Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mona7

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 735
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez Mona7

  1. Mona7
    Dziś podpisałam umowę z wodociągami na wykonanie przyłącza. Zrobią wszystko to znaczy projekt, uzgodnienia i samą robotę. Za miesiąc mam szansę być podłączona
     
    Na razie zamiast zgody dupka wystarczy im akt notarialny jednak tak czy siak będą się z nim kontaktować więc pewnie rozpocznie burzę, że się nie zgadza bo nie zapłaciliśmy. Nie zamierzam się jednak tym na razie stresować. Byliśmy po poradę prawną u Pani prawniczki brata. Bardzo konkretna Pani. Sprawdziła dokumenty, dopytała o wszystko i teraz jestem spokojniejsza. Skoro wodociąg już jest i w nim woda sobie płynie nie mamy się czym przejmować (nie było daty w umowie jego wykonania) umowa jest jasna - robi to na swój koszt - tak jak jasne jest, że wodociągi teraz będą musiały to od niego odkupić (tylko to pewnie w przyszłym roku no i musiałby z nimi gadać a nie zajmować się walką z nami).
     
    Jak będzie robił problemy mamy przyjść a ona wystosuje odpowiednie pismo do niego przywołujące go do porządku i mówiące między innymi o tym, że jeśli sprawa trafi do sądu i on przegra będziemy domagać się także zwrotu kosztów sądowych i adwokata a jak to nie pomoże sprawą zajmie się sąd
  2. Mona7
    Ci, którzy mają w sobie tyle cierpliwości i śledzą mój dziennik wiedzą ile nerwów kosztował mnie tak zwany ala ogród zimowy. No i w końcu stanął. Jeszcze nie wszystkie taśmy udało się ściągnąć i jeszcze parę rzeczy muszą wykończyć, deski też trzeba zdemontować ale już praktycznie stoi
     
     
     



     
     
     


    Stałam przez chwilę w środku i wyobrażałam sobie jak stoi tam mój szezlong mały stoliczek na kawę i kwiatki i ja leżąca na szezlongu czytam książkę spoglądając na zachód słońca ehhhh




  3. Mona7
    Postanowiliśmy, że mimo wielkich chęci nie stać nas jednak by dać komuś 12 tysięcy tak więc walka trwa. Właściciel działek już po pierwszej grzecznej rozmowie obraził się na nas śmiertelnie jak dziecko bierze zabawki i idzie do innej piaskownicy to on jak nas nie było na działce przyjechał zabrać beczkę na wodę którą nam pożyczył - nie mam pretensji żeby było jasne. Jego beczka jego prawo. Postałam trzy godziny wieczorem na działce wypatrzyłam Pana, który zawsze wieczorem innym sąsiadom przyjeżdża wodę z piwnic wypompować i załatwiłam, że co wieczór w czasie tynkowania będzie nam dostarczał wodę do beczek jednej naszej tysiąc litrów, drugiej którą użyczy uprzejmy dalszy sąsiad i jednocześnie twórca naszej rekuperacji.
     
     


    Co do walki to wszystko na spokojnie oczywiście - dziś idę do prawniczki brata zobaczyć na czym stoimy tak w rzeczywistości. Jeśli jest jak myślimy - najpierw pismo adwokata a potem się zobaczy. Przykre ale chyba nie da się inaczej A tu fragment z naszej umowy notarialnej - jedyny mówiący o wodzie i zaznaczam od razu bez podpunktów i gwiazdek on był:
     
     
     



     
     
     


    Przy okazji poznałam innego starszego ale bardzo sympatycznego sąsiada. Chciałam postawić mu flaszkę bo moi robotnicy nasyfili przed naszym domem i poleciało na jego pole. Zanim zdążyłam posprzątać (chciałam najpierw u nas żeby już nie leciało potem u niego) to sam zebrał śmieci. Było mi bardzo bardzo wstyd i za nich i za siebie Bardzo nie ładnie, że nie zdążyłam posprzątać dlatego też jak tylko zobaczyłam go na polu walczącego z traktorem popędziłam bo pół literka a potem do niego ze skruchą. Przeprosiłam chyba z 10 razy. Pan był bardzo bardzo miły nie chciał przyjąć przeprosinnego trunku i mówił, że to żaden problem nie był - chwila sprzątania i po sprawie. Ja jednak nieugięcie przepraszałam, że doszło do takiej sytuacji i w końcu udało mi się mu wepchnąć przepraszajkę mówiąc, że to w takim razie jako nowi sąsiedzi chcemy się przywitać :)




