Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

miwok

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    43
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez miwok

  1. Witam szanownych forumowiczów. Sezon grzewczy dobiega końca. Jednak przed buforem kolejne zadanie – współpraca z coraz bardziej wydajnymi solarami. Mój bufor opisywałem już na forum. Rozpoczął trzeci rok "współpracy" ze mną. Jednak opomiarowanie uruchomiłem dopiero dwa – trzy miesiące temu. W ubiegłych sezonach nie posiadałem go więc myślałem że lejek działa prawidłowo – najcieplejsza woda układa się u szczytu bufora. Jednak wykres z niedzieli 6 kwietnia mówi co innego. Tu wykres Jak widać na wykresie od godziny 8.00 ( uruchomienie pomiaru) do godziny 11.10 , kiedy to następuje start solarów, temperatura w całym buforze jest w zasadzie stała. Niewielki jej spadek spowodowany drobnym zużyciem CWU na potrzeby porannej toalety. Wraz ze startem solara na poziomach 1 i 2 spadek ( dlaczego nie wzrost ? ) temperatury jest stosunkowo niewielki. Natomiast na poziomach 3,4,5, jest bardzo duży ( na poziomie 3 do godziny 17.00 rzędu 15 – 18 stopni. ).Jak widać na wykresie temperatura płynu dostarczanego z solara na wężownicę od godziny 16.00 zbliżona do 100 stopni, a temperatura na najwyższych poziomach 1 i 2 – spada !!! Pragnę więc zapytać mądrzejszych: Czy to jest normalne ? Czy z wykresu można wyciągnąć wniosek że lejek nie działa ? Jeżeli nie działa, czy wogóle jest potrzebny? Choć ewentualna przeróbka w tej chwili nie wchodzi w grę, dla własnej wiedzy chciałbym przekonać się czy to jest normalne, czy popełniłem jakiś błąd. Będę wdzięczny za uwagi. Pozdrawiam, życzę miłego dnia.
  2. zbiegulec mpoplaw Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi na temat grzejników współpracujących z buforem nie mogę nie odpowiedzieć.Choć mój staż eksploatacji bufora o pojemności około 1800 l jest nieporównywalnie krótszy od zbiegulca, w pełni zgadzam się że nie jest warunkiem sine qua non jego współpraca z podłogówką. Jedyne kryterium to przewymiarowanie grzejników. W moim przypadku są one przewymiarowane około 300 procent ( np. w salonie o powierzchni 32 m mam dwa grzejniki Purmo C22 z ożebrowaniem nie pamiętam o jakiej mocy, ale o wymiarach 80 na 220 cm. Pozwala mi to zasilać je z bufora przez zawór termostatyczny wodą o temperaturze poniżej 40 stopni co widać na wykresie( proszę o zobaczenie rejestracji w poście #9928 ). Dodam że przez dwa sezony zimowe, a zwłaszcza nie w tym a ubiegłym sezonie kiedy temperatura na zewnątrz spadała poniżej minus 20 stopni NIGDY nie miałem potrzeby puszczać w instalację wody o temperaturze wyższej niż 42 stopnie. W obecnej chwili, przy prawie wiosennych temperaturach na instalację idzie 35 stopni. Pracą pompy (Wilo Yonos Pico na najmniejszej mocy, moc pobierana i pokazywana na jej wyświetlaczu 4 waty), steruje regulator Auraton 2030, temperatura w mieszkaniu 22,2 stopnia, histereza 0,2 stopnia tak że temp. nigdy nie spadła poniżej 22 stopni. Po wielokrotnych rejestracjach całodobowych temperatur tej zimy zauważyłem, że nawet w czasie kilku mroźnych dób Auraton włączał pompę w cyklach 1,5 godziny praca i około 2 godzin postój. W obecnej temperaturze zewnętrznej pompa pracuje około godziny a postój trwa około 2 godzin. Konkludując: Budujcie bufory, a jeżeli nie macie chęci albo możliwości wykonania podłogówki przewymiarowane grzejniki sprawią że z pewnością będziecie zadowoleni
  3. jacbelfer Brawo,zgadzam się z tobą w pełni i dziękuję za wyrażenie opinii. Przeczytałem wszystkie strony wątku i bardzo żałuję że jego wartość merytoryczna z miesiąca na miesiąc upada. Z pewnością nie takiej dyskusji pragnął LastRico zakładając go. Być może i z tego powodu nie ma już tu naszego Mistrza czego bardzo żałuję.....................
