Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ania1719508426

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3 271
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ania1719508426

  1. Jak najbardziej macie podstawy do odwołania do SKO i wygrania tej sprawy. Stwierdzenie UM, że wydaje się słuszne wliczanie do średniej tylko budynków wielorodzinnych jest sprzeczne z prawem i niedopuszczalne. Na styku dwóch skrajnie różnych typów zabudowy zawsze stosuje się jekieś formy przejściowe (tak jak u was zakładał pierwotny projekt). Chyba że owe dwa skrajnie różne typy zabudowy rozdziela jakiś znaczący element przestrzenny np. 3-pasmowa droga, targowisko itp. Sądy na pewno wielokrotnie wypowiadały się w podobnych kwestiach jak np tu: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/7283BA08A5 cytuję fragment: Z urzędu Sąd obowiązany był także stwierdzić nieprawidłowe wyznaczenie obszaru analizowanego od strony północno-zachodniej i południowo-wschodniej. W szczególności brak było podstaw prawnych do nieuwzględnienia w tym obszarze terenów leżących po drugiej stronie ul. [...] i ul. [...]. W tej kwestii zauważyć też należy wyraźną niekonsekwencję, bowiem pomijając wspomniane tereny organ jednocześnie w granicach obszaru analizowanego umieścił zbudowaną zespołem pawilonów handlowych działkę leżącą po drugiej stronie ul. [...]. Szerokość frontu jest w tej sytuacji drugorzędną sprawą gdyż sposób załatwienia WZiZT już budzi zastrzeżenia. To jawne obchodzenie przepisów.
  2. Aż nie chce mi się wierzyć! Serio gadasz???
  3. Zadziwia mnie z jaką łatwością Polacy ferują wyroki na innych. Przeczytają 3 linijki w gazecie i już wiedzą - winny, powiesić! Nieważne czy Polański, czy Jakub Tomczak czy Lew Rywin czy szeregowy Jan Kowalski. Głupie sądy gromadzą dowody, miesiącami przesłuchują świadków i biegłych, a dla Polaków wszystko jest takie proste. Ten to morderca, ten to pedofil a ten to złodziej. Bo Polacy potrafią nawet błyskawicznie kwalifikować czyny! Jakie to proste. A te głupie sądy ciągną sprawy latami. My to byśmy usprawnili postępowanie!!! Ci sami mądrzejsi od Boga Polacy oglądają wieczorami w TV reporterskie programy o niesprawiedliwości jaka się dzieje ludziom ii wykrzykują z fotela: "Ach, co to za bydlaki w tej prokuraturze, w tym urzędzie, w tym sądzie!" Bo przecież od razu wiedzą, kto miał rację. Życzę wam, drodzy najmądrzejsi Polacy, żebyście choć raz w życiu trafili do aresztu tymczasowego na Montelupich i czekali tam kilka lat jako "podejrzani" aż prokuratura zbierze przeciwko wam dowody. Będziecie mieli sporo czasu do myślenia. Pozdrawiam P.S. Retrofood, ty nie musisz bo już gadasz do rzeczy.
  4. O, proszę, już błąd. Nie pytaj tylko zażądaj. Strony postępowania mają wgląd w akta na każdym etapie toczącego sie postępowania. Reszta jest już tylko technicznym szczegółem do rozwiązania. Pani ma ci powiedzieć, jak zrobić xero a nie czy jest szansa na xero! Jeśli twoje babsztyle nie robiły przeglądów kominiarskich to super! Brak opinii kominiarskich za ostatnich kilka lat to bardzo dobry argument w twojej sprawie. Odpowiedź na apelację można złożyć w każdej chwili, ale przed pierwszą rozprawą. Twoja odpowiedź powinna być całościowa, nie skupiaj się tylko na tej jednej sprawie. Muszę kończyć to klikanie, bo mnie zganiają z kompa...
