Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

usmiechniety1719507611

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    32
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez usmiechniety1719507611

  1. Pahlawi Przypomnę tylko ,że do precyzyjnej regulacji łańcuszka stosujemy małą śrubę rzymska ,dostępna w każdym sklepie z art żelaznymi. Z drugiej strony jeżeli piec daje za dużo ciepła , to zmniejsz na miarkowniku temperaturę zadaną .Nie bój się zejścia poniżej książkowych 60 stopni ,zgodnie z tym co tłumaczył nasz mentor LR może to być niższa temperatura ( ja osobiście przy takiej temperaturze zewnętrznej mam ustawione 42 stopnie ,w największe mrozy nie przekraczam 60 stopni i jest ok. Kaloryczność węgla w moim przypadku ma tylko wpływ na długość palenia się wsadu z przyczyn praktycznych wolę używać węgla bardziej kalorycznego 28 bo wole raz na dobę rozpalić ,a różnica w cenie rekompensuje dłuższy czas palenia.Oczywiście może w moim przypadku tejemnicą sukcesu było najpierw przeczytanie tego forum i świadome kupienie dobrze dobranego pieca bez dmuchawy mimo dezaprobaty doświadczonego sprzedawcy ze sklepu" bo panie - za mały ten piec i bez dmuchawy....a ten Unister za 350 zł to trzeba na zamówienie..." tak sobie przypomniałem kiedyś mój kolega miał tez problem z fukaniem i ktoś mu doradził aby mieszał węgiel z koksem i pomogło ...ale zaznaczam ,że on pali metoda tradycyjną ,wiec pewnie koks pełni role dopalacza.....
  2. Pahlawi od regulacji temperatury jest klapka powietrza głównego ,pw jest pomocniczym pomagającym spalać czysto . Spróbuj na początek śrubę regulacji wykręcić aby klapka całkiem zamknęła się ,Otwarta powinna być tylko w trybie pracy jak Unister ją podniesie ,nie ma potrzeby kombinować ręcznie bo to rola sterownika. Oczywiście musisz na początku doświadczalnie sprawdzić jak bardzo klapka się ma otworzyć( jak wcześniej pisałem u mnie otwiera się na ok. 0/5 cm jak otwierała się bardziej miałem problem z rozbieganiem się kotła .Klapka PW a właściwie teraz po zmianie rozetka z kierownicą otwarta cały czas w jednej pozycji położenie mniej więcej w połowie.I te ustawienia są stałe przez cały okres palenia czyli mniej więcej 16 godzin efektywnego grzania i kilka godzin dopalania resztek.Kluczowa do ustawienia ilości powietrza jest drożność komina , u mnie murarze w trakcie przebudowy korony komina wrzucili kilka ułamków cegieł ,które zwęziły prześwit i na początku też miałem problem z dymem pojawiającym się przy każ dym otwarciu drzwiczek.proponuje sprawdzić po zmroku drożność w prosty sposób wsadż silną latarkę w wyczystkę na dole a od góry popatrz czy komin jest całkiem drożny....Dodam tylko ,że kominiarze regularnie czyszczą komin a przebudowa była kilka lat wcześniej
  3. Zapewniam cie ,że na miarkowniku "Unister " ustawia się przedmuchy może to kwestia nazewnictwa ,instrukcja Unistera tak to nazywa a fizycznie " Przedmuch" to krótkotrwałe otwarcie klapki powietrza głównego celem spalenia gazu który może zebrać się w fazie zamkniętego PG co też zapobiega fukaniom i tu czas otwarcia klapki czyli przedmuchów ustawia się doświadczalnie w zależności od pieca i paliwa.... Tyle kwestii wyjaśnienie ,wiem o czym pisze miarkownik Unister używam 4 sezon mimo ,że jest nie do końca doskonały ale z uwagi na prostotę montażu i precyzyjne działanie chyba jest najlepszym rozwiązaniem. .
