jk69

Dom wybudowany na pochyłej działce, "wbity" w skarpę dłuźszym bokiem. Poziom zero to garaż, schowki, pracownia do pracy . Jeśli nie potrzebujesz garaźu, piwnicy itp. - nie buduj! Koszty piwnic są podobne do innych kondygnacji - musisz tu doprowadzić prąd, wodę, potem pomalować, zrobić jakąś podłogę itd. Jeśli będzie woda to poziom szamba trzeba dostosować. `Do tego koszt drzwi, schodów czy jakiś doświetleń. Na pochyłej działce zawsze problemem jest WODA - która jak powszechnie wiadomo płynie z góry na dół. I np. zalewa sąsiadów poniźej, a jak zalewa z Twojej ziemi, to Twoja sprawka ... Przemyśl te piwnice - jeśli masz dość powierzchni na górze - mam na myśli miejsca do przechowywania (takze kosiarki, dmuchanego basenu, rowerków i innych niezbędników) to nie ładuj się w koszty wykańczania piwnic. Ludowa mądrość wspomina, źe na pochyłe drzewa kozy skaczą, czy jakoś tak a zaraz potem wspomina coś o połamanych kończynach... Ludowa mądrość mądra jest. Pozdrawiam pochyło,

Zuzku i Belladonno (stosuję wołacz zgodny z deklinacją nick-u, być może wbrew logice płci, jeśli - to przepraszam ) Uprzejmię dziękuję za wyjaśnienie, które potwierdziło moje najgorsze przeczucie odnośnie odzyskania rzeczonych 700 zł ... Oczywiście nie będę nakłaniać milej Pani z US do współudziału w wyłudzeniu, bo czym jest pompa do CO każdy widzi ... Dziękuję za pomoc i pozdrawiam z KRAKOWA , w którym mgliście i liście żółkną ...

Na fakturze, pomiędzy odliczalnymi pozycjami (28.22.13 i 33.20.70-15) tkwi sobie: I.OSPRZ.MUDUŁ WYSOKA/NISKA TEMPERAT - pkwiu brak. Pan sprzedawca nie wie jakie jest pkwiu za to napisał mi ołówkiem element instalacji CO (pompa tródz.). Czyli pompa. A nawet dwie pompy. Ponieważ do odzyskania jest 700zł około, to upraszam o informację: w jakie ołówkowe pkwiu to ubrać, by przekonać miłą Panią w US do pozytywnej reakcji?

Nie chciałam zaśmiecać wątku - ale skoro są inni chętni. 1) pan operuje tylko na południu, na terenie bliskim miejsca zamieszkania czyli gmina Świątniki górne, kraków-swoszowice, zbydniowice i okolice. Nie ma samochodu, więc kłopot z dojazdem 2) ma doświadczenie budowlane z PRL, ale nie jest to fachowiec najwyższej próby, 3) robi b.wolno co nie znaczy, że bardzo dokładnie 4) ma specyficzne poczucie humoru Jeśli jeszcze ktoś ma ochotę, proszę o sygnał, pomogę w kontakie.

poszlo na priv

No to sama sobie odpowiem po 2 latach użytkowania tejże drogi, że się nie rozeszła na boki. Trzyma się dzielnie bez krawężników, a budowy już zakończone (3 sztuki). Duże dziury są tylko w miejscu, gdzie droga została rozkopana, niestety, na kilku metrach. Pod kliniec podłożyliśmy geowłókninę. Żałuję, że nie zrobiliśmy chociaż 2 studzienek i odwodnienia drogi.

