Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

marmur7

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    931
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez marmur7

  1. marmur7

    Domy z bali

    Czuję się dzisiaj jak stara kamienica - wszystko we mnie trzeszczy Dwa dni na kolanach i dłubanko dłutkiem w drewnie nie robi dobrze mom kosteczkom. No , ale praca prawie na kończeniu. Ciosło fajna rzecz - juz dawno chciałem je kupić, ale rzeczywiście w rozsądnych cenach zdarzają się tylko licytacje starych narzędzi. Ceny nowych to masakra. Przy okazji spojrzałem sobie na inne oferty i np mój wymarzony topór ciesielski ( do zewnętrznej obróbki wzdłuznej bali) kosztuje jedyne 1040 zł Z tym dziegciem to nie teges, bo długo śmierdzi, a donica będzie stała metr od mojej ulubionej ławki na tarasie. Wymyślę coś innego.
  2. marmur7

    Domy z bali

    Bingo - robię korytkowe donice. Nic innego z tego juz nie wyrzeźbię, bo drewno leżało 4 lata i jest dość zmęczone. W tej chwili jest juz wstępnie oszlifowane, jutro zrobię podpórki i zacznę się zastanawiać jak to najlepiej zabezpieczyć przed wilgocią i na jaki kolor pomalować. Moja druga połowa optuje za niebieskim, bo wokół domu mamy już za dużo "drewnianych" kolorów.
  3. marmur7

    Domy z bali

    W sensie, że jakaś zgrabna trumienka czy kapsuła kosmiczna, nieocieplana, jednoosobowa ? No nie, instynkty mordercze trenuję tylko na myszach, jak jesiennie robią Blietzkrieg na moją chatkę.
  4. marmur7

    Domy z bali

    A dla małej odmiany - po budowie zostało mi kilka kłód drewna. Z części z nich powstały ławy i inne meble ogrodowe. Ostatnie trzy sztuki będą miały inne przeznaczenie. Na zdjęciach mój profesjonalny warsztat , zestaw zarąbistych profi narzędzi i napoczęty balik. Kto zgadnie z czym się teraz męczę ?
  5. marmur7

    Domy z bali

    Maciek - ale na zdjęciach u Remiksa nie widać podwaliny. Jesli mówisz o zdjęciach w ostatnim wpisie ( pt.zdjęcia dla bny) to widać jedynie pierwszy, połówkowy bal - podwalina jest pod nim, jest niewidoczna i ma przekrój kwadratu lub prostokąta.
  6. marmur7

    Domy z bali

    Weź pod uwagę Gosiu, że przy ciężkiej i grubej okładzinie, warto zrobić dodatkowy, osobny fundament, chyba, że oryginalną ławę masz szerszą niż ścianka fundamentu.
  7. marmur7

    Domy z bali

    To przypomnę W wiosce pod lasem gdzie wybudowałem swój domek, podwoziłem kiedyś pewną panią. Po drodze, jak to bywa wywiązała się rozmowa. Pani pyta - a pan to skąd ? Ja - ano buduję tu domek niedaleko Ona - jaki domek ? Ja - a taki nieduży, z drewna Ona - z drewna ? Ja - tak, z drewna Ona, współczująco - pan się nie martwi, my też kiedyś nie mielim kasy
  8. marmur7

    Domy z bali

    Proponuję spamerską firmę Duda omijać szerokim łukiem. Jeśli firmy nie stać na prawdziwą, płatną reklamę , a zamiast niej stosuje stare, prymitywny chwyty z "zadowolonym użytkownikiem" tzn że jej wiarygodność jest zerowa. A dla tych, którzy nie wiedza o co kaman dodam, że pani "zofiakwiat88" chce właśnie wybudowac dom, choć 5 dni temu dom juz wybudowała Oczywiście również z tą świetną firmą .
  9. marmur7

    Domy z bali

    Mogę mówić tylko o "swojej" sośnie pozyskiwanej przez R.T. i obrabianej na jego sposób, czyli myjką. Toczone bale to insza inszość - przyznam, że nie mam pojęcia w którym miejscu bala są największe pokłady żywicy. Być może przetoczenie wpływa na początkowy jej brak. Pamiętam jak widziałem połyskujące świeżoscią bale jeszcze na placu u R.T., to trudno mi było sobie wyobrazić, jak dużo żywicy może sie pojawić po kilkunastu miesiącach. Co ciekawe, były bale gdzie żywica wystąpiła sporadycznie, i takie, gdzie żywica stworzyła wręcz żółty kożuch. I z nią było właśnie najwięcej roboty. Ale faktem jest, że po usunięciu jej, drugi raz sie juz nie pojawiła. Oczywiście szczotkowałem przed pierwszą impregnacją. Szczotka taka jak ta poniżej. Na cały dom zużyje się ich kilka. Niestety nie da się rady szczotkować tylko w miejscach gdzie wystąpiła żywica, bo mimo delikatnego potraktowania i tak drewno sie w miejscach szczotkowania nieco rozjaśnia. KONIECZNIE szczotkowac w okularach. Po każdym dniu roboty wyjmowałem wbite w ubranie, a niestety także w czoło druciki ze szczotki, które lecą jak pociski http://images.sklepy24.pl/30106758/279650/medium/szczotka-doczolowa-falista-fi-80mm-gwint-m14.jpg
  10. marmur7