  4. Witaj Tylko drobna uwaga po podłączeniu miarkownika ,nie ładuj pieca do pełna bo jak ci się rozbiegnie to będziesz miał problem co zrobić z kilkunastoma kilogramami żaru.... Tak na początek ustaw klapkę od powietrza głównego ze szczelina ok 1,5 cm i nadzoruj piec ( zaglądaj co jakiś czas ) U mnie szczelina na klapce ma ok 1/2 cm i to wystarcza natomiast na pw jest to ok 1 cm,oczywiście musisz jeszcze sobie na miarkowniku ustawić przedmuchy ( to też ma wpływ na fukanie ) Kocioł bez dozoru przez kilka ,czy kilkanaście godzin możesz pozostawić dopiero jak już będziesz miał sprawdzone ,że miarkownik w pełni steruje kotłem , bo wystarczy ,że klapka nie zamknie się szczelnie i wtedy miarkownik nie opanuje kotła ( sam tak miałem,musiałem uszczelnić styk klapki od powietrza głównego. Trzeba troszkę czasu poświecić na początku ale za to potem jest komfort.Ja od 3 lat tylko poświęcam 15 minut na dobę na rozpalenie czego wszystkim życzę
  5. Nie bój się ,że w palenisku jest ciemno prawidłowo prowadzony kocioł nie pali sie żywym ogniem tylko żarzy i pojawiają się błękitne płomyki ze spalanego gazu..... Na poważnie zainwestuj w miarkownik ,proponowany Unister ,ma termometr i steruje pompką wodną ,po kilku dniach prób z dobraniem nastaw ,będziesz mogła precyzyjnie sterować kotłem.jedna uwaga przy czyszczeniu kotła zwracaj uwagę aby również czyścić wlot powietrza ( ten z boku z klapką ) bo czasem wpadnie kawałek niedopałka i nie pozwala zamknąć się szczelnie klapce , co skutkuje rozbiegnięciem się kotła ... tu masz przykładowy link na Allegro na Unister http://allegro.pl/miarkownik-ciagu-elektroniczny-unister-i5730178029.html
  6. Witaj mam taki sam piec i podobnej wielkości mieszkanie ,u mnie sprawdza sie doskonale ,polecam zakup miarkownika elektronicznego Unister ,dobrze współpracuje z tym kotłem i nie ma problemu z montażem. Używam tego zestawu od 5 lat ,doświadczalnie najlepiej pali się węgiel orzech o kaloryczności 26-28 kj. W póżniejszym czasie możesz pokusić się o dorobienie klapki na powietrze wtórne i kierownicę ,ale i bez tego całkiem fajnie pracuje . W mrozy zasypuję do pełna ok 10 kg ,które pali sie ok 20 godzin .W dni cieplejsze to 1/3 wsadu Miarkownik mam ustawiony na 45 stopni i jest to dla mnie nastawa optymalna.Aby uniknąc niedopałków na ruszt wodny dopasowałem ruszt żeliwny . W takiej konfiguracji obsługa zajmuje 15 minut na dobę temperatura w domu ok 23 stopni. Zużycie węgla na sezon przy pełnym komforcie cieplnym ok 1200 kg. Zaprzyjażnij sie z kociołkiem a będziesz miała komfort i ekonomie Dodam ,że z komina dymu prawie nie ma ,a po sezonie z komina wybieram wiaderko białego popiołu.....
  7. Niestety Miarkownik Unistera działa zero jedynkowo ,albo otwiera ,albo zamyka klapkę.Doświadczalnie ustaliłem szczelinę ( na ok 5 mm) tak mi najlepiej kocioł pracuje ale w końcowej fazie szczególnie przy takich temp jak teraz jest za mało powietrza aby dopalić węgliki.Dla mnie jest lepszym rozwiązaniem otworzyć drzwiczki niż odsiewać węgielki....oczywiście przy ujemnych temperaturach na dworze ten problem nie występuje... Tak jak wcześniej pisałem nie wycisnę znacząco więcej ze swojego kociołka a uzyskane efekty mnie satysfakcjonują czego wszystkim życzę.
