mysia

kuchnia prawie skończona , niestety - prawie - bo okazało się że gościu nie zamówił nam dwóch frontów do szafek dolnych i zamawiamy jeszcze jedną wiszącą. Zdjęcia pokażę jak już wszystko będzie gotowe... Nawet nie wiecie jak wspaniale jest przygotować rano kawę na blacie w kuchni a nie na parapecie! Zdjęcie wanny postaram się wstawić jak najszybciej

sylwestrowych harców do rana i szybkiego budowania dla całej grupy chotomowskiej...buziaki i pozdrowienia!!

sylwestrowych harców do rana i szybkiego budowania dla całej grupy chotomowskiej...buziaki i pozdrowienia!!

a u nas troszeczke zmian: http://kasia.photosite.com/~photos/tn/1911_348.ts1135945642851.jpg http://kasia.photosite.com/~photos/tn/1867_348.ts1135077452000.jpg i choinka http://kasia.photosite.com/~photos/tn/1872_348.ts1135095960000.jpg

od dwóch dni mamy oficjalne pozwolenie na użytkowanie domu w związku z tym przenosimy nasze manele powolutku i sukcesywnie. dziś, dzień przed sylwesterem, montują nam kuchnię - najwyższy czas, bo już zaprosiłam już na jutro gości i razem w nowym domu będziemy świętowali nadeście nowego roku.... oby był tak szczęśliwy jak poprzedni http://www.blizejslonca.pl/grafika/oferty/szampan.jpg szczęśliwego nowego roku 2006

jednak zawsze to rozbudowa (a swoją drogą widziałam zdjecia i gratuluję), u nas jest wilgotno jak pierun, a dom wydaje się być ciągle niewygrzany. Mimo to jestesmy dobrej myśli.

czytam, czytam i stwierdziłam że muszę dorzucić swoje trzy grosze. Właśnie się wprowadziliśmy. Budowę zaczęliśmy pół roku temu a gwiazdkę spedzilismy już we własnym domu. wszyscy macie rację, że dom osiada, że drewno sie wypacza, my też to wiedzieliśmy dlatego zdecydowaliśmy się na panele (bynajmniej nie drewniane), nie zrobiliśmy schodów (na razie mamy beton), okna to oczywiście plastiki w okleinie, drzwi wewnętrznych tez jeszcze nie mamy... zrezygnowalismy z czegoś żeby mieć coś tzn żeby mieszkać na swoim. Jak ktoś chce mieszkać "szybko" to musi się pogodzić z tym że rezygnacja z drewna to KONIECZNOŚĆ a nie fanaberie i wymysły. Jednak nie żałuję, całe zycie przed nami i urządzać dom możemy powolutku, małymi kroczkami...dzieki temu będziemy dłużej gościć na forum muratora ps. z tymi kosztami ogrzewania to prawda jak w mordę strzelił

dziękuję wszystkim za rady... kominek był przepalony na maksa i żeby było śmieszniej to wcześniej jak tak paliliśmy nic nie smierdziało... mam też dopływ świeżego powietrza, więc to chyba nie jest przyczyna.. ostatnio robimy tak, że nie zamykamy całkowicie szybra i jest oki - nie dymi się - ale wykonawca zapewniał nas że szyber sam w sobie nie jest szczelny i spokojnie możemy go zamykać do końca - unikniemy dzięki temu strat ciepła... a teraz to już sama nie wiem jak to jest...

może ktoś z was będzie wiedział jak rozwiazać mój problem... mam kominek z rozprowadzeniem ciepła i problem polega na tym że jak w nim napalimy to wraz z ciepłem do pomieszczeń dostaje się dym. Strsznie to denerwujące jak wszystko potem pachnie dymem i ubrania są jak uwędzone. Co może być tego przyczyną?

na mapce geodezyjnej, tej którą trzeba zrobic po budowie, mamy naniesiony powiększony taras w stosunku do projektu, ale... poszliśmy jeszcze raz do miłej pani z powiatu i kobitka powiedziała,że zmiana ta jest tak niewielka że przymknie na to oko 29 grudnia mamy się zgłosić po odbiór dokumentów!!

na mapce geodezyjnej, tej którą trzeba zrobic po budowie, mamy naniesiony powiększony taras w stosunku do projektu, ale... poszliśmy jeszcze raz do miłej pani z powiatu i kobitka powiedziała,że zmiana ta jest tak niewielka że przymknie na to oko 29 grudnia mamy się zgłosić po odbiór dokumentów!!

robiliśmy u nich wycenę, ale.... są starsznie drodzy, oferują wkłądy po kilka tysięcy...euro! zresztą wyceny też nie mogliśmy się doprosić przez bardzo długi czas.. chyba wyczuli że na nas nie zarobią i już nie chciało im się jej przygotowywać...

