Małgosiu,
Dobrze zrozumałaś - płytki na ścianie nie będą łączone kolorystycznie. Nawet z karo na ścianie zrezygnowałam na rzecz prostego ułożenia, bo doszłam do wniosku, ze w tak malej łazience to będzie naćkane i efektu nie będzie żadnego, a jeśli już to negatywny Płytki nie będą do samego sufitu. Łazienka ma w tej chwili jakieś 2,70 wysokości a płytki są zaplanowane mniej więcej na 1,70 -1,80
Łazienka ma długośc 3,60. Po jednej stronie jest wanna i jej szerokość wraz z obudową zajmuje tej ściany jakieś 80 cm. Na drugim końcu stelaż od kibelka więc też jakieś 80 cm. Na komodę więc zostaje równo 100 cm.
Piecyk jest niestety spory Ma wymiary 65,5 x 35 x 22 cm. Jeśli się weźmie pod uwagę, że pod nim też mają być jakieś płytki, to w sumie będzie odstawał od ściany na jakieś 24-25 cm. Pod spodem są jeszcze rury więc faktyczna wysokość szafki zwiększa się o jakieś 16 cm..
Wynikałoby z tego, ze szafka musi mieć wielkość wys82x gł 25 x szer 36
Trochę mało proporcjonalne mi się to wydaje i może się okazać, że trzeba będzie sztucznie tę szafkę poszerzyć, albo nie robić do niej zwykłych pojedynczych drzwiczek, tylko np w 3/4 wysokości obciąć ją i zrobić coś jaby dwie szafki jedna pod drugą... Nie wiem czy rozumiesz o co mi mniej więcej chodzi.. Szukam inspiracji w szafkach kuchennych i tam czasem jest tak, że pod zwykłą szafką wisi np taka malusia ale z inym rodzajem frontu, np kratownicą. To powinno chyba optyznie skrócić tę szakę..... Jest też opcja, żeby od strony lustra wykończyć te szafki takimi półokrągłymi otwartymi półeczkami - to może złagodzić tę wnękę o której piszesz.
Przyznam Ci sie szczerze, że kwestii samych szafek jeszcze nie mam przemyślanej na sztywno .
Coraz częściej myślę jednak o profesjonalnym wsparciu... Tyle tylko, że na tym etapie architekt miałby niewiele do powiedzenia . Płytki i dekory kupione, wyposażenie łazienki też, ustawienie rozplanowane... Musiałby tylko to profesjonalnie rozrysować, zwymiarować i rozplanować szafki i oświetlenie.... Bo ten etap idzie mi jak po grudzie