  8. Witaj Nie często tu piszę bo nie lubię się wymądrzać ,natomiast systematycznie czytam... na pewno nie da się stworzyć w 100 % uniwersalnej recepty na każdy kocioł ale ogólne zasady ułatwiające zapanowanie nad swoim kociołkiem są bezcenne .W mojej sytuacji lektura tego forum uchroniła mnie przed zmarnowaniem pieniędzy na przewymiarowany kocioł z cudem techniki (dmuchawą ) który usilnie próbowali mi wcisnąć wszyscy sprzedawcy, z którymi rozmawiałem.Dzięki temu forum zakupiłem kocioł dopasowany do moich potrzeb , sterowany miarkownikiem Unister .Sam dorobiłem KPW ,spalam czysto i oszczędnie ( dla mieszkania 50 m kw 10kg węgla na dobę) Co prawda nie udało mi się osiągnąć ideału czyli białej komory paleniska ( u mnie trochę smoli) ale nie mam problemu z gaśnięciem kotła w trakcie pracy temperaturę utrzymuje mi w miarę stabilnie .Oczywiście od czasu do czasu praktycznie sprawdzam czyjeś innowacyjne pomysły licząc na osiągniecie białej komory w kotle ale nie traktuje tego jako nabożeństwa. Teraz odnośnie meritum sprawy przez tych parę lat palenia od góry na miarkowniku i z KPW zdarzyło mi się 2 razy zagotować wodę czego przyczyną było położenie się całkowite klapki na plecach po fuknięciu kotła ,przez co nie mogła się z powrotem zamknąć (pisałem o tym wcześniej) jako załatwienie problemu zastosowałem linkę ograniczająca maksymalne podniesienie klapki) i cieszę się spokojem odwiedzając kotłownię ,którą mam w piwnicy raz na dobę ,przepraszam 2 , bo drugi raz schodzę aby otworzyć dolne drzwiczki na jakieś ok 4 godziny przed wygaśnięciem aby dopaliły się wszystkie węgliki .Nie zdarzyło mi się aby kocioł wymknął się z pod kontroli nawet w czasie największych wiatrów np w ciągu ostatnich 3 dni , gdy ciąg w kominie jest tak duży że porusza żeliwnymi drzwiczkami z wyczystek o wadze ok 5 kg , przeciągnie temperaturę o max 10 stopni . Także dla mnie jest to całkiem bezpieczna i chyba dobrze sprawdzona praktycznie ( 5 lat) metoda palenia. (Zaniki prądu też były ) Pozdrawiam i kibicuje tym co im się jeszcze chce.....
  9. Fajny pomysł ale ja z powodzeniem od kilku lat stosuje termometr opaskowy założony w mieszkaniu na rure doprowadzająca ciepłą wodę i obserwując wskazanie też wiem co sie dzieje na kotle ,może nie z precyzyjną dokładnością ale wystarczająco aby stwierdzić czy jest ok, czy cos sie dzieje nie tak i trzeba zejśc do pieca a koszt 10 zł i nie ma potrzeby dodatkowo podłączac sie do netu...
  10. Witaj rzadko się udzielam z racji tej ,że dość szybko udało mi sie zapanować nad moim kociołkiem spalam czysto i ekonomicznie ( dla mieszkania 50 m kw. kocioł Termet 7KW-średnie zużycie węgla (ekogroszek Jaret Pluso kaloryczności 26 ,) ok 0,5 kg /na godzinę na godzinę . Ale nie po to piszę aby się chwalić ,u mnie też występuje szczególnie w cieplejsze dni problem z pozostającymi koksikami doświadczalnie doszedłem do tego że pomaga w końcowym etapie otwarcie dolnych drzwiczek co pozwala na duży dopływ tlenu i wypala sie wszystko a w końcowym etapie temperatura na kotle oscyluje w ok 50 stopni.\przypomnę ,że palę na miarkowniku Unister bez dmuchawy .Palę ta metodą już 3 sezon grzewczy koszt zakupu miarkownika i przeróbek dzrzwiczek z KPW już kilkukrotnie się zwrócił jednakże najważniejszy dla mnie komfort obslugi 15 minut na oczyszczenie i ponowne rozpalenie kotła,raz na dobę , czego wszystkim życzę
  11. witaj Też mam kocioł z Termixa tylko mniejszy i rewelacyjnie sprawdza się przy paleniu od góry .Jakiś czas paliłem bez KPW też jakoś funkcjonował ale z KPW jest znacznie lepiej troszke dymu tylko przy rozpalaniu póżniej z komina nic nie widac no i ekonomika ,stałopalnośc ok 24 godzin . Jako ciekawostka bardzo dobrze pracuje z Unisterem .
