Leszek

Witam, Cegłę rozbiórkową oddam za darmo (Gliwice Bojków). Ogłoszenie grzecznościowe, proszę dzwonić pod nr tel. 0601 987 768 Pozdrawiam Leszek

Witam, Przyznaję, że nie przeczytałem jeszcze całego wątku ale śmiem zapytać: chcę wzbogacić poletko "zielonym nawozem" - na początku wątku była mowaq o gorczycy, łubinie, peluszce. Czy wybrać obojętnie którą, czy np. lepiej wymieszać nasiona i posiać mieszankę? Pozdrawiam Leszek

Witam Sprzedam cegłę rozbiórkową (Gliwice). Tel. 0601 987 768 Pozdrawiam Leszek

Witam, Po dociepleniu płyty balkonowej i "wylaniu" wylewki, balkon jest dosyć "gruby", ponad 30cm. Zastanawiam się, jak optycznie zmniejszyć jego grubość. Jeżeli ktoś już przerabiał ten temat, proszę o podzielenie się pomysłami. Pozdrawiam

Dzięki za odzew ( i za ironizmy też...). Styropian klejony jest najczęściej na placki i jest dosyć spora szczelina powietrzna. Wystarczy, że gdzieś na łączeniach styropian-podbitka, styropian okna i drzwi powstaną szparki i wiatr sobie dmucha (tak sobie to tłumaczę)

Zanim ocieplę ścianę z porothermu 25cm, minie jeszcze trochę czasu. Czy są jakieś przeciwskazania, żeby chociaż "maznąć" klejem do styropianu pionowe szpary (bez fugi)? Tak sobie myślę i chyba ktoś już o tym pisał, że gdy np. puszka elektryczna trafi na łączenie dwóch bloczków, to może wewnątrz domu gwizdać sobie wiatr (i to pewnie nawet po ociepleniu... Zatem, czy jest jakiś minus (poza tym, ze trzeba kupić klej i to zrobić ) zaszpachlowania tych "szparek"? Dziękuję i pozdrawiam

Witam, Po doświadczeniu z malowaniem sufitu (gładź gipsowa) gdzie musiałem nakładać wiele warstw, aby efekt był zadowalający, planuję pozostałe powierzchnie jeszcze raz zagruntować przed pierwszym malowaniem. Chciałem się tylko upewnić, czy nie ma "ukrytych" minusów wielokrotnego gruntowania. Być może wystarcza jedno gruntowanie, ale chyba zbytnio "oszczędzałem". Dzięki za uwagi

Potwierdzam, zmniejszenie mocy wentylatora pomaga. Po zmniejszeniu mocy wentylatora trzeba też skorygować stosunek podawanie/przerwa (mniej węgla, bo mniej powietrza) Powodzenia

PelAgo, Ja mam inny piec z podajnikiem, ale: Wygasa Ci gdy jest w stanie aktywnym (podawanie, dmuchanie), czy podczas "uśpienia"? Jeżeli w czasie uśpienia, to winny jest zbyt długi czas podtrzymania - ponad 2 godziny, węgiel sie powoli wypala aż zgaśnie głęboko w retorcie (to by się zgadzało z Twoim opisem). Zmniejsz czas, aby piec się włączył i rozniecił palenisko, nim wygaśnie. Ponadto, jeżeli Ci się niedopala węgiel w czasie aktywnym, to zmniejsz proporcie podawanie-nadmuch (mniej węgal) lub zwiększ moc dmuchawy (przysłoną na dmuchawi lub na sterowniku - jeśli jest taka możliwość) Powodzenia

Zdecydowanie odradzam, po czyszczeniu pieca będzie pralka miała piękny szaro-czarny nalot...

Rozumiem Jak w momencie zadziałania kluczem słychać kruszenie, to może być za gruby węgiel, ale u mnie słychać, jak rozgniata ślimak większe kawałki, więc może jakies kamienie, ale pewnie wtedy byś kluczem też nie ruszył. Jeżeli nie zrywają się zabezpieczenia (o ile są), to widocznie coś za słaby ślimak, może nie ta przekładnia...nie mam więcej pomysłów, u mnie jest O.K. Wzywaj serwis, najlepiej niech przyjedzie w momencie zablokowania...

A możesz coś więcej o tym "zacinaniu" napisać? Jak przywracasz prawidłową pracę? Musisz węgiel wyjmować, czy zrywają się zabezpieczenia? A może masz luźne przewody pomiedzy sterownikiem (szyną montażową) a silnikiem i czasem nie kontaktują (tak sobie myślę)...

Odpukać - podajnik jeszcze się nie zaciął. Może masz coś źle zamontowane - np. nieosiowo. Retopal jest do 20mm, więc chyba nie węgiel jest przyczyną.

Może w drugim pomieszczeniu jest na tyle ciepło, że termostat nie puszcza. A może kaloryfer zapowietrzony albo zawory na rozdzielaczu przykręcone (skryzowany)...

