Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ElFi

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    78
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ElFi

  1. Lipa dlatego, że moje panele przy napięciu znamionowym (31,25V) osiągają niewiele ponad 50% mocy, najlepiej jest podobnie jak u kolegi przy obciążeniu do 26,5-27V.
  2. Według pomiarów to napięcie znamionowe to jakaś lipa:) Pomiary przy kącie 15 stopni godz. 14.00: - 31,25V na panelu, 3,42A i 106W - 30V to 4,87A i 146W - 29V to 5,72A i 167W - 28V to 6,44A i 181W (koniec obciążnika, niżej nie idę) - przy kącie 45 stopni zbijając napięcie na panelu do 31,25V prąd podnosi się do 4A co daje 125W - przy kącie 45 stopni napięcie podnosi się ok. 1V ale nie mogę zrobić poniżej napięcia znamionowego bo przekraczam zakres obciążnika (185W) Przy napięciu znamionowym uzysk z panela jest dość ograniczony:) Mam nadzieję, że inverter bardziej obciąża i wyłapuje punkt odcięcia.
  3. Jestem w trakcie montażu (tzn. ekipa od wykonawcy) instalacji PV i nurtuje mnie kilka pytań Poniżej cztery najważniejsze: - kąt pochylenia paneli to tylko 15 stopni (taki projekt) - jak się domyślam chodzi o tańsze mocowanie (stelaż po prostu leży na płaskim dachu obciążony bloczkami) - dużo stracę w ogólnym rozrachunku? - napięcie znamionowe paneli to 31,25V, ale moje ręczne pomiary wykazały, że napięcie odcięcia jest poniżej 26V a obciążając do tego poziomu można "wyciągnąć" o wiele więcej mocy. Ale jak zachowuje się inverter? Obciąża na maksa dopóki napięcie nie spada czy trzeba ustawić napięcie robocze lub moc paneli i się dostosowuje czy co? - jeden string czy dwa? - zostawić wolny MPPT (mam jeszcze trochę miejsca i mógłbym kiedyś dodać kilka paneli)? panele Bruk-bet Standard 270W x18 a inwerter to Fronius Primo 4.6
  4. Mylisz software z firmware. Dobry zwyczaj mówi, że zmiany w firmware się opisuje, chocby w postaci pliku z historią zmian.
  5. Mój kociołek ma jeszcze analogowy termometr mocowany jak w boilerze czyli wkręcona jest kapilara. Pamiętam, że ten termometr pokazał ze 2 stopnie więcej. Pan go skorygował i teraz pokazuje tak jak PUMA;)
  6. U mnie czujnik jest na wyjściu rury z kotła:) Oczywiście dokładnie owinięty taśmą izolacyjną i na to jeszcze izolacja(ocieplenie) taka jak na rurach, ściśnięta zapinkami, żeby lepiej przylegała.
  7. A ja mam całkiem nietypowe czasy;) Otóż 3,5/20. Palę miałem, a niskie czasy skutkują częstszymi przedmuchami, dzięki czemu nie mam tzw. "czarnej plamy". Inny pozytywny efekt to mniejsze spieki, ponieważ żar jest częściej szturchamy;)
  8. Jeżeli czujniki są sprawne to znaczy, że czujnik CO jest źle zamontowany i zaniża - tylko to mi przychodzi do głowy.
  9. Po prostu liczba wyłączeń sterownika z prądu (np: wyłącznikiem na panelu). Wartość ta resetuje się przy aktualizacji oprogramowania.
