pakodegites

no jak tak to jakby co to można jakieś gniazdo założyć i zwykły zasilacz. troche zachodu ale bez kombinowania

zakupiłem właśnie taką lampkę z czujnikiem. plan jest taki że zawiśnie na drewnianym domu z bali. w instrukcji napisali że nie można jej montować na drewnianych domach ze względu na to że się bardzo nagrzewa. rozumiem że autor miał na myśli zabezpieczenie jakieś domu a nie zupełny zakaz. co polecacie jako ten izolator? drugie pytanie: chcę też kupić oddzielnie czujnik ruchu i podłączyć do niego jakąś syrenę. nie wiecie jak tam z napięciem jest w syrenach? czy wystarczy prosto z sieci czy też trzeba kombinować. z tą drugą fazą jest dobry pomysł bo ten czujnik chcę zamontować przy piecu (bo to najcenniejsza rzecz w tym domu ) i jak będzie włącznik/wyłącznik nie będę sam uruchamiał alarmu

znalazłem ofertę czujnika ruchu na allegro z lampą 500w. czy to troche nie będzie przegięcie? w sumie oświetli przy okazji poza domem także inne budynki no ale jak piszecie że 150w to już dużo to wygląda że 500w oświetli całą wieś

w ramach działań prewencyjnych chciałbym zainstalować przed domem oświetlenie które włączałoby się w jeśli ktoś podszedłby do np. drzwi czyli na fotokomórkę. nie mogę nigdzie znaleźć ani nazwy takiego ustrojstwa ani firm sprzedających takowe. może ktoś sie zlituje i napisze pare słów na ten temat z jednoczesnym uwzględnieniem mojego nikłego zaawansowania elektronicznego

odziedziczyłem dom z bali. chciałbym jakoś zabezpieczyć drzwi wejściowe. są drewniane, futryny też drewniane wię specjalnie nie da się zaszaleć. czy założenie 2 zamków (jest już jeden) bardzo poprawi ich bezpieczeństwo? i jak wzmocnić futryny? pliz o pomoc bo niestety nie bardzo mogę liczyć na życzliwość sąsiadów a z miejscowymi dopiero od niedawna się intregruję. jeszcze jeśli wiecie np ile mogą kosztować takie włączniki światła na fotokomórkę i jakie polecacie oraz jak i jakie okiennice możnaby założyć - też pliz okropnie w samym domu poza gazowym piecem i grzejnikami nie ma niw zasadzie nic co byłoby warte wynoszenia. może jeszcze wiecie jak zabezpieczyć sam piec przed zdjęciem. sprawa jest poważna bo już raz sąsiedzi mnie "odwiedzili"

witam, odziedziczyłem drewniany dom z bali, które są mocno m.in. spróchniałe, pogryzione przez robale itp, trzeba wymienić podwaliny które nie były zabezpieczone przed wilgocią. moje pytanie: - czy warto się bawić w wymianę zniszczonych elementów? - jak bardzo jest to drogie? - czy możecie polecić jakąś rozsądną firmę z okolic warszawy? dodam że dom jest kryty eternitem więc w grę wchodzi także zmiana dachu. nie jest ocieplony więc i to pewnie trzeba by zrobić. czy jest sens robić aż tak duży remont? nie zamierzam tam mieszkać tylko bywać w weekendy. dom jeszcze troche pewnie postoi. najbardziej uszkodzone są podwaliny i zewnętrzne belki przy dachu.