OK, wezmę też Twoją propozycję pod uwagę. Może być tak, że dla drobniejszego węgla korzystne jest zmniejszenie cyklu z 60 sek do np. 30 z racji szybszego spalania. Wszystko możliwe

pewnie masz rację, będę zwiększał czas podawania

Dobrze, ale czegoś tu nie rozumiem - Kiwal miał nastawy 23/60, czyli czas podawania do czasu cyklu = 0.28 a Ty 1950 proponujesz 5/25, czyli 0.17. Jak ma się zwiekszyć moc, jeżeli w danym czasie (np. 10 minut) zostanie podanea znacznie mniejsza dawka węgla? Ja mam teraz 30/30 czyli 0.5 i jest granicznie

dzięki za odpowiedź, jeżeli znasz, HEF-a, to sorry za krytykę w innym wątku. Często czytam, że ktoś ma nastawy 5 sek podawanie, ale nie podaje dla jakiego pieca. Jeden piec może w tym czasi podać 1kg węgal, a inny 0.1 kg. Aktualnie mam 30/30 i jakoś chodzi, ale widzę, że granicznie. i w każdej chwili może nie osiągnąć zadanej temp i wygasnąć.

Z całym szacunkiem, jeżeli autor pisze, ze ma nastawy 23 sek, a ktoś radzi ustawić 5 sek, to pewnie nie zna HEF-a. Przecież czas podawania dla danego pieca zależy od silnika, przekładni, ślimaka itd. Jeżeli masz HEF i sterownik RecalArt, to w instrukcji jest wyraźnie podany standard ok. 23 sek. Mnie instalaorzy polecili, aby całkowity czas cyklu (też mam HEFa) wynosił 60 sek, więc 23 podawanie i 37 wydmuch. Być może u Ciebie wystarczy zmniejszyć przerwę do 37 sek. Też walczę teraz z piecem (założyłem wątek o pracy ciągłej)

Pomimo zmian parametrów sterownika, gdy piec jest w stanie aktywnym dłużej niż kilkanascie cykli (cykl = 1 minuta), zaczyna wygasać i nie uzyskuje wymaganej temperatury. Gdy mu pomogę (nasypię garść na górę paleniska), to wali równo, więc raczej nie jest to wina ciągu. W początkowych cyklach jest widoczny płomień, a potem się zmniejsza aż do żaru, po czym temp wody spada i efekt jest nieodwracalny. Czy przyczyną może być: - zbyt mała kaloryczność groszku - zbyt drobny groszek i w efekcie tworzy się na palenisku taka czapa, która nie pozwala płomieniom "wydostać się" z paleniska (jak trochę pokopię, to jest lepiej) Ilość podawanego węgla w jednym cyklu zmieniałem już w dość dużym zakresie i wydaje się, że trochę pomaga zwiększenie czasu podawania węgla (może to, że jest zbyt drobny, powoduje, że w ślimaku się tylko mieli, a do paleniska idzie go mniej). Standard dla mojego pieca, to ok. 20-23 sek. Ja mam teraz ustawione 30 sek. Dodam, że w ubiegłym roku miałem węgiel z innego źródła i takich problemów nie miałem. Czy ktoś miał podobny problem? Co się stanie u Was, gdy zapotrzebowanie na ciepło będzie takie, że piec bedzie musiał chodzić non-stop?

O ile pamiętam, w karcie gwarancyjnej Classena wymagana jest folia pomiędzy wylewką a panelami (i folie pod wylewką nie mają tu nic do rzeczy). Widocznie wilgotność wylewki (zawsze jest jakaś) może zaszkodzić panelom. Ja zrobiłem zgodnie z wymaganiami producenta.

Jeżeli mam konkretne ustawienia sterownika dla węgla o kaloryczności np. 26000 kJ/kg (procent mocy dmuchawy, czas podawania, czas dmuchania), to jaki parametr zmienić dla węgla 28000 kJ/kg (czyli kaloryczność ponad 7% większa)? Czy zwiększyć moc dmuchawy (szybciej osiągnie temp, mniej cykli), czy zmniejszyć czas podawania węgla i wydłużyc czas dmuchania (każda porcja będzie mniejsza i dłużej będzie się dopalać). A może każdy sposób daje ten sam efekt? Dzięki za podzielenie się własnymi doswiadczeniami i wiedzą.

Poza tym - nie jestem fachowcem w tej dziedzinie - ale grzanie może być gorsze, jeżeli chodzi o zawilgocenie, niż brak grzania. Na czuja, gdy bedziesz utrzymywał zbyt wysoką temp. to wzrośnie różnica temperatur i może się wykraplać wilgoć wewn. wełny. Ale to już temat dla fachowca...

Na forum już o tym było - ale w tym wątku nikt o tym nie wspomniał. Jeżeli więźbę masz skręconą śrubami, to radzę odczekać kilka miesięcy, zanim zaczniesz ocieplać. U mnie po roku, gdy drewno podeschło, wszystkie śruby były luźne. A odpowiadakąc na pytanie - mam poddasze ocieplone wełną już drugi rok, bez płyt GK, bez folii i nic się nie dzieje.

Nie jestem fachowcem, ale myślę, że nieocieplony, wystający strop jest powodem wilgoci. Może w pierwszym podejściu ocieplić tylko dół tego występu.