  12. Kol robit Zagrożenie jest zawsze realne ,sam o tym się przekonałem w ubiegłym sezonie grzewczym. Paląc przez dwa sezony grzewcze wszystko funkcjonowało doskonale oszczędzając mi pracy i pieniedzy na opale.Ale w ubiegłym sezonie grzewczym po zakupie nowego opału zaczęły sie problemy. Powodem było nowatorskie podejście do palenia przez dystrybutora węgla ,kóry pakował mokry węgiel do szczelnych foliowych worków i jeszcze w instrukci palenia zastrzegał ,że węgla nie należy suszyć tylko palic mokry.... !!!!!!!!!!! Pisałem o tym wcześniej ,że miałem 2 akcje w nocy gdzie budziło mnie łomotanie grzejników na piecu 100 stopni.!........ Powodem było fukanie klapki pp z powodu mokrego węgla i jak fuknięcie było mocniejsze to klapka pp kładła sie na plecach i nie miala możliwości powrotu do normalnej pracy ,poświęciłem sporo czasu w kotłowni aby dojśc przyczyny .....Od tamtej pory pilnuję aby opał był suchy a klapka pp ma dodatkowo ogranicznik nie pozwalający jej nadmiernemu otwarciu..... Dlatego jest to chyba najlepszy dowód ,że jeżeli nawet coś funkcjonuje przez 2 lata i jest ok to nie znaczy ,że tak będzie zawsze......... Możesz eksperymentowac jest to Twoja sprawa pod warunkiem ,że przy okazji nie ryzykujesz zdrowiem i życiem innych choćby domowników....bo nie wszyscy mają aspiracje do nagrody Darwina....... A żadnym argumentem nie jest to że któś coś sprzedaje z wadą Byc może w kotłach na które się powołujesz jest jakiś element rozwiązanie bezpieczne .....( dystrybutor węgla mokrego wszędzie sie reklamuje i ma spory procent rynku opałowego u niego akurat powodem jest pazerność sprzedaje węgiel z zawartością ok 20 % wody czyli oszukuje na wadze a jeszcze dodatkowo stwarza zagrożenie ............ Modernizując swoja kotłownię na szczęście tradiłem na te forum i dzięki temu kupiłem kociół odpowiednio dobrany bez dmuchawy która zaprzyjażniony sprzedawca bardzo mi polecał i jestem zadowolony obsługa kotła to ok 15 minut na dobę zużycie węgla średniej jakości to ok 0/5 kg na godzine dla mieszkania 50 m kw średnio ocieplone . Dlatego ja i wielu kolegów stosujemy się do rad bardziej doświadczonych kolegów z forum bo to się po prostu opłaca i pozwala bezpiecznie eksploatowac kocioł Tak na marginesie jak szukałem kotła to zauważyłem jedną prawidłowośc ,ze kotły o mniejszej mocy poniżej 10 KW z zasady nie są wyposażanie w dmuchawę ( poza nielicznym wyjątkami ) i w trakcie rozmowy z jednym z renomowanych producentów usłyszałem ,że nie instalują dmuchaw w małych kotłach bo jest problem ze sterowaniem .....dla tach małych wydajności i to przeważyło moja decyzje o zakupie kotła bez dmuchawy......z czego jestem obecnie zadowolony ...
