Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Capra

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    108
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Capra

  1. Capra

    lubelskie

    Czasami się zastanawiam jak te dwie firmy na jednym powórku się jeszcze wzajemnie nie powybijały . Uważam że to debilne rozwiązanie, bo człowiekowi jest dziwnie jak zaglada najpierw do jednego, potem do drugiego blaszaka pytając o to samo, my się z mężem nawet dzieliliśmy - ja chodzę tu, on tam, żeby żaden nie patrzył na nas bykiem, bo cholera wie co takiemu ze złośliwości może do łba wpaść że kupujemy u konkurencji. w sumie jest wolny rynek, ale człowiek ostrożny... . Capra
  2. ? - po muratorze, który wciąga jak bagno, na inne fora nie mam już czasu, trochę czasmi latam po różnych stronach dzieciowych. Generalnie tutaj jest taka masa tematów, że każdy znajdzie coś interesującego... Pozdrawiam. Capra .
  3. Ha ha, strzał w 10, ja właśnie buduję domek, a w środku mi rośnie potomek! Będzie komu szaleć po tym domku... wszystkim miłośnikom tego tematu dedykuję poemat: "domowy kibelek radości tak wiele nam sprawia gdy w rurach popłynie gównienko aż człowiek z radości nie może już pościć i wcina co widzi by znowu móc stęknąć..." pozdrawiam...
  4. Capra

    Budowanie sie z malym dzieckiem

    POZDRAWIAM BUDUJĄCE PRZYSZŁE MAMY Ja właśnie w listopadzie/grudniu będę już mamą. Mój MIKROB wprowadził się do mojego brzucha bez pozwolenia na budowę , oczywiście zaraz stał się oczekiwany i chciany jak najbardziej, tyle, że odkładaliśmy te sprawy na dalszy plan z uwagi na planowaną budowę. Teraz mam zalewany strop nad parterem i w tym roku chcę zamknąć stan surowy, z powodów technicznych musieliśmy rozłożyć budowanie na 2 lata. MIKROB (nie znam jeszcze płci) to napewno będzie architektem (albo murarzem ). Generalnie brzuch nie przeszkadza w doglądaniu, ale najbardziej przykre jest to, że mąż po pracy jedzie na budowę i widujemy się praktycznie tylko w nocy i czasami w weekend, kiedy nie przerzuca z majstrem pustaków. Pozdrawiam, Capra z MIKROBEM.
  5. Capra

    lubelskie

    Tak, firma dobra jak każda inna, każdemu chodzi przecież o zysk, a żeby zyskać trzeba kombinować. A nam - biednym inwestorom - trzeba uważać i 10 razy wszystko sprawdzać, z kim byśmy nie wchodzili w interesy . Ja bez większych przebojów z syke, ale raz mi napisali fakturę na niższą cenę niż było zamówienie. Więcej braliśmy z budmixu, na razie bez wpadki. HASŁO DNIA: BĄDZMY CZUJNI - DIABEŁ NIE ŚPI Jak mają takie niskie ceny na niektóre rzeczy to przecież muszą sobie odbić w jakiś sposób... Pozdrawiam, Capra.
  6. Capra

    lubelskie

    Tak, firma dobra jak każda inna, każdemu chodzi przecież o zysk, a żeby zyskać trzeba kombinować. A nam - biednym inwestorom - trzeba uważać i 10 razy wszystko sprawdzać, z kim byśmy nie wchodzili w interesy . Ja bez większych przebojów z syke, ale raz mi napisali fakturę na niższą cenę niż było zamówienie. Więcej braliśmy z budmixu, na razie bez wpadki. HASŁO DNIA: BĄDZMY CZUJNI - DIABEŁ NIE ŚPI Jak mają takie niskie ceny na niektóre rzeczy to przecież muszą sobie odbić w jakiś sposób... Pozdrawiam, Capra.
  7. mam też inne: "Kto rano wstaje - ten idzie po bułki", "Nie pożądaj żony bliźniego swego - nadaremno", "Jak cię widzą - to pracuj", "Jak se pościelesz - to mnie zawołaj"...
  8. Capra

    Żółta sypialnia?