  5. Może nie "po ptokach" ale "na dwoje babka wróżyła". A za to należą ci się solidne baty: A nie było ci głupio napisać pozew? Głupio to jest siedzieć cicho na swojej własnej sprawie! Apelacja jest raczej sensowna (z merytorycznego punktu widzenia) a uzasadnienie sądu raczej słabe ale.... ...z drugiej strony nie przeprowadza się dowodu z faktów powszechnie znanych jak również Sąd ma swobodę w ocenie dowodów. Oczywiście, że przedstawiłeś dokument prywatny, ale sąd miał pełne podstawy przyjąć, że ów świadek (posiadający stosowne uprawnienia budowlane) zeznałby dokładnie to samo jako biegły. Po drugie ( i najważniejsze) baby same przyznały, że nieruchomość wymaga remontu. - Ich zdaniem nieruchomość wymaga nakładów, ale jej stan nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa. W powyższej sytuacji naprawdę trudno czekać z remontem aż wystąpi owo zagrożenie. Po trzecie istotą prawa własności jest wykonywanie go w granicach zasad współżycia społecznego. Argument, że jest się emerytem i nie ma się kasy na remont jest poza sprawą. Oczywiste jest, że emerytki mają kilka sposobów sfinansowania tego remontu jak choćby pożyczka hipoteczna pod zastaw swojego udziału aż po ostateczność jaką jest zamiana udziału we współwłasności na coś mniejszego. Masz człowieku nieruchomość na którą cię nie stać to ją sprzedaj. Najważniejsze abyś teraz wybrnął z tej apelacji. Musisz przewertować internet i poznajdować wyroki i orzeczenia popierające twoje żądanie. Jak np. SA/Wr 2096/95 z 14 maja 1996 we Wrocławiu - Wynikający z art 43 ustawy prawo budowlane obowiązek utrzymania obiektu w należytym stanie technicznym i estetycznym ciąży w wypadku współwłasności na wszystkich współwłaścicielach. Następnie musisz napisać tzw. odpowiedź na apelację i wnieść ją pisemnie do sądu okręgowego, gdzie poszły twoje akta. Twoja odpowiedź musi być dla sądu okręgowego gotowcem wyroku z uzasadnieniem, jeśli chcesz, aby utrzymał on wyrok w mocy. Nikt za ciebie tego nie zrobi, ja mogę co najwyżej to skonsultować na PW. Potrzebne ci będą do tego również kopie tych kart z akt, na których są zeznania bab i twojego budowlańca. Piszę w pośpiechu, więc jeśli coś jest niezrozumiałe to pytaj. I niech ci na litość boską nie będzie głupio!
  6. Przepraszam, że cytuję samą siebie ale czy wnioskowałeś o przesłuchanie Tego Twojego Człowieka od Ekspertyzy w charakterze biegłego? Czy też sąd powołał go po prostu w charakterze świadka?
  7. Niezupełnie tak. Jeśli strona przeciwna zażądała uzasadnienia to sąd musi je napisać. Nie dostaniesz go, jeśli o nie nie poprosisz. A z pewnością powinieneś je mieć. Wszystkiego dowiesz się w sekretariacie wydziału w którym toczy się sprawa. Najlepiej jest kontaktować się telefonicznie, nie ma potrzeby fatygować się osobiście. Dopilnuj tego uzasadnienia, bo akta wciąż wędrują i potem naprawdę trudno je wydobyć. Musisz je mieć, aby wiedzieć, czy sąd I instancji nie popełnił jakiegoś błędu. Tobie również przysługuje prawo do odwołania od wyroku. A w ogóle byłeś na ogłoszeniu wyroku, czy nie? Po uprawomocnieniu się werdyktu nie będziesz mógł już nic zrobić - ktoś cię źle poinformował. Powinieneś znać treść werdyktu właśnie nieprawomocnego, by móc się z nim zgodzić lub nie. To bardzo ważne, więc to załatw. Nie ma takiej procedury - "dowiedziałem się, że sąd wyraził zgodę na prace wyszczególnione w przeglądzie jako pilne" - tam liczy się każdy przecinek. Koniecznie q poniedziałek złóż wniosek o odpis wyroku wraz z uzasadnieniem (lub bez, jeśli sąd go nie sporządził). Nie wiem, czy jasno to wszystko piszę... W razie problemów melduj na bieżąco.
  8. Hurra! P.S. Bobiczku, czy ZE zażądał uzasadnienia po ogłoszeniu wyroku? Jeśli tak, to pamiętaj, żeby pójść do Sądu i wziąć odpis. Jest on ci potrzebny po to,. by sprawdzić, czy nie ma się do czego przyczepic lub co sprostować. Być może ty też w II instancji będziesz miał jakieś zastrzeżenia do wyroku. Oczywiście nie co do jego meritum. Chodzi tylko o to, by nie spuszczać z oka sprawy przed jej absolutnym zakończeniem. Ja zaś niezmiennie trzymam kciuki!!! Ania