  4. Mona7
    Nie uwierzycie normalnie załamałam się dziś kompletnie Nie wiem co robić
     
    W końcu musieliśmy się zająć kwestią wody. Żeby podłączyć się do sieci musimy mieć zgodę byłego właściciela działek bo to on zbudował wodociąg i jest jego. Myślałam, że nie będzie problemu - wprawdzie innym kazał płacić po 12 tysięcy jako koszt budowy wodociągu, ale my byliśmy spokojni. Przecież mamy pismo notarialne gdzie wyraźnie napisano "Pan X (były właściciel) zobowiązuje się własnym staraniem i na własny koszt doprowadzić do działki 249/49 która jest naszą drogą sieć wodociągową". A teraz on mówi, że to, że tak jest napisane nic nie znaczy i że wiadomo, na własny koszt oznaczało, że on założy za wszystkich wybuduje a my mu oddamy kasę No i co ja mam teraz zrobić wiadomo pismo mam ale z niego woda nie poleci. Kolega ma zapytać prawnika choć wydaje się oczywiste to co zapisał sam notariusz jednak chce się też dowiedzieć czy w przypadku braku jego zgody gdy będę zmuszona studnie wybudować to czy będę mogła walczyć o zwrot kosztów z tym związanych choć częściowo bo zmusiłaby mnie do tego sytuacja a nie wybryk. Generalnie tak czy siak jestem załamana
  5. Mona7
    Ponieważ okres przez wszystkich ulubiony czyli rozliczeniowy w pełni może mi ktoś pomoże bo od czytania w necie o tym całkiem się pogubiłam co w końcu z budowy odliczyć można a czego nie? Dla mnie to jakaś magia totalna, już nawet nie wiem na co brać faktury na co tylko paragon.
  6. Mona7
    Dziś pogoda była piękna ehhhh ptaszki ćwierkały, słońce świeciło po protu RAJ. Już sobie wyobrażałam jak to za rok o tej porze będę siedziała na tarasie z kawką i książką w ręku ohhhh... No niestety koniec wzdychania. Trzeba było popracować. Mamy jeszcze niecałe dwa tygodnie na to by z domu wynieść wszystkie pozostałe pustaki a w sumie nasza ekipa zostawiła w różnych pokojach z trzy palety i choć za robotę ich cenię za to chciałabym udusić i oby mnie nie spotkali dopóki mi nie przejdzie
     
     


    I tak oto mąż z kolegą walczyli z kablami a jak jak to na kobietę przystało cały dzień nosiłam pustaki - nie bolą mnie jedynie palce dlatego mogę pisać. Choć nie do końca bo oczywiście ranni w tym boju musieli być co przedstawia zdjęcie mojego kciuka (żeby nie było że ściemnam ) ale spokojnie apteczka samochodowa poszła w ruch i można było dalej pustaki nosić. Jutro akcja pustaki dzień kolejny. Zaprosiłam brata i bratową na ognisko noszenie pustaków miało być niespodzianką i dodatkową atrakcją - niestety tato nas wydał - ale goście twardzi i nie wycofali się mimo że poznali nasz niecny plan Ojjj będzie się działo
     
     
     


    A oto mój paluszek jako dowód w sprawie
     
     
     







  7. Mona7
    Dziś mam dzień wolny - znaczy była w pracy dzielnie od 6:30 do 16-tej. Potem chciałam przyjechać na działkę dalej sprzątać ale mąż, który po pracy od razu pojechał do domku troszkę go pokuć powiedział, że dziś mam przerwę. Mam sobie troszkę odpocząć - hmmm... jak tu odpoczywać jak wiem, że on tak ciężko pracuje. Z drugiej strony jakaś taka słaba dziś jestem, że nawet nie miałam siły się sprzeciwiać. No cóż postanowiłam zrobić wpis i skoro nie mam sprzątać domu to posprzątam mieszkanie. Twardym trzeba być nie miękkim
     
     


    (choć łatwiej powiedzieć niż zrobić).
     