No to ja pierwsza! Jak zawsze zachwyca mnie w Twoim Dzienniku ta rodzinna współpraca. I to, że np. mąż sam zrobił stół do krojenia płytek . A to zdolniacha! No i łazienka pięknie się prezentuje, a to też mężowska zasługa! Gratuluję męża, postępów i trzymam kciuki za dalsze. Przeprowadzka jesienią? Pozdr,

a jak majster ma robotę tylko 3 dni w miesiącu dajmy na to, a potrzeby ma większe niż 900 zł, to taki majster ma absolutne prawo policzyć za dniówkę wg potrzeb - czyli - jak jakiś bardziej rozrzutny albo potrzebujący się znajdzie - np. z 2000 albo 3000 zł, co by mu na cały miesiąc z okładem starczyło , Kolego? Zarabiam możliwie najwięcej w najkrótszym czasie, tyle ile wytrzymuje rynek i konkurencja. majster jak mniemam kombinuje podobnie. Ja tylko się zdziwiłam, że tak dużo kombinuje, i tylko chciałam się dowiedzieć, czy to tak jest naprawdę. Dlatego powstał ten wątek DOTYCZĄCY WYSOKOŚCI DNIÓWKI W BUDOWNICTWIE. Kolego. Pozdrawiam,

bo sprzedajemy idee, koncepcje, pomysły, wyobrażenia, fantazje, przeczucia, niedopowiedzenia, sny (tu trochę przesadziłam ), i raz produkt finalny utakny z takiej materii powstaje w ciąglu kilku godzin, a czasem kilku dni. Uoieram się, że łatwiej zaplanować w czasie wykonanie ogrodzenia, i tym samym łatwiej pokusić się o rozliczenie finansowe czasu pracy. Nie upieram się, że łatwiej jest ogrodzenie wykonać. Pozdrawiam, PS: proponuję jednak skupić się na wysokości dniówki, bo jeśli ktoś prócz mnie szuka takiej informacji, to wcale mu tą dyskusją nie pomagamy

Panie Marcinie Potrzykroć Opublikowany , myślę, że Pana sarkazm jest trochę na wyrost. W tytule wątku umieściłam "bo mnie szlak trafia" tylko ze względu na mojego wykonawcę, który jest taki jaki jest, i gada czasem od rzeczy. Może sobie zarabiać ile chce, a ja mam prawo się zdziwić, że aż tyle Doprawdy, nie jestem aż tak tępa, żeby księdzu obliczać wynagrodzenie tak jak był Pan łaskaw domniemywać. Zaręczam Panu, że trudy pracy nienormowanej czasowo są mi dobrze znane, jak również trudy tłumaczenia klientom, że to co robimy w naszej firmie MUSI tyle kosztować, i nie da się tego łatwo przeliczyć na godziny, dniówki itp. W przeciwieństwie do pracy robotnika budowlanego budującego ogrodzenia. Ten przychodzi, pracuje ileś tam godzin, idzie do domu. Przynajmniej w teorii. Pozdrawiam,