  9. Można. Ja tak zrobiłam i mam się dobrze.
  10. Po to żeby urząd zdążył się zastanowić, czy napisać sprzeciw.
  11. Oo, Polska Partia Piratów? Wspaniale! Zapisuję się.
  12. ania1719508426

    BARTYCKA

    Ja mogę polecić sklep El-Max - lampy i wszelakość oświetleniowa. Kupowałam tam już 4 razy. Ich największa zaleta to bezdyskusyjne załatwianie reklamacji i innych problemów po zakupie. Mają oczywiście też wiele innych zalet np. są czynni aż do 19.00, mają dużą powierzchnię i bardzo wiele modeli wystawionych. Całość oferty z katalogów jest szybko ściągana, nie mydlą oczu i zawsze uprzedzają który producent jest raczej tandetny (co jest dość ważne jeśli się zamawia bez oglądania) itp. Dla mnie jednak naważniejsza jest możliwość bezstresowego załatwienia reklamacji. Ongiś kupiłam reflektory halogenowe, w których kolejno siadały transformatory. Pierwszą lampę odesłali z reklamacją do producenta, ale już drugą i trzecią zrobili mi na miejscu i od ręki. Również ze zwrotem innego, wadliwego towaru nie było problemów. Tak więc kupuje się tam bardzo przyjemnie i wszystkie lampy - swoje i rodziny - mam od nich. Obym tylko tym postem niczego nie zepsuła, bo jak tylko człowiek cóś naklika na Forum to zaraz to zepsieje...
  13. W tym momencie kluczowe dla twojej sprawy będzie zeznanie tego człowieka, a nie nowe zeznanie które chcesz złożyć na piśmie. Koniecznie uzgodnij z nim to co powie i uprzedź go, że sąd będzie dopytywał się, jakie skutki pociągnie za sobą niezrobienie tego czy owego. Celem sądu będzie bowiem ustalenie zakresu niezbędnych prac - tak aby jak najmniej finansowo obciążyć biednych współwłaścicieli, którzy wszak nie mają kasy. Uprzedź go, że sąd wie tylko tyle ile on jako specjalista powie, że sąd nie podważa i nie sprawdza jego wiedzy więc niech nie boi się mówić zdecydowanie i z przekonaniem nawet jeśli (z filozoficznego punktu widzenia) można by się zawahać. Dla wzmocnienia jego roli w przewodzie sądowym możesz zawnioskować o przesłuchanie go w charakterze biegłego a nie świadka. (Biegłym może być każdy kto posiada tzw. "wiadomości specjalne". Może być także osobą spoza listy biegłych ustanowionych przez prezesa sądu. Ale nie martw się jeśli sąd się na to nie zgodzi. Powodzenia
  14. Postaram się w miarę możliwości przejrzeć skrupulatnie cały twój wątek ale na razie odniosę się tylko do twojego posta z 6 czerwca 2009. Piszesz tam, że: . Jakich świadków? Kto ich powołał? Czyi to mają być świadkowie? Przygotowałeś sobie pytania do nich? Największym polskim grzechem jest wchodzenie w spór przed sądem bez przygotowania dowodów. To właśnie takie sprawy ciągną się latami, bo każda rozprawa może przynieść zwrot akcji o 180 stopni. Z pewnością nie jest dowodem twoje osobiste zapewnienie, że właśnie tak jest. W tym przypadku musiałby to stwierdzić powołany dla potrzeb tej sprawy biegły lub (co tańsze) musiałbyś znaleźć orzeczenie sądu najwyższego w podobnej sprawie i po prostu sądowi je pod nos podetknąć. Nie licz na to, że sąd nocami będzie śleczał i wertował LEXa, żeby móc Tobie (a nie Im) przyznać rację. To jest twoja robota i powinna być wykonana zanim złożyłeś ten wniosek w sądzie. Z twojego punktu widzenia może się to wydać dziwne, ale postępowanie sędziego jest jak najbardziej prawidłowe. Wyobraź sobie, że jesteś na Ich miejscu a Oni złożyli wniosek o zasądzenie KONIECZNEGO i NIEZBĘDNEGO pozłacania klamek, platynowania kominów i srebrzenia poręczy. Ha? Roboty budowlane naprawdę konieczne są literanie wymienione i dotyczą głównie bezpieczeństwa użytkowania budynku. Sprawy p-poz, kominiarskie, gazowe itp. Reszta to