  13. polecam śrubę rzymską ,łączysz z łańcuszkiem i precyzyjnie regulujesz skok łańcuszka .Natomiast temperature reguluje miarkownik poprzez czas otwarcia klapki. Czytałem ,że niektórzy mają klapki uchylone na stałe np na 1 mm ale jak już wcześniej napisał Last Rico zdaje to egzamin przy idealnie dopasowanej mocy kotła do komina i paliwa ,ja jednak mimo iz uważam że mam całkiem dobrze dobraną moc do potrzeb ,Po doswiadczeniach z tego sezonu nie zaufałbym takiemu rozwiazaniu.Zwykle jak się coś dzieje to w środku nocy gdy nie ma kontroli a to naprawdę nie fajne zrywac się ze snu i kombinować mając świadomość że pare kilogramów wegla rozpędziło się na maksa .Oczywiscie zamknięcie klapki uspokaja kocioł ale przy rozpędzeniu kotła w okolice 100 stopni cała komora paleniska pali się ostro ,tak wiec bezwład stygnięcia kotła jest duży duży i tak stoisz ,patrzysz na termometr i myślisz co najpierw puści luty ,kocioł czy temperatura:) Dodam tylko że w pierwszej sutuacji zanim się obudziłem zdążyło wypchnąć mi z układu 3/4 wody i musiałem czekać kilka godzin aż woda w kotle przestygnie ,żeby można było dolać do układu.Mało ciekawe doswiadczenie na piecu 80 stopni grzejniki w mieszkaniu zimne :(Na szczęście instalacja wytrzymała .Dlatego po drugiej awarii była decyzja o zmianie łąńcuszka na linke ,niestety Unister nie wciąga łańcuszka w lini prostej a po łuku ,w dodatku w pierwszej fazie luzuje łańcuszek w dość znacznym stopniu i czasem może wystąpic zsupłanie ogniwek i robi się bardzo gorąco
  14. U mnie akurat musi byc ok 2 cm wynika to z małej klapki od PG i zostało doświadczalnie ustawione metoda prób i błędów temp na piecu 48 stopni w duże mrozy 50 2 mm szczeliny na KPW ,spalanie bezdymne ,temperaturę trzyma z dokładnością do 1 stopnia ( pomijając awaryjne zablokowanie klapki ) Stałopalnośc średnio 22 godziny przy temperaturach do minus 5 stopni .
  15. Witaj Do tego słuzy regulacja długości łańcuszka , ja i kilku innych kolegów korzystamy , do precyzyjnego wyregulowania z małej śruby rzymskiej dostępnej np w Castoramie za bodaj 2 zł
  16. Witam Kocioł potrafi zaskoczyć .,ale po kolei Palę metoda bezdymną trzeci sezon ,powietrzem steruję za pomoca miarkownika Unister. Przez 2 poprzednie sezony nie było żadnych problemów .w tym roku kociołek 2 razy sie zagotował z winy miarkownika....... Otóż łancuszek łączący klapkę z miarkownikiem zaplątał się w czasie specyficznego ruchu siłownika( Ci kórzy go mają wiedzą o czym piszę) i spowodował tak szerokie otwarcie klapki ,że osiągneła punkt martwy przy którym po zluzowaniu już nie opadła.Oczywiście zgodnie ze złośliwością martwych przedmiotów działo sie to w środku nocy .Wyobrażacie sobie akcję, jak zrywam sie z łóżka na dżwięk pukających grzejników i biegne do kotłowni w piwnicy,,,,,. Po pierwszym takim przypadku posprawdzałem wszystko i nie znalazłem nic niepokojącego.Niestety jakieś 2 tygodnie temu była powtórka ,na szczęście tym razem było to o 24 jeszcze nie spałem więc udało mi sie zareagowac przy temperaturze 80 stopni na piecu ale trauma pozostała.najdziwniejsza sytuacja ,że łańcuszek był wyregulowany tak ,że pozostawała szczelinka ok 2 centymetry i teoretycznie miarkownik nie powinien klapki podciągnąć więcej niż na połowe uchyłu maksymalnego ,ale jednak dokładnie przyjrzałem się za drugim razem klapka stała otwarta w pionie łańcuszek wisiał lużno ( po zwolnieniu przez miarkownik samoczynnie sie musiał rozplątać ) Zastanawialem się długo jak temu zaradzić i wymyśliłem ...zastąpiłem łancuszek linką poliestrową ( mogłem sobie na to pozwolic bo klapke od PG mam z boku kotła. Ścianka i klapka zawsze jest chłodna i na wszelki wypadek dla zabezpieczenia wymyśliłem ogranicznik z linki który zakotwiczyłem w podłodze za pomoca haczyka .Linke wyregulowałem eksperymentalnie długość w taki sposób aby klapka nie otworzyła sie szerzej niż do połowy . Dzięki temu śpię znowu spokojnie... Docelowo myślę jeszcze o termostacie podłączonym do dzwonka jako alarmu .... Jeżeli ktoś z kolegów ma jakieś sprawdzone metody to może niech sie podzielą bo mimo wszystko spalanie " naszą metoda " ma ten jeden mankament ,że rozbiegnięcie sie kotła może mieć katastrofalne konsekwencje ,które nie groziły prz paleniu tradycyjnym.Post ten pisze jako ostrzezenie ,że jezeli nawet coś funkcjonuje bez zarzutu latami to nie znaczy ,że zawsze tak będzie .........
