Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

bulwa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    25
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez bulwa

  1. Ja już nie początkująca mama mam na stanie 2 szt dzieciów i też nie wyrabiam. Mam wiecznie "artystyczny" nieład, bo od kiedy się przeprowadziłam do domu (300 m) po prostu nie ogarniam wszystkiego:mad: Dom, ogródek, nastolatek, maluch, psy, praca, szkoła, przedszkole - jestem od wszystkiego A jak ktoś jest do wszystkiego to jest do niczego....
  2. No to mi raźniej, że nie tylko ja "mom, ale mołe"
  3. To co ja mam powiedzieć? u mnie B.... Dopiero w kompleksy można wpaść....:oops: wszystkim tym cycatym i tym bezbiuściastym:)
  4. Oczywiście jak zwykle w domu nie miałam szans Was czytać Czy Wy wiecie jakie ja mam teraz zaległości!!!! Wychodząc w czwartek z pracy byłam na 803 stronie, wracam dziś i co??????? Naplotłyście jak szalone, siadam do lektury, ale z wielką przyjemnością Pozdrawiam listopadowo:bye:
  5. Trzymam kciuki, żeby się udało przenieść dziewczyny dla ich dobra! Oby jak najszybciej skończyły się ich niepotrzebne stresy! Trzymaj się dzielna kobieto!!!!
  6. Mnie na fryzowaniu się.... Byłam odświeżyć głowę - odrosty i strzyżenie Jakiś czas temu ścięłam włosy z bardzo długich na całkiem krótkie. Do dziś niektórzy mnie nie poznają Uciekam do pracy, trzymta się dziefczynki w ten jesienny dzień....
  7. Karram: Kolorek cudny przynajmniej u mnie na monitorze - kiedyś dawno temu miałam taki w sypialni Myślę że wyjdzie super:) Gospodyni poszukiwana.... gdzie Ty gdzie?
  8. Musiał się pogodzić z tym, że ma zwykłego brata....
  9. A mojej koleżanki synek na wieść że będzie miał rodzeństwo poprosił ją o urodzenie dinozaura....
  10. na 100% dziki, bo grzyby poniszczone i poprzewracane były wśród tego rumowiska Co się dało pozbierałam;) Moje dzieciaki to harpie na grzybki marynowane:( Muszę wydzielać bo by się pochorowały! Suszonych mam 2 słoje "latosich" i pierwszy raz pomroziłam sporo. Do przyszłego sezonu na pewno "zejdą" ze spiżarni
  11. Niestety kończą się Byłam któregoś dnia w moim zadomowych lesie to tylko na 3 słoiczki zebrałam. Za to dziki przeryły ostro! U nas tego zwierza dużo, co roku widzę ich działalność No ale tak jak w tym roku ryją to nie widziałam jeszcze! Czyżby zima stulecia szła????
  12. Cześć kobitki, ja też się witam i uciekam - mam ostatnio dużo pracy. Oczywiście w międzyczasie czytam, czytam, czytam;) Jestem więc absolutnie na bieżąco z tym co u Was. Pozdrawiam cieplutko:)
  13. Cieszę się, że trafiłaś na ludzką agentkę To duży plus w tym przypadku, że ktoś po Twojej stronie stoi Z kasą na remonty, adaptację czy urządzanie to jest tak, że zawsze jest za mało:( Trzeba dojrzeć do pewnych ustępstw, decyzji. Biorę tańsze (czyt. brzydsze hi hi) żeby zrobić to co konieczne. Z czasem wymieniam na droższe (czyt. ładniejsze i lepsze jakościowo) ale MIESZKAM:D Wiem, że w Twoim przypadku dobrze by było nie wracać do pewnych tematów choćby ze względu na spokój dzieci. Zrobić od razu na gotowo z materiałów takich jakie Ci się podobają Tylko niestety jak w przypadku zdecydowanej większości z nas - budujących czy urządzających tak się nie da:( Kompromisy, cierpliwość i POKOCHAĆ dom. Tego niektórzy muszą się nauczyć (tez musiałam i zajęło mi to 2 lata)
  14. Ten dom jest fajniejszy niż poprzedni. Całkiem fajny ogród się zapowiada:) Moje zdanie jest takie - to ludzie tworzą dom. To gospodarze i ich stosunek do domu i ludzi którzy do niego przychodzą tworzą jego klimat i nadają mu duszę Dopiero później dodatki, desing itp. (Tutaj akurat wierzę w Ciebie, że Twoi goście bez względu na to czy masz panele czy deskę na podłodze będą się czuć dobrze w Twoim domu czy to będzie anglik czy niedzielny czy wczorajszy dom) Pierwszy warunek jaki musi taki dom spełniać jest taki, że musi Ci dać SZCZĘŚCIE Jeśli będziesz w nim szczęśliwa - to udźwigniesz remont, to łatwiej pogodzisz się z faktem, że na coś musisz poczekać bo kasy