Ja mogę napisać ale moje koszty są podejrzanie niskie . Materiały kupowane w większości wiosna/lato 2008. 1) siatka + podmurówka - to ok. 110 zł za mb siatka (150 cm) i drut ocynk - od 13 zł do 16 zł za mb (część była ze starej dostawy więc taniej) słupki (to chyba się nazywa profil): 4cmx4cm malowane własnymi siłami, o wyskokości 200 cm, jeden słupek to koszt ok. 25 zł bez malowania, słupki średnio co 230 cm rozstawione robocizna : 40 zł (jesień 2007) reszta to podmurówka - beton z betoniarki - kosztu nie pamiętam dokładnie, wyliczyłam na poziomie średnio. 40 zł na mb , koszt farby na słupki, naciągi, płaskowniki - średnio kilka złotych na mb. 2) sztachety drewniane (50 mb) : wys.160 cm, szer 9 cm - 4,2 za sztukę, malowanie i transport własny. Na 50 mb weszło 400 sztachet, wkręty 50 zł, płaskownik do montażu poprzeczek 60 zł, łaty na poprzeczki - 230 zł robocizna 25 za mb montażu sztachet (podmurówka była robiona wcześniej), farba z malowaniem własnym z jednej strony (z drugiej sąsiad) - 150 zł. 3) odcinek z bramą - robocizna - siatka + podmurówka, stopa pod bramę, wymurowanie 3 słupków z klinkieru - 50 zł mb, klinkier (jeszcze nie kupiony) - ok. 3 zł za sztuka x 300 = 900 + zaprawa(?) = ok. 1400 zł koszt bramy 4,5 metra, 1,5 wys. rama metalowa malowana podkładem do wypełnienia sztachetami + furtka 1 m x 1,5 wys.: Brama z napędem od 3080pln Furtka z elektrozaczepem od 350pln Montaż bramy na gotowym fundamencie z transportem 360pln czyli razem ze sztachetami 4000 - 4200 zł. Reasumując: 125 mb siatki na podmurówce x 110 zł = 14 000 50 mb sztachet x 70 zł (wcześniej był już mur oporowy jako podmurówka, jego koszt był wysoki, więc nie uwzględniam, bo to nie jest normalny element ogrodzenia) = 3500 zł - kwota dzielona na pół z sąsiadem =1750 7 mb odcinka wejściowego - robocizna (słupki, fundament) + beton - ok.700 klikier + zaprawa- 1400 brama, furtka - 4200 zł razem: 22 000 zł . (żeby urealnić koszty,kwotę tę powiększyć należałoby o ok. 2000 zł za materiały na podmurówkę na te 50 mb ze sztachetami, gdzie jest "niemormalny" mur oporowy zamiast podmurówki) Działka ma wymiary mniej więcej (bo boki nie są równe) 25 m x 50 m. Czyli przeciętne ogordzenie na przeciętnej wielkości działce to około 25-30 tys. jak nic. Pozdr. PS: Zdziwiło mnie, że koszt płotu ze sztachet nie wyszedł drożej niż koszt mb ogrodzenia z siatki.

Dziękuję za rady. Buduję od 2 lat, dom skończony i zamieszkany, więc trochę po niewczasie ale może ktoś inny skorzysta ... A Pan ma płacone oczywiście od metra bieżącego (lubi chłopak sobie poodpoczywać, więc inaczej licząc poszłabym z torbami), ino w dyskusję się wdałam z nim, i on zaczął mi rzucać kwotami za dniówkę - dlatego postanowiłam zbadać teren ...

1. no bo to takie forum jest, oraz wątek pt: "Lista płac wykonawców", który skłania do refleksji nad wysokością zarobków naszych milusińskich wykonawców właśnie 2. no właśnie mój wykonawca każe mi płacić, a innego w promieniu 20 km, który chciałby schylić się po tak marną (i nisko płatną jak się okazuje!) robotę jak ogrodzenie działki nie znalazłam ... 3. dzięki Bogu zarabiam więcej, bo niby jak miałabym zapłacić Panu za przybijanie sztachet? 4. z wnioskiem końcowym zgodzę się w całej rozciąglości 150 mb mego ogrodzenia: proste! Z innych postów wnioskuję, że mój wykonawca + nieletni pomocnik daje dniówkę w okolicy 250-300 PLN. Oczywiście netto, choć zdaje się, że w branży budowlanej już nikt nie pamięta co to są podatki ... Myślę, że stanie na kwocie 1200 zł - czyli jakieś 24 zł za metr.