  4. Żeby zapobiec śmierci wątku zamieszczam krótki film obrazujący mój prosty program do monitoringu temperatur. Komentarze mile widziane: http://www.youtube.com/watch?v=I1wwRd2fGU8
  5. herakles et al., Z wielką przyjemnością pragnę podziękować Ci za poradę (WDR). Po wpisaniu tej linii sytuacja uległa radykalnej poprawie, to znaczy "szpilka" spadku temperatury pokazała się w ciągu dwu godzin tylko dwa razy i tak się złożyło że na czujniku pokazującym temperaturę wody wychodzącej z wężownicy solara z bufora. A że w tym momencie pomyślałem że niepotrzebnie zakładałem ten czujnik - wszak jest to dublowanie czujników, w zasadzie jest to dokładnie ta sama temperatura co wyjście z bufora zimnej wody do kotła CO. Więc natychmiast usunąłem ten czujnik zostawiając ich 13. Od 20.00 w sobotę przystąpiłem do rejestracji, co widać na załączonym wykresie. TU WYKRES Skokowe spadki temperatury na wysokościach 100 i 130 cm bufora wynikają z tego, że Auraton włącza pompę obiegową w czasie spadku poniżej 22 stopni, a wyłącza ją przy 22,4 stopnia ( ustawiony na 22,2 histereza 0,2 ). W kontekście tego dziwi mnie płynny spadek temperatury na wysokości 170 i 190 cm. Ładowanie bufora rozpoczynam ok 12.00. Około godziny 13.40 kocioł lekko mi "przysypia" ale od 15.00 idzie "cała naprzód". I stan ten trwa do ok. 20:20. Ciepłomierz wykazał w tym czasie że kocioł wyprodukował 72kWh. Włączając pompę obiegową i przełączając zaworami wyjście z kotła na instalację "wyganiam" resztki ciepła z kotła (ostry spadek temperatury kotła na wykresie). Gdyby nie przyśnięcie kotła całe ładowanie trwało by około 1,5 godziny krócej. Poza tym przez cały okres ładowania miał miejsce odbiór ciepła przez budynek a dziś w ciągu dnia temperatura zewnętrzna była jak widać na wykresie. W związku z tym proszę o zerknięcie na wykres i wyrażenie swoich uwag. Dodatkowo zamieszczam SCREENA z mojego programu do obsługi opomiarowania. Jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam.
  6. OK Migdał, ale ja mam na myśli prawdziwą wyoblaną dennicę a nie płaską blaszaną. Jeżeli czytałeś dokładnie cały wątek - a ja tak - to powinneś wiedzieć ile kłopotów jest z PARCIEM i jak trudno poradzić sobie z utrzymaniem takiej konstrukcji "przy życiu" bez jej uszkodzenia. Zresztą poradź się Mistrza Adama.
  7. Migdał Kiedy przed dwoma laty przymierzałem się do budowy bufora kombinowałem dokładnie jak Ty. Blacha, giętarka, spawanie dzięki znajomemu zakładowi ślusarskiemu jeszcze bym jakoś przebolał. Natomiast po zorientowaniu się w cenie dennic fi około 80 - 90 cm poddałem się i kupiłem gotowca. Poszperaj sobie w necie o cenie dennic.........
  8. jerzyka51 Oczywiście masz rację z tym zmniejszeniem funkcjonalności, ale niestety musi tak pozostać. Dlatego, że dwa baniaki spięte, porządnie zaizolowane i opomiarowane stoją sobie za ścianką kartongipsu i trudno było by mi to przerabiać. Gdyby to był jeden baniaczek 1000 l to niewykorzystanie ciepła procentowo byłoby większe, ale są dwa a ten drugi jako że nie był "operowany" w celu wstawienia "wnętrzności" jest niższy od pierwszego (podwyższonego po "operacji" pasem blachy o 30 cm ) i wyjście do połączenia z pierwszym ma na samej górze tak że z niego ciepło wykorzystuję w całości.