estetyczne bzdety. Podciąganie kapilarne może trwać latami i nic. Bez rynien też można latami żyć i nic. Dziura w tynku ci przeszkadza? Pieniacz jesteś, ot co. Celowo przejaskrawiam, ale chcę żebyś na moment wszedł w skórę sędziego i posłuchał tak z boku Swoich słów i Ich odpowiedzi. Pamiętaj, sąd ma na wokandzie 12 takich spraw, 24 pieniaczy, z których każdy ma absolutną rację. Zazwyczaj sąd szybko traci cierpliwość. Dlatego nie wolno odwracać uwagi sądu od meritum sprawy np takimi wyjaśnieniami: . Po co w ogóle o tym wspomniałeś? Tereny ściekonośne nie są przedmiotem tej sprawy! Kupiłeś i już, twoja sprawa. Wiem, że czasami trudno przełknąć te steki kłamstw jakie padają na sali sądowej ze strony przeciwnej ale dla dobra sprawy po prostu musisz. Prostowanie każdej bzdury oddala cię od pozytywnego rozstrzygnięcia. Ucinaj wszystko co nie na temat. . Rzeczywiście tak właśnie jest. Sama mam w rodzinie sędziulkę, która sądzi sprawców wypadków drogowych, nie tylko nie mając prawa jazdy ale bladego pojęcia o kierowaniu autem. Sądowi należy pomagać a nie wikłać. Jeśli ustnie, na rozprawie nie jesteś w stanie utrzymać dyscypliny to każdorazowo przygotowuj pismo procesowe i składaj na rozprawie do akt (+ 1 egz dla strony przeciwnej). Twój wywód ma zawierać 3 punkty – co ma być zasądzone, dlaczego (dowody) i na jakiej podstawie (podstawa prawna + istniejące orzeczenia w podobnych przypadkach). I nic więcej. A teraz do dzieła! Sprawa jest trudna ale nie niemożliwa. Powodzenia Będę jeszcze dopisywać to i owo. P.S. Prywatnie powiem ci, że ja już dawno wystąpiłabym o zniesienie współwłasności. Może to i drożej ale wszak udział we współwłasności też ma swój rabat! Nie do uwierzenia, że walczysz z tym już 14 lat.
  15. Witaj bobiczku! Bardzo się cieszę z twojego posta, bo to kolejny mały kroczek na twoją korzyść. Nie napisałeś, czy pozostały jeszcze jakieś zgłoszone a dotąd nie rozpatrzone w toku rozprawy wnioski dowodowe? 1. Jeśli nie to na najbliższej rozprawie sąd najprawdopodobniej zapyta strony o "ostatnie słowo", zamknie przewód i ogłosi wyrok lub poda termin ogłoszenia wyroku. W tym wariancie powinieneś przygotować pisemnie swoje ostatnie słowo wykorzystując wszystkie zebrane na twoją korzyść dowody oraz podkreślając wszystkie inne, takie zwykłe, ludzkie aspekty tej sprawy. Oczywiście złóż to do protokołu - chodzi o to, by sąd pisząc uzasadnienie wyroku miał łatwego gotowca do przepisania. 2. Jeśli są jeszcze jakieś nierozpatrzone dowody to sąd będzie je roztrząsał. W tym wariancie postępuj zgodnie z dotychczasową linią obrony. Pamiętaj że to nie koniec boju, bo ZE na pewno się od złego wyroku odwoła. Wówczas szalenie ważne jest żeby w postępowaniu w I instancji nie było się do czego przyczepić. Ułatwiaj sądowi jak możesz!!! Powodzenia Ania
  16. I ode mnie też - nie daj się Tomku!!!
  17. Wracam do tematu, bo... Wygrałem sprawę w Sądzie Administracyjnym w sprawie studni. Złożyłem zgłoszenie zamiaru jej wykonania, starosta wniósł sprzeciw (niezgodne z MPZP), odwołanie do wojewody, sprzeciw podtrzymany - sprawa trafiłą do sądu. Wygrałem, Sąd na pierwszej rozprawie uchylił sprzeciw wojewody, czekam na orzeczenie i uprawomocnienie się. Tyle gwoli informacji w tym starym temacie, pochwalić się chciałem A wodociąg też chcę. I to gmina ma mi go zrobić, z własnych środków - do czego sami się na piśmie zobowiązali. Didżeju Rydzyku, czegoś tu nie rozumiem - w pierwszym poście napisałeś że: a z tego co przedstawiłeś przed sądem wynika, że ów wodociąg . Trochę to bez sensu wyszło, nie? Ja w każdym razie się czuję wprowadzona przez ciebie w błąd. Pozdr.