gdy słyszę od wykonawcy ogordzenia, który ledwo do 3 umie zliczyć, że 300 zł. No jak pragnę zdrowia - 300 x 20 = 6 000 za miesiąc dla robotnika niewykwalifikowanego zbyt, który jedno co umie, to mielić beton w betoniarce??? Jesteśmy wprawdzie umówieni na wynagrodzenie od metra bieżącego (50 zł za kopanie, szalowanie, beton z betoniarki, osadzenie słupków, naciągnięcie siatki + stopa pod brame (1mx60cmx3m) oraz wymurowanie 3 słupków z klinkieru - ok. 300 cegieł) ogrodzenia, ale jeden fragment okazał się sporny - jest tu bowiem do zrobienia płot ze sztachet na już istniejącym murze oporowym, i cena uległa zmianie. Wykonawca chciał 30 zł za mb montażu sztachet (matalowe słupki do tego spawane płaskowniki i na to przykręcone poprzeczne żerdzie do kórych z kolei przykręcone są sztachety) bez malowania. Zajęło mu to (wraz z nieletnim pomocnikiem) 4 dni. Sztachet jest 50 metrów co daje wynik : 1500 zł! Czyli na dzień 350!!!! Trochę się zjeżyłam, bo przecież to dużo lżejsza i mniej czasochłonna robota niż kopanie pod murek, szalowanie, robienie betonu i zalewanie, a za to wyszłoby mniej (20 zł wg jego stawki). Ja uważam, że właśnie 15-20 zł to uczciwa cena za przykręcenie sztachet! Wyczytałam gdzieś , że w GB płacą ok. 30 euro za dzień. A ile u nas, dajmy na to murarz albo zbrojarz dostaje? AD 2008 w sezonie ofkors.

z wyjątkiem "przemysłowych" dostosowanych do pracy w knajpach. Tu znajdziesz "wymarzone" "pranie" w 10 minut ... Od 4000 w górę

A! W łóżku mym śpię ja oraz mój mąż (o ile nie zaśnie przed TV ), nie zauważyłam nikogo więcej ale bardzo mi przyjemnie. Mnoie możesz szukać przy swoim stole rówenież. W ogóle zamieszkuję obecnie w małym salonie Ikei. Uśmiałam się ostatnio czytają dziennik niejakiego Wishpera, który po wycenie stolarza opiewającej na 6 0000, po szafę do przedpokoju udał się do I. a potem, dostosował jej wymiar do swojej wnęki. Ja za całkiem ładną i solidną (jak na jakość I) dużą szafę z wyposażaniem zapłaciałam niecałe 2000 - czyli 50% tego, czego oczekiwali zaproszeni do przetragu stolarze. Trudno, nie stać mnie na wspieranie polskich rzemieślników. pozdr, i cóż, że ze szwecji cała, jk69

Ja mam ten sam model własnie! No, zmywarki myją długo ale za to dokładnie i zupełnie same!!!!!! Program szkło to 110 minut, automatic 130, eco i intensive 160 a zraszanie (czyli takie "namaczanie") to 10 minut. Łatwa w obsłudze - ale to chyba dotyczy wielu zmywarek . Jedyne co jest moim zdaniem wadą to duży, i nie poręczny kosz na sztuće. Zajmuje mnóstwo miejsca, nie da się go podzielić na mniejsze części, bo nigdy sztućców nie ma aż tak dużo. Ja szukałam prez ceneo.pl i tam jest sporo opinii o tej zmywarce. (m.in. moja ).

Hej, piękne rzeczy zobaczyłam w Twoim Dzienniku, i nie mam tu na myśli małżonka, jako, że rzeczą nie jest tylko te malunki, laserunki i drapanki na ścianach. Gratuluję! Co do zmywarki - używam Z OGROMNĄ PRZYJEMNOŚCIĄ I DZIKĄ RADOŚCIĄ (bo wcześniej nigdy zmywarki nie miałam, nie licząc moich 2 rąk oraz od czasu do czasu teściowej, której nie można od zlewu odkleić, bo jak zobaczy kubeczek ubrudzony natychmiast musi go myć! Co biedaczka pocznie teraz w obliczu zmywarkowej rewolucji ?) sprzętu o nazwie AEG Electroluks favorit. Jest cicha. Ma funkcję EKO, co podobno zastępuję funkcję 1/2 wsadu (przy mojej 5-6 osobowej rodzinie i tak nie przydatnej) oraz krótki (100 minut) program do mycia szkła, ale jeszcze nie próbowałam go. Domywa super. Ma również światełko święcące na podłogę, które pokazuje, czy jeszcze pracuje zmywarka - co przy ukrytym panelu (i naprawdę cichej pracy) jest dość ważne. Była dość tania - oczywiście kupowana przez internet, bo w sklepie normalnym to o 30-40% drożej jest. Z tego co pamiętam miała dobre parametry zużycia wody i prądu (chyba właśnie dużo A?) Kupiłam ją ze względu na b.dobre opinie znalezione w necie oraz przekonywującego sprzedawcę - twierdził, ze ten model jest produkowany w Niemczech a nie w Azji czy w Rumunii. A podobno to ma znaczenie Jak nie znoszę rasizmu, to jednak dałam się przekonać argumentowi o wyższej kulturze technicznej zachodu ... pOzdr.