  9. Tak też myślałem, oczywiście także czytałem co pisał Adamo zagotowaniu szklanki wody od góry palnikiem. Z odbiorników tego ciepła spod dennicy jest tylko górna część wężownicy cwu. W tej chwili mam ciepłą wodę w dostatecznej ilości jednak zapotrzebowanie na nią w godzinach poranno- dopołudniowych jest - przynajmniej u mnie - nieporównywalnie mniejsze niż w godzinach popołudniowo - wieczornych, kiedy bufor mam naładowany więc wykorzystanie tego ciepław tej chwili także jest małe. Pocieszam się tym, że po pierwsze - jak pisałem - mam pewność wyciągnięcia z tej warstwu cwu przez całą dobę, a po rozpoczęciu ładowania bufora ta poduszka nie przejmuje już tyle ciepła które może wędrować sobie w dół .
  10. herakles W tej chwili trwa 24 godzinny test rejestracji z uwzględnieniem Twojej porady. Nie chcę zapeszać, ale chyba wystosuję Tobie specjalne podziękowanie. Poczekajmy do wieczora wtedy szerzej wszystko opiszę. Mam pytanie innej natury. Proszę o spojrzenie na rysunek: W tej chwili mam w dużym stopniu rozładowany bufor, ładować zacznę około południa. Rozkład temperatur poniżej wyjścia na instalację w tej chwili nas nie interesuje. Skupmy się na strefie A - powyżej wyjścia na instalację. Czujnik 1 mam umieszczony na dennicy, wskazuje ok. 78 stopni. Czujnik nr 2 jest umieszczony dokładnie w punkcie wyjścia wody do instalacji, wskazuje w tej chwili ok. 51 stopni. Poniżej jest tylko zimniej. Na jnstalację dzięki zaworowi termostatycznemu idzie 41 stopni i to wystarczy. Pytanie moje brzmi - czy ciepło znajdujące się nad czujnikiem 2 a pod dennicą jest to ciepło stracone?. Nadmieniam że w moim przypadku jest to wysokość (strefa A) około 25 cm, co na dwu połączonych buforach o średnicy 80 cm daje około 250 litrów bardzo gorącej wody. Czy to ciepło ogrzeje wodę w niższej warstwie - chyba nie. Ze zrozumiałych powodów - mróz - nie chcę eksperymentować i rozładowywać bufor do momentu aż najwyższy czujnik wskaże temperaturę poniżej np. 60 stopni. Reasumując - w tej chwili po naładowaniu bufora góra 85, srodek 75, dół 50 a rozładowaniu dół 28, środek 30 góra zawsze jest niewiele mniejsza niż 80 stopni. Będę wdzięczny jeśli ktoś ustosunkuje się do tego. Rozumiem że najkorzystniej było by gdyby wyjście na instalację było na samej górze dennicy, jednak w moim przypadku było to niemożliwe i jest tak jak jest. Liczę na odpowiedź. Pozdrawiam.
  11. Tak, odczyt z AVRa i zapis do pliku są na osobnych wątkach. (odczyt robi BackgroundWorker, a zapis do pliku jest na Timerze (program jest napisany w C#)). Swoją drogą programy do obsługi opomiarowania (zarówno ten na AVR jak i ten na komputer) to są moje pierwsze "poważne" programy, więc nie wykluczam błędów. Jeszcze dzisiaj (albo jutro rano) zrobię "uproszczony" program który będzie odbierał i zapisywał dane do pliku w jednym miejscu i wtedy zobaczę czy problem leży w programie na komputerze czy na AVR. Rozumiem że z tym zalaniem i wyschnięciem to nie masz na myśli wody?
  12. herakles, dziękuję za odpowiedź. Sczytywanie czujników jest robione dość "standardowo", czyli najpierw wysyłam SKIP ROM i CONVERT T a po 750ms (czujniki działają w rozdzielczości 12 bitów) wysyłam dla każdego czujnika MATCH ROM, potem numer seryjny i polecenie READ SCRATCHPAD. Czytam cały scratchpad i jeżeli CRC się nie zgadza to od razu jest odrzucany. Jeżeli pomiar jest równy 85.00 stopni i "licznik pomiarów 85" jest mniejszy od 3, dodaję 1 do licznika i również go odrzucam. Log w formie arkusza kalkulacyjnego OpenOffice zamieszczam tu. Ten pomysł ze średnimi jest bardzo dobry, muszę nad nim pomyśleć. Jest też prostszy sposób, przy każdym pomiarze robić coś w stylu temp = 0.8 * temp + 0.2 * nowatemp. Na pewno lepszy jest ten pierwszy, co o tym myślisz? Bardzo dziękuję za chęć pomocy.