  17. Tomek 1980 Może twój problem z zapowietrzonym grzejnikiem rozwiąże automatyczny odpowietrznik ,montuje się go zamiast zaworka do odpowietrzania ,koszt ok 40 PLN Miałem podobny problem po przeniesieniu kotła z mieszkania do piwnicy ,zapowietrzał mi sie pierwszy grzejnik!!!! odpowietrzanie pomagało dorażnie do wygaszenia kotła ,po zainstalowaniu automatu problem zniknął ......
  18. Witam co prawda w ubiegłym roku juz pisałem o swoich doświadczeniach ale powtórze ,paliłem Czeskim ekogroszkiem ze sprawdzonego składu ,w ubiegłym roku płaciłem 500 zł za tone workowanego suchego .Palił sie dobrze ,nie pozostawiał spieków tyle że krócej po przeliczeniu okazało sie ,ze koszt grzania jest taki sam jak na weglu czarnym ,a trzeba cześciej palic ,szczególnie w prawdziwa zimę ,no i więcej miejsca na składowanie opału,już o dodatkowo użytej podpałce ( więcej cyklów rozpalania Całkiem fajnie sprzawdzał sie jesienią i wiosną Po tych doświadczeniach powróciłem do ekogroszku Pieklorza w cenie ok 700 zł (odbiór ze składu kopalnianego w maju ) Moje spalanie w kotle o mocy 8kW mieszkanie 40 m kw w budynku średnio ocieplonym to ok 0.5 kg na godzinę czyli w moim kotle o pojemności ok 10 kg mam praktycznie dobe ogrzewania utrzymując temperature w mieszkaniu 23 stopnie i co ważne spalanie jest praktycznie bezdymne ,troszke dymu jest przez pierwsze 20 minut po rozpaleniu ,póżniej troszke pary ,w temperaturach dodatnich na dworze wogle nic nie widać nic z komina. Oczywiście decyzja należy do Ciebie ale ja juz nie będę szukał oszczędności na opale
  19. Witam nie było moim zamiarem nikogo odstręczac od palenia węglem brunatnym .Po prostu opisałem swoje doświadczenia ,Paliłem drzewem ,weglem kamiennym różnego pochodzenia i sortu i w zeszłym sezonie weglem brunatnym. Metoda prób i błędów stosuje optymalną metodę :Nie kupuje najtańszych paliw niewiadomego pochodzenia bo to ruletka ,raz sie trafi opał przyzwoity a 2 razy szajs który nie grzeje a produkuje popół i szlake.Dlatego Doświadczalnie ustaliłem że dla mnie istotne jest długa stałopalność łatwośc obsługi i wydajnośc cieplna .Dlatego stosuje ekogroszek z Pieklorza ,nie jest tani ale nie ma z nim niespodzianek jakościowych.Jak próbowałem w ubiegłym sezonie to porządny brunatny ekogroszek dobrze wysuszony.I tak jak wcześniej pisałem palił sie dobrze tyle ,ze ktrócej ........Po przeliczeniu ceny i lości spalonego wegla wyszło finansowo tak samo a więcej czasu na obsługę i więcej miejsca na magzynowanie opału. Dlatego mój wniosek z tego taki lepiej kupic drożej i mniej niż taniej i więcej skoro efekt jest taki sam. Zreszta podobne doświadczenia ma mój szwagier który pali piecem z podajnikiem z najlepszym dostępnym sterownikiem dom dorze ocieplony.Ale oczywiście wszystko to kwestia dostępu do taniego ,dobrej jakości paliwa .
  20. Witam w ubiegłym roku testowałem ekogroszek z Czech prawdopodobnie najlepszy jaki mozna kupic ,był suchy ,po spalenie zostawała niewielka kupka popiołu płaciłem 500 zł za tone workowanego wegla .I tyle na plus. Porównanie do ekogroszku Pieklorza (700 zł tona workowanego ) przy normalnym paleniu w zime palił sie o połowe krócej niz Pieklorz , tanśzy był o jakieś 30% po przeliczaniu finansowo wychodziło tak samo z tym ,że w większe mrozy trzeba było rozpalac 2 razy na dobę ( metoda Last Rico) Wię wolę zapłacic drożej za Pieklorza i rozpalac raz na dobę i mieć więcej wolnego miejsca w kotłowni. A wydatek finansowy taki sam ,a moze na czeskim większy bo podwójne rozpalanie to 2 razy czyszczenie pieca i 2 razy podpałka .Przy weglu z Pieklorza obsługa zajmuje ok 15 minut ( wybrać popiół zasypać węglem do pełna rozpalic , włączyć elektroniczny miarkownik i zapomnieć o piecu na 24 godziny , a temperatura w domu przez całą dobe ok 23 stopnie .