     


    Tak dla troszkę zagłuszenia wyrzutów sumienia wrzucę to co ja robiłam przez ostatnie dni:
     
     
     


    Zacznijmy jednak od radia budowlanego - przy muzyce od razu lepiej się pracuje
     
     
     



     
     
     


    Dla dzielnych elektryków też trzeba było coś upichcić w naszej polowej kuchni
     
     
     



     
     
     


    I teraz sprzątanie
     
     
     


    część pierwsza - pokój przed
     
     
     



     
     
     


    część druga - ta jaśniejsza część to pozamiatane - ciemniejsza to kurz, pył i co tylko byśmy sobie nie wymyślili
     
     
     



     
     
     


    No i pokój po ogarnięciu:
     
     
     



     
     
     


    I tak po kolei poszczególne pomieszczenia. Dużo jednak jeszcze zostało, więc od jutra muszę wziąć się do roboty




















  8. Mona7
    Ten tydzień a raczej miniony tydzień był bardzo męczący i to nic że miałam urwanie głowy w pracy i że mam kosmiczne zakwasy po noszeniu cegieł. Najbardziej napracowali się moi dzielni elektrycy byli naprawdę niesamowici cały tydzień od rana do wieczora walczyli z kablami - no może poza momentami kiedy to mąż gonił mnie z młotkiem i próbował wybić kolejne oświetleniowe pomysły
     
     
     


    A oto kilka dowodów na ich ciężką pracę
     
     
     



     
     
     


    Na ostatnim zdjęciu dzielny Pan inwestor i elektryk w jednym :) Jutro pokażę zdjęcia tego co robiła Pani inwestor żeby nie było, że się obijała
















  9. Mona7
    Dziś nie mam ochoty na wpisy. Przytłoczyło mnie to co stało się pod Szczekocinami. Ogrom tragedii tak naprawdę przytłaczał dopiero tam na miejscu a może nawet bardziej gdy człowiek wrócił do domu do rodziny i miał tą świadomość, że tyle osób do domów już nie wróciło, że tyle osób ma teraz w sercu wyrwaną dziurę.
     
    Mam nadzieję, że nie dotknęło to nikogo z forum. Wszystkim którzy ucierpieli w tej tragedii lub stracili bliskich mogę powiedzieć tylko jedno. Sercem jestem z Wami!!!
     
    Przepraszam, że na budowlanym forum wpis poświęcam nie budowie ale czuję, że powinnam to napisać.
  10. Mona7
    Czas na zdjęcia reku i rurek odkurzacza. Ostatnio jakoś jestem tak koszmarnie przemęczona, że nie miałam siły ich robić i wklejać. Jeszcze się okazało, że muszę pracować w weekend a że ostatni też pracowałam to jestem trochę ściorana. Ale to nic jestem maruda i tyle a muszę wziąć się w garść muszę brać przykład z mojego niesamowitego męża. W pracy ciężko pracuje łącznie z weekendami a potem z domem ze mną załatwia a teraz bierze urlop i nie by sobie w końcu odpocząć ale by elektrykę montować. Jestem z niego naprawdę dumna
     
     


    A siebie samą kopie w cztery litery i biorę się w garść.
     
     
     


    Oto moje sreberka (dziś nawet za prośbą Pana od wentylacji i naszą zgodą, byli u nas w domku jacyś nowobudujący zainteresowani właśnie reku)
     
     
     



     
     
     


    A to moje białe odkurzaczowe rureczki:
     
     
     



     
     
     


    No i w końcu mogę w końcu pokazać nasze wspaniałe drzwi. Dostaliśmy je od brata. Kiedyś zdobiły jego dom w stanie surowym.
     
     
     



     
     
     


    Idziemy spać jutro i niedziela w pracy, potem zakup kabli itp i od poniedziałku elektryczna walka




















