Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Spider_RD

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    53
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Spider_RD

  1. Nasz dom zyskał foliowe przykrycie i tak wygląda dziś (ten brakujący pas jest już zakryty)... oraz drzwi oczywiście tymczasowe. W poniedziałek skończyli montować kratownicę dachu Tak, z wiechy można się śmiać. Ale nie było czasu na inną I niestety okazało się, że trzeba wszystkiego pilnować. Podwykonawca któremu Konsbud zlecił montaż samej kratownicy nie dokręcił śrub... a na moje pytanie "dlaczego?" odpowiedzieli - z rozbrajającą szczerością - że nie mieli... odpowiedniego klucza Dobrze, że ja miałem w bagażniku auta. Pogoniłem ich i wszystkie śruby dokręcili... ...poza jedną Na szczęście tylko jedną. Resztę roboty wykonali OK. Trzeba przyznać, że chłopaki z Konsbudu wiedzą co robią i raczej się przykładają do roboty. Chociaż i na Konsbud też trzeba czasem tupnąć... na przykład w takim przypadku: 110831 pr Takich poprawek było więcej, ale ogólnie jest dobrze. 110831 pr 110831 pr 110831 pr
  2. "Powoli" to pojęcie dość względne w tej technologii Pod koniec montażu ścian przyjechała kratownica dachu, która wygląda tak: A tak wygląda po zamontowaniu: z dołu i z poziomu poddasza Jestem totalnie i pozytywnie zaskoczony wielkością pomieszczenia na poddaszu:jawdrop: Spodziewałem się wąskiej "kiszki" a tymczasem tam jest bardzo dużo przestrzeni do zagospodarowania! Teraz zastanawiam się czy jakoś z tego względu nie zmodyfikować swoich planów co do poddasza... Tymczasem denerwowała mnie woda stojąca w domu więc z dostępnych materiałów... ...skonstruowałem domowej roboty osuszacz Czy może raczej pompę ssącą: W krótkim czasie, z samego garażu wylałem 8 wiader stojącej wody!
  3. Pod moją dwudniową nieobecność chłopaki odwalili kawał dobrej roboty... Zdjęcie zrobiłem w środę 24.08 Poniżej zdjęcie ściany szczytowej. To duże okno na poddaszu, cóż, zaginęło chłopakom na początku Ale na szczęście to drewno, łatwo było to przeoczenie naprawić i okno już jest:) Dom przeżył pierwszą burzę! Potężnie lało co widać na zdjęciu poniżej... Chłopcy znaleźli też czas na zwiedzanie okolicy i znaleźli trofea... Widok finalny widać poniżej. Gotowe są wszystkie ściany, włącznie z wewnętrznymi. Montaż zaczął się w piątek, a skończył w środę. I to pomimo burzy i weekendu. W oknach suszą się ubrania chłopaków z Konsbud'u którzy nieco zmokli przy robocie Bardzo podoba mi się wielkość okna tarasowego
  4. Widać pierwsze efekty. Z Konsbudem się jednak inaczej (czyt. lepiej) współpracuje niż z firmą dotychczasową - to co powiedzą to zrobią. Widać że okno-drzwi tarasowe są spore. A poniżej okna w sypialniach... Pojawia się kolejne "ale"...
  5. Przyjechał też niebieski przybytek dobrej nadziei
  6. Nareszcie powitałem Konsbud a działce! Dziś tylko przyklejanie papy pod ściany. I pojawia się małe "ale"... ale o tym później bo to "ale" nie dotyczy Konsbudu...
  7. U mnie to "ale" w Db było zasadniczą kwestią przez którą w ogóle kredyt u nich nie wypalił. 3mam kciuki!
  8. Oj, ja też jestem ciekaw! Na razie piłka po ich stronie...
  9. Miałem to samo w Db. I skończyło się tym że kredytu nie dostaliśmy bo jeden świstek okazał się nie do zdobycia, a był wymagany przez firmę ubezpieczającą kredyt z którą współpracuje bank. Ba, nawet sam bank ani ten ubezpieczyciel takiego nie wydają swoim pracownikom! Chodziło o promesę że za kilkanaście miesięcy (dosłownie) pracodawca przedłuży umowę o pracę mojej żonie! Kto u licha wydaje takie świstki?!? Przecież nie po to podpisuje się umowę na czas określony by decydować się 2 lata wcześniej o przedłużeniu umowy! I przez taką głupotę straciliśmy 2 miesiące czasu na rozmowy z tym bankiem! A tak jak Ty mieliśmy już decyzję pozytywną i "TYLKO" mieliśmy donieść kilka świstków... Brak słów i ręce opadają.