    Domy z bali

    Aglar - wewnątrz do dzisiaj nie skalałem drewna żadnym impregnatem i wszystko jest ok. Maciek - zwykła stalowa szczotka z gwintem na szlifierkę. Bardziej miękka szczotka nie usunie stwardniałej żywicy. Co do tej szlifierki to warto mieć taką z regulacją obrotów. Z 4 lata temu kupiłem w Castoramie tę ich chińską Power coś tam za 100 zł i do dzisiaj śmiga jak złoto. Przy zakresie regulacji 1-6 szczotkowałem na poziomie 2 lub 3. I tak jak R.T. mówił - na sośnie żywica pojawia się tylko przez 1 rok. Po zeszczotkowaniu problem znika. Owszem, gdzieś tam jeszcze się pojawi jakieś zażywiczone miejsce, ale mi to zupełnie nie przeszkadza - tej żywicy o konsystencji starego , scukrzonego miodu już nie ma.
  11. marmur7

    Domy z bali

    Nie jestem miłośnikiem środków powłokotwórczych, co więcej, gdybym miał dom ze świerka, prawdopodobnie pozostałbym przy szarym mydle jako jedynym, czy głównym środku konserwacji. Pod warunkiem jednak odpowiedniej ochrony ścian przez okapy. Nawiasem mówiąc, kto wie, czy za kilka lat, dla całkowitej odmiany, nie zeszlifuję wszystkich ścian i powrócę do jasnej wersji bali . Bo lubię zmiany Odnosnie oddychania drewna - nie czarujmy się, każdy środek - również olejowy, zaburzy i nieco utrudni naturalny obieg powietrza. Jednak nie przeceniałbym mitycznej roli impregnatów. Przy balach takich jak nasze, z mnóstwem szczelin, mniejszych czy większych spękań, powietrze i wilgoć znajdzie bez problemu miejsce ujścia. To dlatego tak ważna jest odpowiednia konstrukcja dachu. U mnie zacinający deszcz sięga dwóch-trzech najniższych bali. I mimo, że są to stosunkowo sporadyczne przypadki, i tak widać różnicę w wyglądzie bali.
  12. marmur7

    Domy z bali

    Tu w pewnym sensie odpowiadasz komu wierzyć. Pan z filmu będzie miał kolejne 1200 domów do renowacji i nadal będzie opowiadał o impregnatach a nie wspomni o najważniejszym. Każdy inwestor na etapie planowania technologii pyta się wykonawcy o trwałość materiałów i samego domu. Uczciwy wykonawca domu z bali odpowiada mu wtedy, że trwałość drewna i budynku będzie zależała od stopnia narażenia na wilgoć i słońce. I napomyka również, że impregnaty owszem przydają się, ale jest to rzecz wtórna. NAJWAŻNIJSZĄ zasadą podczas konstruowania naszych domów jest optymalna ochrona ścian odpowiednimi okapami. Np. styl zakopiański, z licznymi lukarniami, daszkami, osłonami, jest czasami traktowany jak cepelia, tymczasem ma on swoje uzasadnienie praktyczne. Otóz w maksynmalny sposób chroni budynki przed warunkami atmosferycznymi. Tymczasem spójrz na domek o którym opowiada pan renowator - wysoki budynek z praktycznie zerowym okapem i bale okrągłe, po których spływ wody jest zawsze spowolniony. I on gada o impregnatach ? Chyba dlatego, że projektant tego domu to jego kolega Mój dom ma okapy na całym obwodzie ok 1,3-1,5 m ( plus daszek ochronny na ścianie szczytowej plus daszek tarasu na drugiej) i jest chroniony dość skutecznie , ale z z perspektywy czasu sądzę, że dzisiaj zrobiłbym je o pół metra dłuższe
  13. marmur7

    Domy z bali

    Kolek - z całym szacunkiem dla tego pana z filmiku, ale przyczyną butwienia drewna w prezentowanym domu, jest głównie brak wiedzy o podstawowych zasadach konstruowania domów z bali.
  14. marmur7