  11. Mona7
    Czy ktoś z Was ma już zamontowany piorunochron? Kto wam montował i jak wygląda to na dachu? Nie chciałabym, żeby zepsuło to wygląd dachu. Druga kwestia to antena satelitarna, gdzie ją umieszczacie żeby nie szpeciła domku?
  12. Mona7
    Jak wiedzą wszyscy, którzy mają wciąż siłę czytać moje wynurzenia życiowe od pewnego czasu trapił mnie problem ogrodu zimowego. Tak to czasem jest, że piękne marzenie może stać się koszmarem. Jedni konstrukcji nie potrafili w ogóle zrobić, inni robili tak źle, że kier bud i archi łapali się za głowę. Ci którzy znali się narzeczy i robili tak duże przesuwne przeszklenia często zabijali mnie ceną. W końcu jednak trafiłam
     
    taką przynajmniej mam nadzieję. Przeszklenie będzie większe niż miało być ponieważ nie będzie nad nim rolet. W ogóle nie będzie rolet w ogrodzie zimowym. Zamiast tego zostaną zastosowane szyby P4 no i oczywiście ramy aluminiowe profile ciepłe. Przeszklenia będą więc miał 2,9 wysokości po bokach szyby stale fiks środkowa przesuwka. No nic tyle teorii jutro jadę zapłacić zaliczkę i zobaczymy co przyniesie praktyka. Najbardziej mnie cieszy jednak fakt, że podjęłam już decyzję i zakończyły się poszukiwania i męczarnia cała związana z tymi przeszkleniami. Na prawdę nie miałam już siły na czytanie szukanie pisanie próśb o wycenę itp. wykańczało mnie już to napisałam chyba ze sto maili i rozmawiałam z przynajmniej 20 firmami. KONIEC
  13. Mona7
    Jak wiedzą wszyscy, którzy mają wciąż siłę czytać moje wynurzenia życiowe od pewnego czasu trapił mnie problem ogrodu zimowego. Tak to czasem jest, że piękne marzenie może stać się koszmarem. Jedni konstrukcji nie potrafili w ogóle zrobić, inni robili tak źle, że kier bud i archi łapali się za głowę. Ci którzy znali się narzeczy i robili tak duże przesuwne przeszklenia często zabijali mnie ceną. W końcu jednak trafiłam
     
    taką przynajmniej mam nadzieję. Przeszklenie będzie większe niż miało być ponieważ nie będzie nad nim rolet. W ogóle nie będzie rolet w ogrodzie zimowym. Zamiast tego zostaną zastosowane szyby P4 no i oczywiście ramy aluminiowe profile ciepłe. Przeszklenia będą więc miał 2,9 wysokości po bokach szyby stale fiks środkowa przesuwka. No nic tyle teorii jutro jadę zapłacić zaliczkę i zobaczymy co przyniesie praktyka. Najbardziej mnie cieszy jednak fakt, że podjęłam już decyzję i zakończyły się poszukiwania i męczarnia cała związana z tymi przeszkleniami. Na prawdę nie miałam już siły na czytanie szukanie pisanie próśb o wycenę itp. wykańczało mnie już to napisałam chyba ze sto maili i rozmawiałam z przynajmniej 20 firmami. KONIEC
  14. Mona7
    Dziś z małą prośbą zwracam się do Was w sprawie podbitki. Musimy ją zamontować sami no i tu teraz mam sto pytań do Jaka podbitka jest lepsza PCV czy drewniana, montować ją przed ociepleniem budynku czy po? O czym trzeba pamiętać podczas montażu?
     
    Może ktoś pomoże
  15. Mona7
    Ani śnieżyce, ani wichury ani widmo utknięcia w naszym polu autem nie powstrzymały mnie przed zobaczeniem wszystkich okien. Nie miałam wprawdzie kluczy więc mogłam je zobaczyć tylko od zewnątrz ale i tak warto było jechać
     
     
     


    A więc po kolei:
     
     
     


    Haesik :)
     
     
     



     
     
     


    Okno balkonowe i zakryty bo jeszcze nie odnaleziony ogród zimowy:
     
     
     



     
     
     


    Dom z drugiej strony salon pokój gościnny itp
     
     
     



     
     
     


    Drugie okno balkonowe
     
     
     



















  16. Mona7
    Dziś Walentynki i chyba jedne z najwspanialszych dla nas pod słońcem. Od 8 rano walczyliśmy na budowie. Mój biedny mąż przyjechał zaraz po nocce więc teraz ma całe 2 godziny snu przed kolejną nocką. On jest cudowny!!!!
     
     


    Po wielu bólach i nerwach w końcu są okna i przynajmniej na razie wszystko wygląda na to, że zgodnie z zamówieniem to znaczy piękny trzyszybowy pakiet, ukryte zawiasy ruchome słupki i BOSKI, CUDOWNY i FENOMENALNY (nie wiem jak go jeszcze określić) HS
     
     


    Boziuniu na prawdę warto było wydać na niego te pieniądze choć wolałabym żeby jednak był tańszy.
     
