lipo

Da się. Ok Pewnie będzie trudniej znaleźć godną pracę w Europie

Żeby inflacja miałaby pomagać w spłacaniu kredytów, musiałyby wzrosnąć wynagrodzenia. Żeby tak się stało kroplówka z rządu musiałby trafić do banków i firm a nie w ręce ludzi (wzrost inflacji). Tak żeby firmy dalej inwestowały w Polsce. Jeżeli wzrośnie tylko inflacja a wynagrodzenia pozostaną na tym samym poziomie to będzie trudniej spłacić kredyty. W zasadzie patrząc po gospodarce branża automotiv stoi, turystyka, transport, gastronomia też. Ludzie nie wiedzą ile dostaną za postoje oraz kiedy się skończą. Trudno z optymizmem patrzeć na wzrost wynagrodzeń. Może być tak, że teraz tylko inflacja wystrzeli a wzrostu nie będzie. Chwila promocji na niskich stopach i podwyżki WIBOR. Najgorsze jest to, że teraz aby zarobić na kredyt nie da się nawet wyjechać za granicę

Hmm... Wariant optymistyczny, będą mieli do czego wracać. Chciałbym, żeby tak było. Mam nadzieję, że będzi na tyle pracy za którą będzie można godnie żyć.

Na giełdzie chcesz iść pod prąd?

Zwróć uwagę, że to Ukraińcy napędzali ceny mieszkań poprzez wynajem 50 metrowego mieszkania dla 6 osób. Wraz z wyjazdem Ukraińców skończy się inwestowanie w mieszania na wynajem. Z takiego 53 metrowego mieszkania można było wyciągnąć 3000zl.

Szach mat

Ludziom którzy są zaradni nie musisz doradzać, dadzą rady. Dla brajankow będzie jeszcze sporo pomiędzy. Wiesz spadek cen nieruchomości, konieczność uzupełnienia wkładu, później inflacja wzrost rat. Opóźnienie wzrostu wynagrodzeń w stosunku do inflacji (wzrostu rat). Zacieśnicię pasa może nie pomóc. A może to czarne wizję?

W sumie nic nie poradziłeś... Znajdą się zaradni którzy się przebranzowia to oczywiste. Mieć taki budżet i oszczędności aby sobie poradzić w słabych czasach to mi rady. Poradź coś dzesikom i brajankom albo ludziom którzy są w trakcie Budowy...

Dodałbym poszanowanie pracy.

Co teraz możesz zrobić? Jak migałeś się przed robotą jak się da? Nauczysz się w 3 miesiące jak kłaść dachy? To jak z akcjami nie sprzedałeś to masz 50 procent mniej.

Zapomnij o firmach. Inwestycje w firmach stop. Ludzie też zastanowią się 5 razy zanim wymienią na nowy

Sporo jeżdżę po Polsce. Rozsądku w nowo budowanych domach nie widać. Większość spełnia marzenia: 3 sypialnie, gabinet, garderoba, podwójny garaż. A że na kredyt, no cóż...

Jego bycia na forum i personalne wycieczki też są chamskie. Nie ciągnie na siłę tematu i nie zaczepia ludzi. Z GB nie wiem czy miał rację ty też nie wiesz. Może ich pierwotne podejście było prawidlowe. Ja tego nie wiem. Ten temat sami tworzymy i jesteśmy za to odpowiedzialni. My jako użytkownicy. To że ktoś ma taki poziom a nie inny nie oznacza, że mamy w ten sposób prowadzić dyskusję. Chyba znowu czas zniknąć z forum...

Jesteś super gość, że robisz inwestycje za 600k gdzie 300 k spłacasz w 7 lat. Możemy szukać na forum czy ktoś w tym okresie zarobił więcej. Jednak nie o to chodzi w tym wątku. Pewnie 95 procent społeczeństwa nie powtórzy twojego wyniki i twój przypadek nie jest najlepszym przykładem. Nie będę wchodził w detale czy masz rodzinę, jeździsz na wakacje itd. Tutaj chodzi o to, że wiele osób nie powtórzy Twojego wyczynu. W tym momencie musiałbyś wziąć większy kredyt aby wybudować ten sam dom na gorszych warunkach i o to chodzi aby nie przepłacać i poradzić sobie że spłatą

Bijesz pianę.

W tej chwili lokaty mnie nie interesują są lepsze miejsca do inwestowania. W 2010-2012 lokaty można było założyć na 7 procent! Widzisz przy twoim oprocentowaniu kredytu można powiedzieć że byłbyś do przodu na lokacie 4 procent.

Gratuluję doskonałych warunków, ja w 2013 nic lepszego nie wyrwałem. Wiesz pojęcia: prowizja, marża, WIBOR, rata równa, malejąca nie są mi obce ja połowie społeczeństwa. Mam WIBOR 6m i raty równe. Ps. Nie jestem ekonomistą.

Ponoć lokaty chodzą teraz w granicach 4 procent... Jeżeli spłacasz kredyt w 6 lat to różnica na marzy ma mniejszy wpływ na koszt całkowity.

Nie liczyłem. Prowizja 1 procent Marża 1,35 Ubezpieczeniem poza bankiem Karta na rok Konto bezpłatne.

Tak oczywiście skomentuje. To była czysta wymiana ciosów, szarpanina, która tez była słaba. Nie wiem czy w tej kwestii mieli rację, czas pokaże. Nie każdy musi się z tym zgadzać Uważam, że autor ma rację, wyczuł moment kryzysu, czy chcesz czy nie, musisz to przyznać. Jeszcze dwa miesiące temu większość churem wołała, że to niemożliwe ze ceny nieruchomości będą spadać, że każdemu należy się prawo do domu bo przecież mieszkania chodzą po 7000zl za metr. Też nie potrafię wytłumaczyć sobie poświęcenia osób starszych dla utrzymania gospodarki na odpowiednim poziomie. Co do mówienia co kto powinien robić odnośnie sytuacji na rynku to jak to należy robić? Po to pisze moje posty aby chociaż jedna osoba zastanowiła się nad tym czy stać mnie będzie na swój dom w innej sytuacji rynkowej. Tą sytuacja już jest ale dwa miesiące temu gdy pisaliśmy w pierwszej części dla czytelników to była sytuacja nie do wyobrażenia. Co do Twojego sposobu bycia to jest on awanturniczy, prześmiewczy.

To do czego uderzasz nie wiele ma wspólnego z tematem wątku. Robisz syf w tym temacie, awanturnickim stylem bycia. Lepiej opowiedz się co myślisz w temacie. Każdego stać na 200m.dom? Kupiłbyś teraz dom, rozpoczął budowę na kredyt?

To dlaczego 2 miesiące temu nie było takich lokat?

Spokojnie budownictwo to nie sprzedaż hamburgerów. Tego nie zatrzymasz w tydzień. Włączą plan melioracji całej Polski i będzie robota dla kafelkarzy

Chyba już jest jeden wątek o wirusie ma tym forum?

O mnie się nie martw. Budowałem w dobrych czasach. Kredyt nie na 80%. Inwestycyjnie mógłbym sprzedać ale to jest moje lokum. Zresztą w tym momencie tylko gotowka.