Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ania1719508426

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3 271
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez ania1719508426

  1. U mnie inspiracją jest zawsze jakaś rzecz do pilnego zużycia.
  2. W absolutnej zupełności wystarczy! Chciałam się upewnić, że niczego nie przeoczyłam. Bardzo dziękuję za pomoc.
  3. Oskarze, może wiesz, jaki akt prawny (inny niż treść wstępna Planu) definiuje pojęcie postulowanej komunikacji wewnętrznej?
  4. Jasne że dudek! Ale z ciebie szczęściarz... Ja dudki widziałam tylko w Grecji
  5. U mnie również akustycznie nie pomaga. Początkowo bydlę po prostu wyrzucało urządzenie z tunelu. Więc przystawiliśmy je donicą. Wtedy zaczął okopywać się z drugiej strony - robił klina z ziemi i piszczyk już nie piszczał. Teraz już bardzo chcę humanitarną pułapkę. Gdzie to kupić???
  6. To się nazywa łapówka. W urzędzie o opłatach się nie przebąkuje tylko zagląda się do tabeli. A w tabeli opłat nie ma takiej pozycji. A która to gmina taka sprytna?
  7. A ja się zaprzyjaźniłam z syfem i mam spokój.
  8. Jeżeli zmiana MPZP dotyczyła tylko twojej działki to powiadomienie o zmianie poprzez informację w gablotce jest niewłaściwe. Gablotki i ogłoszenia w prasie stosuje się, gdy bezpośrednie powiadomienie wszystkich zainteresowanych byłoby kłopotliwe, trudne i kosztowne. W twoim przypadku to ewidentne nadużycie. Twoja sprawa przybrała karykaturalny obrót. Prawnicy ci nie pomogą ale niewątpliwie wydoją. Nawet nie zaczynaj. Ze swej strony nadal obstaję przy tym, że wygrasz, ale trudno ci coś radzić na odległość. Ponownie oferuję pomoc (napisz do mnie na PW jeśli chcesz, bo i tak trzeba by się spotkać, żeby dokładnie przejrzeć dokumenty). Nie chcę żadnego honorarium. Pozdrawiam
  9. Ponowną decyzję gmina musi wydać w ciągu 30 dni. Pisz skargę gdy tylko przekroczą ten termin o choćby 1 dzień. Poza tym MUSZĄ uwzględnić orzeczenie SKO a z takowym trudno utrzymać tę ich poprzednią decyzję w mocy. Bądź dobrej myśli. Tymczasem przemyśl jeszcze raz swój projekt i poświęć ten czas na szukanie ekip do wykończeniówki, bo wtedy właśnie zabraknie ci sił i czasu.
  10. Nie. czytaj wszystkie posty - co region to inne podejście - u nas wszyscy wykonują sami i dostają zwrot od gazowni - taki jest zapis w umowie.. Ja odpowiadam remx'owi, który jest z tego regionu co ja a nie ty, więc zanim coś naklikasz to się zastanów choć chwilę.
  11. Nie. Raczej będzie wykonanie po terminie. Na wszelki wypadek nagrywaj (dyktafon) wszystkie rozmowy z przedstawicielami Gazowni, bo ich bezczelność rośnie w miarę wzrostu przewinień. A ich etatowy radca prawny wprost zabija bezczelnością i brakiem etyki. Smutne ale prawdziwe.
  12. Są wyznaczone wyłącznie górne limity. Ale oczywiście zawsze należy szukać "tańszego" notariusza, ponieważ takowi w przyrodzie istnieją.
  13. Jeżeli w umowie przylączeniowej określono, że odcinek ten wykonuje gazownia to ona odpowiada. Granicą własności jest kurek w skrzynce. A co, nieszczelne zrobili?
  14. ania1719508426

