Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Aga2011

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    95
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Aga2011

  1. Witam Panowie może ktoś wie jakie znaczenie ma ułożenie krzywej grzania, tzn. bardziej pionowo i bardziej poziomo (o ile w ogóle ma to znaczenie) i jak najlepiej ustawić tę krzywą, aby spalanie było w miarę niskie i w domu było ciepło? Powiem tylko, że eksperymentowałam z ustawieniami i coś nie bardzo mi wychodzi, bo albo jest w domu gorąco, a piec "żre" jak smok, albo mniej pali, ale jest wtedy chłodniej.
  2. Witam! Może ktoś wie jaka powinna być minimalna grubość drzwi zewnętrznych, aby były w miarę ciepłe? Drzwi będą prowadziły z podwórka na klatkę schodową, na której jest grzejnik. Na zewnątrz co prawda jest zadaszenie (słońce nie będzie na nie padało), ale deszcz jak zacina to prosto na drzwi w dolnej części, również śnieg je będzie omiatał. Znajomy proponuje mi drzwi gerda GTT PLUS, ale wyczytałam, że one mają tylko 57 mm grubości. Czy to nie za mało? Byłabym wdzięczna za odpowiedź.
  3. Oj tam, oj tam. Masz przecież jeszcze kocioł co mało pali. (he,he,he)
  4. Porównując nasze osiągi, to mogę Ci tylko pozazdrościć. Ja nigdy chyba nie dojdę do takich wyników. No, ale ja na paleniu znam się tyle, co przeczytam na tym forum. A samo przeczytanie nie gwarantuje sukcesu, trzeba jeszcze umieć zastosować to w praktyce. Widocznie ja nie potrafię. No cóż, pozostało mi tylko z tym się pogodzić. Ale i tak wolę OEP od śmieciucha, do którego trzeba było schodzić kilka razy na dobę. Nie wspomnę już o codziennym rozpalaniu i codziennym nagrzewaniu domu od nowa, bo jak przez cały dzień nikogo nie ma w domu, to zawsze wygasło. Koszmar. Teraz przynajmniej jak wracam z pracy, to zawsze w domku cieplutko i człowiek inaczej patrzy na świat, niż jak trzeba było wracać do zimnego domu i rozpalać, żeby po paru godzinach trochę się ogrzać. Jak dla mnie - nie ma porównania. A że więcej spali..... No cóż - coś za coś. Każdy chciałby być piękny, młody i bogaty...
  5. Moja 16-tka na nowym sofcie (3.1.4) też spala zasobnik (125 kg) w 3 dni, ale u mnie tak było też w tamtym sezonie na starych softach. Szczerze mówiąc na Wasze (czyli innych forumowiczów) spalanie zasobnika zimą przez 7-8 dni patrzyłam z przymrużeniem oka i tak jak kolega slawek s też mam wątpliwości czy zimą można pociągnąć na jednym zasobniku przez tydzień ? U mnie się to nie zdarzyło, a palę drugi sezon.
  6. U mnie to był standard na poprzedniej wersji sterownika (2.9.16). Wczoraj wgrałam nową wersję (3.1.4.) i jakby mniej tych spieków, jakieś tylko pojedyńcze. Nie wiem czy to zasługa tej nowej wersji czy tylko taki zbieg okoliczności, chociaż węgiel jest ten sam. Tak naprawdę to dopiero po kilku dniach będę mogła powiedzieć coś więcej, chociaż - jak to mówi Zawijan - już po dobie powinny być zmiany - no i chyba u mnie są.
  7. No chyba, że z Twoją pomocą, to się odważę, bo sama to już jak na razie mam dość eksperymentów. Jak trochę ochłonę, to może do tego wrócimy i wtedy się przypomnę. A jak na razie, to kocioł chyba dobrze chodzi. Tylko ten wykres spalin taki trochę dziwny. W popielniku spieków za dużych nie ma. Takie niewielkie są, ale co tu wymagać jak węgiel słaby. Niestety na moim terenie nie ma dobrego węgla, więc trzeba "orać" tym co się ma.
  8. Teraz już o tym wiem. Jak zaczęłam wczoraj eksperymentować z grupowym, to wyszła "kaszana", a myślałam, że jak poczytałam o tym na forum, to już wszystkie rozumy zjadłam i mogę sobie poustawiać. Jednak (jak to często bywa) rzeczywistość postawiła mnie do pionu i szybciutko przeszłam z powrotem na automat. Tyle tylko, że jak coś namieszałam, to w nocy kocioł wygasł. A właściwie nie wygasł, tylko sterownik przeszedł na tryb ręczny, bo dostał alarm, że kocioł wygaszony. W rzeczywistości całkiem nie zgasło, żar utrzymał się od 1-szej w nocy do 7-mej rano i wystarczyło tylko włączyć automat, a piec ruszył. Nie wiem jaka była przyczyna tego alarmu. Myślałam, że może kanały dymne są mocno zabrudzone. Mąż je wyczyścił, ale mówił, że nie było dużo sadzy. Więc na pewno to się stało przez te moje manewry. Chyba tak szybko nie przekonam się do tego spalania grupowego.
  9. Czytałam. Rozumiem, że mam być cierpliwa i odczekać dobę, żeby sprawdzić czy coś się zmienia, a potem znów ewentualnie korygować. Tak zrobię.
  10. No i gdzie w tym nowym sofcie jest ustawienie czasu podawania paliwa ?
  11. Zmieniłam soft na najnowszy, ale nie wiem jakie mam ustawić parametry nadmuchu dla spalania grupowego. No i co to w ogóle jest to spalanie grupowe?