a da się do tego ustrojstwa podłączyć np więcej niż jedną pętle tego drutu? czy do tego trzeba zmienić parametry użytych części? bo można np takie tuje, okna, piec, grzejniki itd potraktować oddzielną pętlą

kupujemy gospodarstwo z domem z cegły. póki co nie jest jeszcze cały nasz i nie chcemy jakoś specjalnie w niego inwestować (niedawno rozkradli stare centralne). teraz zastanawiamy się czy: 1. konieczne jest jakieś specjalne zabezpieczenie go przed zimą (już jedną tak sam sobie przestał bo od ok 1-2 lat nikt tam nie mieszka) 2. duże zniszczenia itp mogą w wyniku przemarzięcia powstać, dodam że póki co okna są całe (jak długo nie wiem), drzwi nie zamykamy na nic żeby po raz kolejny nie wyłamywali. generalnie dom jest na odludziu i póki nie lkupimy całości (a to dość skomplikowany przypadek) nic tam nie chcemy specjalnego robić. dom nie jest ocieplony. ściany mają ok 30cm grubości z góry dzieki za pomoc.

no ja płacę jakby ryczałt bo to gmina zakłada i do którego budynku to im wszystko jedno. ktoś mi poradził żeby zrobić jedno z tym że podłączone do domu a potem podobno każdy hydraulik będzie mógł to pociągnąć gdziekolwiek. faktycznie będzie chyba tak że część ścieków nie będzie nigdzie gromadzona. zależy mi na pożądnym zabezpieczeniu aby nie było potem więcej roboty niż to warte. poza tym czy np nie możnaby podciągnąć wody blisko domu ale bez podłączania do domu i zakładania licznika. bo prawie napewno komuś sie może on spodobać a większe ruchy pt remont tego domu, budowa stajni itp będą kombinowane gdzieś za 6 m-cy

kupujemy gospodarstwo 10ha i mają nam podciągać tam wode. dom i inne budynki stoją mnie więcej pośrodku działki. pytanie: 1. gdzie najlepiej podciągnąć (tzn bezpośrednio do domu czy gdzieś w pobliżu np na podwórko) przy założeniu że będzie potrzebna woda w budynkach gosp - stajnia 2. dom stoi pusty. teraz w przypadku podciągnięcia wody do domu jak zabezpieczyć rury i licznik prze złodziejami i mrozem (nie wiem co bardziej niezbędne). pliz o info bo muszę do końca tygodnia zdecydować

jakby nie było to racja jest jak d***, każdy ma swoją. chciałbym tylko żeby Polacy zaczeli zwracać uwagę na to kto ich urabia a kto jest prawdziwy (mimo oczywiście urobienia przez marketingowców). ciągle mi się wydaje że większość daje się ciągle nabrać na te same sztuczki (tanie w dodatku).

a co powiecie na skuteczność i pracowitość tuska jako wicemarszałka senatu - 3 wystąpienia na 4 lata kadencji?

normalnie tuskizm wylewa sie z ciebie wiadrami, tak samo jak niepohamowana żądza manipulowania faktami: 1. faktycznie dotacje w 2003r. były wyższe ale przecież kaczor powiedział dlaczego i to jest fakt z którym trudno dyskutować. a tusk oczywiście swoje. bolszewicy robili dokładnie tak samo - znajdźcie nam winnego a paragraf sie znajdzie 2. co do piskorskiego mylisz się znowu albo jesteś odporny na fakty. kaczor i reszta nie raz wymieniali postępowania które obecne władze warszawy wszczęły w związku ze złodziejstwem panujóącym za rządów PO w wawie. część się jeszcze toczy, część zakończono odzyskując wiele pieniędzy które zuchy PO chciały oddać dziwnym firemkom znbajomych królika. jedynie niewielki procent tych postępowań umorzono 3. proszę nie mieszaj w zesłanie do brukseli wyborców. o ile sie domyślasz nie oni decydują kogo wystawi dana partia. poza tym przed wyborami do PE skutecznie sprawe wyciszono (a wiele postępowań jeszcze trwało) 4. poza tym kampania tuska pokazuje go jako człowieka zbyt elastycznego i mam dziwne wrażenie że jeśli wygra będzie marionetkowym prezydentem wszystkich naiwnych lub bogatych polaków