  10. Testuję nowy soft od kilku godzin i powiem, że posiadacze instalacji z głowicami termo na grzejnikach powinni być zachwyceni. Sterownik ładnie trzyma temperaturę mimo skoków obciążenia. Można sobie proównać z trybem dwustanowym - podobne wahania, czyli w zakresie 5 stopni. Mi się podoba, choć zawsze pozostanie ciekawość co by było gdyby... jeszcze bardziej przyspieszyć reakcję sterownika;) Zrzut ekranu dla jasności: http://img859.imageshack.us/img859/2365/puma4.jpg Edit: mniejsza fota
  11. Właśnie byłem w kotłowni ze stoperem:) Działa to dokładnie tak samo jak w Ogniku. Kopczyk +1 dodaje 1 sekundę, a -1 odejmuje. Wychodzi śmieszna sytuacja kiedy czas podawania jest rzędu kilku sekund. Np: jeśli mamy ustawione 5 sekund podawania to przy zmianie kopczyka na -3 czas podawania spada do 2s czyli 2,5 raza.
  12. A właśnie, jak to właściwie działa? Przyjmijmy, że mamy nastawę 12/50 i kopczyk 0, jeżeli zmienimy kopczy na plus +1, to jaki to będzie odpowiednik podawania? Niekiedy zmieniam czasy poprzez menu serwisowe, ale wygodniej byłoby w menu korekcji, tylko chciałbym wiedzieć jaka faktycznie będzie zmiana....
  13. Opiszę ciekawostkę - do tej pory jeszcze nie wiem czy jestem oburzony czy pełen podziwu... Otóż był u mnie wczoraj znajomy i w rozmowie zeszło na ogrzewanie i opały. No i ten znajomy mówi, że ma szwagra czy znajomego (z wrażenia zapomniałem), który pracuje na składzie ale takim przez duże S. Dostają "oni" pociągami transporty "węgla" prosto ze wschodu. "Węgiel" ten wchodzi od razu na wielgachną maszynę i jest sortowany. Wychodzą dwa sortymenty miału i dwa węgla. [Eko]groszek robią poprzez gniecenie którejś frakcji węgla. Szwagier ów jako pracownik ma dla siebie opał o 100zł/tona taniej, mój znajmoy też skorzystał z tej niższej ceny (sporo opału musi iść temu pracownikowi:), ale nie o to chodzi. Groszek mają po 610 lub 630zł, miał po chyba 450zł. Ten pracownik dla siebie oczywiście po 100zł taniej, czyli groszek po 510. Kaloryczność jak to "węgiel" ze wschodu - nie za bogata, ale suchutki bo prosto z kopalni sypany do wagonów. To też nic dziwnego.... Na koniec dowiedziałem się, że ten "węgiel" ze wschodu wychodzi już z transportem kolejowym coś około 200zł za tonę. Po ile jest sprzedawany napisałem, i co Wy na to? Ktoś pisał, że polskie kopalnie mają zamiar importować węgiel zza granicy i sprzedawać - w świetle takich cen zakupu widać że taniej importować niż kopać..... Uświadomiłem sobie jak polski obywatel jest robiony w h.... Ceny są efektem zmowy dużych sprzedawców. Nie ważne ile kosztuje sprowadzenie/wykopanie tylko ile da się wycisnąć z rynku (z ludu). Teraz prąd drogi, a elektrownia będzie się tłumaczyć drogim węglem (no jasne). To samo widać po cenie paliw. Baryłka ropy po 100$ - paliwo po 5zł/litr, ale swego czasu baryłka była po 150$ a paliwo też nie przkroczyło 5zł/litr - o czym to świadczy? Tak jak pisałem, nie wiem czy jestem oburzony tym złodziejstwem, czy oszołomiony zmową importerów na taką skalę? Trudno to wszystko przyjąć na klatę.....
  14. Kolego darase, żeby sytuacja była klarowna to napisz na jakim opale osiągasz tak dobre wyniki. Ja palę miałem i mam spieki, ostatnio wsypałem ekogroszku i spieki są sporadyczne (miał za 680zł jakis "noname"). Pewnie gdybym wsypał Pieklorza aka "sam się pali" to by spadał tylko pyłek do popielnika. Dlatego zwracam uwagę, że nie można generalizować, że na tym czy tamtym palniku szlakuje czy spieka a na innym jest pyłek, najbardziej zależy to od jakości opału i kiedy opisujemy problem to opisujmy jakiego użyto opału.