    Hmm...ja bym dała na ściany jakiś bananek jasny a ewentualnie dodatki bardziej dające po oczach. Fajnie by do tego wyglądała tkanina zawierające wszystkie trzy kolory - jasny bananek, intensywniejszy żółty i ten szaroniebieski - coś co by spajało całość. Generalnie wszystkie tego typu kombinacje zależą od proporcji tych kolorków względem siebie. Ja bym dała 70% bananka, 20% szaroniebieski i 10% żółty - patrząc na całość. Pozdrawiam. Capra - plastyk.
  9. Uważaj: "Gość w dom - zona w ciąży" - taka mądrość ludowa...
  10. My laliśmy fundament prosto w rów, też w spoistą glinę, na to izolacja pozioma i bloczki fundamentowe piwnicy. Niewiem czy w przypadku takiej gliny warto bawić się w folię. Pozdrawiam, Capra .
  11. Ja mam piwnicę z bloczków nr 1 i przyznam że są ciężkie a wogóle piwnicę budowało się długo i była to żmudna praca. Murarz klął bo bloczki takowe są strasznie krzywe a każda partia była inna pod względem wilgotności i np. bardziej szorstka. Najgorzej było z transportem tych bloczków bo trzeba było nosić po 1 sztuce bo były dość daleko rozładowane a my budujemy metodą gospodarczą. To też jest ważne jak blisko je rozładują. Niewiem jak byłoby z większymi. Kwestia zaprawy to nie jest aż taka różnica bo zaprawa przecież nie jest ze złota i więcej zaoszczędzisz na bloczkach, a w obliczu czekających Cię wydatków to zobaczysz że zaprawa to detal. My też to przerabialiśmy. Piwnicę mamy ocieploną 8 cm styropianu i lepik - od razu i zasypaliśmy naokoło bo zostawiamy stan surowy na zimę. Pozdrawiam. Capra.
  12. U mnie było zupełnie inaczej - działka z darowizny, można rzec, zabudowa bliźniacza. Na razie trudno mi cokolwiek mówić o plusach i minusach, bo na razie kładziemy strop nad parterem a poza tym to najbliższy sąsiad jest 100 metrów od nas, nie ma drogi, prąd i wodę na cele budowlane bierzemy od tegoż sąsiada. 2 lata temu była pustka, teraz jesteśmy 5 tym domem na tej ulicy i ciągle się coś dzieje. okolica jest piękna, na wzgórzach na obrzerzach miasta - jedno z najpopularniejszych miejsc, a teraz trudno o dobrą działkę w granicach miasta i chyba dlatego też ludzie decydują się na to co jest, a tu niestety w planie zagospodarowania są w przewadze bliżniaki i szeregowce. Ludzie też wybierają z uwagi na styl życia, pracuje się w mieście, wszędzie blisko, działka nieduża, nie trzeba wkładać wiele pracy w pielęgnację ogrodu, ale jest czym odetchnąć i gdzie pogrillować. Teraz są takie czasy, że nie ma czasu człowiek mieszkać w domu, bo praca i praca, więc na możliwośći i styl życia przeciętniego bliżniakowca/szeregowicza to naprawdę optymalne. Ja mam działkę 560 m2 i naokoło dość miejsca. Mógłby tu stanąć wolnostojący, ale sąsiad ma mniejszą działkę i on by nie dał rady, a poza tym plany zagospodarowania. Tak naprawdę to dzięki temu że to bliźniak mam więcej powierzchni naokoło niż gdyby na tej samej działce był wolnostojący. Pozdrawiam bliżniakowców. . Capra.
  13. To ja też się popocieszam: Budujemy od wiosny i okazało się że powstaje nie tylko domek, ale też potomek , który wynajął sobie u mnie w brzuchu kawalerkę na 9 miesięcy. Na razie nazywamy go MIKROB, bo nie wiemy co to (k/m). Miałam pomagać - kopać, nosić cegły a tu nic nie mogę robić oprócz łażenia po placu boju. Wszystko spadło na mojego bidulka - męża, który po pracy o 16 jedzie do innej pracy, wychodzi ok. 18 i jedzie na plac boju. widujemy się w nocy i rano. budujemy systemem gospodarczym - sami załatwiamy materiały, pomagamy też np. przy kładzeniu stropu (mąż, tata - bo ja to się obijam niestety). Mąż jest na skraju wyczerpania, ale faszeruję go witaminkami i jest przecież motywacja - MIKROB. Trzyma nas przy sile fakt że w następnym roku (a będzie gorzej - wykończeniówka) opuścimy nasz maleńki pokoik i będziemy mieć nasz kawałek planety. Mamoniu- to są bardzo ludzkie i naturalne uczucia że się człowiek wykańcza po czymś takim, ale pomyśl jakie to będzie cudowne zamieszkać w tym domu. "nic co piękne i wartościowe nie jest proste". Pozdrawiam serdecznie - Capra i MIKROB.
  14. Może stąd ta radość bo nie podłączył...
  15. Ja też "mam" gołębia, tylko nie takiego rasowego. Zwykła sierpówka, przylatuje z samiczką, zostawia niezbyt pięknie upstrzony tym i owym parapet. Gdy tylko zbliżę się do okna to już jest i grucha coby mu dać co zjeść. Jest mi go żal bo ma poodgryzane paluszki w jednej nodze, ale żal mi też parapetu do którego trudno mi się dostać aby umyć, a po kilku dniach robi się nieciekawie. Nazwałam go "Gucio". Może założymy "Koło forumowych ornitologów-hodowców"? Gołąb to jeszcze małe piwo. Przychodzę dziś rano na moją budowę - a tam wszystko doszczętnie, że powiem brzydko zasrane! - cały strop nad parterem a na dodatek powydziobywany styropian z ocieplenia piwnicy!!! Chyba dam mojemu mężowi pozwolenie aby zakupił jakąś strzelbę! To jakieś wredne wrony, których latają tam całe chmary. Chyba trzeba jakiegoś stracha na wróble/wrony bo przecież mąż nie będzie tak stał cały czas . Pozdrawiam. Capra.
  16. Capra