  10. chociaż zdjęcie pochodzi z 28.07. Generalnie prace fundamentowe które miały trwać max 5 dni trwały od 11.07 do 28.07! Ale jak już napisałem... o tym później Puki co czekam na Konsbud który wchodzi 18.08. Jestem też w przededniu podpisania dalszych zleceń na ogrodzenie, alarm, gaz itp. itd. Od teraz będę uzupełniał dziennik na bieżąco. Wpisujcie komentarze - zawsze to dodatkowa wiedza i doświadczenie. A i miło będzie wiedzieć, że nie piszę sam sobie
  11. 27.07 Wznowienie prac Pojawiają się dwie warstwy folii. 28.07 Nareszcie beton! Zamówiłem dodatkowo dodatek uszczelniający do betonu - tak dla spokojnego snu Poniżej widać zbrojenie rozproszone. Oczywiście po obwodzie jest tradycyjne z prętów. Beton wylany! Wibrujemy. Prosto jest?
  12. 19.07 Wznowienie prac Piasek wsypany i sprawdzany 20.07 Ubity piach. Dalsze prace w toku. 21.07 Pojawia się kanalizacja i przepusty. I znów następuje przerwa w pracach... częściowo z powodu pogody.
  13. Poniżej zaległa relacja: No i wystartowaliśmy... 08.07 Wyznaczone ławice ciesielskie w odległości 50cm od granicy fundamentów PS: Najpierw to wszsytko skosiłem ręczną kosą! Zdjęcia "ponurego Żniwiarza" Wam daruję 09.07 wbita pierwsza łopata co prawda podczas przesadzania sosenek coby ich kopara nie zniszczyła bo wyrosły w granicach domu, ale co tam 11.07 No i pierwsze poprawki - ławice miały być 150cm od granicy - jak się nie zrobiło dobrze od razu to trzeba poprawiać... choćby w deszczu 11.07 popołudnie Przyjechała firma od fundamentów (o niej później, bo jeszcze jest temat nie skończony - muszą się wywiązać ze wszystkich zapisów umowy - i wypowiem się więcej jak zakończymy, na razie cicho sza...) 13.07 zdejmowany jest humus... Później dojechał też piach. Firma od fundamentów przerywa prace (mówiłem, że o tym później...). W międzyczasie koparka kończy wykop i zasypuje piachem.
  14. Umowa kredytowa podpisana! Po nieopisanych mękach jakich świadom będzie tylko ten kto przeszedł drogę klienta, bojach z głupią (i kosztowną) biurokracją oraz po spojrzeniu w bezwzględne oczy banku. Przez to wszystko mamy miesiąc opóźnienia. I "tylko" miesiąc dzięki mojemu uporowi. Najpierw wyłożył się w idiotyczny sposób pewien bank na D... Stracił klienta przez idiotyczny wymysł firmy która miała ubezpieczać kredyt. Otóż firma ta, niech ją szlag trafi, wymyśliła sobie że mamy dostarczyć świstek który jest nie do uzyskania i którego sami swoim pracownikom nie wystawiają. A wszystko inne, papiery, zdolności, wkłady własne itp itd było załatwione bezbłędnie! Nie chcą zarobić?! To kij im w ucho! Następnie trafiliśmy poprzez firmę CreditCenter ze Stargardu i Pana Kamila do EuroBanku. Pan Kamil jest jedną z najbardziej kompetentnych osób od finansów jaką miałem okazję poznać w dłuuugiej drodze po kredyt. Ma w swojej ofercie i w przysłowiowym małym palcu oferty większości (albo i wszystkich) banków na rynku. Dobrał ofertę, umożliwił kontakt z odpowiednimi ludźmi oraz pilotował całą sprawę do szczęśliwego końca. Naprawdę wielkie słowa uznania dla Pana Kamila bo w porównaniu do wszystkich "dużych i znanych z tv" firm doradztwa finansowego potrafi DZIAŁAĆ, a nie tylko robić ładne oferty i dużo gadać. Polecam współpracę! W porównaniu do innych kolegów po fachu wypadł na 6+. A i przebił wiedzą i zaangażowaniem wszystkich doradców bankowych których niezależnie odwiedziłem w placówkach banków. Acha, i co najważniejsze załatwił lepsze warunki niż oferowane klientom "z ulicy". Podsumowując: klient w starciu z bankami ma nikłe szanse powodzenia i ugrania tego czego chce. Warto mieć wsparcie w postaci dobrego i KOMPETENTNEGO doradcy finansowego/kredytowego. Z czystym sumieniem polecam Credit Center w Stargardzie Szczecińskim i Pana Kamila wszystkim z woj. zachodniopomorskiego.