  18. No to masz pierwszy widomy znak, że Sąd zbiera argumenty na twoją korzyść. No to kolejny widomy znak na twoją korzyść. Pewnie już znasz, ale wstawię na wszelki wypadek. http://www.ure.gov.pl/portal.php?serwis=pl&dzial=319&id=2071 No cóż, tylko ty znasz treść opinii biegłego. Zasada jest taka, że biegłego przesłuchuje się, gdy jego opinia jest niepełna lub niejasna. Przeczytaj tę opinię tyle razy, aż znajdziesz w niej dziury poparte innymi dowodami. Musisz spowodować, że się poplącze w zeznaniach lub będzie musiał zeznać coś innego niż napisał. A najlepiej, gdybyś zmusił go do oświadczenia, że nie dysponował pełnym materiałem dowodowym i gdyby mu taki dostarczono to opinia wyglądałaby inaczej. Dasz radę! Ja w każdym razie jestem dobrej myśli. Nieustająco trzymam kciuki.
  19. Gdybyś zapłacił za "prawnika z prawdziwego zdarzenia" miałbyś dokładnie to samo tylko za pieniądze. Przykro to pisać ale tak jest. Zrobiłeś bardzo dobrze.
  20. Niestety, nie mogę się wgryźć w twój temat ale to ma być zniesienie współwłasności? Jeśli tak to bez obaw. Tylko nie daj sobie zostać z głupotami typu służebność szamba i tym podobne wymysły. Dąż do całkowitej niezależności po podziale.
  21. Z tego co piszesz, proces zaczyna dryfować w niedobrym kierunku. Choć obowiązuje zasada swobodnej oceny dowodów, to sąd nie może wydać werdyktu sprzecznego z przedstawioną opinią biegłego. Jeśli opinia jest "niepełna lub niejasna" sąd może wezwać biegłego na przesłuchanie lub powołać innego. Sądy, które chcą wydać wyrok przeciwny do zgromadzonego materiału dowodowego najbardziej lubią mieć dwie sprzeczne opinie. Wtedy wyroku nie można łatwo zaskarżyć. A licz się z tym, że wyrok korzystny dla ciebie na 100% zostanie zaskarżony do sądu II instancji. Tam już nie będzie nowych dowodów tylko to, co jest w aktach. Było oczywiste, że ZE powoła biegłego Swojaka. Najlepiej byłoby, gdybyś ich biegłego przepytał na rozprawie i zdołał przyłapać go na kłamstwie lub sprzeczności logicznej. A następnie wnioskował o niezależnego biegłego, który nie jest związany z ZE żadną zależnością. Tylko w ten sposób dasz sądowi szansę wydać wyrok po twojej myśli. Gdy będziesz przepytywał ICH biegłego nigdy nie pozwól, by zbyt długo rozwodził się i rozmydlał. Formułuj pytania na TAK/NIE i ucinaj wszelkie dywagacje żądając prostej odpowiedzi. Nie zadawaj pytań, na które nie znasz odpowiedzi. We wniosku o powołanie drugiego biegłego napisz dokładnie kto to ma być i dlaczego. I porozmawiaj najpierw z tym człowiekiem! Miej pewność, że nie zezna czegoś głupiego.
  22. Ja ci bobiczku na pewno nie napiszę że to piękny kraj. W kwietniu 2005 tak na Forum napisałam i nadal tak uważam: Nie Kraju tylko Państwa - i dlatego, że to ono nienawidzi nas. Dostajemy tu po uszach za wszelką próbę zrobienia czegoś pożytecznego albo miłego albo rozsądnego. Karze się nas za pomysłowość, pracowitość, uczciwość, normalność. Arogancja jest tu niezamawianym, wszechobecnym gościem. Jeszcze stąd nie uciekliśmy, bo kochamy ten Kraj - nasze drzewa, ptaki, jeziora, góry... Mamy tu kupę przyjaciół, rodzinę i wspomnienia. Tutaj jesteśmy u siebie. Absurdy są wszędzie, ale w Polsce musimy się schylać do bólu kręgosłupa po to wszystko, co w innych krajach jest na wyciągnięcie ręki.
  23. Dowiaduj się systematycznie, czy spłynęła do akt opinia biegłego. Postaraj się zapoznać z jej treścią przed rozprawą. Postaraj się znaleźć w niej błędy lub nieścisłości. Przygotuj zestaw pytań do biegłego. Zażądaj wezwania biegłego na rozprawę w celu zadania mu tych pytań.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...