  13. Czy aż do tego stopnia by uniemożliwiało to odpowiedzieć na moją prośbę ? W poście jest zalinkowany wykres o wyższej rozdzielczości, pod tym załączonym.
  14. Witam forumowiczów. Zgodnie z obietnicą wstawiam całodobowy wykres ładowania i rozładowania mojego bufora. Myślałem, że wcześniej uporam się z opomiarowaniem, ale udało mi się dopiero wczoraj. Na pierwszym baniaku przykleiłem czujniki DS18B20 na wysokościach opisanych na wykresie. Najwyżej umieszczony czujnik znajduje się na dennicy górnej. Wykres wygląda następująco: (tu zamieszczam link do wersji o wyższej rozdzielczości. Jak by nie działała to: kolor czerwony to wyjście z kotła CO, kolor zielony to poszczególne poziomy bufora.) Jak widać na wykresie, ładowanie rozpocząłem ok. 12:30. Temperatura startu pompy ładującej bufor ustawiona termostatem na 83°C. Zasyp kotła wystarczył na palenie od góry do ok. 20:30. Wzrost temperatury bufora widać na wykresie. Niestety, jak widać na wykresie, pojawiają się błędy pomiaru. I tak: ok. godzin 13:30, 14:00, i 7:28, czujniki zarejestrowały krótkotrwałe spadki o 3-4°C, natomiast ok. godziny 6:53 wykres wygląda jakby pomiar na jakiś czas się zatrzymał, bo temperatury spadły drastycznie. Nie wiem czy to wynika z błędu w programie czy też błędu "fizycznego" czujnika lub magistrali. Program sprawdza CRC otrzymanych danych i przez ok. 26 godzin "złapał" 312 błędów CRC. Magistrala jest zrealizowana na 4-żyłowym przewodzie telefonicznym (linka, nie skrętka), całkowita liczba czujników na magistrali to 14 (są jeszcze do temperatury wychodzącej z bufora, na instalację, powrót z instalacji, wyjście i powrót do solara, i temperatura zewnętrzna). Być może ktoś z kolegów zetknął się już z podobnym błędem i dałby mi jakąś wskazówkę? Pamiętam z lektury tego wątku, że Adam_MK kiedyś poruszył temat opomiarowania i z pewnością wie coś na ten temat. Pozdrawiam wszystkich.
  15. papi240 - dokładnie taki jak moje stoi na popularnym serwisie aukcyjnym w cenie 2349 zł - można wyszukać po cenie. Mam więcej zdjęć ale nie wnoszą więcej, najważniejsze zamieściłem. Ja zrobiłem lejek jak na zdjęciu, a pionowy "komin" przekrój kwadrat 12 na 12 cm. Cierpliwie czytaj dalej, naprawdę wszystko na tym forum jest przez kolegów detalicznie opisane a czyta się jednym tchem.
  16. Adam_mk - dziękuję za odpowiedź. Do połączenia dwu buforów przekonały mnie Twoje wcześniejsze wypowiedzi. Poza tym inne powody - do pomieszczenia w którym stoją nie miałem szans wstawić nic większego bez totalnej demolki, poza tym w czasie kiedy się starałem wypatrzyć baniak na kilku złomowiskach nic nie znalazłem. Na każdym złomowisku w okolicy otrzymywałem odpowiedź "owszem, bywają, możemy mieć za dwa miesiące albo jutro, tego nie wiemy. Gdybym w chwili obecnej rozpoczynał przygodę z buforem być może zdecydowałbym się dobudować kawałek pomieszczenia obok kotłowni i wstawić któryś z bodaj siedmiu baniaków które w mojej miejscowości na terenie ZGKom leżą pod płotem ( przynajmniej leżały przed tygodniem ) po demontażu z modrenizowanego ujęcia wody i - przypuszczam czekają na nabywcę w cenie złomu. A są to piękne okazy - z zewnątrz wizualnie w stanie nienagannym, pojemność na moje oko od 2,5 do 3,5 tysiąca litrów. Jęśli ktoś będzie zainteresowany jestem w stanie ( o ile jeszcze leżą tam) zrobić jutro fotki i wrzucić. Było ich chyba 