
Ilona Agata
Użytkownicy-
Liczba zawartości
8 169 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Ilona Agata
-
Reni :wave: Podobno, kiedy zaczynasz się nudzić po godzinach (np. wieczorami) to znak, że czas na następne .
-
Wiecie, ale tak patrzyłam, że jednak fajniej jak starsza jest dziewczynka. Bo przyjęło się mówić: starszych chłopak, a ja w sumie nie wiem dlaczego? Reni kiedyś o tym pisała. Dziewczynka jest opiekuńcza, zainteresowana młodszym dzieckiem, a chłopak? Wiadomo, ma swoje auta i sprawy na głowie.
-
Mmelisa, zdrówka dużo życzę i sił .
-
Ha! Na mnie też często szły! Myślałam, że tylko ja to miałam .
-
lolek jaki renifer?
-
Masakra, to pewnie majaczy i w ogóle nie bardzo wie, co się dzieje? Jeszcze tyle w poczekalni poza domem z taką gorączką .
-
Mmel, ale skąd tak wysoka gorączka???
-
Dzisiaj, patrząc jak rozrabiają i tańczą, trzymając się za ręce, miałam nawet w głowie taką trójeczkę . W każdym razie widzę jak odżywa przy innych dzieciach . Zupełnie nie moje dziecko, tylko taki fajny psotnik . No, szczęśliwy jest wtedy, po prostu, a nie z nami, starymi.
-
Dobra Dziewczyny, przekonałyście mnie - chcę mieć drugie dziecko . Byłam dzisiaj z małym u innych dzieci, Boże, co oni wyprawiali . Mój jak zwykle dobrał się do zabawkowej kuchenki (w tym momencie to jego numer jeden), powrzucał pluszowych warzyw do piekarnika, dzieciaki w tym czasie z jego plecami włożyły do środka chomika, nie zauważył tego i gotował dalej w najlepsze , dorzucił cebulę, grzyby, zamknął, "włączył". Biedny chomik w środku . Jak go ubierałam, to ciągle mi uciekał i chował się po kątach, bo nie chciał wychodzić . A tak na co dzień to sam jak palec, tylko z dorosłymi, aż przykro.
-
No to właśnie tak jest, jest wygodnie, bez szału, ale ok, a potem będzie już za późno, chociaż u nas też cała rodzina puka się w głowę, czemu nie korzystamy z okazji i nie wyjeżdżamy.
-
Jakbym miała wyjeżdżać, to już na zawsze, właśnie żeby dziecko nie musiało żyć w "dzikim" kraju. Ale mi tu jest dobrze i wygodnie. Dużo nas trzyma. Mamy się budować. A tam? Mieszkanie, mniejsze, bez ogródka... A taka migracja tylko zarobkowa to średnio mnie interesuje.
-
Chyba brak jaj .
-
Boże, ja naprawdę nie wiem, co mnie w tym kraju trzyma . Nawet wygodą tego nazwać nie można!
-
Bo na kolanach najlepiej domyjesz . No, niestety. Jak ktoś używa non stop mopa i raz zrobi ręcznie, to się przerazi stanem ścierki . Czarna to mało powiedziane .
-
Pytanie tylko czy te mechanizmy się sprawdzają, bo zazwyczaj nie i ręcznie lepiej można wycisnąć wodę .
-
Jasne, wyobrażam sobie, jeśli np. chodzi o Szwajcarię czy Holandię, to ludziki jeżdżą nie bez powodu na zakupy do Niemiec . Mają wyższe zarobki, ale ceny też wysokie. Jednak i tak sądzę, że w biednym kraju (Polsce) żyje się gorzej i na niższej stopie.
-
Racja Mmelisa .
-
Tak Mmelisa, ale ilu dorosłych facetów w Polsce wynajmuje pokój (w Pzn. to koszt od 700 zł + często opłaty! Pół pensji za pokój!), a ile rodzin mieszka z rodzicami? Słyszałam, że 30% .
-
Nie wiem czy teleskop jest taki potrzebny, ja nigdy nie używałam, a jak spadnie, to i tak się zepsuje . Ja nie lubię Viledy, bo te końcówki (ścierki) często wymieniam, a ma najdroższe i niestety - żadne inne kompletnie nie pasują, do tego co roku zmieniają, żeby kupić całość od nowa, zamiast samą ścierkę . Potem są zwyczajnie niedostępne do starych modeli.
-
Mmelisa, ale w Polsce jak pracujesz za najniższa krajowa, to nie stać na nianie nawet, nie mówiąc o opłaceniu czynszu
-
masakra Chyba bym płakała. On tylko mówił, że Polacy biorą jedną gałkę na deser i się pocą, a Szwajcarzy trzy .
-
Dwie-trzy stówy jak nic, bo oni mają jeszcze w zwyczaju pić wino do obiadu , a głupio wyjść na bidnego Polaka i nie wziąć nic.
-
Nooo... Mąż opowiadał, bo czasami jeździ w delegacje, że Polacy są chorzy, jak po pracy albo w trakcie ktoś ze Szwajcarów rzuci, żeby iść do restauracji .
-
-
Ba! W Szwajcarii są bardzo wysokie zarobki, ale życie jeszcze droższe . Gałka lodów kosztuje 25 zł. To wyobraźcie sobie inne rzeczy albo mieszkanie . Oni przywykli do tego, że do pracy jeżdżą z Francji, a na zakupy (spożywka, chemia, ubrania) w weekend do Niemiec.