś czas, jeśli chodzi do kosmetyczki to przecież może depilację zrobić w salonie kosmetycznym... Nic więcej nie przychdzi mi do głowy Ewa
  8. O budowie mówimy od roku, wtedy kupiliśmy działkę... Po prostu nasi rodzice zawsze wiedli sobie spokojne życie bez żadnych "przewrotów"...a tu taki kłopot. Ich zdaniem nie należy się wysilać...jest dobrze więc po co utrudniać sobie życie. Wiele lat temu moi rodzice mieli okazję otworzyć sklep, jednak zabrakło im odwagi...żałują tego dzisiaj bardzo. Wydaje mi się że pokolenie naszych rodziców jest mało reformowalne. Tak na marginesie muszę dodac że my nie prowadzimy żadnej wojny ze swoimi rodzicami. Mamy gdzie mieszkać i mieszkamy sami. w najgorszym przypadku wyremontujemy dom (jednak działkę sobie zostawimy). Ewa
  9. Właśnie o to mi chodzi. Jak będę musiała wynająć to wynajmę mieszkanie...nie w tym problem. Chodzi o ich nastawienie...odechciewa się wszystkiego. Ewa
  10. ewasuw

    szczyty kiczu i kuriozum

    Mój sąsiad ma gipsowy odlew lwa przy kominku, ten lew zajmuje prawie 1/4 salonu... Ewa
  11. Jeśli kupiec znajdzie się szybko to ok, gorzej jak przez parę miesiecy nie sprzedam tego domu... Ewa
  12. Dzięki Widzę, że ktoś zrobił poddasze użytkowe...w projekcie tego nie ma. Ewa
  13. Na pewno w końcu pękną te LODY....zawsze im powtarzam że pogadamy jak będą pili sobie kawkę na tarasie w ładnym ogrodzie... Ewa
  14. Zamierzamy się budować, mamy działkę, projekt...i wiele pomysłów. Mamy część pieniędzy i dom do sprzedania w razie braków weźmiemy kredyt....tylko się budować. Jest tylko "malutki" szczególik, nasza rodzina uważa budowę za faneberię...przecież mamy gdzie mieszkać, wogóle to robimy sobie taki kłopot. Chcieliśmy wybudować w tym roku stan surowy, sprzedać dom i wykończyć nowy w przyszłym roku, niestety ani moi rodzice ani teściowie nie chcą nas przyjąć na zimę. Pewnie będziemy musieli coś wynająć... Nie rozmumiem ich podejścia...przykre to wszystko. Sorki że tak marudzę, ale dzisiaj jakoś mnie to wszystko dołuje. Pewnie i tak wybudujemy ten dom, ale wiem że możemy liczyć tylko na siebie (nie chodzi mi o stronę finansową). A czy Wasze rodziny pomagały jakoś czy wręcz przeciwnie? Pozdrawiam Ewa
  15. Widzę że jesteś z lubuskiego. Gdzie można zobaczyć tego Żuczka ? My właśnie kupiliśmy projekt... Ewa
  16. Widzę że jesteś z lubuskiego. Gdzie można zobaczyć tego Żuczka ? My właśnie kupiliśmy projekt... Ewa
  17. Mój mąż uparł się że nie chce chodzić po schodach... Teraz mieszkamy w piętrowym domu (na pietrze) i przyznam że są dni kiedy nawet nie schodzę na dół no chyba że po to żeby tam posprzątać (bo niestety sprzątać trzeba...) Pozdrawiam Ewa
  18. http://www.archeton.pl/projekty/index.asp (nie wiem czy zadziała)
  19. Wybraliśmy projekt b. skromny (Żuczek z Archetonu). Na dom jest kupiec za 200 tyś, mamy 20 tyś swoich oszczędności, mąż jest elektrykiem więc instalację zrobi sam. Zamierzamy dach wykonać z blachy (na pewno będzie taniej). Poza tym mieszkamy w małej mieścinie gdzie generalnie robocizna jest tańsza niż w większych miastach. W razie braków weźmiemy kredyt ale max 20 tyś. Myslę że 240 tyś w zupełności wystarczy na wybudowanie tego domu. Pozdrawiam Ewa
  20. Mieszkamy w domu który należy do moich rodziców (oni tam nie mieszkają), ale zawsze marzyliśmy o czymś własnym. Nosiliśmy się z zamiarem budowy juz rok, w końcu zamówiliśmy projekt kilka dni temu, żeby od czegoś zacząć (działkę już mamy). Okazało się jednak (też parę dni temu) że moi rodzice chcą nam przepisać ten dom. Wtedy pomysleliśmy że może wyremontujemy go i dalej będziemy tam mieszkać więc projekt już nam nie potrzebny. Dom ten jednak to klocek z lat 70 - do remontu (studnia bez dna). Nie mamy na remont tego domu ale gdybyśmy go sprzedali mielibyśmy na budowę...tak więc stanęło na budowie. Pozdrawiam Ewa
  21. odebrałam...niech się dzieje co chce, może się kiedyś wybuduję... Ewa
  22. ewasuw

    Zamiast płytek!!

    Ja mam deski drewniane a pod zlewem płytki, tak że myjąc naczynia stoję na płytkach. Drewno wygląda świetnie i jest ciepłe... Ewa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...