6 czy 7 sztuk w trzech wielkościacH Ale wracając do mojego opisu. Do dwu buforów naczynie wzbiorcze zrealizowałem w ten sposób: [ATTACH=CONFIG]233453[/ATTACH] Wisi sobie na ścianie kominowej w pomieszczeniu na piętrze. Kłopot miałem z doprowadzeniem do niego dwu rur. Bezpośrednie przebicie się z kotłowni prez dwa stropy nie wchodziło w grę - rury byłyby w centralnym punkcie reprezentacyjnego pokoju o zgodę na co nawet nie pytałem MOJEJ. Zdecydowałem się więc na wariant z pexem. Wiem że posypią się gromy że nie powinno się tak robić ale nie miałem wyjścia. Kupiłem 2 x 7 m.b. pex 22 mm, w kotłowni tuż pod sufitem przewierciłem się do kanału wentylacyjnego którym puściłem pex wychodząc z nim na piętrze pod widocznym naczyniem. Do wejścia do kanału w kotłowni leciałem na stali, potem pex. Z prawej strony naczynia zrobiłem kontrolkę poziomu wody na igielitowej rurce, po otwarciu zaworu widzę poziom wody. Jedyną wątpliwość jaką miałem zeszłej zimy to to czy w czasie kilkudniowych spadków temperatury nocą poniżej 20 stopni nie zamarznie mi rura wznośna pex w kanale wentylacyjnym, wszak około 2,5 m nad miejscem gdzie ponownie wchodzi do pomieszczenia miałem temperaturę grubo na minysie. Bałem się penetracji chłodu w dół kanału wentylacyjnego. Mój przyjaciel z którym w pozytywnym tego słowa znaczeniu rywalizujemy z nowinkami w ogrzewnictwie twierdził że nie ma takiej możliwości, w kanale zawsze będzie plus. Jednak któregoś dnia zdesperowany 20 cm nad wejściem pexa do pomieszczenia przewierciłem otwór i do kanału wprowadziłem termometr. Przekonałem się że mimo minus 25 stopni na zewnątrz, o godzinie 6 rano temperatura w kanale wynosiła około 18 stopni. To mnie uspokoiło. Wracając do opisu - bufor swój łąduję takim kociołkiem:[ATTACH=CONFIG]233455[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]233456[/ATTACH] Maleństwo, prawda ? Jednak proszę mi wierzyć że w zupełności wystarczy. Palę w nim oczywiście od góry ( kopalnia wiedzy forum Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego z jego Guru LastRico ) Palenisko po wyłożeniu płytkami szamotowymi grubości 3 cm mieści około 7 - 8 kg węgla najlepszego jaki znam orzech II Wesoła. Rozpalam przeważnie około 13.00 . Mimo że moc znamionowa kociołka wynosi 7 kW, wiele razy na ciepłomierzu Sensus widocznym na zdjęciu po starcie pompy widziałem wskazania 55 - 60 kW, oczywiście przez krótki czas bo i pompa cho na pierwszym biegu załącza się na około 40-50 sekund. Pracą pompy w zeszłym sezonie sterował miarkownik Unister, ale maksymalna zadana na nim temperatura startu pompy to 70 stopni co nie pozwalało mi na zagrzanie góry bufora wyżej niż 73 stopnie. W tym sezonie dołożyłem termostat elektroniczny widoczny na zdjęciu nad zdjęciu nad Unisterem. Zasilanie 12 v bierze on z Unistera, który zamiast na pompę podaje napiecie 230 v na termostat który z kolei załącza pompę przy temperaturze 83 stopnie. Dzięki temu ładuję bufor do ok. 85 stopni . Po około 6 godzinach palenia mam na buforze góra 84, środek 70, dół 40 stopni. Natomiast na ciepłomierzu uzysk energii 48 - 52 Kwh. Około godziny 19 - 20 kociołek mam wygaszony, wyczyszczony i przygotowany do palenia w następnym dniu.Jak już pisałem pracuję nad rejestratorem temperatury w siedmiu punktach bufora, myślę że pod koniec tygodnia będę miał już wykresy, wtedy je zaprezentuję.
