
W poniedziałek szef naszej firmy otrzymał od nas jak to ładnie nazwał "walentynkę" - czyli listę pytań i wątpliwości, trochę nas uspokoił, myślę że powinniśmy częściej wysyłać takie listy, ale teraz idzie wszystko ku końcowi - i dobrze. Nierozwiązywałny problem pomalowania gwoździ nierdzewnych w opaskach okazał się rozwiązywalny- najpierw było za dużo farby(tej do opasek), potem okazało się za mało, a w ogóle to się trzymać nie będzie i zaraz farba zejdzie - to opinia naszego kierownika budowy- skądinąd mądrego faceta. Mają malować i koniec gadki!!!!
W sobotę odwiedziny w domku, jesteśmy umówieni z glazurnikiem, zobaczymy ile sobie zażyczy.
Właśnie sobie przypomniałam że będzie dopłata do instalacji elektrycznej, parę gniazdek dodaliśmy, domofon również na górze, zamiana żyrandoli na kinkiety, musimy się przypomnieć elektrykowi, chociaż jak znam życie to napiszemy kolejny liścik do szefa, bo elektryk ostatnio stwierdził że dużo przecież nie będzie, ale kwoty nie podał
Generalnie jestem zmęczona ,niewyspana, słońca brak co bardzo żle wpływa na nastroje, nie tylko moje, ale przedemną długo oczekiwany urlop, czego i innym życzę
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 558 wyświetleń