     


    Oczywiście nie było tak wesoło sprawne jak się okazuje oko inwestorki błyskawicznie zauważyło, że w jednym zestawie balkonowym środkowa szyba jest pęknięta. Reklamacja już zgłoszona zdjęcia zrobione, ze wstępnych ustaleń wynika, że błąd przy zabezpieczeniu do transportu. Teraz czekamy na wymianę. Na razie w każdy razie tym się nie stresuję.
     
     


    Tak więc od 8 rano zabezpieczaliśmy ogród zimowy (bo jeszcze nie zamówiony) drzwi i robiliśmy rękami tatusia próg do HSa. Oto krótka relacja z naszych Walentynek. Panowie pracowali chyba do 20-tej i jeszcze jutro kończą więc z wstawionych okien zdjęcia pokażę jutro
     
     
     


    Nasze Walentynki 2012
     
     
     


    Zdjęcie 1: Nasz piękny HS
     
     
     


    Zdjęcie 2: Mąż i Walentynkowy romantyczny obiad czyli ognicho w środku zimy i kiełbaska
     
     
     


    Zdjęcie 3: Ciężko pracujący tatuś a w oddali maż również walczący na budowie
     
     
     


    Zdjęcie 4: Pierwsze zamontowane okna
     
     
     



















  17. Mona7
    Wczoraj dostałam bardzo dobrą wiadomość. W Walentynki zamontują nam okna :wiggle:Ohhh jaki to będzie piękny prezent z okazji dnia zakochanych. Jeszcze tylko rozwiązać problem ogrodu zimowego. We wtorek mamy spotkanie z Panem od przeliczeń okiennych no i zobaczymy co wymyśli ale już mi słabo bo przestaję wierzyć w rozwiązanie tego problemu. Jedni chcą zrobić za kosmiczne pieniądze inni nie wiedzą jak zrobić - ręce opadają.
  18. Mona7
    Ponieważ i tak nie śpię (praca) postanowiłam się pomartwić. Czy ktoś mi może powiedzieć kiedy ten mróz odpuści??? Kurcze we wtorek mieli mi okna montować a tu jak dalej tak będzie to nici z tego. Całe dwa miesiące jak było ładnie to czekałam a teraz jak mają być okna to za zimno na montaż wszystkie plany budowlane przez to opóźnienie w łeb pójdą. Chce mi się płakać
  19. Mona7
    Kupione już dawno dawno ale dopiero dziś zrzuciłam ich zdjęcia z komórki i mogę pokazać
     
     
     


    biała do łazienki gościnnej (troszku za duża ale cóż zakochałam się w niej i w z zniżce)
     
     
     


    czarna do nas do sypialnianej łazienki i niech nie zmyli Was cena 152 zł to cena za korek (oczywiście na razie kupiłam bez korka)
     
     
     











  20. Mona7
    Odwiedziliśmy już z 30 sklepów wszędzie tony płytek a jak przychodzi co do czego to nie ma nic Szukam czegoś na pół eleganckiego brąz z beżem tak w sam raz do łazienki gościnnej ale nic kompletnie nic nie mogę znaleźć mam już do nas czarno białe wybrane, do dzieci (których jeszcze nie posiadamy) też już kilka nam się podoba ale do najważniejszej bo pierwszej do zrobienia płytek brak
  21. Mona7
    Tak tak wiem naprawdę jestem w pełni świadoma swojej nienormalności i zazwyczaj mi z tym dobrze Tym razem mój świr wiąże się jednak z budową a nie - o dziwo - z pracą
     
     


    Fakty są takie, mamy mury i dach - nie mamy nawet okien a co Monia sprytna zrobiła, otóż śpieszę donieść - sama na siebie - że kupiła już piekarnik i mikrofalówkę do bardzo przyszłej kuchni. Sama siebie chyba przebiłam z wybieganiem w przyszłość. Prawda jest jednak taka, że właśnie dokładnie taki piekarnik i mikrofalówkę chciałam a że pojawiły się w programie "bankujesz - kupujesz" i że po sprawdzeniu w sklepach i necie okazało się, że zaoszczędzę w sumie jakieś 500 złoty no to stwierdziłam, że teraz albo nigdy. I tak oto w ciągu ośmiu dni w moim mieszkanku w pudle staną oto te cudeńka (dobrze, że brat się zgodził przechować je u siebie w domu)
     