brak, łatwiej zniesiesz to, że coś nie jest w twoim guście, ale pomału to się zmieni. Jeśli będziesz kochać dom - to będziesz go z miłością zmieniać i dopieszczać w miarę możliwości finansowych Jeśli jednak do frustracji ma Cię doprowadzać fakt, że nie możesz zrobić wszystkiego tak jak marzysz to się dwa razy zastanów zanim kupisz - wiadomo że nie ma domu idealnego i jeśli masz się męczyć z powodu tego, że mieszkasz w domu który do końca nie daje ci radość to może nie warto.... To tylko moje zdanie, na podstawie moich doświadczeń i doświadczeń moich znajomych którzy budowali, kupowali bądź sprzedali gotowe domy lub do tej pory noszą się z takim zamiarem..... Ale się rozpisałam... Jeśli się wymądrzam to mnie do porządku przywołaj
  15. Zgadza się dawaj obejrzymy jestem zainteresowana:) Nie zdążyłam się do jednego domu ustosunkować, a tu już następny Może tym razem się wyrobię i wtrącę swoje 3 grosze Trochę zapracowana jestem, ale pamiętaj że czytam na bieżąco! Wszystko co nastukacie:yes: Pozdrawiam gorąco. Czekam na foty "dzisiejszego" domu
  16. Też tak mam:( Od czasu kiedy mojej mamie się nie udało:(:( Wszyscy trzymali kciuki, pocieszali, ale tego co ja czułam nikt nie rozumiał i wcale mi to nie przynosiło pocieszenia, od momentu kiedy wiedziałam, że stoimy na przegranej pozycji. To okropne uczucie słuchać "będzie dobrze" skoro wiesz, że nie ma takiej szansy:( Kiedy mnie to nie dotyczyło łatwo o tym było mówić/pisać Teraz kiedy mam takie doświadczenie za sobą mam ogromny problem rozmawiać z osobą, która przez to przechodzi
  17. Kto wie, może do wiosny "dojrzeję" do zlotu? w końcu w moich stronach miałby być... Tylko mnie tu nie popędzać bo się schowam w skorupie i tak będę siedziała..... No i ja strzelec to wg horoskopu moczymorda jak się uwalę tak leżę... Nie wiem czy się przydam na zlocie jako "leżak" żeby mnie przenosić Prawdziwków już mało, teraz podgrzybki są Od niedzieli nie byłam, ale zaczyna konkurencja duża być - coraz więcej ludzi chodzi Ogólnie to ja się może za robotę wezmę wreszcie bo siedzę i Was czytam zamiast na lizaki dla dzieci zarabiać
  18. Dlatego jestem "nieśmiała" i mało udzielająca hi hi
  19. Weekend mnie tu nie było i jak zawsze fajna lektura:) Zaczynam lubić poniedziałki;) Robię w grzybach - zbieram, suszę, marynuję, mrożę. Dzieci gonię do obierania i proszą, żebym już nie zbierała. Nie da rady - za bardzo mnie to odpręża, póki są będę chodzić po lesie Żegnam się bo walczę z upierdliwą migreną
  20. No i mnie niestety za drogie torebki też się bardzo podobają, ale że kredyt hipoteczny podcina mi skrzydła, zadowalam się tymi tańszymi.
  21. Szyć potrafię kiedyś nawet z tego żyłam:) Ale nie lubię więc nie wracam do tego, maszynę kilka razy do roku dotykam. Torebki UWIELBIAM kupować mam masę i właśnie szukam kolejnej. Buty też lubię kupować i zegarki.... Takie mam kobiece zboczenie. Jasne, że teraz budżet mam bardzo ograniczony, z zegarka już potrafię zrezygnować z buta w miarę, ale torebce się nie oprę... Zazwyczaj wybieram te z niskiej półki cenowej, żeby wyrzuty sumienia były mniejsze. Mari gdybym ja miała kupować wzięłabym anglika. Znając Ciebie wiem, że najszczęśliwsza byś była gdyby Ci się udało przekonać męża na Mazury Jeśli go przekonasz to wybieraj ten wariant:)
  22. Wiesz, że moje okolice bogate w lasy Pod ręką koło domu mam lasek - nic specjalnego ale zaopatrzyć się w grzyby można. Wczoraj poszłam pro forma - nie byłabym sobą gdybym nie sprawdziła czy może jakimś cudem już się pojawiły. Byłam w szoku że są, i że prawdziwki bo zazwyczaj są tylko podgrzybki jak to w iglastych lasach Jakieś anomalia hehe W dodatku wielkie, bo chyba ludziska nie spodziewają się grzybów w takie susze i po prostu nie chodzą nie zbierają. Te moje ważyły ponad kilogram. Szczęka mi opadła:jawdrop: Dziś jeśli mi czas pozwoli też pójdę
  23. Hejka:) A ja dziś w lesie byłam rozeznać się czy są grzyby i przyniosłam pół reklamówki samych PRAWDZIWKÓW Oznajmiam więc, że grzyby są
×
×
  • Dodaj nową pozycję...