sory ale wczoraj za te hospicja kaczor tuska wypunktował i myślałem że to wszystkim powinno rozjaśnić sytuację. ale jeśli się mylę to było tak: w 2003r. dopłaty na hospicja były wyższe bo umożliwiały to obowiązujące przepisy. w 2004r. sie zmioeniły i musieli robić na około żeby obejść przepisy i wyszło mniej kaski. poza tym na 100tys. mieszkańców nikt wawie w tym zakresie nie podskoczy więc zarzut jakby nie patrzeć jest żaden jak i wiele innych niby argumentów tuska. a ukochana przez niego pani gronkiewicz ma subtelność walca (stąd pewnie nazwisko). jeszcze rozbawił mnie tusk okropną karą dla piskorskiego za przekręty - zsyłka do brukseli. normalnie donald nie zna litości żeby nie było niedomówiń to ja tu oceniam czyny a nie poglądy. PO generalnie stacza się w krainę obłąkania i pogrążania we własnych małych kłamstewkach

dom o którym pisałem był budowany z drzew o ponad metrowej średnicy, oczyszczonych z tzw bielma czyli miekkiej części, pociętych na deski grubości ok 16cm i szerokości ok 40-50cm. mój dziadek zna się na drewnie i sobie wybrał jakie chciał. teraz trudno coś takiego dostać. w każdym razie robale gryzą głównie te miejsca nie oczyszczone z bielma. nie wiem czy i w jakim stopniu zabezpieczenia typu impregnowanie pod ciśnieniem są skuteczne ale jak widzę domy z drzewek o średnicy np 20cm tylko ledwo okorowanych to sie mocno zastanawiam.

mam 60-cio letni dom z bali. biorąc pod uwagę koszt budowy i trwałość wybrałbym jednak trwalszy dom murowany. bez zagłębiania się w szczegóły jak dla mnie po pewnym czasie zaczynają narastać problemy związane z eksploatacją domu z bali. jest mało dobrych firm które mają doświadczenie w naprawie takich domów (np wymiana podwalin). mam problem z dobrym zabezpieczeniem tego domu przed włamaniem i coraz większe jazdy z kornikami (czy też kołatkami). może dużym plusem jest łatwość ogrzania tego domu ale póki co widzę więcej minusów niż plusów

od 1 m-ca mam dwufunkcyjnego vailanta turbo max. ma 24kw mocy i styka spokojnie (2-3 osoby). nie wiem jak z ceną viessmana ale ja nowy kupiłem za ok 3000zł. piecyk pracuje w drewnianym domu gdzie wykorzystywany jest tylko parter o pow. 80mkw.. nie wiem czy to miejsce w przejściu jest najszczęśliwsze. ja zamontowałem w łazience a tam może sobie szumieć.

czy dziadek kombinuje czy nie to zabezpieczyć sie zawsze warto. sam mam przedwstępną na duży kawałek ziemi i ustaloną cenę. podpisana 3 lata temu. cena też 3 razy wzrosła. a sprawy w sądzie cały czas sie toczą

no właścicielem do momentu podpisania umowy przyrzeczonej jest dziadek. jeśli by coś sie z tym domem stało do momentu przeniesienia własności czyli podpisania przyrzeczonej, można dochodzić np obniżenia ceny itp (ale ciężko jest). można też ustalić że umowa wchodzi w życie z dniem XX kiedy to planujecie się przeprowadzić.

co do okresu jaki minie od podpisania umowy przedwstępnej i przyrzeczonej strony mogą umawiać się dowolnie i są nim związane. Jednak jeżeli w ciągu roku od dnia zawarcia umowy przedwstępnej nie został wyznaczony termin do zawarcia umowy przyrzeczonej (tzn w umowie nic na ten temat nie zapisano), nie można żądać jej zawarcia.