  15. i kropka! PS: Już wkrótce wszystko uzupełnię i nadrobię...
  16. I niestety jest nieprzewidziane opóźnienie! Głównie ze względu na to, że modyfikujemy projekt i będzie to wymagało niestety zastępczej zgody budowlanej. Fizycznie niewiele się zmieni, chociaż dojdzie trochę m2 do pow. użytkowej. Oprócz tego jestem na finiszu rozmów z: - firmą od fundamentów (czekam na ostateczną wersję umowy do podpisu) - Konsbudem (jutro jadę podpisać wyrok... tfu! znaczy umowę) - Bankiem (w sprawie warunków kredytu) - kierownikiem budowy (umowa czeka do podpisu). Dzieje się więc dużo i intensywnie ale pisać to dopiero będzie o czym
  17. NIE! Jeśli Ty i Twoi wspólnicy myślisz, że ujdzie wam to na sucho to mówię Ci stanowcze NIE! I dlatego już rozpocząłem zakrojoną na szeroką skalę kampanię zbierania podpisów by zmusić Was do wypuszczenia "Pana w granatowej koszulce" ze zdjęcia nr 3 (licząc od dołu) z tego betonowego pokoju bez okien i klamek w którym został podstępnie zamknięty na następnym zdjęciu (2gie od dołu)
  18. W piątek będę w 3-mieście to jak znajdę chwilę to podjadę na kawę - bo w tym tempie to już chyba do piątku będziesz miał chatę gotową, nie?
  19. Przybyłem, pozwiedzałem, poklepałem Ja już chcę tak u siebie! Ciekawy pomysł z tą podbitką/nadbitką... Może bym tak zrobił u siebie? Ciekawe czy się da. Muszę Piotra ścignąć o to
  20. Śledzę z zapartym tchem Już niedługo u mnie będzie to samo
  21. Zamilkłem bo trwają negocjacje Ale już wiem, że jak tylko wybiorę firmę i podpiszę umowę to będzie o czym napisać. Oj, będzie.
  22. Jest już pozwolenie na budowę więc pora rozliczyć się ze sprawcami pierwszego etapu czyli architektami. STUDIO OKNO - http://www.studiookno.prv" rel="external nofollow">http://www.studiookno.prv" rel="external nofollow">http://www.studiookno.prv" rel="external nofollow">http://www.studiookno.prv To oni są winowajcami tegoż projektu. Zaczęło się niewinnie, a później... cóż, było już tylko lepiej. Trafiłem do Nich z polecenia. Na dzień dobry chłodne acz profesjonalne przyjęcie klienta. Po ustaleniu wstępnych szczegółów, zdziwieniu zdziwieniem odnośnie technologii budowy, nakreśleniu ogólnego zarysu problemów i założeń, oraz krótkich aczkolwiek intensywnych negocjacjach cenowych rozpoczęliśmy współpracę. Na następne spotkanie Pan Michał przyszedł w towarzystwie Pani Ewy Michalską i jak się okazało to pod jej skrzydła mieliśmy ostatecznie trafić. (z premedytacją używam jej pełnego imienia i nazwiska mając nadzieję że się nie obrazi) I to jest ta osoba której należą się największe i w pełni zasłużone wyrazy uznania! Pani Ewa, choć bardzo młoda jest niezwykle pracowita, pomocna i kompetentna. Jej zaangażowanie, wysokie kwalifikacje, uczynność sprawiły, że cała praca poszła gładko. Zajęła się projektem od przysłowiowego A do Z. Chyba tylko raz zdarzył Jej się poślizg czasowy. Muszę pochwalić Ją za pracowitość i wyrozumiałość dla kaprysów i pomysłów inwestora... no dobra, do moich pomysłów. Jest główną sprawczynią tego, że projekt prawie w ogóle nie był poprawiany. Już pierwszy projekt okazał się właściwie projektem docelowym i przeszedł tylko kosmetyczne zabiegi. Z całą odpowiedzialnością jestem gotowy polecić Panią Ewę wszystkim którzy będą się projektowali w okolicach i samym Stargardzie Szczecińskim. W razie jakichkolwiek pytań chętnie odpowiem na pytania i opowiem o współpracy (piszcie na prv.) :) PS: A przy tym wykazują się elastycznością w podejściu do samego projektu jak i do spraw organizacyjno-projektowych.