  21. Przepraszam kolege Bodasza rzeczywiście pomyliłem osoby ,kolega-andrzej9923 ma realne i dość niskie zużycie ,Sprawa może jest troszke śmieszna ale naciąganie faktów ,powoduje ,ze niektórzy nowi koledzy mimo osiagniecia optymalnego spalania martwią sie ,że w poównaniu z rewelacyjnymi osiągnięciami gawędziarzy nadal martwią sie ,że grzeją atmosfere zamiast domu .Jak we wszystkim trzeba podchodzić rozsądnie do danych można oczywiście super ekonomicznie odpalić swieczke i chwalić sie ,że zużyliśmy jedną świeczke na dobe ,ale co tą świeczką ogrzaliśmy i do jakiej temperatury to już inna sprawa.Dalatego zawsze podajemy wielkośc domu ,moc pieca i temperature osiągnięta w pomieszczeniach aby "nowonawróceni " mogli orientacyjnie wiedziec jakie powinno byc optymalne spalanie.
  22. Z mojego przykładu mieszkanie średni oocieplone na 1 piętrze 40 m kw temp ok 22-23 stopni zużycie węgla ok 10 kg na dobę realny czas palenia wsadu ok 16-18 godzin ,kocioł Termix 0.8 .Dla mnie pisanie ,że ta samą ilością węgla można ogrzac do wyższej temperatury ( 25 stopni ???) 130- metrowy dom to delikatnie mówiąc mocno naciągane chociażby ze wzgledu na wielkość wsadu kotła w moim kotle 0.8 to właśnie ok 10 kg pełny wsad dla większego kotła wsad bedzie proporcjonalnie większy ,więc nie bardzo chce mi sie wierzyć ,że przypuśćmy 1/3 wsadu będzie palic sie 20 godzin....Wiec albo kolega bodasz żle zważył wsad albo mocno koloryzuje bo mój wynik ok 1,5 tony wegla dla tak małego mieszkania jest dla mnie przyzwoity biorąc pod uwage utrzymanie stałej temp 22 stopni przez całą dobę......
  23. Witaj 2-gi seezon używam termixa 0,8 i jestem z niego zadowolony jako alternatywe w sklepie polecano mi kotmeta z dmuchawą ale jak obejrzałem jak jest wykonany to wybrałem termixa.Moje mieszkanie to 40 m kw stare budownictwo ,1-sze piętro ,kotłownia w piwnicy .Oczywiście zakupil-łem miarkownik Unister ,w górnych drzwiczkach dorobiłem klapke na powietrze wtórne spalenie mam na poziomie ok 10 kg na dobe ,stałopalnośc ok 20 godzin realnie po 24 jeszcze czerwony żar ale na piecu 30 stopni.Mankamety wąska komora załadunkowa dlatego przy paleniu drewnem trazeba ciąć je na mniejsze kawałki .Pozatym piec jest super pali wszystko od eko-groszku ( ma dość gęsto ruszta więc nie przelatuje) po węgiel brunatny ( czeski) jedyna różnica to czas spalania (zależny od kalorycznosci węgla) Pale oczywiscie od góry ,polega to na tym że zasypuje eglem komore do dolnego poziomu drzwiczek załadunkowych odpalam i zapominam o piecu na 24 godziny:).Sterownik ustawiony na 42 - 50 stopni w największe mrozy .Miarkownik można zastosowac spokojnie Unistera -polecam ,ale też mechaniczny w miejsce termometru .Tak wiec myśle że powinieneś być zadowolony tylko nie za bardzo słuchaj rad ludzi z Olimpica bo oni są fanami cud -dmuchawy i musiałem mocno się upierac na swoim ,czego nieżałuję.Aha najważniejsze piec ma jeszcze spory zapas mocy mysle ,ze spokojnie z 70 m by mógł ogrzać .