robiliśmy u nich wycenę, ale.... są starsznie drodzy, oferują wkłądy po kilka tysięcy...euro! zresztą wyceny też nie mogliśmy się doprosić przez bardzo długi czas.. chyba wyczuli że na nas nie zarobią i już nie chciało im się jej przygotowywać...

my też mamy taki programator i sprawdza się świetnie. Ma on możliwość ustawienia oddzielnego programu na każdy dzień tygodnia, dzięki temu inaczej można go ustwiać w dni robocze jak nas nie ma w domu, a inaczej w weekendy.

dziś jest dzień w którym można ogłosić oficjalne zakończenie budowy!! złożyliśmy dziś papiery i mamy nadzieję, że już wszystkie formalności za nami i na dobre pożegnaliśmy się z bezduszną biurokracją ale jeszcze dużo roboty przed nami i pewnie dużo zdjęć do wklejenia

a co jest na ścianach w kuchni? to jakaś mozaika, ale jakiej firmy?

złożyliśmy dziś wszystkie papiery na odbiór domu... tak jak radziliście wszystko sprawdziliśmy po dziesięć razy i skompletowaliśmy wszystkie potrzebne papiery. Oczywiście nie obeszło się bez problemów, dopatrzyli się powiększonego tarasu i będziemy musieli zapłacić mandat a mieliśmy nadzieję że przymkną na to oko, ale biurokracja to biurokracja w każdym razie dziekuję wszystkim za odpowiedzi i rady, teraz pozostało tylko czekać...

złożyliśmy dziś wszystkie papiery na odbiór domu... tak jak radziliście wszystko sprawdziliśmy po dziesięć razy i skompletowaliśmy wszystkie potrzebne papiery. Oczywiście nie obeszło się bez problemów, dopatrzyli się powiększonego tarasu i będziemy musieli zapłacić mandat a mieliśmy nadzieję że przymkną na to oko, ale biurokracja to biurokracja w każdym razie dziekuję wszystkim za odpowiedzi i rady, teraz pozostało tylko czekać...

kocioł to mało powiedziane! zresztą chyba widać po tym jak często aktualizuję tą stronę, jak mamy dużo pracy. Jeszcze się tak złożyło że poza budową też istny młyn ...ale... strasznie się cieszymy i nie możemy się już doczekać pozdrawiam serdeczne

No nie. Wyobraź sobie że pozwalasz komuś jeździć swoją drogą prywatną a ten ktoś domaga się od ciebie jej odśnieżania bo mu się źle jeżdzi. Proponuję trochę przyzwoitości i odśnieżanie we własnym zakresie. to nie jest tak, że ktoś na coś nam pozwala. My mamy prawo jeździć tą drogą. Nie oczekuję że będzie nam odśnieżał drogę, ale powinien zdawać sobie sprawę z tego że to iż nie oddał ziemi uprzykrza życie nam i naszym sąsiadom. Może lekka perswazja, że powinien odśnieżyć swoją drogę spowoduje że będzie chciał się pozbyć kłopotu i odda ją wreszcie do gminy...

dlaczego mastercook jest skreślony z założenia?? Napiszcie proszę, bo my właśnie plamujemy matercooka...

niby powinien tak zrobić, ale "niby" to powinien też oddać tę ziemię do gminy, a on na nasze sugestie zeby to zrobił powiedział: "jak chcą, to niech se wezmą" (znaczy się gmina). No cóż będziemy przy mniejszych śnieżycach rozjeżdżać śnieg , a przy większych molestować właściciela o odśnieżenie drogi.

a może tak nieśmiało poproszę o jakieś kuchenne inspiracje ceramiczne...bardzo bardzo by mi się przydały..

sprawa jest taka: nadchodzi zima wielkimi krokami, pada coraz więcej śniegu a jak nie pada to jest błoto, chlapa itp. Planujemy się niedługo wprowadzić, a droga która prowadzi do naszego domu jest jeszcze prywatna i właścieciel nie ma na razie zamiaru jej oddawać do gminy. Mam więc pytanie do tych, którzy są w podobnej sytuacji. Jak sobie radzicie zimą z odśnieżaniem? Trzeba dać najnormalniej w świecie komuś w łapę? A może służby które odśnieżają litują się nad takimi jak my i zbaczają 20m z drogi żeby komuś odgarnąć śnieg? Poradźcie coś, bo boimy się, że nas zasypie i nie wydostaniemy się aż do roztopów

mam pytanie do tych którzy są już po odbiorze domu...chcemy zgromadzić od razu wszystkie potrzebne papiery a słyszeliśmy że potrzebna jest jeszcze umowa na wywóz szamba i śmieci...czy to prawda??