    lubelskie

    To masz Ella dobrze wychowanego wróbelka . Niestety to co wydaje się piękne - czyli ćwierkające ptaki, kiedy jakiś miesiąc temu próbowaliśmy spać na działce pod namiotem - wydawało z siebie taki jazgot, że nie zmrużyłam oka całą noc - a miało być tak pięknie. Mam nadzieję że już wewnątrz budynku będzie docierać mniej nocnych odgłosów, ale - na marginesie - o ileż to lepsze od przejeżdżającej pod oknem mojego bloku ciężarówy teraz... Broń Boże nie mam nic przeciwko przyrodzie, ale te wroniska są naprawdę paskudne. Oprócz tego mam jeszcze sroki i bażanty , w ubiegłym roku były krowy żrące trawę prawie na mojej działce, ale chyba w tym roku przeraziły się betoniarek i innych sprzętów. Pozdrawiam wróbelki budowlane i apeluję do wron: NIE SRAĆ MI NA STROP! Capra.
  17. Capra

    lubelskie

    To masz Ella dobrze wychowanego wróbelka . Niestety to co wydaje się piękne - czyli ćwierkające ptaki, kiedy jakiś miesiąc temu próbowaliśmy spać na działce pod namiotem - wydawało z siebie taki jazgot, że nie zmrużyłam oka całą noc - a miało być tak pięknie. Mam nadzieję że już wewnątrz budynku będzie docierać mniej nocnych odgłosów, ale - na marginesie - o ileż to lepsze od przejeżdżającej pod oknem mojego bloku ciężarówy teraz... Broń Boże nie mam nic przeciwko przyrodzie, ale te wroniska są naprawdę paskudne. Oprócz tego mam jeszcze sroki i bażanty , w ubiegłym roku były krowy żrące trawę prawie na mojej działce, ale chyba w tym roku przeraziły się betoniarek i innych sprzętów. Pozdrawiam wróbelki budowlane i apeluję do wron: NIE SRAĆ MI NA STROP! Capra.
  18. Capra

    lubelskie

    Po porannej inspekcji na budowie stwierdzam że chyba zezwolę mężowi na zakup jakiejś strzelby. Chałupa nafaszerowana wronami na stropie, wewnątrz ślady wronich nóżek a wszystko jednym słowem zasrane!!! Na dodatek te gnidy powyżerały styropian z ocieplenia piwnicy w miejscach gdzie nie było tynku . Był też jakiś pies albo kot, bo worki ze śmieciami rozpieprzone i walają się puszki po konserwach wszędzie . I jak tu kochać przyrodę??? Czy u Was też zwierzaki robią demolkę? Pozdrawiam.Capra. babo-no no ruszyłaś nieźle, muszę w końcu się wybrać tylko ten brak czasu...
  19. Capra