odnoszę wrażenie jakbyś przechodziła depresję poprzeprowadzkową. minie, minie i przyjdzie euforia. poczekam spokojnie na dalsze relacje święta prawda - istnieje taka jednostka depresyjna! Potwierdzam z autopsji - trwa ok. 4-6 tygodni. Podobnie jak ta poporodowa, ma swoje źródło w zachwianiu ustalonego porządku (wprawdzie nie hormonalnego, ale kto wie, może istnieje jakiś hormon "domowości"?), zmęczenia i spadku emocji - czekasz, czekasz a potem jakoś tego czekania brak Na szczęście mija ... Ja również oczekuję zdjęć!

Ponieważ gospodyni nie dopisuje, w kilku słowach opiszę co widziałam w rzeczonym realu: - dom jest pięknie wykończony z zewnątrz, kolory na elewacji świetnie dobrane, - wewnątrz właściwie nie widać już śladów "pobudowlanych" - piękne podłogi, łazienki, kuchnia! - ogórd zimowy bardzo efektownie oświetla salon - kominek super Domek bardzo zgrabny, a włąściciele bardzo mili Żeby nie było tak słodziutko , dodam, że ogród jeszcze w wersji draft, co zresztą ma swoje dobre strony, bo dzieci mogą szaleć bez zagrożenia dla trawnika i rabat! No, naprawdę nie ma się do czego przyczepić ... I ta puszcza, na wyciągnięcie ręki ... Pozazdrościć! POzdrawiam Niepołomice!

No, oczom swym starym nie wierzę! Pontypendy, zakładaj Galerię, jak radzi koleżanka z postu wyżej, nie zwlekaj, tylko inspiruj! A czy na forum jest jakiś wątek z tym konkursem, bo jakoś przegapiłam? Gratuluję w każdym razie! I pozdrawiam, od niedawna również przeprowadzona, jk69

Co kraj to obyczaj - my dostaliśmy numer zanim wbiliśmy przysłowiową pierwszą łopatę w działkę. Czyli w geodezji składaliśmy mapkę projektową z naniesionymi przyłączami i budynkiem wg zatwierdzonego do budowy projektu. Numer był już wtedy potrzebny do budowy przyłącza elektrycznego.

Pozdrawiam budowniczych stolicy! Ale postępy! Wszystko świetnie zorganizowane, choć urzę.dasy i inne przybiurkowe (z wyłączeniem wszystkich sympatycznych przybiurkowych ) asy ćwiczą się niezmiennie w rzucaniu pod nogi czym się da. Dom pięknie się prezentuje w zieleni, a dziennik ,niezmiennie, najwyższej próby! I życzę zdrowia! Tobie i rodzinie.

No to czekam na wyniki ustaleń! (możliwe terminy z grubsza z sąsiadką omówiłyśmy).Pozdr.j

Dzięki Malmulc! Ja też chce się tak zameldować!!!! Przepisy nic nie wspominają o konieczności przedstawiania odbioru budowlanego. Tylko niektórzy urzędnicy twórczo podchodzą do swej pracy. W poniedziałek szturmuję więc mój UGiM!!!! PS: jak widać nie tylko ja byłam zdezorientowana w sprawie Twojej przeprowadzki Wszyscy spodziewali się zdaję się "wybuchowych" opisów a tu tak cichutko. Rozumiem Cię doskonale. Przeprowadzki dają w kość. Dosłownie też. Właśnie szukam dobrego rehabilitanta dla mego kręgosłupa...