  23. Nareszcie jest! Świeżutkie i jeszcze gorące moje POZWOLENIE NA BUDOWĘ! Za chwilkę się uprawomocni i można będzie startować. W tzw. międzyczasie dużo się działo, ale o tym później w innym wpisie. Teraz nacieszę oczy tym niepozornym dokumencikiem
  24. D Z I Ę K U J Ę ! Głównie dlatego że już straciłem nadzieję... I to jest dla mnie odpowiedź która daje mi jakikolwiek pogląd. Z Twojego postu wynika, że wykonujesz fundamenty... skąd jesteś? Czy mógłbyś na prw wysłać jakiś namiar na siebie? Chętnie pogadam z kimś kto je wykonuje. Jeszcze raz dzięki za odpowiedź.
  25. Cóż, jak widać myliłem się... Potrzebowałem niezbyt wyszukanej i pobieżnej informacji na interesujący mnie temat. Zamiast tego uzyskałem pozbawiony jakiejkolwiek wartości merytorycznej komentarz seksualnego frustrata który za pośrednictwem internetu i forum (ale dlaczego budowlanego?!?) stara się zrekompensować sobie swoje prywatne, nazwijmy to "ułomności". Jak do tej pory forum to służyło pomocą i radą ludziom którzy zmagają się z własnymi budowami i NIEODPŁATNIE można było poradzić się innych użytkowników którzy zechcieli się z własnej woli podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem. Podkreślam Z WŁASNEJ WOLI. Innymi słowy: won od klawiatury jeśli się swoją wiedzą nie masz ochoty dzielić albo gdy nie masz nic sensownego do powiedzenia!!! Forum to ma ponad 100 tyś użytkowników i cała reszta umie się zachować i milczeć gdy nie ma nic do powiedzenia zamiast wypisywać frazesy pozbawione jakichkolwiek podstaw merytorycznych! Jeśli, jak twierdzisz mój projekt ma "kilka poważnych wad kolidujących z obowiązującymi przepisami" Twoim moralnym obowiązkiem jest wskazać te wady lub przepisy które narusza gdyż może to pociągnąć za sobą konsekwencje dla bezpieczeństwa domowników (w końcu "poważne wady" mogą być to również wady konstrukcyjne!). Powołujesz się na obowiązujące prawo (jak mniemam budowlane) i Twoim obowiązkiem powinno być wskazanie błędów (NIKT nie wymaga od ciebie byś je poprawiał!). Jednocześnie podważasz kompetencje architektów, autorów tego projektu. Pytam: na jakiej podstawie? Natomiast ustawiczne wspominanie o wynagrodzeniu za wiedzę wskazuje, że zupełnie nie rozumiesz ducha i celu w jakim to forum zostało powołane do życia! Jeśli za swoje "porady" wymagasz wynagrodzenia zamieść swoje ogłoszenie w jakiejś telegazecie bo forum to nie jest dla Ciebie! Na dowód że można NIEODPŁATNIE uzyskać informacje o które prosiłem zamieszczam poniższy link: http://forum.budujemydom.pl/Kosztorys-wykonawcy-za-fundamenty-prosze-o-porade-t3258.html i jeszcze jeden: http://www.dobrebudowanie.pl/kalkulacja-domu.php?a=258 i jeszcze jeden: http://www.budujemydom.pl/component/option,com_content/task,specialblogcategory/act,view/id,10866/Itemid,34/ Jak widać forumowicze dzielą się chętnie swoją wiedzą i doświadczeniem oraz SZACUNKOWA wartość o którą prosiłem nie jest żadną tajemną wiedzą wymagającą opłat. Tak również forumowicze z forum Muratora pomagają sobie wzajemnie i nie oczekują opłat, wysyłania smsów ani wpłat na konto. Żal mi Ciebie gdyż już po edycji swojego postu (a zdążyłem przeczytać go przed edycją) widać, że jesteś biznesowym frustratem który najwyraźniej nie ma nic sensownego do powiedzenia, a swoje opinie wygłasza kryjąc się za internetową anonimowością. Wskazuje na to ton Twojej pozbawionej faktów i merytorycznych podstaw wypowiedzi oraz namiętna miłość do kasy i do uzyskiwania korzyści finansowych za swoją (pożal się Boże) wiedzę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...