     
     











  22. Mona7
    U nas na razie sucha posucha, niestety oczekiwania na okna blokują wszelkie prace. W tym czasie natomiast walczę z wyborem elementów wnętrz. I tak oto wybraliśmy i zamówiliśmy bo promocja była drzwi wewnętrzne. Trochę jaśniejsze niż na zdjęciu ale poza tym te same od początku takie chciałam tylko Łukasz nie był przekonany - do czasu kiedy nie zobaczył podobnych u kolegi (dziękuje koledze, że je ma). Wtedy też się nimi zachwycił no i oto są a raczej będą za dwa miesiące
     
     
     
     







  23. Mona7
    Nie było mnie znowu długo - kurcze jakoś ostatnio jestem notorycznie przemęczona i praca też mnie wykańcza. Na budowie na razie cisza. Czekamy na okna - mają być 7 lutego no chyba, że pogoda plany popsuje (głupi śnieg) i nie będą mogli ich zamontować szału już dostaje i chce żeby już były bo to mój największy stres największy wydatek i przez te głupie okna poleciałam w kosztorysie, bo do tej pory wszystko szło zgodnie z planem. Na dodatek zaczęto mnie namawiać na ciepły montaż, że niedużo droższy a mega różnica ble ble ble. Napaliłam się ale jak już dostałam wycenę takiego montażu to niczym zimny prysznic. No cóż mój dom nie będzie aż tak szczelny zamiast 4 300 za montaż 8 700 to już dla mnie za dużo i wiem wiem, że co to 4 tysiące przy budowie, ale patrząc w ten sposób to można koszt budowy podnieść o 200 procent bo tu tysiąc tu dwa i tak leci a że w totka nie wygrałam musimy sobie pewne rzeczy odpuścić.
     
    Zmieniając temat bo o oknach już nie chce mówić bo mnie trafi to w końcu dostałam dwie wyceny elektryki a raczej samej robocizny, jedna niecałe 9 tysięcy druga 13 tysięcy. Czekam jeszcze na dwie. No i mam jeden podobno dobry namiar na tynki. Cena tynki gipsowy - 23 zl z materialem za metr, zwykłe maszynowe 25 zl z materialem. Nie wiem czy to dużo czy mało.
     
    Ohhhh zmęczona jestem tymi wszystkimi cenami wyliczeniami, mam wrażenie jakbym traciła troszkę grunt pod nogami
  24. Mona7
    Wiem, wiem że święta w trakcie i przepraszam, że tak późno składamy życzenia ale brak czasu wykańcza a więc...

     
    Wesołych i pełnych ciepła Świąt Bożego Narodzenia. Niech cud narodzin Jezusa da wszystkim wiarę w siebie i w innych ludzi.
     
    Życzymy Wam także spełnienia budowlanych - i nie tylko - marzeń. Niech nasze przyszłe domy wypełnią nie tylko przedmioty ale przede wszystkim ciepło domowego ogniska i miłość!!!
     
     
    Monika i Łukasz
     
     
     
     
  25. Mona7
    SSO gotowe, dach jest ścianki nośne i działowe są, w poniedziałek zalewają się schody przed domem i schodki do salonu i teraz tylko czekamy na okna czyli zmorę moją największą... ohhhh niech je już przywiozą i montują chce już się uspokoić, że wszystko jest ok, że są gotowe to na prawdę spędza mi sen z powiek. Wciąż nie wiadomo co z oszkleniem ogrodu zimowego i co z elektryką. W poniedziałek mąż pogada z facetem który miał nam kogoś polecić a teraz milczy, jak nic się nie dowie szukamy w innym miejscu. Pomieszczenia po ściankach zrobiły się niby duże a małe szczególnie niektóre i nie wiem jak to będzie. Oby to było tylko złudzenie. A z zewnątrz domek wyglądał jeszcze kilka dni tak - teraz jest dokończone już wszystko. Oczywiście gra świateł na dachu i słaba jakość bo z telefonu.
     
     
     







×
×
  • Dodaj nową pozycję...