  17. Cruz, w tej chwili wiem już o tym ale niestety "klamka zapadła" i tak już zostanie. O tym że nie powinno się tak robić doczytałem już po zespawaniu baniaka. Nie wiem tylko do końca jak w czasie wpłynie to na trwałość całego systemu i czy nie zmniejszy jej drastycznie ? Co do powielenia błędu przy drugim to w tej chwili wyjaśniam, że drugi bufor ( jak napisałem "brat") jest połączony z pierwszym. Wygląda to tak: W drugim buforze nie ma już żadnych wężownic nie był rozcinany - i służy tylko do zwiększenia sumarycznej pojemności do około 1900 l c pozwala mi na jedno ładowanie w czasie mrozów na dwa dni, a w chwili obecnej mógłbym ładować raz na dwa dni, ale że intensywnie pracuję nad opomiarowaniem robię to codziennie ale do wartości góra 83, środek 50-60 a dół tylko 35-40 stopni. Po półtora sezonu eksploatacji uważam że lepszy byłby jeden bufor 2000 l niż moje dwa, ale może nie mam racji. Wszak Adam_MK bardzo dokładnie opisał łączenie buforów więc może to jest drobiazg. Jutro postaram się wpisać następną część opisu.
  18. Witam wszystkich. Ten wątek śledzę pd momentu mojej rejestracji na profilu to jest od lutego 2011 roku. Z końcem tegoż roku zachęcony Waszymi osiągnięciami postanowiłem "popełnić " swój pierwszy bufor. Po wnikliwej lekturze wybór padł na zbiornik buforowy nieizolowany z A....ro o pojemności 850 litów. Trafnie osądziłem że w moim przypadku będzie to najlepsze rozwiązanie, ponieważ do tego czasu ogrzewałem dom o powierzchni 140 m2 kotłem o mocy 9kW (0.9m) utrzymując na nim w czasie największych nawet mrozów temperaturę 40 - 45 stopni. Dwa słowa o moim domu - pełne podpiwniczenie plus dwie kondygnacje w tym poddasze użytkowe ze skosami. Wybudowany 17 lat temu w technologii Thermomur. Około 12 lat temu pełna wymiana stolarki na czterokomorową oraz docieplenie 8cm styropian plus tynk na siatce a pod skosy na poddaszu oraz nad poddaszem na nieużytkowym strychu 2 razy 20 cm wełny mineralnej. Piwnica nieogrzewana, na parterze w kuchni i jednym z pomieszczeń podłogówka, podobna sytuacja na piętrze. W pokojach gdzie brak podłogówki grzejnik Purmo celowo jeszcze na etapie budowy przewymiarowane około 2,5 raza. Zużycie opału w ciągu ostatnich około 10 lat nigdy nie przekroczyło dwu ton węgla. Dom więc aż się prosił o bufor. Po ustawieniu w piwnicy w pomieszczeniu przylegającym do kotłowni wyglądał tak: Wewnątrz dwie wężownice :do CWU 2x25 mb fi 15 miedź przeciwbieżnie oraz do solara miedź 2x 12,5 m fi 20 także przeciwbieżnie. Oczywiście w celu wstawienia wężownic bufor został rozcięty w około 1/4 dolnej części a przy okazji spawania ( czego jako jednej z niewielu czynności nie wykonywałem sam )podwyższony pasem blachy o około 25 cm co widać na zdjęciu. No i oczywiści lejek z blachy ocynkowanej. Byfor owijam dwoma warstwami wełny mineralnej 15 cm między które daję koce ratunkowe. Docelowo będzie zabudowa z KG i dookoła płyty 10 sm twardy styropian a wolne przestrzenie wypełniam jeszcze wełną mineralną: Po dalszej analizie wątku ( Chylę czoła przed ekspertami na nim piszącymi z Adamem_MK na czele ) a jeszcze przed zakończeniem budowy szybka decyzja - tona wody będzie za mało. Dokupuję więc mu "brata" z tego samego żródła. Oba bufory łączę u góry i na dole średnicą 6/4 cala (takie były oryginalne króćce) W związku z tym że nie chcą mi się dodać fotki (chyba jest jakiś limit ) ciąg dalszy napiszę w następnym poście. To mój pierwszy post, za wszystkie potknięcia przepraszam i zapraszam wkrótce do następnej lektury a jest o czym pisać ( w tej chwili używam buforów drugi sezon , jestem na etapie opomiarowywania buforów na Atmega i DS18B20 (rewelacja ) i jestem mega zadowolnoy. Pozdrawiam Wszystkich
×
×
  • Dodaj nową pozycję...