    GRUPA IZABELIN

    Witam grupę szanowną! Czy ktoś wie co to za figura? Stoi toto na jednej z posesji na trasie Izabelin - Dziekanówek za Sadową. Cichy wielbiciel czy jakiś żart? http://images6.fotosik.pl/154/918d1c8d61747ba0.jpg
  15. Witam Szanowną Grupę! Ja z krótkim pytaniem - czy ktoś wie, co to za pomnik (na jednej z posesji na trasie Izabelin - Dziekanówek za Sadową)? Ciekawi mnie czy to jakiś lokalny wielbiciel Marszałka, czy też pamiątka czy inne cóś? http://images6.fotosik.pl/154/918d1c8d61747ba0.jpg
  16. Bardzo proszę: http://images32.fotosik.pl/189/21da19626426229fmed.jpg http://images29.fotosik.pl/181/172efa494781feffmed.jpg http://images23.fotosik.pl/181/728a5eeb261b3222med.jpg
  17. Sprzedam tonę szarej kostki (zainteresowanym wkleję zdjęcia) granitowej, która mi została. Cena 150 zł. Odbiór własny (zmieści się na standardową przyczepkę)- okolica ul. Bartyckiej
  18. Skoro umowa przyłączeniowa została podpisana to URE nie ma zastosowania. URE działa tylko w przypadku niemożności zawarcia umowy przyłączeniowej. (Peez, reszta w PW)
  19. Porada 1. Jeśli już jesteś świadkiem to... ...Nie podawaj żadnych danych, których podanie zależy wyłącznie od ciebie: miejsce zatrudnienia, telefon domowy, pracowy, komórka. Omijaj wszystko, co się da. Powód pierwszy - twoje dane w polskim systemie wymiaru sprawiedliwości nie są chronione. Powód drugi - nie będziesz zaskakiwany telefonami rejestrowanymi przez sąd i prokuraturę. Powód trzeci - po co ci kłopoty w pracy. ... Przed złożeniem zeznań dokładnie przeczytaj aktualny, obowiązujący Kodeks Postępowania Karnego część poświęconom świadkom, dowodom i doręczeniom. Przeczytaj tyle razy, ile to będzie konieczne dla zrozumienia. Pamiętaj, diabeł tkwi w szczegółach. ... Pamiętaj, policja, prokuratura i sąd z reguły protokołują "tak-mniej-więcej". Jest to rozwiązanie dobre dla nich ale niekoniecznie dla ciebie. Masz dwa wyjścia. Jednym z nich jest redagowanie i sprawdzanie na bieżąco (wymaga żelaznych nerwów i odrobiny tupetu). Drugie to lekka modyfikacja końcowej formułki, o której napisanie poprosi policjant. Należy napisać "Zapoznałam/łem się z treścią i oświadczam że nie jest ona zgodna z moim zeznaniem". (wymaga tylko tupetu). Potem zabawa zaczyna się od nowa lub detal zostanie przeoczony. ... Tak jak napisał już wyżej Miś Uszatek - w sprawach, na których ci nie zależy i w których twój udział jest dla ciebie samego co najmniej zaskakujący, nie mów nic z własnej inicjatywy. Odpowiadaj wyłącznie na pytania i najkrócej jak się da. ... Zawsze żądaj podania podstawy prawnej wszelkich działań. Wzory pisma i DNA bierze się wyłącznie od "podejrzanego", ale w tym celu trzeba sporządzić "postanowienie o przedstawieniu zarzutów". Nie ma takiej procedury jak "wyeliminowanie świadka z kręgu podejrzanych". Świadek ani nikt inny nie musi dowodzić swojej niewinności. Po prostu jest niewinny. ....Policja często wykorzystuje gombrowiczowską sytuację, jaką jest przesłuchanie i "wymusza" na nas pewne zachowania. Skoro już siedzisz na tym stołku miej przed oczami amerykańskie filmy (nie powiem nic bez mojego prawnika) lub osiedlowego pijaczka-złodziejaszka (eee, aaaa, ykhmmm), któremu już tyle lat nie można nic zrobić. Nie bądź grzeczny, usłużny albo wyrywny. Bądź rzeczowy. ...Jeśli czegoś nie jesteś pewien a masz złe przeczucia lub wyczuwasz fałszywą intencję, przerwij przesłuchanie pod byle pretekstem i umów się na za tydzień. Daj sobie czas. Sprawy w Polsce ciągną się latami. Jak poczekają na ciebie tydzień to się nic nie stanie. ... Nigdy nie machaj na drobne "nadinterpretacje" ręką dla świętego spokoju. Nawet jeśli sprawa wydaje ci się bezdennie głupia potraktuj ją poważnie. Teraz zaoszczędzisz sobie 5 minut a potem stracisz 5 lat, żeby taką bzdurę wyprostować. Niestety, im więcej kart liczą akta tym mniej się je czyta. ...Nigdy nie licz na to że kogoś obchodzi to, co mówisz i co się z tobą stanie. ... Acha, i pamiętaj, żeby zażądać zwrotu utraconych zarobków za udział w rozprawie. Dziś to będzie ok. 80 zł.
  20. Pewnie mój post trafi w próżnię bez odzewu, bo wszyscy są tak zajęci budową, że sprawy nie zauważyli albo mają w nosie cudze problemy. Postanowiłam jednak napisać parę słów, ku przestrodze. Może choć jedna osoba kiedyś skorzysta. Nie chcę tu roztrząsać samej sprawy z Exeter, ale uczulić wszystkich czytających na pewien szczegół. Otóż: Policja (nie tylko polska) rzadko kiedy potrafi ustalić winnego. Dlatego ucieka się do sztuczki polegającej na prowadzeniu śledztwa "w sprawie" a nie "przeciwko". To taka formułka, w której nie ma podejrzanego, a tylko świadkowie. Policja grzecznie "prosi" o pomoc w śledztwie i złożenie zeznań w charakterze świadka. Następnie policja prosi o "wzory pisma", "próbkę DNA", "przedstawienie za weneckim lustrem" itp, no bo skoro Pan tu już jest, to przecież co Panu szkodzi. Obywatel godzi się na to, no bo co mu szkodzi, w końcu to nie on, więc wynik ekspertyzy jest z góry wiadomy. A poza tym, jak by to wyglądało, gdyby odmówił! Tymczasem z grona takich grzecznych ochotników wyłania się powoli jeden jeleń, którego już potem bardzo łatwo ustrzelić. Oto pojawia się opinia biegłego, że wzory pisma są zbieżne, że DNA odpowiada profilowi ofiary, że świadek za lustrem weneckim potwierdził podobieństwo do sprawcy. I tak z osoby postonnej stajemy się „podejrzanym” a następnie „oskarżonym”. Dzieje się to zazwyczaj po długim czasie od owego niewinnego, łatwowiernego kontaktu z pierwszym funkcjonariuszem. Czasie tak długim, że trudno odgrzebać dla siebie jakiekolwiek alibi. Bo przecież nikt normalny nie organizuje sobie życia pod alibi. Jakub Tomczak to jeden z głośniejszych „jeleni” ustrzelonych przez organy ścigania. O pozostałych już nikt nie pamięta a tysiące takich dramatów rozgrywa się w zaciszu prywatnych domów. Są to niesamowicie bolesne doświadczenia a niesprawiedliwość pamięta się przez całe życie. Oby nikt z was tego nie doświadczył. Dlatego pamiętajcie aby na uprzejmą prośbę o pomoc w śledztwie uprzejmie posłać policję do stu diabłów. A o tym, jak się zachować wobec Policji, która pojawia się u nas z nienacka napiszę, jeśli ktoś zapyta...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...