  24. Otrzymałeś propozycje aby ulepszyć sposób spalania ,w połączeniu z teorią zawartą na forum ,możesz spalać czysto i ekonomicznie ,a Tobie szkoda dmuchawy za 200 zł ,którą możesz sprzedać ,zawsze możesz ją zdemontowac i spóbowac nawet bez miarkownika bez żadnych kosztów a przy obniżeniu spalania koszt dobrego miarkownika wróci Ci sie po 2 tygodniach na oszczędności wegla ,a o bezobsługowości i komforcie cieplnym nie wspomnę .Największy problem to podjąc decyzje ,żeby cos zmienić P prostu skorzystaj z rad tych co dobrze Ci życzą ( w tym mojej jako użytkownika takiego samego kotła ) ,albo daj sobie spokój i nie pytaj skoro nie chcesz nic zmieniac ,bo kocioł wyposażony jest w cud techniki dmuchawe i sterownik kóry zwalnia od myślenia.........
  25. Witaj Mam podobny piec tej firmy i bardzo sobie chwale ,Co prawda mam do ogrzania niecałe 50 m kw a piec ma 9 KW ale spalam ok 10 kg węgla na dobę .Piec jest wszystkopalny od drewna po ekogroszek ,ma gęsto rozstawione ruszta więc ekogroszek nie przelatuje .Zakupu dokonałem po lekturze tego forum i świadomie zrezygnowałem z dmuchawy wbrew sugestiom sprzedawcy .do sterowania klapką dokupiłem Unistera. Rzeczywiście pierwsze próby palenia zgodnie z instrukcją dawały kupe dymu z komina smód w kotłowni i krótki czas spalania .Po zastosowaniu metody Last Rico smód zginął dym z komina jest tylko w pierwszej fazie rozpalania ,czas spalania ok 20 godzin (po 24 w palenisku jeszcze czerwony żar ale temp na piecu ok 30 stopni.) Najfajnejsze jest jednak to że obsuga trwa 15 minyt dziennie . Jak to robie zasypuje weglem kocioł do dolnej krawędzi górnych drzwiczek ( załadunkowych),na to kłade kilka kawałków drewna kawałek gazety znowu kilka kawałków drewna i kawałek tekturki na wierzch.rozpalam piec przy całkowicie otwartych drzwiczkach dolnych ,idę wyrzucic popiół z czyszczenia paleniska ,wracam zamykam drzwiczki dolne i idę odpoczywac :. Temperatura dochodzi w ciągu ok pół godziny do roboczej i tak przez ok 20 godzin:).mam termometr opaskowy na rurze w mieszkaniu więc od czasu do czasu spoglądam czy jest wszystko ok i nie musze biegać do kotłowni ,kórą mam w piwnicy. Oczywiście nie obyło sie bez małej przerobki czyli dorobienie klapki do powietrza wtórnego o wym 4x 6 cm która jest uchylona na ok ,0,5 cm.W planach mam jeszcze dorobienie KPW ale jakoś na razie brak motywacji bo komin praktycznie bezdymny z wyczystki wybrałem po sezonie palenia pół widerka jasnoszarej sadzy.Tak więc zeswojego doświadczenia uważam że kocioł jest całkiem niezły jedynym mankamentem jest zwężona gardziel komory załadunkowej ,ale przy paleniu węglem wychodzi to na plus.Oczywiscie musisz poczytać na temat wyregulowania pracy dmuchawy ,bo pewnie daje za dużo powietrza i wydmuchuje większość w komin ,lub po prostu zdejmij dmuchawe kup miarkownik dorób lub dokup u producenta klapkę (we wszystkich piecach sa takie same) a dmuchawę ze sterowmikiem sprzedaj na Alledrogo:) Ale na początek odżałuj kilka godzin na przeczytanie podstaw bo zrozumienie procesu palenia daje możliwośc sensownego działania .Pozdrawiam i życze byś był tak zadowolony jak ja i rodzinka z taniego w miare czystego ciepełka. aha na sterowniku mam zadane 42 stopnie i tak plus minus 1 stopień mi trzyma w duze mrozy podkręcam na 50 ,temperatura w mieszakaniu prawie cały czas 23 stopnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...