    lubelskie

    Po porannej inspekcji na budowie stwierdzam że chyba zezwolę mężowi na zakup jakiejś strzelby. Chałupa nafaszerowana wronami na stropie, wewnątrz ślady wronich nóżek a wszystko jednym słowem zasrane!!! Na dodatek te gnidy powyżerały styropian z ocieplenia piwnicy w miejscach gdzie nie było tynku . Był też jakiś pies albo kot, bo worki ze śmieciami rozpieprzone i walają się puszki po konserwach wszędzie . I jak tu kochać przyrodę??? Czy u Was też zwierzaki robią demolkę? Pozdrawiam.Capra. babo-no no ruszyłaś nieźle, muszę w końcu się wybrać tylko ten brak czasu...
  20. Capra

    lubelskie

    Chciałam tylko Wam napisać że mój MIKROB jest po prostu złośliwy. Wczoraj na usg zasłonił się w kroku pępowiną i nadal nie wiem kto u mnie w brzuchu wynajmuje kawalerkę. Usg trójwymiarowe to 200 złotych - policzcie ile pustaków by było .Lepiej chyba dom stawiać niż hodować mikroba, bo przynajmniej wszystko jest przewidywalne , a tu jakieś tajemnice... Pozdrawiamy - Capra i Mikrob.
  21. Capra

    lubelskie

    Chciałam tylko Wam napisać że mój MIKROB jest po prostu złośliwy. Wczoraj na usg zasłonił się w kroku pępowiną i nadal nie wiem kto u mnie w brzuchu wynajmuje kawalerkę. Usg trójwymiarowe to 200 złotych - policzcie ile pustaków by było .Lepiej chyba dom stawiać niż hodować mikroba, bo przynajmniej wszystko jest przewidywalne , a tu jakieś tajemnice... Pozdrawiamy - Capra i Mikrob.
  22. Capra

    lubelskie

    Jeszcze jedna fotka mojego domku: http://foto.onet.pl/upload/5/69/_501815_n.jpg coś mi się popierdaczyło tamtym razem i dlatego wyszły takie małe. To coś to jest makieta mojego domku, którą sama zrobiłam - jest to otwierane na każde piętro i ma w środku pokoiki i ścianki i nawet mam mebelki - wszystko ze styropianu. Makieta jest wysoka na 50 cm i znacznie ułatwia mi wizję podziału ścian działowych i inne elementy. Robiłam całą zimę . http://foto.onet.pl/upload/4/27/_501317_n.jpg Pozdrawiam raz jeszcze.Capra.
  23. Capra

    lubelskie

    Jeszcze jedna fotka mojego domku: http://foto.onet.pl/upload/5/69/_501815_n.jpg coś mi się popierdaczyło tamtym razem i dlatego wyszły takie małe. To coś to jest makieta mojego domku, którą sama zrobiłam - jest to otwierane na każde piętro i ma w środku pokoiki i ścianki i nawet mam mebelki - wszystko ze styropianu. Makieta jest wysoka na 50 cm i znacznie ułatwia mi wizję podziału ścian działowych i inne elementy. Robiłam całą zimę . http://foto.onet.pl/upload/4/27/_501317_n.jpg Pozdrawiam raz jeszcze.Capra.
  24. Capra

    lubelskie

    Ha ha ha, aleście mnie rozbawili tymi przedszkolami pod hurtownią z materiałami budowlanymi, super sprawa. Mój MIKROB tyle się z brzucha naoglądał budowy że pewno będzie architekt (albo robol ). Jutro właśnie mam poznać MIKROBA przez usg trójwymiarowe i dowiem się kto mi się rozbija i urządza imprezy w brzuchu. Ktośtam pisał czy moja budowa to Jakubowice - nie, to Szerokie, niedaleko baby budowniczy, a jak tam babo Twoja budowa? Capra z Mikrobem. Pozdrawiam.
  25. Capra

    lubelskie

    Ha ha ha, aleście mnie rozbawili tymi przedszkolami pod hurtownią z materiałami budowlanymi, super sprawa. Mój MIKROB tyle się z brzucha naoglądał budowy że pewno będzie architekt (albo robol ). Jutro właśnie mam poznać MIKROBA przez usg trójwymiarowe i dowiem się kto mi się rozbija i urządza imprezy w brzuchu. Ktośtam pisał czy moja budowa to Jakubowice - nie, to Szerokie, niedaleko baby budowniczy, a jak tam babo Twoja budowa? Capra z Mikrobem. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...