  15. Ja używam UPSa Powerware 5125 2200VA (line interactive). Zasila on moją pracownię i kotłowię właśnie. Ma on kilka zalet w porównaniu do zwykle spotykanych UPSów. Idealna sinusoida ze względu na przetwornicę DC-DC 48-240V, potem falownik DC-AC. Dzięki temu nie ma wielkiego, ciężkiego i buczącego transformatora (znaczy jest małe trafo, ale po co to nie wiem). Fabrycznie przewidziane podłączenie do 5 dodatkowych modułów baterii (czyli łącznie jakieś 100Ah przy 48V). I to co lubię najbardziej - system nieciągłego ładowania. Po naładowaniu akumulatorów ładowarka całkiem się wyłącza, napięcie sobie spada do 12V z kawałkiem (na pojedyncze aku). Jest to idealny system, szczególnie jeżeli używamy akumulatorów samochodowych. Nie ma gazowania i ciągłego męczenia akumulatora napięciem ładującym. Co jakiś czas jest sprawdzane napięcie, jezeli spadnie poniżej jakiegoś poziomu to ładowara się włącza, doładuje i znów wyłącza. Wysokie napiecie (48V) powoduje małe prądy obciążenia akumulatorów w czasie pracy awaryjnej. Wszystko to (małe prądy robocze, odłączana ładowarka) wpływa bardzo dobrze na żywotność akumulatorów. UPS ma jedna wadę - firma już nie istnieje, więc zakupy tylko z drugiej ręki. Mam też UPSa Powerware 9125 1500VA (online) - niestety leży gdzieś na strychu. Ma wszystkie zalety wcześniej opisanego UPSa, ale i wadę nie do przyjęcia - 145W poboru mocy (o ile nie pracuje ładowarka). Pisał o tym kk84 - ten UPS po prostu jakby ciągle pracuje w trybie konwersji, stąd taki apetyt na waty. Co ciekawe - średnia pobory mocy kotła, pomp, podajnika to 120W (przynajmniej u mnie).
  16. To była wymiana zdań dla konkretnego przypadku dlatego mogłeś źle odebrać. Oczywiście, że moc palnika jest zmienna i może być regulowana przez sterownik. Tam chodziło o przypadek gdy ktoś wybiera mniejszy piec bo wydaje mu się, że mniej spali. A nie zawsze tak jest. Nieraz bardziej opłaci się wziąc większy kociołek szczególnie, gdy palnik jest w obu ten sam.
  17. Widzisz, zaczynasz dobrze kombinować. Zakres mocy Ekoenergii i Brucera jest podobny i rzeczywiście POZA ZAKRESEM (czyli poniżej 8kW lub powyżej 40kW - to jeszcze zalezy od jakości opału) zaczynają tracić na sprawności. Jednak trzeba podkreślić, że dotyczy to KAŻDEGO innego palnika. Każdy palnik dobrze się czuje w pewnych zakresach mocy a poza zakresem idzie mu gorzej lub nawet źle. Dwie strony temu była mowa o wadach palników - było także o tym, że na małych mocach zaczynają się problemy ze spalaniem. No tak to można ująć. Palnik najlepiej pracuje w jakimś zakresie mocy, wymienik też najlepiej odbiera ciepło w pewnym zakresie mocy - ważne aby dobrze to było skorelowane bo zakres pracy palnika jest o wiele szerszy niż zakres odbioru wymiennika. Zwróć też uwagę, że moc palnika możemy sami zmienić (choć nie zawsze mamy do tego łatwy dostęp) poprzez zmianę ilości podawanego opału, powierzchni wymiennika nie zmienimy. Szanująca się firma sprzedaje kocioł w którym moc palnika jest dopasowana do możliwości odbiorczych wymiennika - wtedy wystarczy nacisnąć START i po kłopocie. Lokalne produkcje nie zawsze mają prawidłowe ustawienia, choć znając palnik, wielkość wymiennika i zapotrzebowanie na moc sami możemy sobie poradzić z ustawieniami, zwykle kwestia finansów - płacimy i wamagamy, albo osczczędzamy i sami dobieramy - jak kto woli.