  12. Czy może ktoś wie dlaczego w popielniku jest dużo niedopalonego węgla? Domyślam się, że chyba podajnik za dużo podaje i nie zdąży się spalić, ale dlaczego tak się dzieje? Zauważyłam też, że temperatura podajnika jest u mnie dość wysoka. Czy to dlatego, że on cały czas pracuje? Ale właśnie zastanawiam się dlaczego u mnie kocioł prawie nigdy "się nie odstawia", tylko cały czas chodzi. Musiałam dzisiaj zmienić pracę pompy CO na cykliczną, żeby na trochę piec się odstawiał i żeby podajnik nieco wystygł. Może ktoś ma pomysł co z tym zrobić? A czy związek z tym co opisałam może mieć grawitacja?
  13. Ja tych śrub na pewno nigdzie nie powieszę, tylko jutro idę z nimi do sprzedawcy i ......... A tak na marginesie, to taki lokalny sprzedawca, węgiel bez nazwy, luzem lub w jutowych workach, podobno syberyjski. Jeden kolega bardzo chwalił, dlatego kupiłam na próbę. Dobrze, że tylko około 200 kg, z tego chyba 100 jeszcze zostało. Jutro lub po świętach pojedzie tam skąd przyjechał. A tak w ogóle Panowie to wesołych świąt.
  14. No i wykręcił.... zardzewiałą śrubę dwa razy grubszą niż ta która była w węglu. Musiał oczywiście odkręcić cały silnik, żeby wysunąć ślimak. Ta druga śruba była głęboko. Nie mam już słów na tego sprzedawcę. Chyba mu jutro urwę coś..... Dzięki za wszelkie odzewy. Mam nadzieję, że na tym koniec. Kolega mi przed chwilą przywiózł dwa worki chyba dobrego węgla. Może do jutra wytrzymam.
  15. No i rano było to samo. Około 2-giej w nocy ślimak znów stanął i od 7.30 znów walczymy. A dzisiaj u nas -20 mrozu. Szlag by trafił ten ruski (zwłaszcza syberyjski) węgiel. Zanim doszliśmy do ślimaka przy wybieraniu węgla z zasobnika, to w połowie mąż natrafił na około 7-centymetrową śrubę o średnicy około 8 mm (zardzewiałą). Teraz walczy ze ślimakiem, żeby z niego wykręcić to coś co blokuje, a jest chyba bardzo zaciśnięte.
  16. No dzięki, dzięki. Już chyba wszystko ok! Chociaż, zobaczymy rano, bo teraz już idę spać. Jeszcze raz dziękuję Ci za wszystko, a przede wszystkim za zainteresowanie. Dobrze jest wiedzieć, że w trudnych sytuacjach można liczyć na czyjąś pomoc. A wierz mi, że sytuacja nie wyglądała wesoło: noc, mróz, marna wiedza na temat budowy pieca. Wszystko to o mało nie doprowadziło mnie do ataku paniki. Dlatego tym bardziej stokrotne dzięki.
  17. Co prawda już jakoś poradziliśmy sobie, ale było z tym kupę roboty i to nie do końca. Najpierw zdjęliśmy kosz, potem trzeba było odkręcić silnik. Dopiero wtedy ślimak trochę wyszedł i można go było wysunąć. teraz znów przyszedł sms, że kocioł wygaszony. Okazało się, że ślimak chyba za mało węgla podaje, bo jak zajrzałam do paleniska, to co prawda żar był, ale tak do połowy palnika. Zawsze jest z górką, a tu nawet go nie widać za bardzo. Już nie wiem co mam robić. Czuję, że ta noc będzie nieprzespana. Może ktoś wie co się dzieje.
  18. Czy aby dostać się do ślimaka, to trzeba zdjąć kosz ? Czy można go jakoś inaczej wyjąć ? Czy w ogóle jest sens wyjmować ślimaka, a jak go potem założyć? POMOCY !!! ?
  19. Witam! Panowie, pilnie potrzebna pomoc. Zaciął mi się ślimak. Wybraliśmy cały węgiel i dalej nic. Czy ktoś ma pomysł co to może być. Noc idzie, jest - 12, a będzie jeszcze zimniej. POMOCY !!!
  20. No dobra, skoro nie mam żadnej z tych pomp, to dlaczego jak ustawiam w ecoalu jedną lub drugą, to włączają się jakby były i działają na schemacie (raz czerwone, raz zielone, raz żółte) ?
  21. Nie chcę nic kombinować, tylko wydawało mi się, że przez takie przestawianie szybciej się wychładza niż przez regulację czujnika pokojowego. Dlatego właśnie zadałam to pytanie czy nic przez to nie zepsuję, na które zresztą nie uzyskałam odpowiedzi. Ale może rzeczywiście znów poeksperymentuję z programatorem pokojowym. Robiłam to w zeszłym sezonie i ktoś mi podpowiedział, żeby spróbować z przestawieniem pompy c.o. na cykliczną.
  22. No właśnie dlatego pytam, bo nie wiem. Gdybym wiedziała co chcę ustawić, to bym nie pytała. Skoro w parametrach jest coś takiego, to coś ustawić trzeba , bo o ile się nie mylę nie ma tam parametru "zero" lub "nic".
  23. Mam jeszcze jedno pytanie. Czy jest bardzo szkodliwe dla pieca, jeżeli na dzień ustawiam pompę co - załączona, a na noc - cykliczna ? Chodzi mi o to czy przez takie przestawianie dwa razy dziennie czegoś nie popsuję lub nie rozreguluję ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...