1. umowa przedwstępna jest umową cywilno-prawną 2. oczywiście umowa przeniesienia własności nieruchomości musi być w formie aktu notarialnego natomiast umowa przedwstępna nie (tu troche sie zapędziłem). jednak w tym przypadku, skoro nie ma tu zaliczki byłoby to dobre i w tym wypadku jedyne zabezpieczenie interesów kupującego. 3. co do interesów notariusza to jemu nie jest wszystko jedno bo on np liczy sobie od ilości stron w umowie. i tu policzy sobie za przedwstępną i oddzielnie za przyżeczoną 4. niedawno podpisywałem troche dziwną umowę i ze względu na różne okoliczności trzeba było zrobić najpierw warunkową umowę przeniesienia własności nieruchomości. no ale kłopotów ze spadkobiercami można uniknąć, trzeba tylko troche mieć mocne nerwy ale czasem warto. można sie dogadać z notariuszem na taką warunkową (tzreba uknuć jakiś powód, np uzyskanie aktualnych dokumentów, zaświadczeń itp), zapłacić całą cenę sprzedaży i dopidsać w umowie nieodwołalne pełnomocnictwo dla kuującego do przeniesienia własności nieruchomości. ze względu na ryzyko patent ten trzeba stosować ostrożnie ale może sie przydać jeżeli ów dziadek czuje się niebardzo

umowa przedwstępna ma służyć zabezpieczeniu interesów obu stron. jeśli jest zawarta w formie aktu notarialnego (w tym wypadku musi być bo wymagana jest forma taka w jakiej będzie podpisywana umowa przyżeczona czyli ta końcowa) sprzedający jak i kupujący mogą dochodzić w sądzie wykonania umowy zgodnie z ustaleniami zawartymi w pżrzedwstępnej (np co do ceny, terminu spłaty, przekazania itp). poza tym kupujący jeśli zapłacił zaliczkę może dochodzić jej zwrotu w podwójnej wysokości (teraz nie mam kc pod ręką i nie pamiętam czy jednocześnie z dochodzeniem wykonania umowy czy albo jedno albo drugie). sprzedający też jest zabezpieczony bo jak dostaje zaliczkę to w przypadku nie wywiązania się pżrzez kupującego z umowy może on zaliczkę zatrzymać. poza tym jak dziadkowi się tak spieszy to ja bym sie jeszcze wszystkiemu przyjżał co do notariusza to mogę polecić w wawie. nie jest najtańszy ale różne rzeczy już z nim robiłem i mnie nie zawiódł

ja niestety też muszę wybierać między złym i gorszym. będę głosować na kaczora bo wybierając między niby liberalnym uległym niekonkretnym mydłkiem a bardzo średnio liberalnym ale stanowczym i uczciwym kurduplem wolę tego drugiego. wolałbym uczciwego i stanowczego nieeksperymentującego liberała ale takiego nikt mi nie zaproponował. myślę że teraz trzeba nam w wielu dziedzinach zdecydowania a te malowane cwaniaczki z po tego nie gwarantują. wiadomo że pis i po muszą się dogadać ale wolę żeby ostatnie słowo należało do pisu

a czy możecie polecić jakąś firmę która robi antywłamaniowe drzwi dwuskrzydłowe. najlepiej metalowe coś a la gerda

co do szkodliwości to się nie wypowiem bo to jednak jest mocno gdybane. niedawno jacyś ludzie chcieli dochodzić jakichś odszkodowań za to i mimo że przeprowadzili wiele ekspertyz to nic nie wykazali a zwłaszcza bezpośredniego związku między linią wysokiego napięcia a zachorowaniami na jakieś mniej lub bardziej ciekawe choroby. polecę jednak każdemu kto ma na działce słupy (i to niekoniecznie wysokiego napięcia) aby rozważył wystąpienie o odszkodowanie za te słupy i powieżchnię przez nie zajmowaną. jest już odpowiednie orzecznictwo i można jechać (przy okazji dokleję jakiś namiar na to albo opiszę jak to zrobić w nowym temacie bo pewnie będę coś takiego knuć)