    Domy z bali

    Maciek - jak wiesz, domy robione przez R.T. nie są szlifowane tylko czyszczone wodą. Wygląda to fajnie, ale po pierwszym roku drewno lubi mocno puścić żywicę i pojawia się problem estetyczny. Nie jest on zaskoczeniem - R.T. jasno informuje, że po roku od postawienia dobrze byłoby dom przeczyścić szczotką drucianą. Chodzi o szczotkę zamontowaną na szlifierce ( bo ręcznie byś się zaszczotkował na śmierć ) W trakcie budowy ludzie z Logsa pokazali mi jak to robić i rzeczywiście po kilkunsatu miesiącach szczotkowałem dom kawałek po kawałku. Bo żywica czasem jest klasycznie jasnobrązowa, przeźroczysta, a czasem zółta, biaława i wygląda jak pleśń. Miejscami nie wygląda ona ładnie. W przypadku modrzewia problem może być jeszcze bardziej nasilony. Ważne jest, by szczotkując nie przyciskać mocno szlifierki do drewna - trzeba to robić z wyczuciem, usuwając tylko grudki żywicy. Po takim zabiegu drewno się odrobinę rozjaśnia, nabłyszcza a łyko pozostaje nieuszkodzone. Teraz, przed konserwacją impregnatem, po prostu powtórzyłem ten zabieg. Na szczęście, miałem do zrobienia tylko kilka najniższych bali na dwóch ścianach
  15. marmur7

    Domy z bali

    Tez tak zrobiłem - kupiłem puszkę 0.75 i pomalowałem próbnie kawałek podwaliny i najbardziej nielubiany bal na narożniku pn-wsch Kolor się spodobał więc nie widziałem powodu by czekać kolejny rok. Dam znać co i jak
  16. marmur7

    Domy z bali

    Tutaj obecny kolor - słońce trochę ociepla barwę, ale ogólnie jest tak jak na zdjęciach. Oczywiście każdy będzie widział to nieco inaczej , zaleznie od ustawienia monitora. Na jednym ze zdjęć widać różnice między słupem pionowym a resztą bali.
  17. marmur7

    Domy z bali

    Tak, to po prostu nowa wersja drewnochronu. Decydując się kiedyś na altax zostałem przekonany obserwacją kogoś, kto stosował go już wcześniej. Otóż altax woskowy, który również był określony jako powłokotwórczy, miał tę cechę, że po pewnym czasie, zamiast łuszczyć się, po prostu zanikał. Stawał się jakby samodegradowalny. I rzeczywiscie, tak też wyglądało w moim przypadku. tylko nieco za szybko Nie pisałem jeszcze o drugim powodzie konserwacji. Otóz zauważyłem na balach od strony wsch i pn kropki, które mogły być grzybem. Nie byłem tego pewien, ponieważ od tamtej strony często palimy ognisko i mogły to byc również drobiny sadzy. W częsci dawały się rozetrzeć palcem, a w częsci nie. Charakterystyczne było to, że kropki były widoczne głównie na trzech najniższych balach, a więc tych najmniej chronionych przez okap. Było to już na tyle widoczne i wkurzające mnie zjawisko, że postanowiłem działać. Całość spryskałem Boramonem antygrzybicznym, po odczekaniu przeczyściłem bale drucianą szczotką a następnie ponownie spryskałem , tym razem Bramonem C30. Na to dopiero kładę impregnat. Pierwsza warstwa w zasadzie tylko nadała kolor i została wchłonięta przez drewno. Druga nadała balom leciutki, satynowy połysk. W przypadku trzech najniższych bali , które znów wchłonęły cały impregnat zastosuję prawdopodobnie trzecią warstwę. Mnóstwo litrów impregnatu zużyłem na czoła bali. To moja wina, gdyz do tej pory praktycznie nie były konserwowane w ogóle, więc wciągały impregnat jak oszalałe.
  18. marmur7