  18. Przedewszystkim zwróć uwagę jakiej mocy jest palnik. Bo jeżeli bierzesz kociołek 16kW a palnik w nim jest 40kW no to sam wiesz, że nie zaoszczędzisz na opale (jezeli o to Ci chodziło) - w takim przypadku równie dobrze możesz wziąć większy kociołek. Może ten mniejszy ma inne zalety - np: jest sporo tańszy - wtedy można o nim pomyśleć... Z pół tej nocy pisałem, żeby się nie sugerować mocą podawana przez producenta bo to tyle znaczy co "Palenie zabija" na papierosach. Patrzymy jaki jest palnik, powierzchnia wymiennika, ile kosztuje i wtedy kalkulujemy co nam się bardziej opłaci. Jarecki gadał, że niekiedy większy piec mniej spali niż mniejszy i tak właśnie jest. Jeżeli dwa kotły mniejszy i większy mają taki sam palnik a różne wymienniki to zwykle mniejszy wymiennik będzie miał mniejszą sprawność (zwłaszacza w zakresach większej mocy). Wniosek stąd, że podstawowe kryterium to powinna być moc palnika, następnie powierzchnia wymiennika (np: czy nie za mały). Pomijam kwestie praktyczne jak jakość palnika, łatwość obsługi kotła, rodzaj sterownika - to sa oddzelne kryteria i też ważne. Teraz widzisz, dlaczego trudno jest dobrać właściwy kocioł i niewiele pomogą inni (może ogólnie, że ta czy tamta firma jest solidniejsza od innej), ponieważ nie znają Twoich preferencji czy parametrów ogrzewanego obiektu. No ale podałem na co trzeba zwrócić uwagę, więc kombinuj, pytaj, wyciągaj wnioski - a bardzo możliwe, że będziesz zadowolony po zakupie;)
  19. Wydaje mi się, że na allegro jest kocioł z kanałami poziomymi, a Ty przytoczyłeś parametry kotła z kanałami pionowymi. Jakiś sens robienia mniejszego kotła jest. Na pewno wychodzi mniej materiału, więc może być tańszy. Na pewno będzie też trochę mniejszy, co może mieć znaczenie w przypadku małej lub trudno ustawnej kotłowni. Natomiast co do mocy to chodzi o to, że ten wymiennik osiągnie najlepszą sprawność przy 19kW, co wcale nie oznacza, że nie pójdzie z 25kW, bo pójdzie...tylko mniej ekonomicznie.
  20. Na stronie kotly-witkowski podają, że sprawnośc jest lepsza niż 80% - więc taki ogół jak u wszystkich. Co do pojemności wodnej to im jest większa tym piec ma większą bezwładność cieplną. Dla jednych jest to zaleta (bo dłużej trzyma ciepło, mniej waha temperaturą), dla innych wada(bo dłużej się nagrzewa). Ale gadanie, że piec nie dobry bo ma tyle a tyle wody jest co najmniej nie na miejscu. Dobrej nocy;)
  21. No tak, ale dlaczego od razu zakładasz, że ten piec będzie zły? Przecież nie robi go jakiś idiota, który chce resztę życia spędzić na reklamacjach. Każdej firmie zależy, żeby jej produkty były dobre, podglądają inne konstrukcje, ulepszają. Myślisz, że pierwszy kocioł Ogniwa już był idealny? A jakie widzisz przeszkody w zastosowaniu tego czy innego palnika w tym konkretnym kotle (no może poza prostym faktem, że musi się zmieścić z jakims luzem, żeby np: spieki mogły spadać)?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...