    Domy z bali

    Myślę, że wątek entomologiczny można zakończyć stwierdzeniem, że przeniesienie drewna opałowego spod domku na obrzeże działki raczej pomoże a nie zaszkodzi Co do środka - to może Cię zaskoczę, ale zdecydowałem się na zwykły, swojski drewnochron. Z dwóch powodów. A właściwie z trzech. Po pierwsze, dotychczasowy Altax woskowy z podkładem z Penetrinu wytrzymał 3 lata. To nie jest tani środek, więc okres trwałości był moim zdaniem nieadekwatny do ceny. Przede wszystkim jednak nie spełnił on moich oczekiwań pod kątem ochrony bali przed promieniami UV. Po drugie - przypomniałem sobie starą dyskusję z tym gościem od konserwacji skansenów - Subfosylnym czy jakos tak. W którymś momencie wspominał, że komponenty Altaxu i Drewnochornu sa takie same. Pomyślałem więc - po co konserwować drożej , jak można taniej. Czy to prawda, okaże się za jakiś czas Po trzecie - nie chciałem Sadolinu czy podobnych środków bo choć trwałe, dają połysk który kojarzy mi się z meblościanką LUX a'la lata 70-te. Z olejowania w zasadzie zrezygnowałem juz na początku ,kładąc pierwszą warstwę altaxu. Użyłem wersji - sosna naturalna - kolor drewna po pomalowaniu jest ciemnomiodowy i bardzo mi się podoba. Przykrył wszystkie wady i różnice kolorystyczne wynikające z działania UV, zacieków wody, wcześniejszego impregnatu czy defektów mechanicznych. Po kilku latach bale od strony pd-zach dość równiomiernie i mocno rozjasniły się i poszarzały na całej średnicy, natomiast pozostałe przyciemniały od góry natomiast doły pozostały bez zmian. Teraz , po konserwacji kolorystycznej, ich barwa jest bardziej ujednolicona. Oczywiście nadal widać naturalny rysunek drewna. Zdjęcia chciałem zrobić po zakończeniu konserwacji, ale może wrzucę coś wczesniej żeby pokazać róznicę kolorystyczną między balami już zakonserwowanymi i tymi jeszcze niezrobionymi ( te ostatnie to głównie słupy pionowe)
  19. marmur7

    Domy z bali

    Nasi znajomi górale robią to raz na dwa lata. Z tym, że oni robią domy prawie wyłącznie ze świerka. Przyznam, że nie widziałem nigdy domu z sosny zabezpieczanego wyłacznie za pomocą mydła. Gosia będzie pionierem Co do drewna opałowego - to drewno twarde, liściaste, zżerane zwykle przez inne szkodniki, ale nie trzymałbym go przy domu choćby ze wzgl. na to, że to wręcz idealna miejscówka dla myszy i ich większych, mniej przyjemnych krewnych Sam trzymam trochę opałówki przy domu, ale do wysokości podmurówki czyli ok 60 cm. Mimo tej niewielkiej ilości i tak prosperują tam różne gryzonie. W przyszłym roku rezygnuję z tego pomysłu. A chatka robi się coraz przytulniejsza. Kupę roboty odwaliliście
  20. marmur7

    Domy z bali

    Czytając o tej uszczelce rozprężnej sądziłem, że dotyczy to tylko węgłów a nie całości połączeń. Ciekawy jestem praktycznej skuteczności takiej uszczelki podczas pracy domu. Co do konserwacji i odporności na UV - też się zastanawiałem nad Osmo, ale zapytałem kogoś kto używał go już w praktyce i potwierdził, że od strony pd-zach trzeba powtarzać konserwację co dwa lata. Zrezygnowałem więc, bo dwa lata wytrzymują środki kilka razy tańsze. Moja sosna na skutek działania promieni UV robiła się coraz bielsza. Modrzew też ulega erozji i dostaje takiej szarej patyny. Niektórym to się podoba i rezygnują w ogóle z konserwacji. Ja jednak wolę cieplejsze kolory.
  21. marmur7

    Domy z bali

    Też się zastanawiam, jak się zachowają te dość delikatne obce pióra gdy któryś z bali zacznie mieć ochotę na skręcanie. To jednak będzie można ocenić dopiero po kilku latach. Siły skręcające są ogromne i co istotne, nie widać ich działania w codziennym użytkowaniu. U mnie przy otworach stolarki okiennej mam dwa przypadki, gdy bal nad oknem skręcił się zauważalnie do tego stopnia, że maskownice nadokienne zaczęły się wyginać i będą wymagały poprawek. Zauważyłem to jednak przypadkiem, bo akurat wziąłem się za konserwację bali. Jacak - nie wiem czy nie przeoczyłem gdzieś opisu, czy na styku bali masz jakieś ocieplenie ? A propos konserwacji - dotąd konserwowałem dom jeden raz warstwą altaxu woskowego. Z perspektywy czasu widzę jednak, że zapewnienia producenta, iż wersja bezbarwna chroni przed promieniami UV można włożyć między bajki. Bo właśnie promienie UV, a nie wilgoć dają się drewnu najbardziej we znaki. Obecnie zdecydowałem się przyciemnić bale warstwą impregnatu barwiącego. Byłem z tym dotąd ostrożny, bo nie chciałem przesadzić ze zmianą kolorystyki, ale wynik bardzo mi się spodobał - uzyskałem efekt stuletniego domu. Po dwukrotnym malowaniu zacznę odliczać czas jak długo taka konserwacja starczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...